[ZAKOŃCZONE]Equestria: Na ratunek bratu! (by wiej007)

[wiej007]

-To sama wiem, musimy się gdzieś zadomowić. Byle nie gdzieś gdzie jest zimno. Dobrze wiesz że nie ciepię zimna ,wolę ciepło.

[Nightmare]

- Wiem, siostrzyczko.

Nagle smoki złapały was i poderwały w powietrze. Szybkim lotem dotarły nad wodospad.

Strażnicy byli za drzewami.

[wiej007]

-Ale ta gwardia jest szybka, nawet tutaj nas szuka. Chyba musimy jak najszybciej iść dalej

[Nightmare]

Smoki się nie zatrzymały i pruły w stronę ściany wody.

[wiej007]

-O nie... tylko nie woda...- powiedziałam nerwowym głosem

[Nightmare]

Gady przeleciały przez wodospad. Nie było tam spodziewanej ściany, tylko tunel. Smoki stanęły na ziemi, dając wam czas na zejście.

[wiej007]

Zeszłam z Fire'ra po czym zaczęłam się otrzepywać z wody. Jedyne czego bardziej nienawidziłam od zimna była chyba woda

[Nightmare]

Shadow nie zwrócił uwagi na wodę, która z niego ściekała, a smoki osuszyły się "na pieska". Twój brat spojrzał wgłąb tunelu, następnie wyskoczył na zewnątrz. Po chwili wrócił.

- Nikt nas tu nie zobaczy, możemy rozbić obóz.

[wiej007]

Nadal otrzepywałam się z wody po chwili przestałam.

-Tak dobry pomysł

[Nightmare]

Shadow podszedł do ściany i wyrwał kilka korzeni. Ułożył je w zgrabny kopczyk.

- Felicjo, mogłabyś...?

[wiej007]

-Nie musisz prosić dwa razy- powiedziałam z uśmiechem i rzuciłam na korzenie małą kule ognia która zapaliła je

[Nightmare]

Nagle Shadow rozejrzał się po tunelu.

- Też to słyszałaś, siostrzyczko?

[wiej007]

-Nie, za bardzo skupiłam się ogrzewaniu się przy ogniu

[Nightmare]

- To było coś jakby "mogłeś mnie poprosić".

[wiej007]

-Przykro mi nie słyszałam nic

[Nightmare]

- Dziwne... Nieważne, prześpijmy się, a jutro sprawdzimy ten tunel.

[wiej007]

-Może masz racje, prześpijmy się- położyłam się blisko ogniska po czym powoli zasypiałam

[Nightmare]

Kiedy się obudziłaś, Shadow piekł jabłka nad ogniskiem. Smoki leżały przy wejściu wgłąb tunelu.

[wiej007]

Wstałam po czym podpatrzyłam się obok Shadowa wtulając się w niego

-Brakowało mi tego uczucia... przytulenia się do ciebie przy cieple ogniska... ostatnie takie zdarzenie miało miejsce 9 lat temu... w Silent Barow...

[Nightmare]

- To prawda... - Shadow przytulił cię i podał jabłko.

[wiej007]

Wzięłam jabłko które podał mi Shadow i zaczęłam je powoli jeść będąc nadal przytulona do brata

-9 lat... 9 lat byłam duchem który wszędzie z tobą był, mogłam mówić ale nie mogłam cię dotknąć. To było trochę bolesne

[Nightmare]

- Nawet nie wiesz jak dla mnie... - mogłoby się wydawać, że z jego oka spłynęła łza.

[wiej007]

-Ale teraz jesteśmy razem bracie, i prędzej spłonę w ogniu który stworzyłam niż będę chciała cię zostawić

[Nightmare]

Shadow uścisnął cię i podał kolejne jabłko. Smoki powoli wstały i przeciągnęły się.

[wiej007]

-Chyba niedługo będziemy sie musieli zbierać, prawda?