Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 -A co robię?-zapytałem się niosąc przed sobą blastery, amunicję i pancerze-Ja to pozbieram, ty doładuj barierę-złapałem magią miecze(prócz elektrycznego) i zacząłem szybko wiązać wszystko w paczkę-Obudź gryfa i znajdź źrebaka-wiązanie takiej paczki nie należało do najłatwiejszych czynności i raz zaczęte musiało być dokończone. Inaczej można było całkowicie poplątać sznurek. A ja właśnie wkopałem się z jednym supłem. Ale udało mi się to szybko naprawić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 8, 2013 Autor Share Napisano Marzec 8, 2013 Kate zabrała malucha spod góry liści, a gryf obudził się sam. Pomimo oczekiwań, tarcza nie wyładowywała się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 W końcu udało mi się związać pakunek. Przeniosłem go magią do gryfa i usiadłem w tym samym miejscu, co ostatnio. Czekałem na Kate z źrebakiem. Miałem nadzieję, że nic mu się nie stało. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 8, 2013 Autor Share Napisano Marzec 8, 2013 Kate chwyciła malucha, ale skórę na jej grzbiecie rozorały pazury najmniejszego "rysia". Puściła źrebaka, który podbiegł do ciebie, płacząc. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Chyba wiedziałem co się szykuje i musiałem to przeprowadzić taktownie. Szkoda tylko, że zazwyczaj nie posiadam nawet odrobiny taktu. -Już nie płacz-powiedziałem czule- Obrywałem mocniej i nie płakałem. Bo wiedziałem, że najważniejsze to uciec od niebezpieczeństwa. Te "rysie" nie są za miłe, jak sam zobaczyłeś. A ta bariera długo nie wytrzyma-wskazałem na barierę. Nie byłem tego pewien, więc prawdopodobnie trochę oszukiwałem- Uciekniemy gdzieś dalej to zajmę się twoją raną-a teraz pora trochę go zachęcić- No jesteś mężnym ogierem czy płaczącym źrebakiem?-miałem nadzieję, że nie pogorszę sytuacji. Powoli zacząłem go unosić na gryfa. Musiałem tylko pomyśleć jak poradzić sobie z jego ranami. Nagle przestraszyłem się ich(zwierząt) zdolności. Zacząłem się przyglądać drzewom. Najgorsze, że zapomniałem, na jakiej wysokości leciał gryf. Jeśli nisko, to byliśmy w niebezpieczeństwie nawet podczas ucieczki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 8, 2013 Autor Share Napisano Marzec 8, 2013 (pomyliłeś się. Kate wzięła malucha za kopytko i to ją zaatakował "ryś") Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Chyba wiedziałem co się szykuje i musiałem to przeprowadzić taktownie. Szkoda tylko, że zazwyczaj nie posiadam nawet odrobiny taktu. Zszedłem z gryfa. -Już nie płacz-powiedziałem czule do źrebaka- Szybko uciekniemy i będzie dobrze. Tylko musisz się wziąć w kopytko(?). Spojrzałem się w stronę Kate.Żeby tylko nie wdała się jakaś choroba -Wskakuj na gryfa-powiedziałem do Kate-Później coś wymyślę na te rany. Nagle przestraszyłem się ich(zwierząt) zdolności. Zacząłem się przyglądać drzewom. Najgorsze, że zapomniałem, na jakiej wysokości leciał gryf. Jeśli nisko, to byliśmy w niebezpieczeństwie nawet podczas ucieczki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 8, 2013 Autor Share Napisano Marzec 8, 2013 Na jej grzbiecie były trzy głębokie rany. Wskoczyła z zaciśniętymi zębami na gryfa. Szepnęła mu coś do ucha i zwierzak wzniósł się ponad korony drzew. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Spojrzałem się na ziemie. Szukałem rysi. Musiałem sprawdzić, czy będą nas tropić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 8, 2013 Autor Share Napisano Marzec 8, 2013 Stworzenia zostały na chwilę zatrzymane przez barierę, ale w końcu ją przeskoczyły i ruszyły za wami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 -Zła wiadomość: gonią nas-przekrzyczałem szum powietrza- Poszukaj zbiornika wodnego, Kate. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 8, 2013 Autor Share Napisano Marzec 8, 2013 - D-dobra - powiedziała pegazica przez zaciśnięte zęby. Wylądowała na niewielkiej wysepce pośrodku jeziora. Ku twojemu przerażeniu, "rysie" rzuciły się w wodę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 Szybko złapałem elektryczny i lodowy miecz. Wystrzeliłem w stronę wody pioruny. Po kilku chwilach, po których całe jezioro błyskało, wystrzeliłem z lodowego miecz. Liczyłem, że woda w jeziorze zamarznie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 8, 2013 Autor Share Napisano Marzec 8, 2013 "Rysie" zaczęły próby wyjścia z jeziora, ale na próżno. Szarpały, a jedyny potwór, który nie wskoczył wcześniej do wody, uciekł w las. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 8, 2013 Share Napisano Marzec 8, 2013 -Szybko, zanim się uwolnią. Wskoczyłem na gryfa. Nadal miałem miecze w pogotowiu, w niewielkiej odległości za gryfem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 8, 2013 Autor Share Napisano Marzec 8, 2013 - Do d-drzewa? - zapytała Kate, dysząc. Krew zaczęła powoli skapywać na trawę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 Różne myśli biły mi się w głowie Opatrzę Kate, to się potwory uwolnią. Załatwię potwory, to się Kate wykrwawi. Typowy szach-mat Złapałem tęczowy, lodowy i kamienny miecz. Szybko wytworzyłem dookoła wysepki barierę. Pomyślałem, że wbicie w ścianę powinno zamknąć schron od góry.Szybko to zrobiłem. Zacząłem biec przez zamarznięte jezioro w kierunku lasu. Potrzebowałem szybko jakiś liści.Po drodze "poprawiałem" pułapki rysi. Chciałem choć trochę oddalić niebezpieczeństwo związane z ich ucieczką. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 9, 2013 Autor Share Napisano Marzec 9, 2013 Jeden zdążył się uwolnić i pędził w twoją stronę. Po drodze pomógł koledze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 Wystrzeliłem w nich tęczowym, po czym od razu zrobiłem to samo kamiennym. Tęczowy miał wybuchnąć z kontakcie z nimi i ich oślepić, a kamień miał ich ogłuszyć. Dla pewności przygotowałem zielony. Chciałem ich za pomocą jego związać lianą. Nadal biegłem po najpotrzebniejsze materiały. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 9, 2013 Autor Share Napisano Marzec 9, 2013 Stworzenia zaczęły się rzucać, bo piach ze skał wpadł im do oczu. Zdążyłeś dobiec na brzeg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 Wystrzeliłem kilka skał w stronę stworzeń. Liczyłem, że unieszkodliwi je to. Zacząłem szukać złotych owoców i dużych liści. Chciałem zdezynfekować i opatrzyć rany Kate. I szybko uciec od stworzeń. Tylko jak ja poprowadzę tego gryfa? Dobra, nie myśl nad tym, Black. Na razie musisz pomóc Kate Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 9, 2013 Autor Share Napisano Marzec 9, 2013 Po chwili znalazłeś szukane przedmioty, ale stwory się połapały i ruszyły na gryfa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 Szybko się teleportowałem do gryfa. Kosztowało mnie to dużo energii, lecz było niezbędne. Szybko otoczyłem gryfa podwójnym kołem z lodu i skał. Sam zostałem na zewnątrz. Wystrzeliłem spektrum pod nogi zwierząt. Czekałem, aż wybuch podrzuci je w górę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 9, 2013 Autor Share Napisano Marzec 9, 2013 Wybuch jedynie rozłupał lud, co pozwoliło wydostać się innemu zwierzakowi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Marzec 9, 2013 Share Napisano Marzec 9, 2013 Szybko obiegłem mur z mieczem lodowym tworząc poziomy murek(podłogę?).Teleportowałem się na krawędź muru i za pomocą miecza kamieni stworzyłem dach. Czekałem na stwory. Stworzyłem trochę lepsze warunki do walki. Dla siebie. Pierwszego stwora, który wszedłby na podłogę(?) chciałem trochę rozkojarzyć niszcząc lód tęczą, po czym trafić go kilkoma kamieniami ogłuszając go. Mój plan zakładał, że stwór rozkojarzony niewielką i nierówną zmianą wysokości nie poradzi sobie z choć jednym kamieniem. Wpadłem na pomysł. Tylko potrzebowałem refleksu. Na szczęście szkolenie sithów i jedi pozwalało mi odbijać pociski w locie. A adrenalina jeszcze zwiększała te umiejętności. Chciałem niszczyć głazy, które stworzenia chciały odbić. To jeszcze bardziej mogło je rozkojarzyć. Czyli mogłem zrobić im więcej krzywdy. Ale nie tego chciałem Ucisz się sumienie. Jak im nie narobię kilku siniaków to zabiją źrebaka i Kate. Kto jest dla ciebie ważniejszy? Bezbronne kuce czy mordercze stworzenia? Uciszyłeś się? Dobrze. To do roboty Każdy ruch rysiów trwał dla mnie wieczność. Bałem się ruszyć, bo nie wiedziałem, czy szybki ruch wspomagany adrenaliną nie rozerwie mi mięśni. Na szczęście czas leciał dla mnie tak wolno, że mogłem rozmyślać nad każdym ruchem. I zaczęło działać szkolenie, które pozwalało mi wyczuć otoczenie. Czułem próby ucieczki gryfa pod daszkiem. Czekanie na zwierzęta trwało jakby wieczność. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts