Cornickos Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 szybko strzeliłem w kierunku jej głowy i wyciągnąłem miecz gdyby okazało się że owa khajitka przeżyła Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 Bełt kuszy trafił ją w bark. Widziałeś jak jej piersi podnoszą się gdy wciągała powietrze do krzyku, ale wtedy wkroczył Arn. Zdzielił ją kamieniem w potylicę pozbawiając ją przytomności. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Jesteś bardziej przydatny niż myślałem, Arn - powiedziałem nie ukrywając zaskoczenia - ale chyba bezpieczniej będzie ją zabić nie uważasz? - podszedłem i przystawiłem nieprzytomnej bandytce miecz do gardła - Ach, zapomniałem, to ja tu dowodzę - powiedziałem i wbiłem miecz tak głęboko by szpic dotykał kamiennej posadzki - i nie potrzebuje porad Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 - nie zamierzałem dawać ci rad - powiedział - to ty masz miecz Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 - I bardzo dobrze - powiedziałem dumnym głosem i wytarłem miecz o spodnie już martwej zbójniczy Gdy już przeszukałem ciało (septimów nigdy za dużo) ponownie naciągnąłem cięciwę i wyrwałem bełt z jej ramienia żeby ponownie go użyć - Teraz pytanie zasadnicze, czy pozostała szóstka trzyma sie w grupie czy są rozsiani po całych ruinach, mistrzu? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Maj 26, 2013 Autor Share Napisano Maj 26, 2013 - nie, Megan i Brant-Shei zbierają te dziwne niebieskie kryształy wewnątrz krypty -powiedział zamyślony - a pozostali siedzą w głównej sali przy ogniu sącząc piwo albo opowiadając sobie żarty. Nie ma tu już żadnych straży. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 (co do Brant-Shei - http://24.media.tumblr.com/tumblr_m28ru1j2ic1qjlllao1_500.png) - Dobra, czyli mamy czwórkę znudzonych i zachlanych bandziorów. Jak się zakradniemy do na samym początku możemy odstrzelić dwójkę, a reszta nie powinna sprawić problemu. I teraz pytanie: czy jest tam jakieś miejsce w którym można by się przyczaić... i czy masz coś do żarcia? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Maj 28, 2013 Autor Share Napisano Maj 28, 2013 ( ) - Całe jedzenie znajduje się w głównej sali - powiedział - i nie ma tam żadnych miejsc w których można się ukryć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 (edytowany) - żadnego balkoniku, zagłebienia, zacieniogo miejsca, nic? Edytowano Maj 28, 2013 przez Cornickos Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Maj 29, 2013 Autor Share Napisano Maj 29, 2013 - Zacienionych miejsc jest multum - powiedział - ale Ri'zar jest Khajitem. Zobaczy cie. Ale jeśli chcesz możesz zaryzykować. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Czerwiec 4, 2013 Share Napisano Czerwiec 4, 2013 Kiwnąłem głową pokazując byśmy szli dalej w głąb ruin i będąc o krok za nim zacząłem mówić lekko ściszonym głosem: - No więc musimy szybciutko załatwić dwójkę na wejściu, tych najgroźniejszych... którzy są najgroźniejsi? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Czerwiec 4, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 4, 2013 - Na pewno Cammen, to leśny elf - powiedział równie cicho - no i nasz szef. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Czerwiec 4, 2013 Share Napisano Czerwiec 4, 2013 ściszyłem głos do szeptu - No to ja strzelam do bosmerki potem trzymam ich na odległość a ty likwidujesz reszte Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Czerwiec 5, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 5, 2013 - Co? - zapytał zająknąwszy się - ich jest więcej, no i szef ma topór! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Czerwiec 6, 2013 Share Napisano Czerwiec 6, 2013 - No to prosta sprawa, obaj strzelamy w "szefa", a trójka podchmielonych wrogów to chyba nie problem - szepnąłem z przekonaniem i lekką urazą - i zatrzymajmy się na chwile przed wejściem do sali Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Czerwiec 6, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 6, 2013 - Dobrze - powiedział uspokojony. Ruszyliście dalej schodami klucząc różnymi odnogami. W końcu twój towarzysz się zatrzymał - to za tymi drzwiami - powiedział cicho. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Czerwiec 6, 2013 Share Napisano Czerwiec 6, 2013 Sprawdziłem czy kusza jest dobrze naciągnięta, wziąłem głęboki oddech i ... Z kopniaka kopnąłem drzwi i szybko namierzyłem herszta bandy i strzeliłem najcelniej jak tylko mogłem Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Czerwiec 7, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 7, 2013 Wasze wtargnięcie wywołało niemałe zamieszanie. Twój strzał był prawie idealny. Bełt utknął przeciwnikowi pod pachą, zaklinowany pomiędzy blachami pancerza. Tymczasem Arn wystrzelił z własnej kuszy, jego bełt przebił skórzaną zbroję bosmerki stojącej obok swojego herszta. Następnie odrzucił kuszę i wyciągnął buzdygan pożyczony od khajitki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Czerwiec 9, 2013 Share Napisano Czerwiec 9, 2013 Również odrzuciłem kusze i ruszyłem do walki. Walka krótkim mieczem wymagała małego dystansu więc musiałem się zbliżyć do szefa bandy... kurde, on ma topór, więc chyba będę musiał dźgać i odskakiwać. Tak więc szybko podbiegłem do herszta i przykucnąłem będąc gotowy na odskok i szybki kontratak Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Czerwiec 10, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 10, 2013 Bandyta którego trafiłeś spojrzał na ciebie i w gniewie zdjął swój hełm. Okazał się baskudnym orkiem z wielką szramą idącą przez lewe oko. Ryknął i chwytając topór pobiegłw twoją stronę ignorując krew wypływającą z dziury w napierśniku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Czerwiec 13, 2013 Share Napisano Czerwiec 13, 2013 Wściekły ork. Źle. Bardzo źle nawet powiem. Słyszałem kiedyś że pewien wściekły orczyna gołymi pięściami i w przepasce biodrowej zabił dwa oddziały cesarskiej gwardii Naprężyłem mięśnie nóg czekając aż wściekły orsimer będzie jak najbliżej i spróbowałem odskoczyć i dźgnąć go w to samo miejsce gdzie trafił bełt wbijając go głębiej w ciało i przebijając płuco, a najlepiej by było gdyby przebiło serce W każdym razie trzeba go jak najszybciej zabić i pomóc Arnowi bo wątpię żeby kiedykolwiek trzymał taki buzdygan w ręku Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Czerwiec 22, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 22, 2013 Herszt ruszył z głośnym wyciem wymachując toporem jakby to był zwykł kij. Ledwo udało ci się uchylić. Zadałeś cios w jego plecy, aleostrze tylko przeslizgnęło się po napierśniku zarysowując go. Za tobą rozległ się krzyk bólu Arna, było coraz gorzej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Lipiec 31, 2013 Share Napisano Lipiec 31, 2013 Tak blisko, a tak daleko! Szybko odwróciłem wzrok w stronę Arna, chcąc dowiedzieć się co mu się stało, jednocześnie uważając na ruchy przywódcy bandy... jak będzie źle trzeba będzie się ewakułować Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 4, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 4, 2013 Zobaczyłeś Arna cofającgo się przed naporem jakiegoś bosmera. Pozostali członkowie bandy leżeli na ziemi, martwi albo dogorywający. Tymczasem, twój tymczasowy towarzysz rozpaczliwie parował uderzenia przeciwnika jedną ręką. Druga zwisała bezwładnie, ociekając krwią. Z tyłu usłyszałeś ryk wściekłości orkowego przywódcy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cornickos Napisano Sierpień 7, 2013 Share Napisano Sierpień 7, 2013 Nie ma co zwlekać, trza pomóc! Zacząłem biec jak najszybciej miedzy ciałami u w stronę bosmera, błagając żeby się nie spostrzegł, a gdy będę wystarczająco blisko wbije mu miecz miedzy żebra. Mam nadzieje że Arn będzie miał jeszcze sił by pomóc przy tym zielonoskórym olbrzymie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts