IceWolf Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 (edytowany) http://pics.tinypic.pl/i/00407/i04uq8agy51d.png PODSTAWOWE INFORMACJE Imię: Keyte Miejsce urodzenia: Canterlot Aktualne miejsce zamieszkania: w Ponyville Wiek: Około 13 lat Płeć: klacz WYGLĄD: Rasa kucyka: pegaz (przynajmniej po urodzeniu) Cutie Mark: fajerwerki (na obrazku nie ma znaczka) Sierść: biała Grzywa i ogon: jasnoróżowe z ciemniejszymi paskami Kolor oczu: różowe Dodatkowa informacja: Ma nogi ucięte w połowie, dalsza część jest z stali, jest to bardzo złożony mechanizm, została zbudowana przez dr. Clawa, działanie opiera się na magii. (którą władają jedynie jednorożce, więc Keyte nie może normalnie żyć bez rodzica/przyjaciela/partnera który jest jednorożcem). stal jak proteza łączy się częściowo z kością. W miejscu gdzie stal jest pokryta skórą nałożone ma gumki z elastycznego i wygodnego materiału, dla estetyki (metal wbity w skórę nie jest miłym widokiem dla oka). Nie ma też normalnych skrzydeł, posiada metalowe skrzydła przypominające skrzydła nietoperza, rama jest z metalowa, posiada kilka tribików, między ramionami ramy jest nałożone płótno koloru fioletowego. Skrzydła są połączone z magią do resztek skrzydeł naturalnych, przez co może nimi poruszać jak normalnymi. Na jej gardle widnieje blizna po nożu, nie jest już groźna dla życia ale nie wygląda zbyt ładnie, dlatego Heyte niezależnie od pogody chodzi w szarym szaliku w paski. CECHY CHARAKTERU: -inteligętna -miła -trochę nieufna do obcych -kocha biegać, latać -nie lubi rozmawiać na temat jej dzieciństwa, to dla niej zbyt bolesne. umiejętności: Duża siła fizyczna, wspomagana magią z jej protez. Historia: Urodziła się najprawdopodobniej w Canterlot, a właściwie została znaleziona pod drzwiami sierocińca w Canterlot. Wyglądała jak każde normalne źrebię. Wychowywała się tam do 10 roku życia, nie była szczególnie lubiana, ale też nie była kozłem ofiarnym. Została zaadoptowana, cieszyła się z tego tak bardzo, jednak to okazało się najtragiczniejszym zdarzeniem w jej życiu. Przygarnął ją dorosły, niezwykle bogaty ogier, był dość wysoki, miał białą sierść i długą, czarną grzywę, zawsze nosił fartuch lekarski. Nie wyróżniał się jednak w jego spojrzeniu było coś dziwnego, co przyprawiało o dreszcze. Nie podał swojego imienia, kazał na sibię mówić "Pan", nie chciał być też nazywany wujkiem, lub tatą, był dziwny, zimny i oschły. Mieszkał w wielkiej willi na skraju Canterolot. Jak się okazało zaledwie kilka dni później "pan" był psychopatą, biorącym szczęście z cierpienia innych. Keyte nie była jego podopieczną, a ofiarą by mógł się zabawić. Nie raz ją ranił zabawił się jej cierpieniem, odcięcie skrzydeł i kopyt, było jedną z najgorszych rzeczy, zrobił tą pod narkozą, pozatym był bardzo dobrym chirurgiem, więc zadbał by nie wdało się zakarzenie. starał się ją oślepić, jednak mu się nie udało. Klaczka była jedynie zabawką, możecie się sami domyśleć co jeszcze mógł robić. W końcu się znudził. Z różnych powodów koło jego domu coraz częściej pojawiała się policja, bojąc się że okryją prawdę o nim, postanowił się pozbyć klaczy, nie mógł jej zostawić w domu, za szybko by odkryli, podał jej narkozę by była cicho wsadził ją do worka. Zostawił ją dość daleko od Canterlot, to było kilkaset metrów od Ponyville, próbował poderżnąć jej gardło, lecz że robił to po ciemku i w pośpiechu nie trafił prosto w tętnice, a zaledwie zrobił skaleczenie, więc klacz się nie zdąrzyła wykrwawić do rana. Zostawił ją tam, mając nadzieję że zdechnie. Około godzinę później znaleźli ją dwa ogiery. Beżowy ogier z czerwoną grzywą, zielonymi oczami oraz cutie markiem w formie skrzyżowanego skalpela i śróbokręta. Drugi ogier był blado niebieski z granatową grzywą, czerwonymi oczami, jego cutie markiem był złoty grzebień. Obaj wyglądali na jakieś około 30 lat, obaj także byli jednorożcami. Widząc że klacz nadal żyje, lecz jest w złym stanie. Zabrali ją do domu brązowego ogiera, opatrzyli ranę na szyi, po czym zaczeli sprawdzać reakcję Keyte na światło oraz hałas. Klacz była bardzo chuda, podali jej niewielki posiłek, ona nie mając nic do stracenia postanowiła zjeść i wysłuchać ich, i tak nie miała jak uciec. Brązowy kuc przedstawił się jako Doktor Claw, tak wszyscy go nazywają, można na niego mówić także po prostu Claw. Był chirurgiem, skończył jedną z najwyższych uczelni, oraz doskonale znał się na magii, interesował się techniką i inżynierią. Niebieski kuc nazywał się Blue Rain, kazał nazywać się Blue, szkończył skołę lekarską z Clawem, bo rodzice go namówili w młodości, ale jednak został fryzjerem. Dni powoli mijały, Keyte została w domu Doktora, do tej pory jej grzywa była długa i dość zapuszczona, Blue oczywiście zadbał o stan jej włosów. Wraz z dniami klacz stawała się coraz bardziej otwarta na pytania i rozmowy, budzili w niej zaufanie, nie pytali o to co przeżyła, pytali jedynie czy jej czegoś potrzeba. Klacz z powodu braku kończyn nie była samodzielna, musieli jej ze wszystkim pomagać. Doktor gdy zdobył choć częściowo jej zaufanie, zapragnął jej pomóc, by mogła chociaż załatwić podstawowe potrzeby. Gdy klacz zgodziła się by jej pomógł, zaczął tworzyć plany, protezy napędzane magią, były jego życiowym pomysłem, pracował nad tym od dawna, teraz nadarzyła się okazja by to wykorzystać. szybko rozpoczął pełną budowę i poprawki, przymierzając do wieku i rozmiaru klaczy, po kilku tygodniach się udało, podał klaczce narkozę, bardzo silną i zaawansowaną magią udało mu się połączyć tylne, sztuczne kończyny z organizmem klaczy, by mogła się nią posługiwać jak normalną nogą. Dzięki magii mózg dawał polecenia nie tylko do mieśni, a także do organizmu. Jako pierwsze zrobił tylko tylne protezy, gdyby pomysł się nie sprawdził, oraz by dać klaczy czas na wygojenie się ran. Mieśnie klaczy były tak słabe, że jej uda ledwo pracowały, musiała z pomocą Doktora długo ćwiczyć nogi, by móc w pełni posłużyć się wynalazkiem. Gdy częścowo odzyskała siłę w mieśniach zaczął pracować na ewentualnymi poprawkami, oraz tworzeniem przednich kończyn, zajeło to sporo czasu, więc zbudował jej na ten czas wózek, wyglądał dość dziwnie, jednak swoją rolę spełniał, wystarczyło się odpychać tylnymi nogami, było to jednocześnie dalszym ćwiczeniem mieśni klaczy. Ich relacje się zmieniały. Dowiedziała się że nie była jedyną zabawką ogiera, on to robił od lat. Był na tych samych studiach co Doktor i Blue, poczodził z patologicznej rodziny, zwariował, trafił na rok do psychiatryka, myśleli że jest zdrowy, więc go wypuścili. Przez zaradność i znajomości dorobił się fortuny, żyje samotnie, co jakiś czas szuka ofiar, gdy jakąś zdobędzie torturuje ją, a potem zabija, lub zdarza się że sama umrze z nadmiaru bólu, albo głodu. Claw widział wcześniej kilka jego ofiar pozostawionych, wszystkie były martwe, lub śmiertelnie poranione, zazwyczaj już nic nie czuły, nie miały wzroku, lubił oślepiać swoje ofiary, choć nie zawsze się mu udaje, a nie posówa się do tak skrajnych metod jak usunięcie całych gałek ocznych. Mimo to do tej pory mu nic nie udowodniono. Co kilka miesięcy zmienia miejsce zamieszkania, możesz go szukać po całym świecie, i prawdopodobnie nie znajdziesz. Nie ma też dowodów wskazujących na niego, sierocińce są przez niego przekupywane by usuneły jego ofiary z archiwum i pamięci, nie pytają się po co mu one, biorą kasę i już. Do tej pory nie znaleźli żadnej żywej ofiary która by mogła zeznawać. Doktor szuka go już prawie 10 lat. Doctor i Blue byli jedynymi kucami którym ufała. Doctor był dla niej czymś więcej, czymś w rodzaju...ojca? Dbał o nią, żartował, potrafił pocieszyć, co najważniejsze poświęcał czas i pieniądze dla klaczki. W końcu budowa pozostałych protez została zakończona, zabieg przebiegł bezproblemowo. Po kilku tygodniach sama mogła swabodnie chodzić. Wtedy zaczęła widywać inne kucyki, poznała kilku przyjaciół, jej najlepszym przyjacielem został Shaid Rivens*, zawsze nosiła szary szalik oraz opaski na nogi, w miejscu gdzie skóra się stykała z metalem. Kucyki różnie reagowały na jej inność, niektóre współczuły, inne nie zwracały uwagi, były też przypadki kiedy się z niej wyśmiewano, zwłaszcza środowisko typu Diamond Tiara i Silver Spoon. Miała sporo siły fizycznej, a także trochę wiedzy o świecie, medycynie, nauce, którą przekazał jej Doktor. W wieku 13 lat Doktor zrobił także skrzydła, które też się sprawdziły, spokojnie uniosą ją w powietrzu, a nawet pozwolą na kilka prostych akrobacji, choć nie będą tak wytrzymałe jak prawdziwe skrzydła, ale za to jak się złamią, można je spokojnie wymienić. Kyere może żyć normalnie, jak każdy kucyk, jednak przez całe życie będzie uzależniona od jednorożców. Słuch o psychopacie zaginął, został uznany za martwego, ale nie znaleziono nigdzie ciała, ani Keyre, ani Doktor go więcej nie widzieli. ---------- Shaid Rivens* - Moje inne OC Edytowano Czerwiec 26, 2013 przez IceWolf Link do komentarza
Niklas Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Serio, co to w ogóle jest? xD Mieszasz mocno z interpunkcją, ogólnie brzmi to tak, jakbyś próbował tak na siłę dać OC tragiczną historię (serio, znowu?) i jakoś go przenieść do Ponyville (jedyne miasto w Equestrii?). Nie wiem, co zamierzałeś zrobić z tą historią, ale autentycznie mnie rozbawiła Link do komentarza
Kruczek Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Po przedarciu się przez tą małą ścianę tekstu, stwierdzam iż nie było warto. Podpisuję się pod poprzednikami. Link do komentarza
IceWolf Napisano Czerwiec 26, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Jednak powinnam czytać teksty przed wstawieniem przynajmniej 3 razy, oraz nie pisać pod wpływem zmęczenia, creepast i szwankującej klawiatury. Cóż może wzorowanie się na creepastach nie było dobrym pomysłem Link do komentarza
Gość Piter Wan Kenobi Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Powiem krótko.. Nie wytrzymałem do końca nawet, bo szkoda czasu na czytanie takich OC Zgadzam się z poprzednikami. No i jeszcze taka rada na przyszłość jak chcesz się zabierać za takie rzeczy to ogarnij pisownię.. Link do komentarza
Gość Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Generalnie rzecz biorąc zgadzam się z poprzednikami, OC nie jest najwyższych lotów, historia przedstawia się nieco... absurdalnie?.. W swojej ocenie dodam coś od siebie, słowa kluczowe zawarte są w spoilerze, ale ostrzegam, że niektórzy z uwagi na uczulenie na brzydkie słówka nie powinni do niego zaglądać 3 Link do komentarza
Niklas Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 No chyba nie Możesz się wzorować na czymkolwiek, byleby wszystko było spójne ;p Tutaj to niekoniecznie wyszło, no i zamiast normalnej historii wyszła bardziej przerysowana parodia ;c Link do komentarza
IceWolf Napisano Czerwiec 26, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 26, 2013 No fakt, jak to przeczytałam teraz Rekacja: CO JA WRZUCIŁAM?! Link do komentarza
Kruczek Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 No fakt, jak to przeczytałam teraz Rekacja: CO JA WRZUCIŁAM?! Paulo Bobulo miał rację. Link do komentarza
Recommended Posts