Skocz do zawartości

Zapytaj Sunset Shimmer


Marcos

Recommended Posts


a przy okazji na tyle głupi by dał się kontrolować

 

Głupotą może jest dać się komuś kontrolować wbrew własnej woli. Głupotą może być również świadomie dać się komuś kontrolować ale w złych celach.

 

Natomiast dać się komuś kontrolować w słusznych celach wcale nie musi być głupotą.

 

Przykładowo, kiedy drużyna sportowa daje się kontrolować trenerowi jest to bardzo mądra decyzja z ich strony (zakładając, że trener jest dobry), bo w ten sposób będą działać w sposób zorganizowany i przemyślany. Gdyby zamiast tego każdy z nich chciał sam siebie kontrolować nie dając innym prawa do kontroli nad sobą, to efektem byłby chaos i zdezorganizowana drużyna.

 

Podobnie jest w wielu innych sytuacjach, które wymagają dobrej organizacji i spójnego działania.

 

Władca też nieraz dobrze postępuje i mądrze, jeśli daje się świadomie innym kontrolować. Przykładowo jeśli nie zna się na jakiejś dziedzinie, jeśli pozwoli ekspertom w owej dziedzinie by mówili mu co ma robić.

 

 

Wiele osób negatywnie reaguje na słowo "manipulacja" zakładając, że zawsze jest to coś złego. Tymczasem manipulacja znaczy tyle co kontrolowanie czegoś lub kogoś, wykonywanie pewnych czynności bądź operacji z użyciem owej rzeczy lub osoby. Jeśli jest to dokonywane za zgodą tej osoby to wcale nie musi to być czymś złym lub głupotą ze strony czy to osoby manipulującej, czy manipulowanej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jakoś nie wydaje mi się, żeby anarchia była specjalnie bezpieczna dla obywateli...



Jakby tak się przyjrzeć czym właściwie jest anarchia, to wydaje mi się, że bardzo mocno zdecentralizowaną władzą - władzą rozdrobnioną tak bardzo, że każdy ją sprawuje w swojej okolicy. Problem jest taki, że te okolice na siebie zachodzą i jeśli nie ma żadnych organów które by pilnowały, żeby nikt nie wkraczał z butami na teren sąsiada, to możemy mieć spory problem. Poza tym przy tak mocnej decentralizacji słabo funkcjonują instytucje które muszą być odpowiednio duże i dobrze zorganizowane, żeby dobrze funkcjonować, takie jak służba medyczna, przemysł ciężki i wiele innych. Dlatego ludzie, we własnym interesie, najprawdopodobniej zaczęliby się sami organizować i tworzyć struktury bardziej scentralizowane i mające zapobiegać całkowitej anarchii...

Może po prostu źle rozumiem co masz na myśli mówiąc "prawie anarchia", bo 'prawie' może mieć tu duże znaczenie.

Racja, zbyt ogólnikowo to przedstawiłem, wybacz, już tłumaczę. Generalnie jestem osobą która bardzo ceni naturę. Kiedyś (dawniej niż wyobrażasz - zanim człowiek był człowiekiem) były stada. "Prawie anarchia" w moim przypadku mówiła o tym, że kiedyś jak byłeś w grupie to musiałeś się podporządkowywać, a jeśli chciałeś robić to co chcesz to droga była wolna - mogłeś opuścić stado i żyć samotnie. W tej chwili nie ma takiej opcji - wszędzie panują jakieś zasady, których i tak musisz się trzymać, by nie narobić sobie kłopotów. Teraz nie ma miejsc gdzie panują wyłącznie prawa przetrwania, bo każdy teren jest podporządkowywany konkretnemu państwowi, który za wszelką cenę będzie egzekwował swoje prawa.

 


Co do zaś osób o niskiej inteligencji lub z innych powodów kiepsko nadających się do podejmowania istotnych decyzji... z jednej strony wydaje mi się, że trochę przeszacowuje się ich liczbę. Osoby takie z reguły są sporo głośniejsze od innych i często są bardzo aktywne, często zwracają na siebie uwagę, dlatego odnosi się wrażenie, jakby było ich więcej niż tak na prawdę jest. Z drugiej strony, wydaje mi się, że wiele z tych osób jest w społeczeństwie obecnych głównie dlatego, że nieprawidłowo przebiegał ich proces wychowania. Raczej wątpię, żeby to była wyłącznie kwestia genetyczna i wynikająca z czynników losowych. Gdyby odpowiednio zadbać o procesy wychowawcze, to myślę, że takich osób byłoby znacznie mniej. Niestety współcześnie rodzice poświęcają bardzo mało czasu dzieciom, wiele rodzin ma problemy z patologiami i jest wiele innych czynników które pogarszają sytuację. Myślę, że gdyby skupić się na rozwiązywaniu tych problemów, w dalszej perspektywie poprawiłoby to jakość demokracji.

Nie przypominam sobie bym wspominał tylko o warstwie genetycznej jako przyczyna dzisiejszej głupoty :twilight2:. Tak jak napisałeś przyczyn może być multum - wychowanie, genetyka, aktywność fizyczna, zainteresowania, a nawet sposób odżywiania się et cetera. Może faktycznie przesadziłem z "większości", Twoja teza wygląda na bardziej sensowną, mimo wszystko, znaczna część społeczeństwa faktycznie może mieć problemy z umiejętnym przetwarzaniem informacji. Na pewno dużym czynnikiem w tym wypadku będzie konformizm (którego ja staram się unikać). Tak na prawdę nie wiem co się dzieje faktycznie w głowach innych ludzi (może i to dobrze)

 


Chociaż szczerze powiedziawszy nie do końca orientuję się w tej terminologii, w pierwszej chwili wydawało mi się, że chodzi po prostu ogólnie o techniki wpływania na ludzkie zachowanie za pomocą komunikacji.

Bo na tym polega NLP, dlatego się troszkę zdziwiłem, że ktoś miałby kierować czymś co ma służyć do kierowania :hBB25:.

 


Wiele osób negatywnie reaguje na słowo "manipulacja" zakładając, że zawsze jest to coś złego. Tymczasem manipulacja znaczy tyle co kontrolowanie czegoś lub kogoś, wykonywanie pewnych czynności bądź operacji z użyciem owej rzeczy lub osoby. Jeśli jest to dokonywane za zgodą tej osoby to wcale nie musi to być czymś złym lub głupotą ze strony czy to osoby manipulującej, czy manipulowanej.

Tak jest ponieważ każdy instynktownie chce mieć jakąś władzę, a wyraz "manipulacja" najczęściej jest kojarzone z kontrolą umysłu, praniem mózgu itp. więc już sama myśl o tym może spowodować odrzucenie. Natomiast "kierowanie" jest kojarzona nie z naszą sferą umysłową, dlatego ludzie inaczej postrzegają te 2 wyrazy. W tym momencie mamy kawałem fundamentu NLP - wywoływanie określonych emocji za pomocą konkretnego wyrazu (lub odpowiedniego szyku wyrazów)

P.s

Fajnie mi się z Tobą rozmawia :twilight2:

 

 

Sunset:

Jak Ci leci z nowymi przyjaciółkami w świecie ludzi? Czegoś się nauczyłaś o przyjaźni?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie ma miejsc gdzie panują wyłącznie prawa przetrwania, bo każdy teren jest podporządkowywany konkretnemu państwowi, który za wszelką cenę będzie egzekwował swoje prawa.

W sumie też się zastanawiałem nad tym, że gdyby zakładanie nowych państw było prostsze i każdy by mógł to robić z własną działką, to wiele ciekawych rzeczy byłoby możliwych. Nie wiem czy byłoby to dobre, ale kilka opcji które rozważałem:

Grupka inteligentnych, wykształconych i bogatych osób mogłaby sobie założyć "utopię" w której cała praca byłaby zautomatyzowana i byliby samowystarczalni. Jeśli nikt by ich nie próbował zaatakować albo w inny sposób naruszyć ich niepodległości, to można by w ten sposób sprawdzić czy w ogóle możliwe jest istnienie takiej utopii, czy też nawet w takich warunkach ludzie by dążyli do krzywdzenia się wzajemnie, chociaż nic by im nie brakowało.

Wszyscy wielbiciele systemów totalitarnych mogliby sobie takie państewko założyć sami dla siebie. Oczywiście nie mogliby nikogo zmusić do zamieszkania w tym państwie - każdy miałby prawo wybrać, czy chce tam mieszkać czy nie. Można by zobaczyć, czy w takich warunkach totalitaryzm też jest równie zły co ten który znamy z historii.

Osoby które wolą niskie podatki albo w ogóle życie bez podatków mogliby sobie założyć państewko bez podatków i przekonać się czy takie coś może funkcjonować, czy też służby publiczne utrzymywane z dobrowolnych datków wcale się w praktyce nie sprawdzą...

Mogłoby powstać państewko, które nie respektuje umów międzynarodowych chociażby w kwestii praw autorskich więc pozwalałoby na wszelkie piractwo komputerowe itp. Fakt, takie już istnieją, ale powiedzmy że to miałoby bardziej cywilizowane warunki życia. Zapewne otaczające je państwa odcięłyby je od internetu i ogłosiły inne represje wobec nich, typu embarga, ale w praktyce mogłoby to się okazać rajem dla osób kreatywnych... albo wprost przeciwnie. Ale można by spróbować.

I wiele innych eksperymentów, które raczej możemy co najwyżej przeprowadzić jako eksperymenty myślowe, bo poza Sealandią to o takich przypadkach raczej nie ma współcześnie mowy.

 

Nie przypominam sobie bym wspominał tylko o warstwie genetycznej jako przyczyna dzisiejszej głupoty

Bo nie odnosiłem się tam bezpośrednio do czegoś co powiedziałeś, tylko bardziej chciałem podkreślić fakt, że głupoty nie należy traktować jako argumentu przeciwko demokracji, bo jest problemem który da się rozwiązać. Gdyby nie dało się walczyć z głupotą, byłbym bardziej skłonny do uznania, że demokracja jest złym pomysłem.

Co do konformizmu to się zgodzę, że z reguły jest szkodliwy. Nie należy popadać ze skrajności w skrajność i robić na opak, ale na pewno dobrze jest próbować podejmować decyzje świadomie, zamiast kierować się tym co robi tłum.

Przykładowo jak widzę, że coś jest modne, to od razu podchodzę do tego z bardzo dużym dystansem. Po pierwsze dlatego, że modę współcześnie często kreują duże koncerny po prostu po to, żeby coś sprzedać. Po drugie dlatego, że moda tak w zasadzie jest po prostu silnym narzędziem wykorzystującym pewien błąd ludzkiego rozumowania:

- Jeśli wielu ludzi coś robi, to pewnie jest to dobre i opłacalne.

Jaki jest najprostszy sposób przekonania ludzi, że coś jest dobre i opłacalne, jeśli to w rzeczywistości wcale takie nie jest?

Bardzo często - przekonanie ludzi, że wielu ludzi tak robi. Oczywiście czasem, nawet często, jest tak, że ludzie faktycznie robią coś dlatego, że jest dobre i opłacalne, dlatego nie należy mody ignorować. Natomiast należy oceniać z dystansem, próbując obiektywnie przeanalizować sytuację.

Często warto się przyjrzeć, czy moda jest wykreowana przez ludzi, czy też im narzucona. Przykładowo moda na granie w Minecrafta jest wykreowana przez ludzi - można więc przypuszczać, że jest grą wartą uwagi. Z kolei moda na wiele gier jest wykreowana przez producenta, wtedy raczej należy się spodziewać, że wcale takie dobre nie są.

 

Bo na tym polega NLP, dlatego się troszkę zdziwiłem, że ktoś miałby kierować czymś co ma służyć do kierowania :hBB25:.

Pozwolę sobie zacytować Juwenalisa, Rzymskiego poetę:

Sed quis custodiet ipsos custodes?

Kto będzie pilnować strażników?

Chodzi po prostu o to, że tych którzy coś kontrolują, też trzeba kontrolować, czy dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Czasem trzeba sądzić sędziego. Zarówno kontrolerów można kontrolować, jak i można kontrolować sam proces kontroli. I z reguły ma to miejsce, w takiej czy innej formie. Można się nawet zapytać kto będzie kontrolować tych którzy kontrolują kontrolerów. Wydaje mi się, że mamy dwie opcje - albo pozostaną jacyś kontrolujący, których nikt nie będzie kontrolował, albo utworzą się jakieś pętle zależności. Chyba pętle są lepszym rozwiązaniem, bo jak coś jest niekontrolowanego to z reguły jest bardziej podatne na szwankowanie.

 

Tak jest ponieważ każdy instynktownie chce mieć jakąś władzę

Fakt, chociaż są osoby które bardziej są typem przywódcy i są też takie osoby, które wolą być poddanym, aby nie brać na siebie zbyt dużej odpowiedzialności, to jednak każdy jakąś tam władzę chce mieć, zwłaszcza nad swoim życiem.

 

Fajnie mi się z Tobą rozmawia

Wzajemnie, a i z Sunset Shimmer się całkiem dobrze rozmawia. Jakoś jest milsza i bardziej rozmowna niż w czasie tej całej akcji z koroną.

A co do lekcji przyjaźni, to też odniosłem wrażenie, że dość istotnym motywem owych zdarzeń było takie zestawienie, że Sunset miała rozleglejszą wiedzę i lepsze zrozumienie niż Twilight w dziedzinach niezwiązanych z przyjaźnią, natomiast Twilight miała tą przewagę, że lepiej rozumiała magię przyjaźni. Sunset popełniła ten błąd, że potraktowała koronę jako po prostu artefakt oferujący wielką moc magiczną i myślała, że skoro jest lepsza w magii niż Twilight to sobie z tą mocą poradzi. Tymczasem okazało się, że korona bazowała na magii przyjaźni - jedynej dziedzinie magii której Sunset zbyt dobrze nie znała - i dlatego była tak zaskoczona tym co zaszło.

Jeśli jednak zrozumiała swój błąd i teraz pilnie uczy się magii przyjaźni, może w przyszłości będzie w stanie posługiwać się również i tą mocą, a to może być bardzo dobra rzecz.

I to zarówno dla niej, jak i dla innych, bo magia przyjaźni ma to do siebie, że nikomu nie próbuje szkodzić.

Edytowano przez Xinef
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Chodzi po prostu o to, że tych którzy coś kontrolują, też trzeba kontrolować, czy dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Czasem trzeba sądzić sędziego. Zarówno kontrolerów można kontrolować, jak i można kontrolować sam proces kontroli. I z reguły ma to miejsce, w takiej czy innej formie. Można się nawet zapytać kto będzie kontrolować tych którzy kontrolują kontrolerów. Wydaje mi się, że mamy dwie opcje - albo pozostaną jacyś kontrolujący, których nikt nie będzie kontrolował, albo utworzą się jakieś pętle zależności. Chyba pętle są lepszym rozwiązaniem, bo jak coś jest niekontrolowanego to z reguły jest bardziej podatne na szwankowanie.

Źle mnie zrozumiałeś :P NLP to techniki itp. służące do nawiązania odpowiednich relacji. Chodzi tu o system - nie możesz kontrolować tego jak inni będą reagować na konkretne techniki (np. "Nie myśl o morzu" - W tym momencie na pewno pomyślałeś o morzu, jeśli przeczytałeś tekst z uwagą). Można zmienić komuś nastawienie do konkretnego wyrazu lub zdania (lub produktu i usługi) i na tym kończy się kontrola NLP. Problem w tym, że to już jest NLP. To tak jak by strażnik miałby sam siebie pilnować :)

Mam wrażenie, że zaczynamy offtopować :oops:

 


Jeśli jednak zrozumiała swój błąd i teraz pilnie uczy się magii przyjaźni

Właśnie - "jeśli". Tak więc mamy tu kolejne pytania dla Sunset - Czy zrozumiała swój błąd oraz czy pilnie się uczy? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi bardziej o kontrolę tego jak NLP jest wykorzystywane. Zagadnienie zmieniania NLP jest faktycznie bardziej złożonym problemem i to też można kontrolować ale chyba w mniejszym stopniu i trudniej.

Wykorzystanie NLP do zmieniania NLP? Czemu nie. To nie do końca jak strażnik który sam siebie pilnuje, bo NLP nie jest strażnikiem. To bardziej tak, jakby technika stróżowania została wykorzystana do modyfikacji techniki stróżowania... nie, to chyba zły przykład, bo to raczej nie ma sensu.

To może bardziej jak fakt, że używa się komputerów do projektowania komputerów...

O, to w takim razie pytanie do Sunset:

Jak oceniasz ludzką technologię w porównaniu do magii? Czy komputery i inne urządzenia mogą skutecznie zastępować magię, czy też magia ma jakieś swoje zastosowania w których technologia sobie nie poradzi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 1 month later...
  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...

dlaczego nie lubisz Twi?

Źrebaczku, Twilight przeszkodziła Sunset w opanowaniu Equestrii. Też bym kogoś takiego nie lubiła.

Co do Sunset.

1. Wiesz że Cię uwielbiam?

2. Co oznacza Twój znaczek?

3. Bez Ciebie mlp Equestria girls byłoby nudne.

Twoja najbardziej oddana fanka Future.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj... dawno mnie tu nie było... mam zaległości

 

 

Jak oceniasz ludzką technologię w porównaniu do magii? Czy komputery i inne urządzenia mogą skutecznie zastępować magię, czy też magia ma jakieś swoje zastosowania w których technologia sobie nie poradzi?

Ciężko powiedzieć. Obie mają wady i zalety. Magia oferuje na pewno większą różnorodność, niż wasza technologia. Chociaż... czy ktoś z was, ludzi, nie powiedział kiedyś że wysoko rozwinięta technika jest identyczna do magii?

 

 

Ale jak zostałaś uczennicą :celestia:

Hmm... ciężko powiedzieć. Podobnie jak wasza ukochana Twilight. Uczyłam się w szkole magii dla jedorożców w stolicy. Cleestia odkryła mój talent i... jakoś tak dalej się to potoczyło.

 

 

masz na imie jendżej ?

Nie, Zdzisław

 

 

1.Jak to się stało że masz taką piękną grzywę/włosy??? :sjf1O:

Po prostu takie już mam. Nie przykładałam nigdy zbytniej uwagi do wyglądu. A co? :MJTQO:

 

 

2.Masz zwierzaczka????

Nie. I nie planuje mieć. Zwierzaki to zło. Tyle w temacie

 

 

3.Jak zdobyłaś swój znaczek????

Kilka lat przed moimi pierwszymi zajęciami w szkole magii, miało miesce zaćmienie słońca. Poczułam się wtedy... dziwnie. Niczym bogini. Setki możliwości, i jeszcze więcej szans na osiągnięcie wielkości. Ciężko to opisać. Jedyne co jeszcze z tego pamiętam, to, to że puściłam dom z dymem.

 

 

Droga Sunset Shimmer, czy po tym jak przeprosiłaś Human6, i całą szkołę zmieniłaś się czy dalej jesteś tą samą Sunset Shimmer, i co zamierzasz zmienić w demokracji w Equestrii.

Nie rozumiem pytania. Wciąż jestem tą samą Sunset. Nic się nie zmieniło. I nie ma co zmieniać demokracji Equestrii, bo nie ma tam czegoś takiego jak demokracja.

 

 

1.jaka jest twoja pasja?

Magia. To było trochę oczywiste, nie sądzisz?

 

 

2.czy kiedyś konkurentowałaś z wielką i wszech potęrzną trixie?

Hę? Kto to? wiesz, dość dużo czasu spędziłam w waszym świecie, nie znam każdego randomowego kuca.

 

 

dlaczego nie lubisz Twi?

A dlaczego zadajesz beznadziejne pytania? no właśnie

 

 

1. Wiesz że Cię uwielbiam?

Teraz tak

 

 

2. Co oznacza Twój znaczek?

Ciężko określić. Pewnie to samo co znaczek Twilight. Talent do magii.

 

 

3. Bez Ciebie mlp Equestria girls byłoby nudne.

Beze mnie wasz świat byłby nudny. Dodaje do niego odrobinę szaleństwa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowego szaleństwa. Hej Sunset przekazuję pytania od mojego oc'ka

1. Czy Celestia opowiadała Ci o Lunie?

2. W tamtym świecie jest Luna pewnie zdążyłaś ją poznać?

3. Czemu zgadzam się z Tobą w każdym pytaniu?

4. Dobry pomysł z kradzieżą korony od kiedy ją planowałaś?

Pozdrawiam, Future.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
  • 2 months later...
  • 2 years later...
Siemanko Sunset!!! Co tam u ciebie? Jestem tu nowa więc chciałabym żebyś ze mną pogadała. Odpisz proszę! default_jD1kY.png

 

Dział Sunset nie ma opiekuna więc w zapytaj nikt ci nie odpowie.Chyba że ktoś nim zostanie ale pewnie w dalekiej przyszłości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...