Skocz do zawartości

[Zwycięzca wyłoniony] [Turniej Walk] Selena "Ogórek" VS Hoffner "Przeklęty" [LUDZIE]


Kruczek

Recommended Posts

To czego nie udało mu się skontrować klingami zabsorbowały osłonne płytki na barkach wyłożone pod spodem wełną, cięcia które zadała zostawiły na podwójnej garbowanej skórze nacięcia. Zmartwiło go to będzie musiał poszukać dawcy na części, ale tym zajmie się po wygranej. Teraz musi utrzeć jej nosa.
-Doskonale! Szybko się uczysz, ale to wciąż za wolno! Powiedział jej to patrząc teraz na nią przez skrzyżowane chwile wcześniej ostrza prosto w jej oczy, które teraz znajdowały się na jej czarnej, osmalonej od dymu buźce. Odskoczył od niej na parę metrów.
-No chodź! Chyba że się boisz? Próbował ją sprowokować. Ustawił się do obrony, żeby jak będzie go atakowała zmylić ją, by własną siła wpadła w pułapkę ognia bądź ogłuszyć głowicą, by następnie wrzucić nią w płomienie.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza

- Czas przetestować moje nowe zabaweczkI... - powiedziała spokojnie.

Hoffner spodziewał się ataku mieczem, ale ona tego nie zrobiła. Chciała przecież przetestować nowe "zabaweczki"! Wyciągnęła kolejna ostrza i chwyciła ich jak najwięcej, po czym dokładnie namierzyła swój cel i rzuciła swoimi ostrzami w Hoffnera. Ostrza leciały bardzo szybko. Przed niektórymi jej przeciwnik zdołał się uchronić, ale nie mógł przecież uniknąć fali "dzikich" ostrzy Seleny. Niektóre z jej "zabaweczek" wbiło się w ziemię, niektóre wpadły w ogień, inne utknęły w ścianie, a inne zadały ciosy Hoffnerowi. Niektórzy zadawali sobie pytanie "Skąd ona ma tyle ostrzy i gdzie je chowa?".  

Link do komentarza

Selena pięknie wygląła w furii ostrzy, wyciąganych z kieszeni morficznych, co by tłumaczyło ich ilość. Ciekawa sztuczka, ale na niego nieskuteczna. Raz rzucony sztylet nie zmieniał swojego toru lotu. Ona miała dwie ręce i mogła rzucać co sekunde jednym ostrzem. To była kwestia czasu aż jej się jej skączą do tego punktu unikał ich, a że w tej akcji schował swoją broń za pas odzucał przechwycone jej pociski do niej, utrudniając jej ruchy.

Zwinna jest to trzeba przyznać. Myślał. Jej długie blond włosy pięknie wyglądały w kontraście z płomieniami. Podziwiał każdy jej ruch od początku pojedynku zmieniał dwukrotnie nastawinie do niej, teraz się w niej zadużył. Gdy zoriętował się do czego to zmierza potrząsną głową by wybić natrętne myśli z głowy. Niemożliwe, tylko nie w niej!

Przystąpił do ataku dzięki temu że rzucała sztyletami nie mogła szybko wziąść innej klingi, gdy zoriętował się że się jej skończą, zaatakował nie wyciągając broni, podbieg do niej odbijając ostatni sztylet karwaszem. Gdy był przy niej przycisnął ją do ściany i swoimi pięściami w skórzanych rękawiczkach zaczął ją obkładać. Lewe ramie przycisnął jej do gardła gniotąc krtań,  prawą ręką wykonywał uderzenia w przeponę nie dając jej odetchnąć. To był kwestia czasu aż straci przytomność, jeśli nic nie zrobi.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza

Selena wiedziała co sie dzieje i musiała szybko zareagować. Znając już słabe punkty przeciwnika mogła śmiało go atakować i uderzyć. Tak też zrobiła. Jako, że była bardzo silna i szybka zadanie potężnego ciosu nie sprawiało jej problemu. Hoffner po prostu musiał ustąpić odczuwając taki ból. I tak też było. Skorzystała z okazji i zadawała kolejne ciosy w jego słabe punkty. Fakt, że jest kobietą, ale przecież to nie znaczy, że nie umie się bić i jest słaba.

W jej jasnobieskich oczach odbijał się ogień, a włosy powiewały lekko na wietrze. Dla każdego jej ruchy wydawały się w tym momencie wolniejsze. Szybkim ruchem pochwyciła jedno z ostrzy, które było wbite w ziemię i zaczęła zadawać kolejne ciosy Hoffnerowi.

Link do komentarza

Jeden z ciosów zadanych sztyletem przebił się pomiędzy ćwiekami pancerza, raniąc mięsień czworoboczny uniemożliwiając mu pełny zakres ruchu lewej ręki.
Odskoczył od niej, ostrze zostało w ranie blokując krwawienie. Chwycił obie ręce razem i tak złączonymi dłoni trzasnął w podbródek podbijając do góry. Następnie chwycił w pół przeciwniczkę pochylając i z kolana walił w jej głowę i po klatce piersiowej.
Nie patrzył na swój ból, ciepła ciecz leciała mu po plecach z rany kłutej. Zacisnął zęby uderzał dalej wiedział, że jeśli teraz z nią nie skończy to ona zrobi to z nim.

(napisane przy: Honor Berserk)

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza

Selena odczuwała ból po ataku, ale nie chciała go ujawnić. "Muszę coś zrobić... Długo nie wytrzymam". Myśląc wpadła na pewien dość obrzydliwy jak dla niej pomysł. Jednak nie miała wyboru. Z wielkim trudem uniknęła uderzania, aby być w stanie... Pocałować swojego przeciwnika. Jeszcze nigdy nie była zmuszona do takiego posunięcia. Jednak zrobiła to. Sięgnęła potajemnie po jego miecz. Zrobiłą to cicho, szybko i sprawnie. Hoffner nie mógł po prostu tego zauważyć. Widzowie na początku byli zdumieni tym nagłym "pocałunkiem" i to w takim momencie, ale kiedy dobrze się przyjżeli... Zobaczyli Selenę z mieczem Hoffnera w ręku. W końcu zaatakowała. Zadała potężny cios Hoffnerowi jego własnym mieczem. Nie była pewna, czy to zakończy sprawę. Przecież pierwszy raz miała takie trudności z pokonaniem przeciwnika i do tego wszystkiego musiała go jeszcze pocałować!

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Głosów padło 15, jedna osoba nie wyjdzie stąd żywa.
Unbridle, gratulacje - 8 głosów.
Hoffner - 7 głosów.
Life is brutal, Unbridle zwracam się do Ciebie z zapytaniem:
Sama wykończysz przeciwnika czy ja mam to za Ciebie zrobić?

 

Link do komentarza

"Przeklęty" zaczął cofać się pod ścianę, nie spodziewając się następnego ataku. Rozejrzał się dookoła, mierząc wzrokiem swoją przeciwniczkę. W jednej chwili dało się słyszeć ruch na arenie, Hoffner odwrócił się i objął wzrokiem przestrzeń za swoimi plecami. Nie zdążył zareagować, stał za blisko jednego z kamiennych rycerzy, po chwili ostry miecz przebił jego brzuch. Kłaniający się kamienny posąg wstał, wyjął jednym szybkim ruchem ostrze z brzucha "Przeklętego", krew trysnęła na posadzkę. Hoffner złapał się w pasie i próbował wycofać, rana opóźniała jego ruchy. Kamienny rycerz podniósł wielkie ostrze i jednym sprawnym ruchem uciął mu głowę. "Przeklęty" upadł na ziemię, jego głowa potoczyła się obok i dotarła pod nogi Seleny. Czarny kruk wzleciał nad areną i usiadł zwyciężczyni na ramieniu.
- Przechodzisz dalej - wyszeptał cicho i spojrzał z politowaniem na zwłoki Hoffnera.
Po chwili odleciał i zostawił Selene samą na arenie.

 

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...