Foley Napisano Październik 9, 2013 Autor Share Napisano Październik 9, 2013 Dziękuję Bardzo miło, że ktoś docenia włożony trud. "Każdy komentarz to dla autora święto" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bester Napisano Październik 9, 2013 Share Napisano Październik 9, 2013 Obyś jeszcze więcej trudu włożył w kontynuację, mam spore oczekiwania wobec niej Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fistach8 Napisano Kwiecień 15, 2014 Share Napisano Kwiecień 15, 2014 Jakiś czas temu miałem zamiar przeczytać „The Only Easy Day... Was Yesterday”, ale stwierdziłem, że chyba warto zacząć od początku. Dlatego właśnie odkopuję temat z przed pół roku.Fabuła mi się spodobała. Sam pomysł może i niezbyt oryginalny, ale wykonany nie najgorzej. Im dalej tym więcej było akcji. Znalazło się nawet miejsce na pewien zwrot. Jak najbardziej wyszło to dobrze. Poza tym jeszcze nie miałem okazji czytać niczego umiejscowionego w takiej wersji Equestrii. Między innymi właśnie z tego powodu niedługo wezmę się za kontynuację.Rzucił mi się w oczy dość specyficzny styl. Miałem wrażenie, że chcesz szybko przejść do mięska — szybkie przedstawienie postaci, krótkie nakreślenie ich charakterków i roli w drużynie, jedna spokojniejsza scena. A potem już niebyło czasu, trzeba wykonać misję. Krótkie, konkretne opisy i komunikaty. W pewnych momentach, gdybyś zastosował narrację pierwszoosobową, byłbym pewny, że czytam raport z misji. Ostatecznie nie wiem, czy jest to dobre czy złe dla odbioru tekstu. Jest to po prostu inne.Bohaterowie dość typowi jak na członków jednostki specjalnej. Saperowi świecą się oczy na myśl o wysadzaniu, czasem gubi kilka kilogramów materiałów wybuchowych (uśmiałem się z tego żartu). Guile a.k.a Kwiaciarka. Serio, dalej mnie to bawi. A pozostali… prócz Fearlessa, który był dość konkretny, o pozostałych zapamiętam chyba tylko to, jaką rolę pełnili w oddziale.Rzucił mi się w oczy taki jeden błąd podczas zapisu dialogowego, który notorycznie powtarzałeś. Przykład z pierwszego rozdziału:- To nie wszystko - kontynuował pułkownik - Ten nowy... To klacz.Skoro kontynuujesz dialog z wielkiej litery, to przed myślnikiem powinna znaleźć się kropka. Jeżeli jej nie ma, to z małej.Krótko podsumowując: dość przyjemna lektura, choć niepozbawiona pewnych wad. Na pewno sięgnę po następną cześć.Mam tylko nadzieję, że ten komentarz ci się na coś przyda po tak długim czasie od ukończenia opowiadania. 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Foley Napisano Kwiecień 15, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 15, 2014 Nie spodziewałem się, że ujrzę jeszcze post w tym temacie... Tym bardziej dziękuję za konretny i rzeczowy komentarz Nie ważne kiedy się ukazuje, ważne, że jest Mam nadzieję, że następna część również się spodoba. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dolar84 Napisano Sierpień 19, 2017 Share Napisano Sierpień 19, 2017 Zarchiwizowane na prośbę autora. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts