Skocz do zawartości

[Gra] Niech żyje królowa!


Recommended Posts

- Chciałem po prostu sprawdzić jak taki weteran zareaguje na słowa inwalidy.

Słuchając Cube o przeciwnikach z którym mógł stanąć w szranki zastanawiał się jak zaplanować przebieg sparingu. 

- Ten nowy będzie idealny - Odparł po chwili namysłu.

Link do komentarza

Wasze kroki zaprowadziły was do jednego z kręgu po lewej, przeważała tam obecność kucyków, nie zaś changellingów. Walki tu były o wiele krótsze, a zarazem o wiele łatwiejsze. Rekruci odwrócili się w waszą stronę. Jeden z nich podszedł do was.

-Cholera, musisz mieć odwagę aby coś takiego odpalić członkowi Gwardii.-Powiedział niebieski ogier z złotą grzywą. Nie wydawał się być zbyt silny, wyglądał jednak na dość zręcznego i gibkiego.-Albo jesteś kompletnie szalony. Możliwe że troszkę obu.

Z tymi słowami odchodzi, kierując się ku sekcji skradania. Dołączacie do kręgu i od razu jesteście zaczepieni przez dwóch żołnierzy którzy chcą z wami walczyć.

 

Cube:
Twój przeciwnik ustawia się naprzeciwko ciebie a kucyki wokół robią wam miejsce. Rekrut przyjmuje postawę bojową i czeka na twój ruch.

 

Leszy:
Słyszysz szybki oddech przeciwnika przed tobą, czujesz przepływ powietrza i zmianę w temperaturze. Najwyraźniej reszta kucyków odsunęła się aby zrobić wam miejsce. Słyszysz go w odległości około metra,  stoi tam, czeka na twój ruch.

Link do komentarza

Cube przyjęła stabilną postawę, stojąc lekko na ukos do jej aktualnego rywala. Na jej twarzy malował się wyraz powagi i skupienia. Rozejrzała się szybko wokół, aby wiedzieć, jak wielki jest obszar walki, oraz czy jest całkowicie płaski, po czym znów popatrzyła na wroga, czekając na to, co zrobi.

Link do komentarza

- Dlaczego tak szybko dyszysz chłopcze? Czyżbyś się bał takiego słabego ślepca jak ja? - Zapytał spokojnie, acz zimno zbliżając się powoli w stronę skąd słyszał przeciwnika.

Wiedząc że na sparingu nie można korzystać z magii Leszy postanowił wykorzystać swoje wyostrzone zmysły najbardziej jak umiał, choć nie był pewny czy to wystarczy...

Link do komentarza

Cube:
60/60 HP

60/60 EM

Ekwipunek: brak

Założone: Nic

Umiejętności: Brak

 

Leszy:
50/50HP

110/110 EM

Ekwipunek: Brak

Założone: Nic

Umiejętności: Brak

 

 

Cube:
Wróg najwyraźniej zmęczony czekaniem skoczył ku tobie lądując na dwóch kopytach. Wystawił prawe tylne kopyto do przodu nachylając się lekko i próbował prawym przednim kopytem wykonać cios spod bródki. Została ci jedynie chwila na zablokowanie ciosu wymierzonego prosto w twoją szczękę. Zauważasz jednak że kucykowi trudno utrzymać równowagę i wygląda jakby zaraz miał się przewrócić.

 

Leszy:
-Nie martw się, nie boje się ciebie, jestem tylko świeżo po wcześniejszej walce.-Słyszysz jego głos lekko po lewej stronie, na pewno jest o wiele bliżej.-Jeśli jednak myślisz że będę cię traktował lekko tylko dlatego że jesteś ślepy to się mylisz.

Słyszysz tupot kopyt z lewej strony,  i zimny ruch powietrza kilka centymetrów od twojego brzucha. Czujesz także nierównomierny ciepły powiew na twoim lewym boku, nieco poniżej ramienia.

Link do komentarza

Cube:

Żołnierz Equestrii żółtodziób uderza cię (-9HP) ale blokujesz cios przednimi kopytami (Blokujesz 6 HP obrażeń). Jednak niedokładnie wykonałaś blok przez co kucykowi udało się wyprowadzić ci lekki cios, za słaby jednak aby wyrządzić ci zbyt duże szkody albo cię zdekoncentrować. (Łączne obrażenia -3HP), Próbujesz naprzeć na przeciwnika ale wkładasz w to za mało siły i nie udaje ci się go zrzucić z kopytek.

 

Cube

57/60 HP

60/60 EM

Ekwipunek: brak

Założone: Nic

Umiejętności: Brak

 

Leszy:
Źle interpretujesz znaki z otoczenia, ciepło się nie nasila, właściwie cały czas pozostaje równomierne. Dopiero po chwili zrozumiałeś że był to oddech kucyka. Nie zdążyłeś odskoczyć w tył (Brak redukcji obrażeń) przed ciosem w brzuch. (-24 HP) Twój przeciwnik w tej chwili odskakuje w tył kiedy ty się zginasz z bólu.

-Chcesz może przerwać?-Naśmiewa się z ciebie.

 

Leszy:

26/50HP

110/110 EM

Ekwipunek: Brak

Założone: Nic

Umiejętności: Brak

Edytowano przez Pan_eLka
Link do komentarza

- Co? Jak mogło mi się tak popieprzyć? - powiedział sam do siebie, łapiąc się za brzuch. - Ten nowy jest taki silny czy to ja w te kilka minut postarzałem się o kilkadziesiąt lat?

Słysząc śmiejącego się przeciwnika Leszy poczuł falę złości, którą zaczął kierować w swój róg.

- W dupie mam że nie można tu używać magii! - Krzyknął do oponenta, powoli wstając. - Przerwać? Ja się właśnie rozgrzałem kolego.

Leszy skierował nasiąknięty magią róg w stronę gdzie słyszał śmiech. Po chwili wystrzelił kulę energii która szybko pędziła do żółtodzioba. 

Link do komentarza

Pawlex:

Rzucasz w przeciwnika kulą energii, marnując przy tym całą swoją energie magiczną. Jest to robione pod wpływem emocji i myślisz że nigdy nie mógłbyś tego zrobić ponownie. Kucyk dopiero po chwili zrozumiał co się stało, słyszysz jak nabiera oddech z przerażenia. Nagle słyszysz jak coś wbiega pomiędzy przeciwnika a ciebie. Coś dużego, słyszysz także brzęk zbroi, i dźwięk twojej magii rozbijającej się o coś.
Crushing Hoof użył Honorable Martyr, czujesz dziwną aurę w powietrzu.

Twoja Magia rozbija się o Crushing Hoof. (-56 HP)

Crushing Hoof nawet nie mrugnął kiedy twoja magia go uderzyła. (Redukcja obrażeń: 140 HP )

Po chwili czujesz bolesne uderzenie,mniej więcej tej samej siły co twoja magia. (-56 HP)

Odrzuca cię ono tak że nie możesz się ruszyć ale nie zabija.

-Żałosne.-Słyszysz splunięcie a następnie czujesz coś wilgotnego na twarzy.-Jeśli chcesz tu walczyć, masz walczyć honorowo. Nie obchodzi mnie co będziesz robił poza treningiem, jeśli chcesz to możesz podrzynać gardła jak ostatni tchórz. Ale dopóki jesteś tutaj, nie będziesz plugawił mojej obecności oszustwem. Jeśli ci się nie podoba, możesz stąd odejść.

Słyszysz jak instruktor odchodzi. Mówi coś jeszcze o "Cholernych magikach" czy coś takiego ale po chwili nie możesz już go usłyszeć. Czujesz na sobie spojrzenia wszystkich wokół.

 

Leszy:

-30/50HP

0/110 EM

Ekwipunek: Brak

Założone: Nic

Umiejętności: Brak

 

Cube:

Odskakujesz od oponenta który nie ma czasu na kolejny atak. Ty i on macie równe szanse. Równie dobrze tobie może udać się go uderzyć, albo jemu może udać się zablokować twój cios. Wykonujesz całkiem potężny cios (-16 HP), jednak on wykonuje także bardzo dobry blok. (Redukcja obrażeń: 18 HP) Niestety nie udaje ci się go uderzyć. Nagle widzisz że kucyk się obrócił, obracasz się w tą samą stronę i widzisz Leszego przeprowadzającego atak magiczny, instruktora blokującego ten atak, a także wściekłe spojrzenia żołnierzy kiedy Leszy leży na ziemi.

 

57/60 HP

60/60 EM

Ekwipunek: brak

Założone: Nic

Umiejętności: Brak

Edytowano przez Pan_eLka
Link do komentarza

Cube jeszcze przez chwilę realizowała, co się dzieje, po czym niemal automatycznie podbiegła do Leszego. Gdy była już przy nim, kucnęła, a następnie sprawdziła puls, oraz to, czy oddycha, natomiast sama oddychała nieco szybciej.

- Leszy, słyszysz mnie? Nic Ci nie jest? - mówiła, z wyraźnym przejęciem i troską w głosie.

Link do komentarza

Pisk w uszach był nie do zniesienia. Leszy ledwie usłyszał że Cube do niego mówi. 

- Czuje się świetnie - Rzucił chłodno jednocześnie krztusząc się krwią. - Jeszcze tylko wykończę tego młodego gnojka i mogę pójść skopać zad panu Crushowi...

Link do komentarza

- W tym stanie na pewno niczego nie zrobisz - powiedziała, nie zwracając uwagi na jego docinki.

Podniosła go magią i opuściła na swój grzbiet. Po wykonaniu czynności podeszła do pierwszego lepszego kuca.

- Przepraszam, gdzie tu jest skrzydło medyczne - zapytała się, próbując już mówić swym zwykłym głosem, co nie wyszło jej zbyt dobrze.

Link do komentarza

Kucyk patrzył niechętnie na Leszego po czym westchnął ciężko. Pomimo obraźliwego i hańbiącego według niego honor czynu Leszego nie był wstanie odmówić ciężko zranionemu pomocy.

-Wyjdź z sekcji treningowej, idź w prawo za drzwiami aż nie trafisz na drzwi oznaczone znakiem czerwonego krzyża. Tam będzie skrzydło medyczne.-Żołnierz ostatni raz tylko spojrzał niechętnie na podmieńca i obrócił się ku kręgowi, po czym kontynuował swoją przerwaną walkę.

Link do komentarza

Cube podziękowała, a następnie skierowała się tak, jak powiedział jej kucyk. Całą drogę pokonała dosyć szybkim krokiem, pilnując też, aby Leszy nie zsunął się z jej grzbietu. Stając przed drzwiami ze znakiem krzyża otworzyła je i weszła do środka. Po wejściu do sali rozejrzała się szybko po niej, próbując znaleźć kogoś, kto może pomóc w zaistniałej sytuacji.

Link do komentarza

-O jejku!-Powiedziała jedna z sióstr podbiegając do zranionego podmienca.-To nie wygląda za dobrze.

Czerwony kucyk o białym kolorze grzywy nachylił się Leszym wciąż leżącym na plecach Cube

-Czy coś cię boli? Jak się czujesz? Co ci się stało?-Pytała natrętnie klacz przyglądając się z niezwykłą pasją Changellingowi. Przekręcała przy tym i ruszała przedziwnie główką, Cube pomyślała że wyglądała dość komicznie. Po chwili dotknęła kopytkiem klatki piersiowej Leszego sprawiając mu przy tym niezwykły ból.

-Już wszystko wiem!-Krzyknęła zanim którekolwiek z was mogło zareagować, po chwili już jej nie było. Moglibyście przysiąc że tylko mrugnęliście a jej już nie było. Po chwili jednak wróciła niosąc ze sobą telepatycznie nosze.

-Ojejku, ojejku, ojejku.-Powtarzała ciągle zmartwionym głosem. Po chwili podniosłą podmieńca z pleców Cube nawet nie pytając ją o zgodę i przeniosła go na nosze.

Link do komentarza

Cube przyglądała się całej akcji, licząc na to, że może pozna, co się. Jednak, gdy Leszego położono na noszach, w końcu się odezwała:

- Czy... czy to coś poważnego? Wyjdzie z tego? - zapytała się, zaniepokojona zachowaniem oraz tonem wypowiedzi pielęgniarek, który według niej nie wróżył niczego dobrego.

Podniosła kopyto, zupełnie tak, jakby chciała podejść, jednak w ostatniej chwili je opuściła.

Link do komentarza

Leszy nie do końca wiedział co się aktualnie dzieje. Czuł że leżał na grzbiecie Cube i nawet było mu tam wygodnie nie licząc bólu z posiadanych obrażeń. Potem słyszał głos którego nie rozpoznawał, choć i tak nie rozumiał co ten ktoś do niego mówi. 

- AAAA...co do? - Krzyknął, gdy pielęgniarka dotknęła jego klatki piersiowej. Ból był naprawdę mocny. Gdy został przeniesiony na nosze Leszy kompletnie się zdezorientował, co wywołało u niego atak paniki zwłaszcza że przez ślepotę nawet nie wiedział gdzie się znajduje.

- CUBE?! Gdzie ty jesteś dziewczyno? Co tu sie do cholery dzieje! - Krzyczał, rzucając się na noszach i wymachując kopytem by znaleźć jego przyjaciółkę. 

Link do komentarza

Cube, nieco spanikowana konfuzją Leszego, zadecydowała podejść do niego.

- Leszy? Słyszysz mnie? - powiedziała, powoli przykładając kopytko do jego kopytka, uważając też, aby jej nim nie uderzył. - Leszy, uspokój się, nic Ci się nie stanie, oni Ci pomogą - powiedziała, nieco głośniej niż zwykle, głównie ze względu na ogólny hałas. - Po prostu się uspokój, wszystko będzie dobrze. - tym razem zwróciła się do niego ciepło brzmiącym tonem.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...