Swiftbullet Napisano Styczeń 10, 2014 Share Napisano Styczeń 10, 2014 Witam wszystkich niezwykle serdecznie i przedstawiam wam moje pierwsze tłumacznie, z języka angielskiego. Originalnie fic nosi tytuł "Let My Ponies Go" i został napisany przez Aegis Shield. Opis: Twilight Sparkle sprowadza na Canterlot plagi, w momencie gdy Celestia zamienia pozostałe mane 6 w kamień. Życzę miłego czytania. Uwolnij przyjaciół mych! 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dolar84 Napisano Styczeń 10, 2014 Share Napisano Styczeń 10, 2014 Bez urazy, ale widać iż jest to Twoje pierwsze tłumaczenie, ponieważ udało Ci się wpaść w masę pułapek translatorskich i popełnić sporo błędów. Jakie dostrzegłem? Zbyt dosłowne tłumaczenie niektórych zwrotów, nieco zachwiań w stylistyce, w jednym czy dwóch miejscach nagła zmiana typu narracji (z trzecioosobowej w pierwszoosobową, czego w oryginale nie ma) i tym podobne sprawy. Z drugiej strony widać, że przykładałeś się do tegoż tłumaczenia i nie usiłowałeś iść na łatwiznę - sugerowałbym znalezienie kogoś do solidnego wypatroszenia tego tekstu, bo opowiadanie jest rzeczywiście dobre i zasługuje na jak najlepszy przekład. Poza tym tłumacz dalej inne - im więcej będziesz tego robił, tym szybciej nabierzesz w tym wprawy (kurde, zabrzmiało to tak, jakbym sam od lat tłumaczył i miał niewiadomo jakie doświadczenie). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Selejdii Napisano Styczeń 15, 2014 Share Napisano Styczeń 15, 2014 Muszę powiedzieć, że tłumaczenie jest świetne. Twilight była bardzo odważna. Zrobiłabym tak samo na jej miejscu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemniakford Napisano Listopad 15, 2023 Share Napisano Listopad 15, 2023 Witam. Patrzę się na ten komentarz, on patrzy na mnie. Ja mówię: kurczę, co tu napisać o tym jakże interesującym przeżyciu. On nic nie mówi, bo to komentarz. I nadal nie wiem. To było wyjątkowo dziwne. Pełne ciekawych pomysłów, ale przegonione i przynajmniej o 15 stron za krótkie, nierealizujące w pełni swego potencjału. A potencjał był! Nie codziennie widzi się Celestie… jako antagonistkę! I to całkiem sensowną! A cóż zrobiła, by zasłużyć sobie na tę miano? Otóż, w obawie przed śmiercią powierniczek elementów, postanowiła zamienić je w kamień, by w razie zagrożenia za sto, dwieście albo więcej lat, móc je przywrócić. Choć trochę dziwi mnie to, jak wszystko postanowiła załatwić Twi. No i niestety wszystko jest zdecydowanie zbyt przyspieszone, przez to lekko chaotyczne i umykające w natłoku samego siebie. Klimat niestety przez przegonioną akcje jest mierny i raczej niewyczuwalny. Delikatnie, czasami, czuć lekko dozę szaleństwa pochłaniającą Celestie, ale tylko czasami. Technicznie jest trochę gorzej niż zwykle. Oprócz standardowego braku myślników, jest jeszcze zauważalna ilość literówek. Strony tłumaczeniowej niestety nie mogę ocenić. Postacie są tu bardzo ciekawie oddane, chociaż niekoniecznie serialowo. Mocno zastanawia taka Twilgiht, bo Celestia jeszcze ujdzie w swym szaleństwie. Na sam koniec pragnę dodać jedynie, że nie ma dowodów, że Celestia wiedziała o equibójstwie Zebr. Jest nagroda pół miliona klejnotów harmonii…! W każdym razie, fanfik nawet polecam, chociaż trzeba przeboleć to, że nie realizuje się w pełni. Pozdrawiam! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się