Skocz do zawartości

nie tylko Heroes III człowiek żyje, czyli o innych grach z cyklu


bobule

Recommended Posts

Popieram Kyoshiro, Clash of Heroes jest bardzo fajne. Jak ktoś nie jest antyfanem mangowego stylu, to polecam. Co do Heroesów. Najlepsza IMO trójka, po niej czwórka - próbowała wprowadzić trochę innowacji i chwała jej za to, ale jakoś nie podeszła mi aż tak. Po nich piątka - niezła, ale to już nie było to. Szóstka to już odcinanie kuponów IMO.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Moją przygodę z HoMM zaczynałem od dwójki, więc zapewne wywarło to spory wpływ na moją opinię na temat poszczególnych edycji, ale przedstawia się ona następująco: I - spróbowałem już po tym, jak miałem okazję zagrać w trójkę, a może i czwórkę, więc jakoś nie za bardzo byłem w stanie się przywiązać do tej gry. Grafika odstrasza nie ze względu na rozmiar pikseli, ale ze względu na klimat który bardziej wydawał się parodiowy niż fantastyczny... fioletowe smoki, pstrokate kolory, wielkie głowy. Jakoś chętniej grałem w stare King's Bounty niż w hirosy jedynkę. II - mój faworyt z całej serii, który nawet przebija trójkę, jeśli chodzi o klimat, moim zdaniem. Po prostu dwójka zanurza mnie w baśniowy świat fantastyki, podczas gdy trójka bardziej próbuje przenieść istoty fantastyczne do świata rzeczywistego. Trójka moim zdaniem za bardzo poszła w fotorealizm, że tak powiem. Pamiętam, że mapę Broken Alliance przechodziłem po kilka razy różnymi zamkami i jakoś nigdy mi się nie nudziła :D III - zasłużenie ląduje na drugim miejscu, ze względu na grywalność, dopracowaną mechanikę gry i ogólnie nie mam się do czego przyczepić za wyjątkiem tego drobnego zastrzeżenia do klimatu. Poza tym WoG jest fajny. IV - grałem dość mało, ale powiem tyle, że kilka dobrych pomysłów i sporo złych. No i popsuty klimat, chociaż lubiłem się pośmiać z KFC, czyli płonących kurczaków. V - ląduje na trzecim miejscu, bo dobrze się postarali, żeby zachować grywalność trójki, ale nie udało im się tego progu przekroczyć. Poza tym kilka dziwnych decyzji w stylu zamków bazujących na rasie raczej niż na fakcjach ideologicznych, że tak powiem :P Ogólnie we wcześniejszych hirosach fakcje były zbudowane wokół pewnej wizji świata - np. rycerze starali się zaprowadzić ład i porządek, czarodziejki zabiegały o naturę i była to taka trochę fakcja zielonych :P, czarodzieje zrzeszali wielkie umysły w celu zdobywania wiedzy, a czarnoksiężnicy szkolili się w magii dla potęgi którą oferowała, nekromanci wierzyli w doskonałość śmierci jako drogę do nieśmiertelności, a barbarzyńcy zaprowadzali chaos dla łupów i czystej przyjemności zabijania... ogólnie przedstawiciel każdej rasy mógłby należeć do dowolnej fakcji, jeśli tylko wyznawał by podobne poglądy, a różnorodność ras w fakcjach tylko czyniła wszystko ciekawszym. Ok, ludzie zwykle okazywali się ksenofobami, ale i tak bardziej chodziło o doktrynę niż o czystość rasową. Ale już w hirosach 5 odnoszę wrażenie, jakby fakcje Mrocznych Elfów i Krasnoludów były bardziej zbudowane naokoło rasy niż jakiegoś światopoglądu i to czyni całość mniej różnorodną i ciekawą moim zdaniem. Ale... trochę się rozpisałem, a zatem: VI - nie grałem, nie widziałem, nie mam pojęcia więc się wypowiadać nie będę :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I-na tym się wychowałem(miłe wspomnienia) II-jak powyżej(czasami wracam do tej gry+jak powyżej) III-Po prostu cudeńko!!!!(bez komentarza...jest to esencja nerdzenia) IV-Cudactwo a nie cudo..bleh V-Całkiem,całkiem..(ale po co grafika 3D to nie wiem....po jakiego fabuła w ogóle..:shrug2:) VI-znowu cudactwo

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I-Nie miałam tej przyjemności. II-Jak wyżej. III-Słodka esencja dzieciństwa :3 IV-Kolejna gierka małej mnie. V-Podobna do trójki, bardzo fajna. Pirsze wrażenie-OMG jaka zajedwabista grafika!!! VI-Plusy und minusy, można się napaczeć. Ciekawa fabuła, przymus internetu. Lecz Hirołs to Hirołs, więc jest OK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...