Jaenr Linnre Napisano Marzec 25, 2014 Share Napisano Marzec 25, 2014 Sith nie był zadowolony z odpowiedzi, uznał bowiem iż bibliotekarz wyśmiewa go. Jednak nie miał ochoty narażać się w świątyni. Teraz była misia którą musiał się zająć. -To wszystko. -Odpowiedział i ruszył ku hangarom. Jego krok był szybki i pewny, znał bowiem korytarze i nie martwił się o nic będąc wewnątrz świątyni. Mógł skupić się na ważniejszych sprawach, które teraz zaprzątały jego umysł. Musiał się teraz dostać na jakąś planetę przemytników i wiedział nawet która będzie odpowiednia. Postanowił ponadto sprawdzić ile posiada kredytów, wyruszanie bowiem w kosmos bez pieniądza, nawet dla Sitha mogło być uciążliwe. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 13, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 13, 2014 Hangary połączone były z akademią długim, słabo oświetlonym tunelem. Sith pokonał go, po czym położył dłoń na niewielkim ekranie przy metalowych drzwiach na końcu owego tunelu. Skaner błysnął i ekran wyświetlił komunikat zaakceptowania kodu. Drzwi odsunęły się i Sanguis mógł wejść do wielkiej, wysokiej hali z maszynami. Krzątało się tam kilku padawanów, mistrzów, a nawet zwykłych służących pracujących przy sprzęcie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Kwiecień 16, 2014 Share Napisano Kwiecień 16, 2014 Zabrak sprawdził raz jeszcze ile kredytów posiada, nie miał bowiem pojęcia czy starzy mu podczas tej wyprawy, a wypadła mu ich ilość z głowy, mimo iż dopiero przed chwilą zerkał. Ponadto zaczął się rozglądać za najmniej rzucającym się w oczy statkiem. Najlepiej małym i nie potrzebującym dużej załogi, choć nie jednoosobowym. Zaczął również rozmyślać nad przebraniem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 20, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 20, 2014 Kredytów było parę tysięcy, wystarczająco. W dodatku jeśli ktoś potrafił posługiwać się odpowiednio perswazją połączoną z mocą, kredyty traciły na wartości. Do zabraka podszedł jeden z technicznych odziany w szary kombinezon. - Witam. Czy mogę ci jakoś pomóc, panie? - zapytał. Przy okazji ukłonił się bardzo nisko i czekał na odpowiedź. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts