Skocz do zawartości

Mikstura przemieniająca [Oneshot][Adventure]


Recommended Posts

Siema, mam wam do zaprezentowania mojego fanfika.

 

Krótki opis: Jest sobie kuc, pewnego dnia dostaje olśnienia i poznaje swój sens życia, a jest to mianowicie przemiana w... nie powiem. Bohater postanawia wyruszyć w podróż która ostatecznie zakończy się w smoczych ziemiach, tak też robi.

 

Jest to krótkie opowiadanie, raczej spokojne, mam nadzieję, że się wam spodoba. Proszę o wytknięcie mi co robię źle, co się wam się nie podoba, co jednak jest dobre itp. Zamierzam w przyszłości coś jeszcze napisać i chciałbym uniknąć powtarzania błędów.

 

PS Smocze ziemie zastępują Badlandy, one same nie istnieją.

 

Link

 

EDIT: poprawiłem dialogi, zabiłem wszystkich bohaterów, teraz zamiast nich są czarnogrzywi itp (w sensie, że zamieniłem słowo „bohater” innymi), dodałem trochę opisów. Sumując wychodzi to samo tylko lepiej.

Edytowano przez Dolar84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całego na razie nie przeczytałam, ale:

 

1.Nieprawidłowy zapis dialogów- tak się tego nie pisze.

2.Zbyt szybkie tempo akcji.

3.Niezbyt dobrze dobrany tytuł, brzmi po prostu źle.

4.Mała Mikstura Lecząca- Gothic, Skyrim, czy inszy pies :D? Opowiadanie brzmi jak... gra komputerowa starej daty. Brakuje opisów, sceny są źle napisane, często słownictwo nie zostało dobrane niezbyt trafnie.

5.Pojawiają się bękarty oraz różne błędy.

6.Fabuła mogłaby być nawet ciekawa, gdyby całokształt był lepszy.

7.Braki w kreacji postaci.

 

Chłopie, nie będę ukrywać- jest źle, ale zawsze mogło być gorzej :rdblink:. Poćwicz trochę, poczytaj o pisaniu, obczaj dialogi w jakichś książkach i pisz. Polecam też zainwestować w prereadera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 years later...

I znów fik, z którym mam problem. Gdyby nie jego zakończenie musiałbym marudzić, że ten fik jest niepowalający, za szybki, nieciekawy... Ale jest i zakończenie, które jest trochę jak kopniak w zadek, który kompletnie zmienia odbiór tego fika (pozytywnie) i skłania do przemyśleń, czy to nie zostało zrobione celowo.


Sam fik zaczyna się przeciętnie. Ot ogier chce wypożyczyć książkę o eliksirach. Bo wymyślił sobie jakiś specyficzny środek, który bardzo chce upędzić. Oczywiście nie znajduje, więc pyta brata, a potem wynajmuje gościa żeby mu zwinął przepis z Canterlotu. Jak na razie, główne zastrzeżenie to fakt, że akcja dzieje się za szybko, a do tego mamy spore przeskoki między scenami. Z czasem jednak zaczyna mi się to nawet jakoś podobać. Może czuję, że będzie lepiej?
Bohater bierze się za zdobywanie składników, a po drodze spotyka klacz. Romans? No nie bardzo, bo do końca zostało kilka stron. Ale wspólne polowanie na rzadki składnik jak najbardziej. Wreszcie jest ostatni składnik, nasz bohater pichci miksturę i wypija z sukcesem, by stać się... a nie powiem.
I to właśnie jest to zakończenie, którym dostałem w twarz. Od razu uśmiech się poszerza, a i ja zaczynam mieć pozytywne zdanie. Nawet mimo szczątkowych opisów i nie budowania w ogóle postaci czy relacji. Po prostu większość wad znika, a ja zaczynam się śmiać, bo czegoś takiego się kompletnie nie spodziewałem. Nawet mi się podoba.

 

Patrząc od strony technicznej to tragedii nie ma. Owszem, korekta by nie zaszkodziła, ale widziałem dużo, dużo gorsze fiki. 

 

Podsumowując, to bardzo specyficzny fik, który przed oceną naprawdę trzeba przeczytać do końca. Nie każdemu podejdzie. 
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...