[Chwal się śmiało] Lista forumowych sportowców i tych niekoniecznie.

[Gość Nie sądzę]

Zapraszam przybyłych, albowiem tutaj i tylko tu tworzę miejsce do podzielenia się swoimi sportowymi zainteresowaniami! Jeśli grywasz w coś, lubisz to i nawet Ci wychodzi to podziel się tym, bo niby czemu nie. Nie jest to jednak sama lista, ponieważ także miejsce, w którym można się rozpisać dlaczego akurat ten (najlepiej jeden, ale max. to trzy) sport i podyskutować o tym z innymi.

Zaczynając. Ja osobiście wielbię koszykówkę. Sport, w którym głównym celem jest trafienie do kosza. Niby nic trudnego, a jednak jak się okazuje, nie jest to takie proste. Po pierwsze nie każdy ma zdolność do idealnie trafnego rzutu. Po drugie, ludzie z przeciwnej drużyny rzucają się na Ciebie jak dzicy. Na pewno przydatny tu jest wzrost, ale nie tylko. Mimo iż nie jestem osobą szczególnie wysoką potrafię bez problemu zabrać piłkę i nie dać jej sobie odebrać dzięki zwinności. Ona pozwala mi odnaleźć się w tym interesującym sporcie.

Jak na razie bardzo skromna, ale kto wie co potem lista:

1. Elfka z Amanu - koszykówka, gimnastyka.

2. Frodo - łucznictwo.

3. Yuki - jeździectwo.

4. Violett - pływanie.

5. Thornix - tang-soo-do.

6. Patrick aka Szczygu - koszykówka, siatkówka, piłka nożna (bramkarz).

7. Krzysiek000 - kolarstwo, Nordic Walking.

8. TheAge - siatkówka.

9. WilkU - kolarstwo, bieganie, pływanie.

10. Kacpi01_PL - curling

11. Kamiledi15 - różne ćwiczenia

Edytowano Sierpień 20, 2014 przez Elfka z Amanu

[Frodo]

No to ja też

Moim ulubionym sportem jest strzelectwo. Na wszystkich filmach wydaje się to proste. Nic bardziej mylnego! Pierwszym problemem, jest naciągnięcie cięciwy, co jakoś początkującym udaję się po kiliku próbach. Później trzeba strzałę wystrzelić. I tu już jest zabawa. Najprościej się oczywiście strzela, trzymając za koniec łuku, ale do tego trzeba mieć mocne palce. Później trafienie do tarczy, jest też trochę sprawą losową, bo zależy to od warunków pogodowych, ale też od twojego łuku i strzały. Ja strzelectwa uczę się sama, patrząc na innych. Nie znam całej budowy strzały i nazw stylów strzelania, ale polecam ten sport do którego trzeba mieć, łuk, strzały, celne oko, mocne palce i dużo cierpliwości. Polecam ten sport

Tutaj chyba lepiej to nazwać łucznictwem a nie strzelectwem ~elf

Edytowano Kwiecień 25, 2014 przez Elfka z Amanu

[Fikus]

To ja też!

 

Moją ulubioną dyscypliną sportową jest jeździectwo! Większość ludzi omija ten sport z różnych powodów - bo jest drogi, bo stajnie za daleko, bo konie niebezpieczne. Tak naprawdę to bardzo przyjemne zajęcie, uczące spokoju i hartujące nasze ciało. Cóż, drogie jest, ciężkie jest ale za to jaką ma się satysfakcję kiedy uda nam się nawiązać dobry kontakt z koniem. No i są jeszcze zawody - skoki, ujeżdżenie, western...dla każdego coś dobrego. Ja osobiście styczność z końmi miałam od małego, więc naturalnym następstwem było rozpoczęcie nauki jazdy konnej. Nie policzę ile siniaków sobie nabiłam i ile razy wróciłam do domu z przeróżnymi rozcięciami bądź guzami. Mimo wszystko - warto jeździć. Kocham ten sport i wątpię żebym kiedykolwiek miała zaprzestać jazdy konnej. Szczerze polecam tą dyscyplinę, bo kształtuje ona również charakter i pomaga zastąpić tłuszczyk na trochę mięśni (◠‿◠)

[Violett]

No to ja też!

 

Moim ulubionym sportem jest pływanie. Cieszy się popularnością, ale nie za dużą. Mało kto jednak zapisuje się na zajęcia, bo to głównie koszt. Pomimo ceny, jest to sport, który wymaga nieco wysiłku i uspokaja mnie po złym dniu bądź wykorzystuję nadmiar energii Chodzę do zaawansowanej grupy pływackiej, mam 2 razy w tygodniu intensywne treningi, trwające 1,5 godziny. Ciężko jest, ale efekty są całkiem pozytywne. Tłuszczyk może szybko zmienić się w mięśnie, i łatwo spala się zbędne kalorie(ok. godzina pływania- 800 kalorii). Kocham bardzo ten sport i nie przestałabym go uprawiać dla jakiegoś innego. W wodzie czuję się niczym ryba

[thornix]

Ok...to ja też

Moim ulubionym sportem jest tang-soo-do.Sztuka nie jest zbyt znana ,ale lubię akurat tę sztukę walki za to że w walce trzeba nawet sporo myśleć, nie tylko "przywalić by przeciwnik się położył i nie wstał".Poza walką jest kładziony nacisk na ogólny rozwój, koncentrację i zwinność.  A dla nie lubiących się bić są również formy. Są to sekwencje ruchów które (w teorii) imitują walkę z (bodajże) 3 przeciwnikami.Cóż...nie umiem tego zbytnio opisać to po prostu się czuje

[Szczygiel]

Koszykówka, siatkówka i bramkarz w drużynie klasowej

[Gość ChrisEggII]

Kolarstwo, kolarstwo i jeszcze raz kolarstwo. Przez 95% jeżdżę jedynie turystycznie, bądź jeżeli chcę gdzieś zajechać (na uczelnię i z powrotem). Jednak raz na jakiś czas biorę udział w wyścigach, z wynikami... marnymi. Jak dotąd nigdy nie udało mi się wejść do setki. W tym roku postanowiłem to zmienić, a mam ku temu okazję. W okolicach Białegostoku odbywać się będą "Maratony Kresowe" (pierwsza edycja już za 2 dni ) i zamierzam wziąć udział w przynajmniej 5 wyścigach tego cyklu. Dodatkowo ostatnio zacząłem się pojawiać na białostockiej "Masie Krytycznej".

 

Oprócz tego jest jeszcze, bardzo okazjonalnie, Nordic Walking. Niby wielu ludzi to śmieszy, że chodzić można i bez kijków... jednak myślę, że to jest świetna sprawa, bo można się nieźle zrelaksować. Moje zamiłowanie do tego sportu jest dość oryginalne, bo biorąc udział w zawodach na 20km mam właściwie zapewnione zwycięstwo w swojej kategorii już na starcie.

[TheAge]

Nawet całkiem dobrze potrafię grać w siatkówkę z tego co usłyszałam od koleżanek. ^^ Więc na 100% siatkówka!

[WilczeK]

Kolarstwo terenowe, czyli jazda rowerem po pagórkach,w lesie itp itd.

Bieganie, zależnie od pory roku, w wakacje co dzień w roku szkolnym co tydzień.

Pływanie, w wakacje prawie co dziennie

Strzelectwo, kiedyś strzelałem z łuku, może nie jestem w tym najlepszy ale też nie najgorszy. Dochodzi jeszcze broń palna.

ASG, co tu mówić bawienie się w wojnę Też co tydzień

Piłka nożna, oczywiście jak zawsze na osiedlu.

Czasem na siłownie.

Trollowanie. - Trollowanie też fajne

Edytowano Kwiecień 29, 2014 przez Elfka z Amanu

[Kacpi]

Teraz ja.

Ja się zajmuję curlingiem. Nie jest to mój ulubiony sport i traktuję go raczej hobbistycznie.

Curling najprościej opisać popularnym żartem, że rzuca się tam czajnikami i chodzi z miotłami. Czas to sprecyzować. Otóż nie rzuca się  czajnikami, a kamieniami i nie szczotkuje się miotłami, a szczotami. Jest to gra dla ludzi (i kucyków) z klasą. Haniebnym jest w tym sporcie oszukiwanie, czy granie na czas, a według starej tradycji drużyna zwycięska zaprasza przegranych na przysłowiową kawę lub coś innego. Jest też jednym z mniej popularnych sportów i jednym z najdroższych. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, ale zakup szczoty i specjalnych butów przekracza nieraz kwotę tysiąca złotych. Wydawać by się można, że jest bardzo łatwy i mało męczący. Otóż nie. Nauczyć się grać można w mniej niż dwa tygodnie, ale wyczucie siły i precyzji to kwestia lat. Ja trenuję już tak z 5-6 i mogę już pochwalić się powtarzalnością rzutów, ale dalej nie są one perfekcyjne. Jest to też sport wysiłkowy. Nieraz na zawodach po skończonych meczach zawodnicy byli bardzo zmęczeni.

[thornix]

Ok, czas trochę odkopać temat...może również obok sportów niech w dziale będą zamieszczane jakieś osiągnięcia w sporcie?

Myślałam nad tym dużo wcześniej, ale w końcu stwierdziłam, że nie każdy jest sportowcem jeżdżącym na turnieje itp. Dlatego też osiągnięcia można wymieniać tutaj, przy ulubionych sportach.

Edytowano Maj 29, 2014 przez Elfka z Amanu

[Gość Nie sądzę]

Dobra, podzielę się nowym odkryciem, a mianowicie gimnastyką. Nigdy mnie to specjalnie nie zachęcało, bo boli, nie da się, czyli opinia standardowego człowieka. Ale gdy przyszło mi ponownie się z nią spotkać, po paru ćwiczeniach na rozciągnięcie okazało się, że to całkiem fajna sprawa. A ja mam ''miękkie kości'' jak to zostało określone, hue. W każdym razie osobiście zachęcam.

[timber]

Okej, to ja też się wypowiem.

Taniec, niby taki byle jaki sport, ale jednak coś jest. Nie chodzi tu o walki, bieganie czy rywalizację (zazwyczaj), a jedynie o poruszanie się w rytmie muzyki. Moją domeną jest taniec nowoczesny, więc na jego temat będę się wypowiadać. Otóż, tańczę już dość długo, i zawsze lubiłam to robić. Z chcęcią oglądałam tancerzy, podziwiałam ich. W ostatnich latach moja chcęć tańca powiększyła sie, wystąpiłam w szkolnym konkursie, zaliczając go sukcesem, jak i tańczyłam do każdej napotkanej muzyki.

Hmm... Chyba wystarczy.

[kamilas]

Ja staram się łączyć siłę i sprawność. Robię brzuszki, pompki, podciąganie, ćwiczę hantlami. Ale też potrafię wysoko kopnąć (w obiekt nawet 20 cm nad moją głową), wskoczyć na obiekt na wysokości mojego pępka bez użycia rąk i bez rozbiegu (z rozbiegu mogę wskoczyć dużo wyżej), wygiąć się w tył z pozycji stojącej tak, że głową dotykam prawie ziemi, mam bardzo dobry czas reakcji. Nie wiem, czy to jakaś wyjątkowa zdolność, ale umiem balansować krótkim patykiem ustawionym pionowo na czubku palca tak, że nie spadnie. Biegam na 6 km, podobno biegam bardzo szybko (mało kto może mnie dogonić). Lubię robić fikołki na trawie, skakać przez barierki, wspinać się po dwóch przeciwległych ścianach zapierając się o jedną nogami, a o drugą rękami... I dużo innych rzeczy.

Ogólnie jestem chyba dość sprawny, zwinny, szybki, a jednocześnie mam kaloryfer na brzuchu i widoczne bicepsy. Zauważyłem, że jak się odpuści parę razy trening, to człowiek robi się ospały i coraz mniej mu się chce ćwiczyć. Im mniej mu się chce ćwiczyć, tym mniej ćwiczy, więc jeszcze mniej mu się chce. Chyba, że tylko ja tak mam. Trzeba się więc zmusić i zamiast kłaść się spać po pracy iść pobiegać. Potem to procentuje.

Mam 26 lat, a młodsi ode mnie narzekają nieraz na bóle pleców i stawów. A mnie nigdy nic nie boli. Może to właśnie dzięki tym treningom.

Edytowano Czerwiec 16, 2014 przez kamiledi15