Dobra, obejrzane a więc parę słów komentarza. Film wypadł w moich oczach dobrze, a może nawet bardzo dobrze. Dużym zaskoczeniem dla mnie było to, że nie ma tutaj jakiegoś głównego wroga bohaterów, którego pokonanie miałoby być ich celem. To strach przed nieznanym okazuje się największym antagonistą i za to duży plus dla twórców, bo przecież można było zrobić kopiuj-wklej z poprzedniego filmu, wstawić straszliwego złola z rogami i rózgą, a potem być zadowolonym bo i tak marna fabuła miałaby pewnie znikomy, jak nie zerowy wpływ na sprzedaż zabawek. Nie twierdzę że przedstawili nam jakiś rewolucyjny rozwój wydarzeń którego jeszcze w żadnym innym filmie nie było, ale moim zdaniem wypada to lepiej niż klasyczny, do bólu przerobiony schemat walki dobra ze złem. Oczywiście są kwiatki wciśnięte niepotrzebnie np. ten robot którym jeździ Sprout pod koniec, ale to w końcu tylko animacja dla dzieci, nie można mieć wszystkiego. W ogóle przemiana Sprouta z trzęsącego portkami maminsynka w manipulującego tłumem imperatora to jest dla mnie największa niespójność w tym filmie. Z tych postaci które dostały więcej czasu to on zdecydowanie wypadł najgorzej właśnie przez to że nie ma takiego realistycznego, stałego charakteru. Z dobrych wiadomości, Sunny nie przypomina stereotypowej Twilight, Izzy jest dużo mniej zakręcona niż Pinkie, a Hitcha nie potrafię przyrównać do żadnej innej postaci z G4. W skrócie czuć baaardzo duży powiew świeżości. Natomiast pegazy dostały zdecydowanie za mało czasu ekranowego. O ile Zipp jeszcze coś tam zrobiła i starała się pomóc, o tyle chyba dla Pipp już zwyczajnie brakło czasu i w konsekwencji zrobili z niej taką zwykłą influencerkę która jedyne co potrafi to gadać do fanów przez jakąś kucykową wersję instagrama. Domyślam się że nie taki był zamysł i pewnie w następnych materiałach będzie z niej coś więcej, ale jak narazie wypadła marnie. W sumie jedyne co wnosi to duużą dawkę słodyczy na ekran, ale dobrze by było żeby pokazała się też z innej strony. Jeśli chodzi o piosenki to jak dla mnie znowu Pipp wypada najgorzej. Ale dwie były bardzo fajne więc tu też raczej na plus. Zakończenie zaskakujące, zobaczymy jak poprowadzą dalej tę historię. Podsumowując, serio nie wygląda to najgorzej. Raczej na pewno nie będzie to skrajnie kiczowaty gniot, więc moim zdaniem warto śledzić rozwój nowej generacji bo zapowiada się solidnie, a przede wszystkim świeżo.