Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją od 11/11/25 w Posty

  1. Krople deszczu miarowo wybijały rytm uderzając o szybę. Mrok wieczoru powoli wkradał się do biura, które zdążyło już zapomnieć widoku miotły. Ostatki światła zza nieosłoniętych okien przemykały po blacie drewnianego biurka, muskając jeszcze retro-lampę i ramkę z fotografią dwóch klaczy w futurystycznych strojach. Jeszcze niedawno spowijało też kieliszek bezalkoholowego cydru z pływającymi w nim dwoma kostkami lodu, niczym góry lodowe czekające na swojego Titanica. Teraz jednak grube szkło spoczywało w kopytach fioletowej klaczy jednorożca, która zmęczonym wzrokiem obserwowała długi proces topnienia. Dwie kostki dryfujące po złocistej powierzchni płynu przypominały jej ostatnią sprawę nad jaką pracowała ze swoją wspólniczką. Może i była po niej zmęczona, ale zdecydowanie czuła, że żyje... i mogła ponosić swoje cybernetyczne skrzydła, które teraz zalegały w szafie obok... Z zadumy wyciągnął ją odgłos otwieranych drzwi, z których z gracją wyłoniła się kremowa pegazica w czerwonej, powłóczystej sukni: - Więc to jest Twoje biuro, organizatorko Gallant Fop? - powiedziała - Organizatorko? Jak ja dawno nie słyszałam tego określenia... Co cię do mnie sprowadza, droga Flash Hope? - odrzekła jednorożec - Czy nie wypada takich spraw omawiać na siedząco, przy biurku? - W takim razie zapraszam - Gallant Fop wskazała na krzesło naprzeciwko, przesuwając przy tym szklankę ze słonymi paluszkami. Flash Hope skinęła głową, usiadła i z elegancją godną damy w kiecce za 50 bitsów wzięła do ust jednego, zalotnie go podnosząc. Jednocześnie popatrzyła się lekko przymrużonymi oczami o ogromnych, przykuwających uwagę rzęsach. Gallant znała to spojrzenie i czekała na propozycję, której nie będzie mogła odmówić... - Nie nudzi Ci się Gallant w tym pustym biurze? Kiedyś potrafiliśmy zatrząść tym miastem... - Nie narzekam, Flash. Mam tu dobre towarzystwo - tani cydr i paluszki. - Oh, faktycznie - spojrzała z politowaniem pegazica - ale wiesz, że polscy bronies też są równie dobrzy. A nie widzieli nas od 2023 i już zdążyli się stęsknić... - Mhm, oszczędź mi słodkich słówek, ptaszku. Z czym przychodzisz? - Z propozycją. Wielki powrót, Ty, ja, setki Bronies i największe wydarzenie kucykowe w Polsce, już po raz trzeci. Dziesiątki godzin prelekcji, warsztatów, konkursów, gier i innych atrakcji. Do tego goście specjalni, artyści i sprzedawcy z kucykowymi gadżetami. A to wszystko w dwa majowe dni. - pegazica wyciągnęła pogiętą kartkę spod skrzydła i położyła na biurku - Interesujące... A kiedy to wydarzenie się odbędzie? - 23 i 24 maja 2026 roku, w Warszawie. I jak, gotowa? - Eh, Flash. Ty zawsze potrafisz na mnie podziałać, jestem gotowa - głosem powoli wracającym do żywych odpowiedziała Gallant Fop. Na pyszczku Flash Hope pojawił się uśmiech, po czym ruszyła powoli w stronę drzwi. Zanim zniknęła za matowym szkłem odwróciła się jeszcze raz do przyjaciółki: - Do zobaczenia więc na Kucykonie 2026, Gallant! Gallant Fop została ponownie sama w biurze, tym razem jednak z już jaśniejszą od pomysłów głową i kartką zostawioną przez Flash Hope z informacjami: Data: 23 i 24 maja 2026 Miejsce: Warszawa Przydatne linki (będzie więcej!): Facebook - facebook.com/events/2377557725979681/?active_tab=discussion Telegram - t.me/Kucykon (Polski), t.me/kucykon_en (Angielski), t.me/kucykon_vostok (Rosyjski)
    1 point
  2. Witam. Kultura końca to fik, który wiele razy miałem przeczytać, no ale jakoś tak się trafiło, że robię to dopiero teraz. Styl jest bardzo typowy dla autora, bazuję na pewnych skojarzeniach i typowym dla autora humorze. Lubię ten styl, chociaż czasem odnoszę wrażenie, że powstał przez losowe łączenie słów w tekście. Technicznie zauważyłem jedynie parę potknięć, jest poza tym dobrze. Bardzo smutny jest to fanfik fabularnie, wbrew początkowym pozorom. Opowiada on o trzech podróżnikach, Motcie, Maestro i Magnet. Zmierzają oni w poszukiwaniu... no właśnie, czego? Pewnego skarbu, kryształów, które mają wyjątkowe właściwości. Zapewniają energię magiczną, elektryczną, termiczną a także rzeczy, w tym kosztowności... ciekawy pomysł, ale skądś to kojarzę. Jednakże by zdobyć ten skarb, muszą zdać sobie sprawę z natury i rzeczywistej istoty Końca. Bardzo smutne i poniekąd życiowe zakończenie jest istotną zaletą tego fanfika. Postacie są ciekawe. Skonstruowane pospiesznie, ale jednak dobrze. Wydaję mi się, że fik skorzystałby tu wiele po rozbudowie. Lubię także klimat tego fika, nieoczywisty przez większość czasu, a pod koniec całkowicie przytłaczający. Jednak na swój bardzo wyjątkowy sposób. Kurczę, ogólnie był to świetny fanfik. Aż mi szkoda, że czytałem głównie takie sobie komedie autora, a autor je pisał zamiast rozbudowywać takie perełki. Polecam zapoznać się z tym dziełem. Pozdrawiam.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...