Skocz do zawartości

nicoś

Brony
  • Zawartość

    259
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez nicoś

  1. [Busma, Silver]

    -Ok, jak chcesz- Odpowiedział mu. Ostatni kucyk przeszedł przez most. Pierwszy cygan, który był już ostatnim kucykiem przebywającym w tamtym mrozie, puścił ziemię trzymaną tylnymi kopytami. A ta wyprostowała się jak guma. -To tutaj!- powiedział First Hoof, po tych słowach kucyki zaczęły się rozpakowywać.

     

    [Light]

    -Dobrze, możesz być ty- First Wing wskazał skrzydłem na Lighta. -Leć i zobacz czy nie ma tu czegoś ciekawego-

  2. [Busma, Silver]

    -Łoł, łoł, łoł. Ty na serio? Jeśli tak to ostrzegam cię, z cyganami i szamanami nie ma żartów. Oni przekazują swoją wiedzę z pokolenia na pokolenie, wątpię żeby trafił ci się taki, co ci przekaże nauki czarowania- powiedział gwałtownie i zeszedł z mostu.

     

    [Light]

    Pegazy kończyły się urządzać na nowo uformowanej chmurze. -Niech ktoś poleci na patrol- powiedział First Wing do pegazów przez megafony.

  3. [Busma, Silver]

    -Nie martw się, ja też nie rozumiem cygańskiej magii- odpowiedział mu. Nagle jeden z cyganów podskoczył na wysokość jednego kilometra, zostawiając nogi na ziemi i rozciągając tułów. Następnie runął jak drzewo na ziemię. Następny błyskawicznie po nim przeszedł i zrobił to samo. Tak powstała długa kładka. Gdy ostatni cygan położył się gdzieś hen hen daleko, wszyscy zaczęli skracać swoje tułowie do normalnych rozmiarów, zaginając przestrzeń. I tak kilkaset kilometrów drogi stało się kilkunastometrową wędrówką. Z tyłu pojawiła się śnieżyca, a z przodu nie było ani jednego płatka śniegu. Kucyki zaczęły przechodzić po "moście".

  4. (Busma, Silver)

    Kucyki gotowe do wymarszu czekały przy drodze. -Uwaga, niech każdy cygan, cyganka, szaman i szamanka wystąpią- powiedział jakiś kucyk, po czym kilkanaście kucyków wyszło na przód.

     

    Od czasy do czasu pojawiał się wiatr.

  5. Temperatura spadła z -3*C na -12*C

    Na ziemi leżało już 5cm śniegu, zaczęło padać na dobre.

     

    (Busma, Silver)

    Kontrola poszła dalej. Wystające zza chmur słońce było na wysokości czterech kopyt. Jeszcze chwila i kucyki ziemskie opuszczą wioski.

  6. (Busma)

    -Jest coraz zimniej i rośliny nie chcą rosnąć- odpowiedział jeden, a drugi kontynuował -trzeba znaleźć inne miejsce-. -Cieplejsze- powiedział pierwszy. -Gdzie rośliny będą rosły- powiedział drugi. -A, i jeszcze jedno...- zaczął pierwszy. -...trzeba wziąć najpotrzebniejsze rzeczy potrzebne do odbudowy wsi- skończyli razem. -A tamten kucyk co tam stoi, znasz go?- zapytali chórem, odsłaniając w oddali stojącego Silvera.

    • +1 2
  7. (Busma)

    -Dzień dobry, kontrola. Sprawdzamy czy wszyscy usłyszeli wiadomości i ile potrwa ewakuacja- powiedział jeden automatycznie wyuczoną już od paru godzin regułką. -Widzę że jest pan zaskoczony czyli nie usłyszał pan o ewakuacji?- powiedział drugi detektywistycznym głosem.

    • +1 1
  8. (Silver, Busma)

    -Nie możesz go zgubić, od tego zależą dalsze losy Wenus- odpowiedział Holi w myślach. Kontrola pukała co raz głośniej do drzwi domu w którym był Busma.

     

    Temperatura spadła z 6*C na -3*C.

    Niebo przykryły chmury, gdzie nie gdzie zaczął padać śnieg.

  9. Po 2h pegazy dotarły na miejsce. Tym miejscem był obszar rojący się od wodospadów, miejsc z których łatwo można czerpać wodę pod produkcję chmur. Pegazy od razu zaczęły budowę.

     

    (Light)

    -Zwalniamy!- krzyknęła Fast i zaczęła hamować, po czym wylądowała na ziemię. -Ło, ciekawe ile kilometrów pokonaliśmy- powiedziała odczepiając się od wozu.

  10. (Light)

    Tak jak Fast powiedział, pegazy zaczęły przyśpieszać. Wraz ze wzrostem prędkości malał wiatr wiejący z przodu, a gdy znikł, pojawił się wiatr wiejący z tyłu. Nagle usłyszeć można było ciągłą serię huków i pojawiały się setki pierścieni tęczy. Gdy to miejsce doszło do nich, poczuli potężne popchnięcie i cały krajobraz zaczął się rozmazywać. -To jest prędkość 1 000 skrzydłowić, niesamowite nie?!- krzyknęła Fast do Lighta.

  11. (Light)

    -To tak, jak będziemy lecieć w sznurze to tamci z przodu zaczną przyśpieszać, a my za nimi. Stworzy się przez to korytarz powietrzny i nie będzie oporu od 100 skrzydłowić. Gdy przyśpieszymy do 200 skrzydłowić, korytarz zacznie zasysać powietrze i będzie wiać od tyłu. Przy 300 skrzydłowić powstanie ponaddźwiękowe boom, które posłuży jako turbodoładowanie i w sekundę przyśpieszymy do 1 000 skrzydłowić. Później co minutę będziemy zwalniać o 1 skrzydłowić- powiedziała. Nadeszła ich kolej by opuścić miast -gotowy?-

     

    (Silver, Busma)

    Po wsi chodziła kontrola sprawdzająca, ile kucyków jest gotowych do wymarszu i czy do każdego dotarła wiadomość z ratusza. Teraz kontrola zatrzymała się przy domie w którym przebywał Busma. Zaczęli pukać do drzwi. -Otwierać, kontrola-

  12. Jednorożce po 2h prze kilka teleportacji dotarły na miejsce. Była to góra bogata w złoża drogocennych kamieni. Od razu zaczęły budować zamek.

     

    (Light)

    Fast zatrzymała wóz przy bramie, gdzie pierwsze pegazy opuszczały już miasto. -Słyszałeś o takim czymś jak prędkość ponaddźwiękowa?- Fast zapytał Lighta.

  13. (Light)

    -Eh, no dobrze, co ja tu będę robił sam, a tak dowiem się przynajmniej czy ci moja Fast wpadła w oko- powiedział i wyszedł wypychając Lighta z domu do samej Fast, a sam wszedł na wóz -Ruszamy- powiedział. Fast była zaskoczona, że dziadek cały czas się upierał, a teraz sam błyskawicznie wszedł do wozu i przysunął Lighta do niej. Tym razem to ona dostała rumieńce pod oczami. Gdy się otrząsła poczuła że dziadek ją już zaprzągł do wozu. Obejrzała się tylko do tyłu na dziadka i powiedział -ok, to może już lepiej ruszajmy za nim coś jeszcze się stanie- po czym powoli ruszyła.

  14. (Light)

    -Jak znalazłeś to zmuś go żeby nie został- powiedział Holi w myślach.

     

    -Ok, wszystko. To jak dziadek, idziesz czy zostajesz- powiedziała Fast żeby dziadek przestał gadać i zawstydzać Lighta i ją samą. -Po co, mówiłem że to nic nie zmieni- odpowiedział dziadek po czym Fast wyszła na zewnątrz zostawiając ich samych. -Uwaga, wybiła godzina 17:00. Wszystkie pegazy niech zbiorą się przy bramie miasta- zabrzmiał głos w megafonie.

     

    (Silver, Busma)

    -A ty? Jak tam? Twój kolega zna prawdę?- zapytał Holi w myślach.

     

    (Holi)

    Holi wyszedł jako ostatni. Przednim ciągnął się długi na kilka kilometrów sznur jednorożców z wozami załadowanymi rzeczami potrzebnymi do przetrwania i zbudowania miasta.

     

    Temperatura spadła z 15*C na 6*C.

    Na horyzoncie pojawiły się gęste chmury.

  15. (Light)

    -Oczywiście, to nie tajemnica. Wszystkim wmawiane jest że to kucyki ziemskie nie chciały dać jedzenia a jednorożce się za to zemściły. Bzdura totalna. Każdy miał określone zadania, a przyczyną rozpadnięcia było zapomnienie i nie dopilnowanie obowiązków. A ten ratusz rozwaliły pegazy, które były za oddaleniem się od innych ras. Na pewno nie chciałbyś Fast za żonę? Świetnie gotuje i bardzo szybko piecze ciasta, stąd jej imię, Fast Pie. Po za tym dobrze zbudowana i zadbana- odpowiedział. Fast tylko spojrzała na dziadka ironicznie i podniosła ostatnie pudło.

    • +1 1
  16. (Silver)

    -Wszystkie kucyki emigrują i ty też z nimi idź. U mnie wszyscy się pakują i też idę z nimi. Odkryłem że wszyscy są przesiąknięci plotką i znalazłem jedynego jednorożca który zna prawdę- odpowiedział Holi w myślach.

     

    (Light)

    Po paru minutach pegaz uśmiał się -Co, wyprowadzasz się do swojego chłopaka? Wreszcie kogoś sobie znalazłaś, mam tylko nadzieję że jeszcze ze sobą nie spaliście. Pamiętasz co babcia mówiła o nieślubnych źrebakach- odpalił. -Dziadku!- krzyknęła wystraszona -tobie tylko jedno w głowie, jak kogoś znajdę to ci powiem, a on tylko mi pomaga w przeprowadzce. Dziadek nie słyszałeś, przesiedlają miasta- dokończyła. -Łee po co, First Wing myśli że ucieczka coś da? Wżyciu. I on jeszcze mówi że to wszystko wina kucyków ziemskich. He!- powiedział i dalej patrzył.

     

    (Holi)

    -Przeprowadzona kontrola wykazała że jesteśmy gotowi do opuszczenia miasta, więc niech każdy obywatel dołączy do grupy wyznaczonej z listy. Podczas podróży nie oddalać się od grupy- zabrzmiał głos z megafonów. Po chwili zrobił się tłum przy bramie i pierwsze kucyki opuszczały miasto. Holi stał na końcu.

×
×
  • Utwórz nowe...