Obejrzałem sobie właśnie odcinek 10 sezonu 6 (wcześniej jakoś czasu nie miałem). Rozwaliła mnie ta scena:
Fajnie, że twórcy jeszcze pamiętają o takich rzeczach. Dzieci to nie obchodzi, ale bronies mają się czym jarać. Oby było więcej takich nawiązań do poprzednich odcinków.