Skocz do zawartości

Cygnus

Brony
  • Zawartość

    697
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Posty napisane przez Cygnus

  1. 40 minuty temu Sttark napisał:

    Nie wyjaśniasz. Jedynie stwierdzasz tobie znane absurdy, typu, że seminarium jest potrzebne by głosić o religii i w dyskusji o religii pomiędzy takim np. Stalinem a Dawkinsem wybierzesz tego pierwszego bo on był przez pewien czas w seminarium xd. Dla mnie to absurd. 

     

    Nic takiego nigdy nie powiedziałem, ani nie napisałem. Na pewno wskażesz mi gdzie tak napisałem, bo ja nigdzie tego nie widzę.

    Edit: no i ładne ad stalinum (pokrewne ad hitlerum) dałeś.

     

    1 minutę temu Sttark napisał:

    XD

     

    Rzeczowo.

  2. 6 minut temu Major Degtyarev napisał:

    Katolicy zmieniają przykazania, orginalne jest nie będziesz oddawał czci obraza itd, to katolicy zmienili na pamiętaj aby dzień świety świecić, czyli pójść do kościoła i modlić się do figurek.Bóg nie każe chodzić do kościoła  bo bóg jest wszędzie. 

     

    Nie. Ten argument jest typowym lekiem na zbyt niskie ciśnienie krwi. Bez kontekstu historycznego nie da rady zrozumieć tej "niecnej i sprzecznej z wolą Boga podmianki". Otóż w momencie kiedy Dekalog został dany Mojżeszowi, Izraelici na Synaju zaczęli czcić złotego cielca. Nie Apisa, Bykosa czy innego boga. Zwykłego złotego cielca, figurkę. I tu był problem. Przykazanie bowiem mówiło, że " Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzie tym tysiącom tym, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań. ". I tu jest myk. Czym innym jest lepienie sobie ludzików z gliny/złota/brązu i oddawanie im czci, a czym innym posągi i wyobrażenia ludzi którzy stąpali po tej ziemi, zaś których wyobrażenia zachowały się w Tradycji.

    >no ale nie można robić wizerunku Boga

    Można, odkąd Bóg stał się człowiekiem. Wszak portretuje się człowieka. Poza tym mamy kilka Jego wizerunków, czy to na Całunie Turyńskim, czy dwóch różnych chustach.

    >no ale co z przykazaniami, to czemu zmieniano

    Okazało się, że przykazanie pierwsze i drugie to to samo. Zdecydowano więc scalić je w jedno, zaś rozdzielić to o pożądaniu żony i rzeczy bliźniego. No harm done, skoro właściwie i tak ważniejsze są dwa przykazania miłości, o czym często zapominamy.

     

    22 minuty temu Major Degtyarev napisał:

    Bóg to nie organizacja, kościół, budynki. Bóg jest wszędzie i zawszę nas słucha,on nie uznaje podziału na islam katolicyzm itd, czy Jezus był katolikiem?  Prawosławnym? To ludzie stworzyli z tego podziały. W USA np są kaznodzieję którzy wiedzą o bogu o wiele więcej niż ksiadz na ambonie. 

     

    Bóg stworzył swój Kościół na ziemi, przypominam. O ile Kościoły posiadające sukcesję apostolską mają coś do gadania z racji bycia kierowanymi przez apostołów i ich następców, o tyle protestantyzm to herezja która poszła za daleko. Nic nie tłumaczy powstania kolejnej denominacji 1500 lat po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa.

     

    30 minuty temu Chip napisał:

    Przyznaję słuszność. 

    Przecież wszystkie dzieciny nauki w pewnych obszarach się wzajemnie zazębiają. Kierując się logiką na granicach ścierających się dziedzin, nie może być niezgodności. Teologia zaś, je generuje - jak to o niej świadczy?

     

    Autorytetem w dowolnej dziedzinie nie zostaje się za posiadaną wiedzę tylko za dokonania. Czyli za udowodnienie że posiadana przez siebie lub innych wiedza pozwala coś stworzyć. Nie może być ona przy tym niezgodna w świetle innych dziedzin.

     

    Teologia nie generuje nieścisłości. Nie wiem na czym miałyby one polegać, rozwiń to proszę.

     

    Autorytetem zaś zostaje się właśnie dzięki wiedzy, czasem też za dokonania, za różne rzeczy. Mówimy tu o autorytetach teologicznych, którymi księża po opuszczeniu seminarium automatycznie się stają, z racji swojego nadrzędnego zadania, którym jest prowadzenie wiernych do zbawienia. Oczywiście to nie są Tomaszowie z Akwinu, Augustynowie z Hippony, ale na skalę parafialną wystarczają.

  3. 1 minutę temu Chip napisał:

    Też tak początkowo myślałem. Niestety ta sprawa najpewniej ma drugie dno: wiara ewoluuje, są dodawane nowe dogmaty. 

     

    Sądzisz, że bycie w seminarium czyni kogokolwiek autorytetem? 

    Oglądałem kilka wystąpień natanka; on tylko stwierdza i oznajmia swoim wiernym (bo oni jemu w zasadzie wierzą) pewne fakty, np dotyczące jego rzekomego mistycyzmu. Utwierdza swoich wiernych w swojej własnej wielkości. Moim zdaniem człowiek ten sieje podziały, nieufność i demagogię - stare dobre dziel i rządź. Jego "kazania: to czysta forma mowy nienawiści.

     

    Tak, bycie w seminarium czyni księdza autorytetem w sprawach wiary, ponieważ po to właśnie się idzie do seminarium na chyba 6 lat, żeby nauczyć się teologii. Inną sprawą jest zachowanie ks. Natanka i jego poglądy niezgodne z nauczaniem Kościoła, od których Kościół się odciął i nałożył odpowiednie zakazy. Jest niegroźny.

     

    5 minut temu Major Degtyarev napisał:

    Dlatego nie należę do zorganizowanej religii. Dla mnie to stado pogan ,mają fałszywego boga.W piśmie świętym wszystko piszę ale oni nie chcą czytać i wiedzieć.Nie chcą wiedzieć nic o prawdziwym bogu. 

     

    Zawsze istnieje opcja, że się pomyliłeś i źle odczytałeś Pismo Święte, a dzięki swojej pysze nie widzisz swojego błędu. Hint hint.

     

    7 minut temu Sttark napisał:

    Nie mają. Nie masz monopolu na prawdę. Imo, bycie w seminarium nie jest warunkiem potrzebnym by mówić o bogu jakimkolwiek. Ale, znając ciebie i twoje ultra katolickie podejście, które pokazałes nie raz, nie dwa, naprawdę nie ma sensu tego kontynuować bo wiem, że cię nie przekonam. Ode mnie to tyle. 

     

    Ad personam sobie odpuść. I nie rozumiem skąd to przekonanie, że przyszedłem dyskutować. Ja tylko wyjaśniam.

  4. 3 minuty temu Major Degtyarev napisał:

    Bóg mówił żeby uważać na fałszywe znaki,objawienia ,cudy itd i fałszywych proroków.Objawienia maryjne to głównie sprawka szatana który kieruję nas na drogę bałwochwalstwa i czci figurek. Maryja po objawieniu kazała w tym miejscu postawić figurke, a bóg zabronił robić jakichkolwiek figurek i podobieństw tego co na niebie i tego co na ziemi i oddawaniu przed tym czci. 

     

    Było, heretycki, bo obrazoburczy i ikonoklastyczny pic na wodę. Żaden porządny katolik nie modli się do statuetek, posążków czy obrazów. Odsyłam do lektury.

  5. 13 minuty temu Sttark napisał:

    Nieprawda. Nie trzeba być ekspertem by wypowiadać się na temat religii. W ogóle by wypowiadać się na jakikolwiek temat. Dlaczego znowu to powtarzam? Ponieważ, Dawkins mówi wiele mądrzejszych rzeczy na temat religii niż nie jeden ksiądz. Z perspektywy ateisty albo agnostyka. Gdyby chodziło o fakty jakieś mówiące o chrześcijaństwie to ok, jeszcze. Ale religia to nie tylko chrześcijaństwo. Nie ma ono monopolu na te pojęcie. Innymi słowy każdy kto woli słuchać o religii racjonalnego człowieka, zamiast nawiedzonego księdza Natanka albo takiego Oko, na pewno nie naraża się na śmieszność. Przynajmniej nie śmieszność racjonalnych, mądrych ludzi. 

     

    Powtarzam po raz kolejny: wypowiadać mogą się wszyscy o wszystkim, rybacy o leśnikach, leśnicy o rolnikach, rolnicy o rybakach, to ich prawo. Właściwie nasze prawo, bo wszyscy jesteśmy ludźmi. 

     

    Ale powoływanie się na ludzi którzy w danej dziedzinie nie są absolutnie żadnymi autorytetami jest poważnym błędem, który dyskredytuje prezentującego swoje stanowisko z miejsca. I tak, taki ks. Natanek i ks. Oko więcej tego autorytetu od Dawkinsa mają, bo byli w seminarium. 

    To co oni wyprawiają to zupełnie inny temat.

  6. 2 godziny temu Sttark napisał:

    Spoko, twoja w tym wola :fluttershy5:

     

    Ale tu nie chodzi o moją wolę, tylko źródła faktów. Dawkins źródłem faktów wobec teologii nie jest, bo nie jest teologiem. Za każdym razem gdy ktoś się na niego powołuje, jako autorytet w dziedzinie teologii, naraża się na śmieszność i politowanie. Tyle.

  7. Nie nie, nie rozumiesz. Ja mu nie zabraniam mówić, bo jest wolność wypowiedzi, i tego nikt nie ma nikomu prawa odbierać. Ja się pytam, dlaczego ktokolwiek słucha biologa, który wypowiada się na temat teologii? Dawkins jest w biologii niekwestionowanym autorytetem, jest poważanym naukowcem  tego nikt mu nie odbierze.

    Ale pytam się po raz kolejny - dlaczego ludzie mają słuchać biologa mówiącego o teologii? Prościej: dlaczego mam słuchać człowieka, który się po prostu nie zna?

  8. Nie ma to jak usiąść sobie przed monitorem, z dużą ilością słonych przekąsek i przy śmiechu podczas czytania tematu pilnować, by zawał serca (bądź miażdżyca) przyszły  zabrały mnie z tego świata jak najszybciej. 

     

    Serio nie macie żadnych innych problemów? Na przykład liście na działce trzeba zgrabić, mamie w zakupach pomóc, kolos za tydzień? Skoro nie pasuje wam forume, idźcie na FB, na Bronies Polska, Bronies Radosna Twórczość, Bronies cośtam. Tam właśnie dzieje się coś, na co rzeczywiście możecie mieć wpływ. Tutaj zaś zieloni mieli, mają i mieć będą do was stosunek taki a nie inny i nigdy nie będą traktować tego jako służbę forum, ludziom.

    Im szybciej to ogarniecie, tym lepiej będzie się wam z tym żyło. Polecam und pozdrawiam, Cyg Łabędzki.

  9. Można też po prostu pogodzić się z tym, że nigdy już nie będzie jak dawniej, czegokolwiek by nie zrobić w działach kucowych. Fandom jest teraz na Facebooku, tam toczy się jego życie. Moim zdaniem nie ma sensu wskrzeszać tego wszystkiego, skoro za jakiś czas znowu będzie to stało martwe.

  10. Jako że nie wszyscy korzystają z Twarzksiążki, łaskawie zamieszczam także tutaj parę słów od organizatora. A co się będę.

     

    Kucospęd nadchodzi wielkimi krokami, toteż kilka spraw organizacyjnych należałoby poczynić.


    1. Spotykamy się o 8:00 w McDonaldzie, tam będziemy czekać na ludzi, którzy wyrażą taką potrzebę, aby wyjść po nich na stację Zgorzelec Miasto. McDonald jest niedaleko stacji Zgorzelec Miasto, więc nie zgubią się nawet ci, którzy odważnie postanowią iść sami.
    2. O godzinie 12:00 wyruszamy na podbój festynu.
    3. Jeśli ktoś potrzebuje, żebyśmy na niego zaczekali, bo na przykład pociąg przyjeżdża później niż 12:00 (takie połączenie, co robić), poczekamy wspólnie całym meetem, albo tylko wybranymi osobami.
    4. Polecam zabrać ze sobą euro, złotówki i dowody osobiste, jako że będziemy łazić po obu stronach Nysy Łużyckiej.
    5. Jesteśmy na festynie do oporu. Zazwyczaj do momentu gdy pierwsze osoby będą musiały się zbierać na pociąg, wtedy meet wraca do McDonalda.
    6. Jest opcja, by pójść do KFC.
    7. Noclegi... nie przewiduję, ale jeśli już, to tylko awaryjnie. Warunki też będą awaryjne. Prowizoryczne. Sorka. ;/

     

    Wasz organizator
    Cygnus

  11. 6 godzin temu Zegarmistrz napisał:

    Czy ty nam grozisz? xD

     

    Jeszcze jak!

     

    6 godzin temu Zegarmistrz napisał:

    Czy ty nam grozisz? xD

    Mam dziką propozycję. Jeszcze nie wiem co z tego wyjdzie, więc nie napalajcie się jak kartagina czy coś.

    13 luty. Sobota. Po Matce Pieniężnej. Moje...ugh...urodziny..

     

    ... i dlatego właśnie zrobimy meeta w marcu. Cieplej się zrobi i w ogóle. :3

  12. Praktycznie cfaj miesioncen minęły, czas rozpisać meeta.

     

    Wybieracie dowolną sobotę z zakresie od 9 stycznia do 27 lutego i lecim z tym koksem. Na Fejsbuniu na grupie Bronies Zgorzelec jest ankieta, także jakbyście mogli się wypowiedzieć także tam które terminy wam pasują, będzie sponio.

     

    Nie wiem co będziemy robić na meecie, ale na następnym (XX) zaprezentuję wam maskotka Zgorzelca. :3

  13. Na swoją obronę powiem, że z prawdą się nie dyskutuje ani nie wytworzy jakiegoś konsensusu.

     

    Jeśli dyskutuje się z prawdą, to jaki ma być dobry owoc dyskusji, jeśli nie nawrócenie się na drogę prawdy? Jeśli nikt nie nawróci się na drogę prawdy, dyskusja będzie płonna i bez sensu było mówić.

     

    Jeśli zaś próbuje się wytworzyć jakiś konsensus z prawdą, to czym on będzie, skoro nie prawdą pomieszaną z kłamstwem, a przez to nieprawdą?

     

    Prawda jest jedna i leży tam gdzie leży. Albo się do niej dochodzi, albo się do niej nie dochodzi. Prawda nie jest wynikiem wybrania "trzeciej drogi", wspólnej dla obu stron.

     

    Przecież to takie oczywiste.

     

    I nie zamierzam brać więcej udziału w dyskusji. Tej tutaj. Nikt nie wybiera prawdy, co ma niestety tu miejsce. Prawdy wiary nie są czymś, co powstaje dzięki poparciu ludzi jednych czy drugich, bo jest nietrwałe i zmienne jak zmienne jest zdanie większości. Prawdy wiary od Boga pochodzą i żaden człowiek zmienić tego nie może. Życzę wam, żebyście zamiast lajkować tych którzy "hehe muwiom dobrze, polać mu, ale zaorał iksde", zaczęli myśleć i odkrywać to, co mówi wiara katolicka. Dążyć. Szukać. Odrzucać nieprawdę, szukać przyczyn i skutków. Pytać. Łaknąć więcej i więcej wiedzy.

     

    A Tost? Szkoda że mnie wywalił ze znajomych na FB, ale no cóż. Jak mówi finał sezonu - "Jeśli straciłeś przyjaciół, idź i poszukaj nowych. Oni czekają na ciebie".

×
×
  • Utwórz nowe...