Skocz do zawartości

Bester

Brony
  • Zawartość

    976
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    23

Posty napisane przez Bester

  1. Marudź więcej, i wytykaj palcem. Wiem co poprawić dzięki temu

    Zatem będę się czepiał tego co uznam za zgrzytające :suspicious:

     

    Następne części myślę że mogą być wydawane rzadziej, np. co dwa dni. Wracam do żywych po chorobie i czas z powrotem kuć i nadrabiać zaległości.

    Znam ten ból, zatem zdrowiej :yay:

  2. Podziwiam Cię za zapał i chęci przy nagrywaniu i montowaniu całego materiału. Podoba mi się Twoja interpretacja mojego tekstu. Najbardziej byłem ciekaw jak uda Ci się przeczytać imię papugi xD. Ale widzę, a raczej słyszę, że ładnie sobie z tym poradziłeś  :yay: 

    Powiem tylko, że momentami nieco za szybko czytasz, a zwiększenie tempa akcji nie jest ukazane w tekście, zatem marudzę na to. Staraj się jakoś unormować takie rzeczy, a będzie pro :D

     

    Według mnie masz potencjał i to spory. Jednak jak sam widzisz, moje opowiadania nie są specjalnie lubiane i rozpoznawane w fandomie. Na rozgrzewkę powinny się nadać, jednak później, będziesz musiał wybrać coś szerzej akceptowalnego i znanego, by zostać zauważonym. Mówię tak, ponieważ wiem, że niektórzy widząc mój nick, przy sekcji "Autor" omijają te posty i FF szerokim łukiem. Podobny los może spotkać Twoje filmy. Potencjalny widz oleje go, widząc czyj FF jest czytany. Taka prawda...

    • +1 1
  3. Cóż, muszę przyznać, że jestem zaskoczony, ze to właśnie mój FF wybrałeś na rozpoczęcie przygody z czytaniem opowiadań. Miło mi.

     

    Nie znam się niestety na tego typu sprawach jak nagrywanie dźwięku czy byciu lektorem. Mi się podobało. Może momentami nieco za szybko czytałeś i nie tak zinterpretowałeś jedno zdanie, ale było jak najbardziej OK. Tutaj musiałbyś się zgłosić o opinię do miśka, nasz fandomowy niedźwiadek zna się na rzeczy i może podpowiedziałby co nieco.

     

    Niemniej, dobra robota, cieszy fakt, że twórczość wszelaka w naszym rodzimym fandomie się rozwija :fluttershy5:

    • +1 2
  4. Nie znam się na wierszach ni cholery więc się wypowiem :v

     

    Yyy... Nie wiem co napisać. Fajny tekst, ładny klimat i historia, taka zwykła, a jednak ujmująca. Ładnie :yay:

     

    Bidny komentarz, ponieważ nie napiszę niczego mądrzejszego niż to co zostało napisane wcześniej. Komentarz głównie dla autorki jako wiadomość, że przeczytałem jej tekst i że mi się podobał :fluttershy5:

     

    Pozwoliłem sobie dodać tekst do mojej listy polecanych opowiadań.

  5. Przekopywałem się przez dział opowiadań, aż natknąłem się na tekst bez żadnego komentarza. Co ciekawe, opowiadanie to miało tag [slice of life] czyli ten tak bardzo pożądany i rzadki w naszym fandomie. Zerknąłem sobie zatem.

     

    Tak więc, samo opowiadanie to idealna definicja wspomnianego tagu. Nie ma zawrotnej akcji, jest za to kłótnia, nie ma skomplikowanej fabuły, jest za to proza życia. Ot to co może przydarzyć się każdemu z nas, nawet jeśli nie mieszkamy w Equestrii i nie jesteśmy kolorowymi gadającymi kucykami. Ale wracając do tematu: tekst jest napisany fajnym, przystępnym i lekkim stylem. Nie spotkałem żadnych dłużyzn, czy zbytniego kombinowania ze słownictwem. Są za to bogate i obrazowe opisy lokacji, co przekłada się na oddanie świątecznego klimatu.

     

    Ponadto bohaterowie, mimo iż sam tekst nie jest strasznie długi, pozwalają się poznać i polubić na tych kilku stronach. Relacje między nimi zostały nakreślone bardzo ładnie i tak... życiowo. Każdy zywi czasem do kogoś jakiś uraz, coś co jest taką małą drzazgą. Tutaj ładne udało się coś takiego zaprezentować. No i sama wizyta i burza wywołana przez rodziców jednej z postaci. Jak żywcem wyjęte z życia i włożone do tekstu.

     

    Reasumując, mamy tu ładny kawałek [slice of life], napisany przystępnym językiem, z bohaterami których da się polubić, ponadto jest to dość klimatyczny i ciepły tekst, który mogę polecić każdemu, kto ma kilka chwil na zbyciu. Polecam lekturę i pozdrawiam.

    • +1 1
  6. Przeczytałem wersję rozszerzoną, i cóż mogę powiedzieć?

     

    Całkiem ładne opowiadanie. Napisane przystępnym stylem, bez zbędnych upiększaczy, czy przeciągania akcji. Sam motyw również pomysłowy i ciekawe użyty. Niesteety, czytając, nieco zabrakło mi klimatu. Niby wszystko co powinno być w takim teście było, ale jednak czegoś mi brakowało. Chyba trochę za mło emocji. Chociaż, z drugiej strony, właśnie taki mógł byc zamiar. Bo co czuje taki ktoś, w takiej sytuacji? Czy w ogóle może cokolwiek odczuwać?

     

    Niemniej, ładny kawałek tekstu, na który warto rzucić okiem. Zajmie tylko chwilę. Warto, naprawdę warto.

  7. No cóż, stalkowanie SB i częste wzmianki o tym opowiadaniu skłoniły mnie do zajrzenia tutaj. Przyznam się, że liczyłem na coś, co będę mógł zjechać z góry na dół... Ot taka chęć zniszczenia komuś marzeń o karierze twórcy opowiadań... I zawiodłem się Scyferze i to srogo.

     

    Zapewne nie dodam nic więcej niż to co napisali poprzednicy, chociaż nie czytałem ich wypowiedzi za dokładnie, opiszę po prostu swoje wrażenia. Póki co przeczytałem tylko I rozdział. Ostatnio jakoś ciężko mi się zmusić do czytania. Wybacz.

     

    I tak, tekst jest całkiem spójny, przyjemny w odbiorze i nie przynudza. Opisy bardzo fajne i twórcze. Spodobało mi się używanie porównań, ot chociażby to z opisu gwieździstego nieba. Takie małe rzeczy a cieszą. Ładnie, bardzo ładnie, jak dla mnie tylko urozmaica tekst i nadaje mu swoistego charakteru.

     

    Co tam dalej... a, bohaterowie. Ano, póki co mało tego, jeszcze za dobrze ich nie poznałem, ale wydają się ciekawi i różnorodni. Ważne, żeby nie byli klonami, tutaj tego nie zaobserwowałem, więc pozwala to mieć nadzieję, że czegoś takiego się tutaj nie spotka i że będzie tylko lepiej.

     

    Kolejna rzecz... niech będzie styl. Hmm... mi podpasował. Zdarzało mi się próbować przegryzać przez inne opowiadania w których to właśnie styl mnie zniechęcał, ale tutaj tego nie było. Tekst praktycznie sam wchodzi, idzie lekko leniwym krokiem przed siebie, nie przynudza. Mógłbym się przyczepić, że w takim tekście jak ten, gdzie jest sporo porównań, bogatych opisów i słownictwa, niespecjalnie pasują jakieś przekleństwa. Oczywiście, rozumiem, że podkreślają one emocje bohaterów i ciężko byłoby ich uniknąć, to jednak lekko kuły mnie w oczy i zaburzały harmonię całego tekstu. Ale, jest ładnie, bardzo ładnie. Podkreślam: przyjemnie się czyta.

     

    I zostaje jeszcze fabuła. Cóż, tutaj nie będzie konkretnej opinii, bo co mogę powiedzieć po pierwszym rozdziale? Ot zalążek i zanęcenie na czytelników. Coś się dzieje, coś tam, gdzieś tam się święci, ale jeszcze nie wiadomo co. Okaże się.

     

    Więc, to chyba tyle. Ogólnie rzecz biorąc, tekst przystępny w odbiorze, obiecująca historia i bohaterowie, może być ciekawie.

    Od siebie, jako kiedysiejszego twórczynę opowiadań, powiem, że nie dogodzisz każdemu. Skupianie się na przeróbkach, bo komuś coś nie pasuje, tylko skutecznie Cię zniechęci do pisania i do samego tekstu. Wiem to po sobie, kiedy rzuciłem w cholerę jeden tekst, ponieważ mój korektor, ówczesny, czepiał się o byle co. Także, działaj dalej, a wprowadzaj tylko drobne poprawki. A, jeszcze jedno: tekst trafia na moją listę polecanych opowiadań.

     

    Zatem życzę sukcesów na polu pisarskim i wielu czytelników. A także szczęścia, tyle ode mnie.

    Pozdrawiam,

    Draques

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...