Skocz do zawartości

Bester

Brony
  • Zawartość

    976
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    23

Posty napisane przez Bester

  1. Więc jadziem:

     

    Udało Ci się oddać klimat filmu, bałem się o to najbardziej, ponieważ "Black Hawk Down" jest filmem, przynajmniej dla mnie, genialnym. Klimat Mogadiszu, historie bohaterów, feralna akcja zostały mistrzowsko oddane w tym obrazie. Na szczęście w "Black Pegasus Down" nie zabrakło tych elementów. Wszech ogarniający chaos został dobrze oddany. Oczami wyobraźni niemal widziałem ten zniszczony krajobraz, spowity piachem, smagany pociskami i odłamkami.

     

    Postacie całkiem dobre, klimat jednostki przedstawiony wcale nieźle, zażyłość między podkomendnymi a dowódcą ukazana w ciekawej formie i sytuacji, co dodatkowo wpływa na odbiór i klimat całego tekstu. Mogę narzekać, że zabrakło tych elementów w dalszych częściach FF, ale to tam.

     

    Historia na podstawie filmu, ale sprawnie przeniesiona na realia MLP, udało Ci się to, za co kolejny plus dla opowiadania i autora, jestem ukontentowany sposobem przedstawienia tego co się działo, nie mogę narzekać, wiem, że trzeba nieco pokombinować, żeby całość miała ręce i nogi.

     

    Cóż rzecz więcej. Ciekawy tekst, warty uwagi i przeczytania. Zarówno Pierwsza jak i druga część. Mam nadzieję, że ujrzymy jeszcze coś w tych klimatach i że dalej będziesz tworzył coraz lepsze opowiadania :yay:

     

    A właśnie, pojawi się też drugi dodatek, tylko muszę go znaleźć :facehoof: Tak, gdzieś się zapodział :flutterblush:

     

    Dobre xD  :derp2:

    • +1 1
  2. Bo w "Aleo" ten język jest bogaty w archaizmy, wyrazy obce, w słowa z mowy Homera - ale całość jest napisana sprawnie, płynnie, naturalnie. Nie ma wciskanych na siłę "głębokich słówek"

     

    Po raz kolejny muszę zgodzić się z Ylthin. Owszem. "Aleo", "Progressio" (o które swoją drogą znów muszę zacząć się dopominać) czy w "Kanclerzu", język jest zaletą tych opowiadań, nie wadą. Tam taki styl dodatkowo tworzy klimat, tutaj... cóż, nie uświadczyłem tego.

     

    Jak zostało wspomniane, rzecz gustu :dunno:

  3. Ostatnio jestem na bakier ze wszelakimi opowiadaniami. "Album" Zainteresował mnie ze względu na tak ochocze głosowanie by nadać mu miano [EPIC]. Więc zabrałem się do lektury.

     

    Niestety. Nie wytrwałem do końca. Czemu? W głównej mierze przez formatowanie. W pełni zrozumiałem, czemu mnie ganiali za brak akapitów i dialogi. O ile początek jeszcze da się czytać bez bólu, tak im dalej w tekst tym ciężej. Brak akapitów, dialogi nijak nie wyeksponowane, dobra, to jeszcze idzie przetrawić. Ale, kiedy zaczęły się te coraz dłuższe kawałki tekstu, bez żadnej przerwy, akapitu, dialogu... Odpadłem. Nie dałem rady się przez to przegryźć, doszło do tego, że zacząłem przeglądać tekst, czytając, przeskakując po kilka zdań. Wiem, wiem, tak się nie robi, ale nie dałem rady, zmęczyło mnie przegryzanie się przez ścianę tekstu.

     

    Muszę też zgodzić się z Ylthin w sprawie języka. To dodatkowo nużyło przy czytaniu. Ściana tekstu i ciężkostrawny język? Nie dla mnie. Z każdą kolejną linijką czytało się coraz ciężej, tekst coraz bardziej nużył. Czemu? Historia mnie nie porwała. Nie wyróżnia się na tle innych. Pewnie dla tego [slice of life] jest tak zaniedbywane w naszym fandomie. Nie porywa i nie wciąga. Nie rozumiem fenomenu tychże tekstów za granicą. Mamy dość codziennego życia "na co dzień" więc po jaką czytać o tym jeszcze w sieci? Nie pojmę tego.

     

    Reasumując: opowiadanie samo w sobie jest sztuką dla sztuki. Doceni to ktoś kto wielbi [slice of life] ale nie człowiek lubujący się w akcji, przygodzie, ew. zawiłej historii. Zdaję sobie sprawę, że moja opinia jest skrajnie różna od powyższych, ale cóż poradzić. Ja tak widzę to opowiadanie. Tyle ode mnie.

     

    P.S

     

    Przyczepię się jeszcze do ochoczego rozdawnictwa tagu [Epic]

    Zawsze sądziłem, że poza wspomnianym "uznaniem" opowiadanie musi się jeszcze wyróżniać, być porywające, mieć dobrze skonstruowaną, przemyślaną i wciągająca historię, bohaterów, klimat, nawet, jeśli trzeba wykreowany świat. Tutaj, obecne jest tylko uznanie. Coś chyba za mało, nie? Taki "Pie Killer" do tej pory nie może się doczekać tagu [EPIC] a w mojej ocenie zasługuje na niego znacznie bardziej niż "Album"...

    • +1 1
  4. Jestem zawiedziony tak małą liczbą komentarzy pod tym opowiadaniem.

     

    Ciekawa forma, której nie spotkałem nigdzie indziej, ciekawie i przystępnie napisane, przyjemne i... jeśli już niektórzy naprawdę nie mają czasu na czytanie, krótkie. Naprawdę, polecam zapoznać się z tym tekstem i pozostawić jakieś dobre słowo autorowi. Misiek ma ogromny potencjał pisarski, pomóżcie mi go męczyć, by zaczął tworzyć opowiadania "na poważanie" :crazytwi3:

  5. Przeczesując dysk znalazłem parę plików. Okazało się, że są to jakieś teksty które kiedyś zaczynałem pisać, ale z różnych powodów je porzucałem. Uznałem, że może te niewykorzystane pomysły komuś się przydadzą:
     

    Tekst pierwszy

     

    Tekst drugi

     

    Tekst trzeci

     

    Ponadto, wygrzebałem oryginalny V i... VI rozdział "Widma Przeszłości". A zna je tylko... Foley :crazytwi3:

     

    EDIT: Już udostępnione... zapomniało mi się... :derp2:

  6. W życiu nie zrobiłbym Wam tego, że porzuciłbym całkiem projekt w trakcie wykonywania (choć parę razy mnie kusiło).

     

    No nawet mnie tak nie strasz, wprowadzasz człowieka w stan przed zawałowy... Cisnęła mi się na klawiaturę mała wiązanka, "dość" niecenzuralna, ale warn za nią odbijałby mi się czkawką kilka lat...

     

     

     

    Dobre wieści są takie, że mimo rozpoczęcia roku akademickiego, mam jednak dość sporo wolnego czasu. Druga dobra wieść, że zrobiło mi się Was teraz żal, więc może faktycznie spróbuję Wam jakoś dopomóc tym rozdziałem.

     

    :yay:

     

     

     

    Cóż... życzcie mi powodzenia!

     

    A pewnie, że życzymy! :fluttershy5: Twoje FF są na liście moich polecanych, nie zawiedź nas! :D

  7. Przyznaję, frekwencja i zainteresowanie tym FF przebija niejedne, znacznie wybitniejsze dzieła, ale marudził na ten stan rzeczy nie będę, ponieważ sam się do tego przyczyniam. Cóż, nadal obstaję przy usunięciu tego tekstu, jest to perfidny troll z tego działu. Rozumiem intencje Dolara, żeby dawać szansę innym, ale co zrobić, kiedy dając takiemu szansę ten się szczerzy i pokazuje faka? Dla mnie ten tekst, to obraza części pisarskiej fandomu i obraza innych FF, ponieważ są w tym samym dziale, co ten "wykwit".

     

    @Verard

    Patrzę na Twoją sygnaturę, i widzę, że nie tylko ja odpuściłem sobie pisanie FF. Nie wiem z jakich powodów przestajesz pisać, ale mogę wywnioskować, że skoro tak się dzieje, to coś w tej części fandomu jest nie tak...

    • +1 1
  8. Nie wiem, aż tak trudno jest napisać dwa zdania w temacie, by dać autorowi znać, że się docenia jego dzieło?

     

    Jak widać cholernie trudno. Co poradzić.

     

    To był tydzień czasu ponad, a rozdziały jakoś... przeszły bez echa.

     

    Ja cierpliwie czekam na XVI rozdział, kiedy to zacznie się prawdziwa kontynuacja opowieści, wtedy trochę więcej tutaj naspamię.

  9. Pragnę serdecznie podziękować autorowi fika. Jego "dzieło" sprawiło, że odzyskałam chęci i jeszcze dziś wrócę do pisania "Bez przyszłości", które w porównaniu z tym tutaj - mimo błędów do poprawki (to swoją drogą) - wygląda jak arcydzieło na poziomie Fallout: Equestria.
    Dolar będzie ci wdzięczny.

     

    Przynajmniej jeden fandomowy pisarz został uratowany!

     

    Bester, ty niecnoto jedna!

     

    Meh...

  10. Jak mówicie o PB, zapewne macie na myśli coś w stylu " patrzcie i podziwiajcie. O to my ludzie z zmocami które dostaliśmy z dupy" ( bez urazy dla autera PB oczywiście. )

     

    Po pierwsze, trochę szacunku dla pracy innych.

     

    U mnie tego nie będzie. Co się będzie u nas działo pokaże czas. PB podsunął mi pomysł perspektyw. Cała reszte jest brana z mojego powalonego umysłu.

     

    Czytaj: podpierdzielę pomysł, dodam jakiś randomowy shit i będzie hit.

     

    Co się tyczy CMC, nikt nie mówił o shipie ( Ale mój mózg coś knuje ). Pozatym, nie znacie reszty zdarzeń, więc czemu mowa tu o pedofilli. Wystarczy poczekać a wszystko będzie jasne.

     

    Zrób z tego clopa z CMC, najlepiej z człowiekami, szybciej toto wyleci z działu...

     

    Na pocieszenie powiem tyle że to opowiadanie to jedyna rzecz którą stworze. Waszym zadaniem jest przetrwać to,

     

    No chyba kurde śnisz :D

     

    i cieszyć się że to koniec cierpienia.

     

    Twój trud skończon, pozostała tylko halucynacja po zlasowaniu mózgu przez ten tekst.

     

    Odwołując się jeszcze do tej wypowiedzi, wnioskuje, że autor ma z grubsza wywalone na to co tutaj mu doradzacie. Stworzył sobie "coś", twierdzi, że o FF i, że trzeba przez to przebrnąć. Głosujmy może za nadaniem tagu EPIC, przecież autor ma potencjał, co? :D

    • +1 3
  11. Nie rób tego! Takie opowiadania też są potrzebne. Wprawdzie nie wiem, do czego się taki może przydać, ale może kiedyś coś wymyślę... Może po to, by pokazać innym, jak NIE pisać fanfikcji?

     

    Mam jedno takie... "Eksperymenty Twilight Sparkle". Czyjeś tłumaczenie. TO dopiero jest eksponat zdolny powodować koszmary i zmiany w nastroju. :crazytwi3:

    FF ten głęboko zakopałem na dysku, spakowałem kilka razy w archiwum, żebym przypadkiem go nie otworzył...

  12. W tym wypadku wyszło, że "Bez..." nie spełnia wymogów jakościowych, że tak powiem. Dlatego zostało zawieszone.

    Wyczuwam za wysokie wymagania względem siebie, częsta przypadłość piszących :MJTQO:

    Prawda jest taka, że każdym kolejnym tekstem zdobywa się nowe doświadczenia i szlifuje swoje umiejętności. Każdy kolejny tekst, będzie się wydawał lepszy od poprzedniego. Jednak kiedy autor zaczyna wątpić w swój FF to coś jest na rzeczy. Sam, w Twoim FF, nie znalazłem niczego, co zaburzałoby jego jakość. Całości było póki co za mało, wszystko się rozkręcało, więc siłą rzeczy błędy kalibru niespójności fabularnych, dziur, czy czego tam, nie mogły się jeszcze wydarzyć. Owszem, można by na siłę się czepiać, szukać, ale nie o to chodzi. Tekst jest, historia zawarta się rozwija, czekamy co dalej. Taki był zamysł autora, ok, czytam dalej.

     

    Reasumując: zawieszenie prac nad tym tekstem na pewno nie spodoba się sporej liczbie osób, czytających i komentujących, jak i tych nie komentujących. Radzę przemyśleć swoją decyzję, na rzecz dalszego pisania i podjąć się dokończenia zaczętego testu.

     

    Pozdrawiam i życzę weny :yay:

×
×
  • Utwórz nowe...