Skocz do zawartości

Bester

Brony
  • Zawartość

    976
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    23

Posty napisane przez Bester

  1. Ekhem...

     

    Jako, że każę wam długo czekać na kolejne rozdziały moich FF, winien jestem wyjaśnienia:

     

    Otóż, cały mój zapał z którym zaczynałem tworzenie w fandomie z czasem osłabł. Zbiedniał do takiego poziomu, iż otwierając worda, najzwyczajniej lampię się w ekran, a pod czachą kłębi się jedna myśl: "Po co?"

    Cóż, nie wiem, nie umiem tego wyjaśnić, ale cała chęć, radocha i pozytyw płynący z pisania FF najnormalniej szlag trafił. Był, był, słabł, ale był, potem jeszcze bardziej słabł, ale nadal był, pisałem, tworzyłem, kreowałem, aż w końcu... szlag go trafił na dobre. Nie mam nijakiej ochoty na pisanie czegokolwiek w fandomie. Why? Gdybym to ja wiedział...

     

    Czemu to piszę? Ktoś pomyśli, że nie mam co robić, to się wyżalam na forum. Cóż, jak wspomniałem, kilka osób czeka na kolejne rozdziały i czeka zbyt długo na nie. Chcę by wiedzieli czemu. Pisze to też po to, by niejako się usprawiedliwić. Nie chcę zakończyć opowiadania byle jak. Sam je polubiłem, sam stworzyłem ten świat i bohaterów. Nie chce napisać ostatniego rozdziału (tak, kolejny, będzie ostatnim) na odwal się. Czytelnicy zasługują na coś godnego poprzednich części i mam nadzieję, że to dostaną. Kiedy? Niestety nie wiem. Kiedy się ogarnę.

     

    Tak więc, przepraszam za takie opóźnienia i niedogodności. Sam też nie lubię czekać na kolejne części opowiadań. Wybaczcie.

    • +1 1
  2. Swoją drogą na FGE zarzucono mi... zbytnią "akademickość" dialogów i przesadne stężenie wymyślnych słówek (w tym archaizmów). Co wy o tym myślicie, czy moi manetalowcy powinni bardziej kląć - czy może jest dobrze tak jak jest?

     

    A ostrzegałem przed FGE :D

    Dla mnie jest dobrze tak jak jest. Każdy ma swój styl i pisze jak mu wygodnie.

  3. Już odpowiadam:

     

    Najpierw dostali w kopyta broń, do czego nie byłaby potrzebna im pełna sprawność. Warto też zwrócić uwagę, że obaj są zaprawieni w boju. Między atakiem manticor a atakiem anihilatorów minęło kilka godzin. Trochę odpoczęli. Ponadto... nie byli "uszkodzeni w kluczowych miejscach", że tak to ujmę. Mogli walczyć, fakt, że rany bolały, ale to wojownicy, kto by się tam skarżył :fluttershy3:

     

    Można to też opisać tak: :ming: zjebałem, powinienem bardziej uwzględnić ich obrażenia...

  4. e1NCJH2.png

    Co mam dla was dzisiaj? Zobaczmy...

    Pewien kucyk traci rodzinę w tajemniczym morderstwie. Od tego czasu nie może sobie znaleźć miejsca w normalnym życiu. Ucieczka w pracę okazuje się złym pomysłem. Kiedy pogrążony w żałobie i smutku topi swoje problemy w alkoholu, o pomoc zwraca się do niego policja. Po raz kolejny rozpoczyna się walka z czasem, gdzie stawką jest życie kolejnych mieszkańców Manehattanu. Kto wygra? Morderca czy śledczy?

     

    Czas zapłacić...

     

    Za grzechy moje i twoje

     

    Część I

     

    Część II

     

    Pragnę serdecznie podziękować osobom zaangażowanym w tworzenie tego opowiadania. Za pre-reading, za korektę i za wszelką pomoc okazaną podczas pisania. A byli to: Foley, Decaded i Miskof. Brohoof /)

    • +1 3
  5. Zwykle nie piszę w temacie danego opowiadania, jeśli nie przeczytam go do końca. Tym razem zrobię wyjątek.

     

    Opowiadanie zostało mi polecone przez Dolara i przyznaję, że od wszelakiego political-fiction zawsze trzymałem się z daleka i omijałem szerokim łukiem. Byłem sceptycznie nastawiony do tego FF, ale skoro mod działu poleca...

     

    I zaskoczenie :twilight2:

    Opowiadanie naprawdę mnie wciągnęło, opisy wszelakich powiązań i innych politycznych "zabaw" są bardzo szczegółowe i... interesujące? Tak, zainteresował i zaciekawił mnie ten FF. Jestem dopiero po prologu i pierwszym rozdziale, ale pozwoliłem sobie skrobnąć teraz kilka słów. Wielkie uznanie dla autora, któremu udało się przekabacić człowieka który jak ognia unikał takiej tematyki, "na swoją stronę". :twilight4:

     

    Odezwę się jeszcze jak skończę czytać to co jest. Świetna robota, oby tak dalej :twilight2:

    • +1 1
  6. Przeczytałem to co jest, a jest tego tyle bym mógł pozwolić sobie na szerszy komentarz:

     

    Postacie:

    Wszystkie OC które zostały ożywione w tym opowiadaniu są stworzone wzorowo. Każda postać ma swój sens istnienia, nikt wspomniany w opowieści nie jest statystą zajmującym miejsce, byleby było więcej kucyków. Postaci pierwszoplanowe, jak i dalsze są jak żywe. Czy jest to ktoś z dalszej ochrony, czy jest to sam główny bohater, da się stworzyć nić czytelnik-postać i da się te postacie lubić.

    Ponadto, czytając odczuwa się żal po śmierci pewnej klaczy, niemal tak silny jak u głównej postaci. Duży plus za poruszenie emocji. Rzadko się to zdarza, ale tym FF zadziałało to pierwszorzędnie. Duży plus.

     

    Fabuła:

    Cóż, ta się dopiero rozkręca. Kiedy będzie na pełnych obrotach - wtedy wypowiem się szerzej. Póki co, każdy kolejny rozdział zachęca do sięgnięcia po kolejny.

     

    Styl:

    No tutaj można się rozpisać. Postaram się nie walnąć ściany tekstu :fluttershy3:

    Styl tutaj jest skrajnie odmienny od mojego, jak i innych autorów, których czytuję. Język jest bogaty, słownictwo tak obszerne, że przyznaję, iż musiałem sprawdzać niektóre słowa :flutterblush: . Czyta się bardzo przyjemnie, chociaż czasem dygresje w innym kierunku niż aktualna akcja nieco mnie nużyły, ale wierzę, że każda z nich będzie miała swoje rozwinięcie i wkład w fabułę. Jeśli nie - są ciekawym urozmaiceniem i rozbudowaniem przedstawionego świata. Bo klimat czuć od pierwszych stron tekstu, za co też należy się duży plus. Przyznaję, że taki styl i takie jego wykorzystanie bardzo dobrze się tutaj sprawdza. Idealnie on pasuje do wykreowanych postaci i świata w którym się one obracają. Układa się, to już teraz, w ładny obrazek, którym można nasycać oczy wyobraźni do woli.

     

    Ocena ogólna:

    Jak zwykle, czy opowiadaniach w trakcie realizacji. Wstrzymam się do zakończenia opowieści i zapewne napiszę jeszcze szerszy komentarz. Póki co, słowa uznania, za wciągający i ciekawy tekst, napisany uprzyjemniającym czytanie językiem.

     

    Zapomniałbym: będę się domagał więcej, także po raz kolejny odpalam tryb upierdliwości :crazytwi3:

    • +1 1
  7. Też przeczytałem i podtrzymuję swoją opinię o coraz to większym skillu pisarskim Foleya. Pewnie gdyby nie ten limit słów, czytało by się jeszcze lepiej.

     

    Jak dla mnie akcja dzieje się nieco za szybko, przez co czasem gubi się klimat i wkrada się chaos. Ale ogólnie jest jak najbardziej na plus. Trochę mało opisów, ale oglądając różne filmy wojenne łatwo sobie wyobrazić jak wyglądało wspomniane pole walki.

     

    W pewnym momencie jest wspomniany słynny rozkaz ani kroku w tył. Trochę szkoda, że nie został bardziej wykorzystany, coś w stylu spanikowanego kuca, który ucieka na tyły i dostaje kulkę od swoich za próbę dezercji.

     

    Więc ocena ogólna jest jak najbardziej pozytywna. Ponadto, chciałbym jeszcze zobaczyć Twoje zdolności w FF nieco bardziej oddalonych od gore :fluttershy6:

    Może się kiedyś doczekam :dunno:

  8. Jakimkolwiek ściekiem by nie było, FGE wciąż ma sporo wyświetleń, a promować się jakoś trzeba.

     

    Ściekiem może nie, ale od odejścia Ravebova FGE znacznie straciło na wartości. Ponadto, rzadko kiedy dostaje się tam składną opinię. W dwóch większych FF doczekałem się sporów o ortografię w jakimś komentarzu i komentów w stylu "fajne". Forum jet pod tym względem o wiele lepszym miejscem na publikowanie swoich prac. Tam ze dwie osoby przykładają się do wytknięcia potknięć, tutaj - znacznie więcej.

     

    Ponadto: będzie więcej opowiadań z naszymi ulubionymi manetalowcami? :D

  9. Dobra, miałem napisać dłuższa opinię, ale widzę, że takowa już się pojawiła :yay:

    Jak dla mnie FF bardzo ciekawy, postać oficera ładnie wykreowana, nawet w krótkim opowiadaniu udało się stworzyć charakterystycznego OC, któremu z każdą chwilą się współczuje coraz bardziej i podziwia za anielską cierpliwość i umiejętność zachowania spokoju.

    Sam pewnie dawno straciłbym panowanie nad sobą i strzaskał po pyskach kilka kucy :D

     

    Postacie z serialu zostały dobrze wkomponowane w klimat opowiadania, a reakcje większości z nich idealnie odpowiadają ich charakterom.

    Przyznam jednak, że spodziewałem się innej reakcji Pinkie Pie. Pinkie to Pinkie i jest w stanie zaprzyjaźnić się z każdym. Skoro w jednym z FF zaprzyjaźniła się z samym Śmierciom, to czemu nie miałaby próbować przekabacić tego "mordercy" na stronę dobra i przyjaźni? Choćby siłą? :pinkrage: Pinkacz zawsze wyłamuje się z utartych schematów i przewidywalnych zachowań :pinkie:

     

    I co tu dużo mówić. Jakby na to nie patrzeć w FF został zawarty pewien życiowy fragment. Czy naszych żołdaków, służących za granicami, niektórzy nie nazywają mordercami? Oglądałem pewien filmik o ich pracy, komentarze pod nim... cóż, kiedy jest pokój, wszyscy nienawidzą wojsko, ale kiedy coś się zaczyna dziać, nagle wojsko to wybawiciele i najjaśniejsi obywatele. To właśnie oddaje ten FF. Niedoinformowanie i brak pomyślunku, szkodzą nie tylko tym niedoinformowanym.

     

    W najbliższym czasie dobiorę się do innych tekstów, możliwe, że będę marudził o więcej :crazytwi3:

  10. A ja się dziwię czemu opowiadania nad którymi pracuję jakiś czas, tworzę klimat, postacie i inne pierdoły, żeby FF miał kopyta i... no nieważne :P, a mało kto to czyta... Trzeba się zabrać za TCB :yay:

     

    Zonk.
    Nigdy nie spodziewałam się, że pochwalą mnie za kreacje postaci. I za klimat.

     

    Skoro to mi się spodobało, to za to chwalę :yay:

×
×
  • Utwórz nowe...