Skocz do zawartości

FreeFraQ

Brony
  • Zawartość

    2237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FreeFraQ

  1. " nosz ku*wa... nie rozumie słowa nie? " - Nie dziękuje... - powiedzialam lekko już podirytowana.
  2. - Nic nie chce, wystarczyło, że zmienił pan te opatrunki... - mruknełam spokojnie a raczej starałam sie. " Ja pierdo*e... a on już zaczyna... spokojnie Light... zaraz pójdzie w piz*u"
  3. " Najchetniej bym go pier*olneła... ale zachowam pozory..." - pomyslałam. - Witaj... Tak jestem gotowa na te badania i zmiane opatrunku... - powiedziałam "poważnie"
  4. " Nie zamartwiaj się tak Dark... Wkrótce się odezwie. Mam taką nadzieje..." - mruknełam. - Właśnie widzę siostra... rzeczywiście czarna magia... - powiedziałam wesoło. - Kiedy ten rypnięty doktorek przyjdzie... pewnie znowu da jakiś gówniany cukierek... i Flame... Jak się czuje mama? Wczoraj nie była w zbyt dobrym nastroju... - spytałam.
  5. - Ja jeszcze fizyki nie mam... kurcze niech ten rypnięty doktorek przychodzi... bo chce coś innego porobić... Wstałam z łóżka i władowałam swój łeb prosto przed głowe Flame < czytajac te notatki z bliska> " Dark... może postąpiłam zbyt ostro w stosunku do Moon?" - spytałam cicho.
  6. " Dark... nie mogła od tak zniknąć... Pewnie śpi... albo ma focha na nas..." - mruknęłam. Spojrzałam na siostrę. - Co tam czytasz? - spytałam.
  7. " Huh? co się do siana działo jak spałam?" - spytałam zdziwiona. - Haha... tak ten doktorek jest rypniety... Nie mógł się trafić ktoś inny? Bardziej... nie wiem... normalny? - spytałam żartobliwie. Po czym wzięłam kanapkę która szybko zjadłam ogólnie zjadłam śniadanie na końcu połykając leki.
  8. " Huh? Co jest grane??" - spytałam sama siebie... Miałam przeczucie jakby... coś się zmieniło... z drugiej strony... te "sny" nie wiem... czy można nawet je tak nazwać... z drugiej... wesoła aż natto siostra, Moon i dark sie nie kłuca... what the hay is going there... - Emm.. cześć Flame... co jest? - spytałam skołowana...
  9. "Zamknij swoją buźkę Moon i przestań tak mówić o mojej mamie, że jest beznadziejna matką... bo teraz już lepiej Dark się zachowuje od ciebie... bynajmniej nie obraża mi bliskich... Plus ogarnij się... bo rzucasz się na nie wiadomo co... tylko stwierdzam fakt kto faktycznie przeklinał. Nawet jak kłamie... to mi to wisi... ale nie powinna niczego chować." - wymruczałam będąc wkur*ona na Moon. Wskoczyłam Mamie na plecy i chwyciłam za szyje wtulając się mocno w Fire. Po chwili powiedziałam... - Uspokój się... już się nie gniewam... a doktorka ugh... jakoś zniosę...muszę... - wymruczałam wtulając się dalej w futerko mamy i po krótkiej chwili zasnęłam...
  10. matko dziewczyno... ja też mam wacom bamboo pena i jakoś mi idzie Słuchaj pen to shit, nie rób nim. http://i.imgur.com/W3sKk.png Tu wszytko jest wytłumaczone w miare. < szukam czegoś innego by mieć czystą kreske na konturach.> Ale to już kwestia stylu... rób jak uważasz tylko podpowiadam jak "lepiej" sie robi"
  11. Kolejny sai'owiec jak miło, czyli jak mniewam robisz myszką? Odkąd mam tablet nie używam warstw lineartowych. < no może do vectorów... czasami>
  12. Nie jest źle Poprawisz linie zeby były gładkie itp i bd dobrze, Ale to z fs'ka to zrypałaś xD
  13. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Sry mati ale niemam pomysłów xD ___ W sumie też chciałem o to zapytać...
  14. " W miarę....tak... " - mruknęłam... " I co wyście tam robili? - spytałam" "Aha... i to nie Dark czasami tutaj przeklina i ogólnie używa "brzydkiego" słownictwa Moon..." - dodałam. - Czemu ukrywasz swoje emocje mamo? Niemożna ukrywać... bo w końcu wróci to z podwojoną siła... - powiedziałam spokojnie przytulając Fire, Chyba uspokajaliśmy się nawzajem... - No już wywal to z siebie... nie ukrywaj tego... - powiedziałam spokojnie i stanowczo.
  15. A wiec sugerujesz Bi? So be it ;3 ____ Nie zwlekając, też zeszłam z łóżka i podążałam za Light, w którymś momencie spojrzałam na jej krocze... " Weź się ogarnij Flame... ale... łoł... Nie na kurczaki o czym ty myślisz... i na co patrzysz..." - pomyślałam próbując oderwać wzrok od pewnego "miejsca" Udało się akurat kiedy zeszliśmy ze schodów... "uff..."- mruknęłam sobie w myślach. "Tylko jedno ci w głowie Flame... ale w sumie... ogier...klacz... wszystko jedno..." -mruknęłam do siebie.
  16. Jak tylko usłyszałam płacz mamy... od tak przestałam się gniewać... Spojrzałam na nią... nie... nie mogłam tak tego zostawić... ale to wynikło tylko z tego, że nie mogę spokojnie wyrazić zadania o tamtym... popier*olonym kucu... Co z tego, że może mnie wyleczyć... jak wszystko inne jest wkur*ajace, meczące, irytujące... W dodatku... jego typowy wkurwiający uśmieszek... Podeszłam do Fire ale jak spojrzałam tylko na mamę od razu mnie gniew znowu wziął górę... To było silniejsze od płaczu... Bo nikt mnie kur*wa nie rozumie... nawet własna matka. No ku*wa... " Może jeszcze wy na dokładkę mnie nie rozumiecie? kur*a mać..." - powiedziałam, będąc wkurwi*ona na wszystko dookoła... - Nawet nie wiesz jak się czuje mamo- Rzuciłam smutno. Musze chodzić do tamtego "grzecznie mówiąc" Kuca bo inne wyrażenie będzie przerażającym słownictwem... Każdy prócz Morning, Dinky< z którą znam się już od jakiegoś czasu> i rodziny mnie się boi, mam na myśli szkole bo zapewne tak będzie.Jedyny kuc który mnie bardzo lubi i "szanuje" moje zdanie i nie wytyka "słownictwa" to Morning... Reszta albo mnie omija, albo rozmawia powierzchownie,albo normalnie tylko z ta różnica, że dostrzegam w ich oczach strach, Zgadnij... kogo się "boją" hmm? - mruknęłam retorycznie i kontynuowałam. - Jak nie wezmę leków mogę kogoś zabić(na przykład kogoś bliskiego), w dodatku nikt mnie nie rozumie, nawet ty... Nie mogę żyć jak normalny kuc bo muszę brać to, tamto i tak dalej. W dodatku nie mogę nic z sobą zrobić bo ucierpią na tym mieszkańcy PonyVille, tak samo jak ty tata siostra Morning i reszta. - powiedziałam z smutkiem w głosie. - Pewnie teraz się zastanawiasz, skąd ja wiem, że nie mogę sobie zrobić krzywdy... Wczoraj czy przedwczoraj... mniejsza z tym, pani "Róg" wszystko co do joty powiedziała. Wiem już te rzeczy co tak ukrywaliście przede mną... - odrzekłam poważnie. - Jak to leciało? "Lightie jesteś królową..." Tak jestem... Królową pasożytów... jak zginę... wszyscy zginą, czyż nie było by tak mamo? - spytałam wiedząc, że mam racje. Po wyrzuceniu tego wszystkiego... poczułam się nieco lepiej i się trochę uspokoiłam... Zastanawiała mnie tylko reakcja Fire, czy się rozpłacze jak małe dziecko, czy spróbuje jakoś załagodzić sytuacje, albo ją wyjaśnić. To trochę nie w porządku wprowadzać własną matkę w taki stan... ale ona mnie też w taki stan wprowadziła... Nie wiem czemu... ale zaczęłam płakać.. było mi bardzo smutno że każdy mnie się stara omijać przez co czuje się nieco samotna... No tak jest Morning... ale co będzie jak ona gdzieś wyjedzie z mamą? Ona może ja nie... Jak wyruszy w podróż z matką stracę jedyną osobę na której mi zależało i zależy... Tak stałam i płakałam w miejscu... czekając na reakcje kogokolwiek...
  17. "Chyba ona nie słyszała jakiego ja mogę używać słownictwa kurw*a..." Byłam zła na mame za to że mnie nie rozumie do końca... - Puść mnie... - mruknęłam podirytowana odsuwając kopyta mamy i zeskoczyłam z kolan Fire, następnie poszłam po Morning. - Chodź nie mam ochoty siedzieć w domu... Przyjdę tylko na noc bo guzik wyjdzie z tego dzisiaj... Właściwie gdzie jest Flame... Może u chłopaka... ciekawe co teraz robią... - powiedziałam cicho i smutnawo.
  18. - To już niemożna szczerze swojej opini nikomu powiedzieć?- spytałam poważnie. Ok jeśli mamo sobie nie życzysz żebym mówiła ci szczere rzeczy o kucykach i innych sprawach dobrze, nie będę tak mówiła, czyli hmm... kłamała, przekręcała, kręciła,i tak dalej... - dodałam smutnawo. Opuściłam głowę grzywka chyba zasłoniła mi oczy. - Ale wiem, że tego nie chcesz... - mruknęłam cicho i odwróciłam głowę, chciałam zejść... Miałam tego dość nawet własnej matce paru szczerych rzeczy powiedzieć nie można bo już jakieś wąty są... pff...
  19. FreeFraQ

    Pociesz Pinkamenę!

    Zgadzam sie z Matim... predzej czy później dojdzie do tragedi jak nic niezdziałamy.
  20. - Noi co masz zamiar zrobić Light? - zapytałam uśmiechając się złośliwie. Tak sobie spojrzałam jej w oczy... byłam "zadana" na jej łaskę haha... Nie zwracałam uwagi na to... ale teraz dopiero zauważyłam, że ma piękne podchodzące pod błękit oczy albo... taki niebieski... granatowy? Kuc wie...
  21. Lol zapomniałem wstawić do tematu... Anyway... To wykonałem samodzielnie bez wzorów odnośni itak dalej... Srly... Nie mam co robić hahaha xD
  22. FreeFraQ

    Zapytaj Applejack

    To jescze jedno pytanie... "łączą" cie jakieś "specialne" "stosunki" z Rd? <> ;3
  23. - Ranny... znowu on? - wyjęczałam. - Jak mam być szczera... to on jest dziwny... wkurzający... i boje się go trochę... Jak znowu walnie kwestie "Przypominam, że dzielni pacjenci dostają ode mnie nagrodę." i Da jakiś gówniany cukierek/lizak/słodkość to chyba się porzygam... Niech już zrobi swoje i nie gada tej swojej głupiej kwestii... i spada... - dodałam bd trochę podirytowana tym że znowu ten... "ktoś" przychodzi...
  24. Odwróciłam główkę do Morning. - Co ty tam tak uparcie szukasz Star... - powiedziałam wesoło. Popatrzałam z powrotem na mamę. - Chciałam się właśnie zapytać, czy mogę nocować u Morning? - spytałam radośnie. - Po prostu musiałam sie ciebie zapytać żebyś się nie martwiła o mnie... i... czy możesz mi zmienić bandaże?
×
×
  • Utwórz nowe...