-
Zawartość
2237 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez FreeFraQ
-
Wzruszyłam ramionami - Hmm... Dobra... - powiedziałam radośnie, biorąc kolejny kawałek pizzy tym razem jadłam wolno... Powoli mój brzuszek sie zapełniał...
-
- Hmm... jaka niespodzianka? - spytałam. Wzięłam kolejny kawałek i delektowałam się smakiem tej pysznej pizzy.
-
- Oj przepraszam tato... byłam w szkole... odwiedzić Morning... no... nie mogłam wytrzymać i musiałam ją odwiedzić. - powiedziałam radośnie. - Apropo ja lubię zimną pizze. - dodałam i wzięłam kawałek. Mimo że była zimna... była przepyszna... -mmmm... pychota.
-
- Hmm... dziwne... - mruknęłam. I kontynuowałam "spacerek" do domu. Po chwili byłam już przed nim, wiec weszłam do niego... byłam głodna...
-
- No zobaczenia. - powiedziałam wesoło. I powoli szłam do domu... " A ja nadal nie wiem do końca o co jej chodziło... chyba złożymy jej wizytę... jeszcze dzisiaj."
-
- Emm... o wszystkim i o niczym Morning... Spojrzałam na Moon wzrokiem " to kiedy to zrobisz?" A potem na Morning. -Słuchaj Star... wybieramy się dzisiaj gdzieś? - spytałam.
-
" Oj tam oj tam... " - mruknełam. - Huh? o jaką zabawe ci chodzi... chyba nie o... zaczerwieniłam sie... nie... no napewno nie... - odpowiedziałam wesoło rumieniąc sie na twarzy.
-
- Oj tam Moon nie będzie tak źle... na pewno nie będzie ha ha... - powiedziałam żartobliwie. - I... pięknie wyglądasz... od dawna chciałam ci to powiedzieć... - dodałam spokojnie. " Dobra Dark wiem o tym... hah..." - mruknełam wesoło.
-
- Noo... A kogo kuzynką będzie Dark w takim razie? - spytałam.
-
- Moon... nie wiem, co chcesz zrobić ale ok... rób co trzeba. Nie mam więcej pytań. - powiedziałam weselej. - A Morning poczeka jeszcze chwilkę.
-
" Daj spokój... zaraz się dowiemy..." - mruknęłam. - Emm... nie... już nie... - powiedziałam radośniej... Uśmiechnęłam się... - Fluttershy na serio jest twoją kuzynką? - spytałam po chwili już weselej.
-
" Ja... nie wiem..." - mruknęłam. - Dostane "zasłużoną" nauczkę... ale będziemy mogli normalnie pogadać? Czy tak jakoś sucho,zimno... i tak dalej... - powiedziałam weselej. - I hej... mam dopiero osiem lat... popełniam błędy... i będę się na nich uczyć... - dodałam.
-
- Rozumiem... Wiem, popełniłam fatalny błąd... ale co ja więcej mogę?- mruknęłam. Zaczęłam myśleć... zgodzić się czy nie... jakie będą konsekwencje... i tak dalej... Po dłuższej chwili... - Przemyślałam to wszystko sobie... I Podjęłam decyzje... - Chce podjąć się tego sposobu... I zniosę wszelakie konsekwencje... tego wyboru... - powiedziałam stanowczo.
-
- Wtedy... Po prostu mnie poniosło powiedziałam coś czego nie powinnam... I nie chce jej tego odbierać... Bądź tutaj... W sumie nawet lepiej... - mruknęłam. - I Tak zniosę wszelakie konsekwencje tegoż wyboru... byle było tak jak dawniej... - powiedziałam weselej.
-
- No... chciałam się pogodzić... bo... smutno mi bez ciebie... sny stały się bezbarwną "barwą"... w ogóle nie mam tej radości jak wtedy kiedy byłaś z nami... - powiedziałam cicho, wprawdzie mówiąc bałam sie Moon... teraz... - W ogóle życie bez ciebie jest takie... nijakie... szare... bez życia... radości... - mruknęłam.
-
- Po pierwsze... przepraszam... Przepraszam za tamto... poniosło mnie zbyt bardzo... i miałaś racje... - powiedziałam spokojnie chociaż z lekką obawą i strachem w oczach. - Po drugie... Martwiliśmy się o ciebie... z Dark... Przy okazji ona bardzo tęskni za tobą... - Po trzecie... Na serio cie przepraszam, że wyszło jak wyszło... Ty też się liczysz... Po prostu wtedy to zabrzmiało jakbyś obrażała moją matkę... - powiedziałam cicho... jakby żałując tego, co powiedziałam wtedy....
-
- Zaiste... chodźmy na dwór i... Morning... po wyjściu mogłabyś nas zostawić same na chwile? - spytałam i ruszyłam za nimi. " Ona udaje, że nas nie zna... Chyba się bardzo focha na nas za tamto..." - mruknęłam.
-
" Ostatnimi czasy ojciec jest zbyt nerwowy...." - pomyślałam. Podeszłam do mamy... czy ona... płacze? - spytałam samą siebie. - Mamo? co ci jest? I czemu ojciec jest taki nerwowy ostatnimi czasy? - spytałam próbując zaglądnąć czemu ukrywa...
-
- Cześć Moon... light... - powiedziałam z uśmieszkiem. - Jak dobrze cie widzieć...! - dodałam radośnie i chciałam ją przytulić... ale... chyba nadal jest zła za tamto.. " Noi masz Moon... swoją drogą... jak ona jest tu żyje własnym życiem?" -spytałam.
-
Szybko zeskoczyłam z sofy wyciągnęłam się i wybiegłam z domu, szybko podążając w kierunku szkoły. po piętnastu minutach byłam już pod szkołą... weszłam i spojrzałam na zegar wskazywał jedenasta dwadzieścia. " Idealnie... zaraz będą wychodzić... a siedzę przed klasą gdzie Morning ma lekcje...
-
Usadowiłam się wygodnie na kanapie i chwyciłam pilot, włączyłam tv... Leciał jakiś program o muffinkach...
-
Oglądałam przez jakiś czas, aż do momentu kiedy siostra zeszla z dołu... - Coś chcesz? - spytałam.
-
Po tym weszłam do łazienki się zamykając, weszłam pod prysznic odkręciłem ciepłą wodę i zaczęłam zmywać z siebie te całe ciasto... Po chwili skończyłam wiec wyszłam z wanny wytarłam się ręcznikiem wszędzie lekką westchelam jak przejechałam tamtym miejscu. Jak się wytarłam, wyszłam z łazienki. Poszłam do salonu...
-
- Ale muszę przyznać niezły tyłeczek ma twoja siostra... - mruknęła Dark. " Ty zboczuchu jeden..." - powiedziałam cicho. Siadłam na podłodze i czekałam aż skończy...
-
Przez chwile łapałam powietrze, aż w końcu byłam w stanie coś powiedzieć. - Zapomniałam... że mąka z wodą reaguje... sorki. - powiedziałam wesoło... - Weź idź się umyj haha... - dodałam chichocząc.