Skocz do zawartości

Matalos

Brony
  • Zawartość

    1435
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Matalos

  1. Matalos

    Niklas „Bohater”

    - Głównie umiem sprawiać, że w kucykach na nowo odżywa miłość - odpowiada Cadance. - Ale z tym sobie poradzę. Odwraca się i idąc tyłem usuwa ślady. Przeszliście kilkanaście metrów, gdy nagle poczułeś jak przyciska ciebie kopytem do ziemi. Kładzie się obok ciebie i szepcze: - Wyszli z młyna. Nie widzieli nas, ale musimy być cicho.
  2. Matalos

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    - Ha... Haha.... Hahahahaha - Matalos śmieje się wariacko. - No tak... to takie trudne. Jestem potężnym Alicornem, istotą która łączy cechy wszystkich ras i...? I nie umiem poradzić sobie z ogniem? Głupie co nie? Powiedz mi, miałeś jakieś doczynienia z klaczami, czy Twilight jest pierwsza? Jak tak, to masz ostro przechlapane, widząc jej reakcję na twój uścisk z Rainbow. A wiesz czemu? Bo mogłem ją uratować. Mogłem. Wystarczyło abym... - nagle milknie. Odwraca głowę i spogląda w wschodzące słońce. - Luna pospieszyła się z czasem - odpowiada beznamiętnym głosem. Stoi jeszcze przez chwilę, nic nie mówiąc, nie odpowiada na żadne twoje ptyanie. Nagle wzbija się w niebo, zostawiając ciebie samego. - Nocturne, Twilight prosi abyś podszedł do nas - słyszysz głos Rarity. - Macie ważną sprawę do omówienia.
  3. Matalos

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Po krótkiej chwili Rainbow wstaje z ziemi. Otrząsa się i uśmiecha do ciebie. Spuszcza jednak głowę i z zakłopotaną miną wpatruje się w drogę. - Pewnie miałeś przeze mnie jakieś kłopoty - mruczy do ciebie. - Wpadłam do pokoju i dostałam w głowę. Uratowałeś mnie, dzięki ci za to - Rainbow przytula się do ciebie. Słyszysz chrząknięcie Twilight. Patrzy się na ciebie z poważną miną. - Rainbow, możemy pogadać? - odciąga klacz od ciebie. - Bez was, facetów. Klacze idą na stronę i zostajecie sami. Matalos wstał z ziemi, ma lekko przekrwione oczy i spogląda na ciebie wrogo. - Teraz możemy dokończyć tą rozmowę - wysyczał. - To jak zamierzasz mi powiedzieć, że widmo prześladujące mnie od wielu lat ma zamiar mi pomóc?
  4. Prośba o amunicję odebrana. Wysyłam transporty. Pamiętacie ekspedycję, której udało zbudować działo kiężycowe (soulstorm, nie pamiętam jak się nazywało)? Pracujemy nad podobnym projektem, ukońdzyliśmy 95%.
  5. - Okej, słuchajcie - zwraca się do swoich ludzi przez komunikację wewnętrzną. - Naszym priorytetowym celem jest naprawa i uzupełnianie amunicji okrętów kasty powietrza. Ale jak będziecie wolni, to w sektorze C4-OG5 planuję budowę czegoś specjalnego. Chcę widzieć ekipy budowlane w tamtej lokacji.
  6. Matalos

    "Wspomnienia" Ares Prime

    Wychodzisz powoli z jaskini. Na zewnątrz jest gęsta mgła, ale wiesz, że jesteście na zboczu niewysokiego wzgórza. Twilight początkowo twierdziła, że nikt nie musi jej nieść, ale spojrzałeś na nią twardo i zamilkła. Teraz masz na plecach fioletową klacz, po twojej prawej idzie Luna. Przyglądasz się jej pięknemu profilowi, co chwila odwracasz wzrok ay zobaczyć czy idziesz dobrą drogą. Po chwili jesteście na ziemi. Dookoła was jest gęsta, biała mgła. Może ci się wydawać, ale gdzieś daleko słyszysz ciche buczenie. Ale może to twój umysł płata ci figle.
  7. Matalos

    Niklas „Bohater”

    - Co chcesz abym zrobiła? - odpowiada Cadance, idąc tuż za tobą w trawę. Jest ciepło, trawa wyschła i szeleści gdy idziecie przez nią. Zostają też za wami ślady gdy wchodzicie na równinę.
  8. Matalos

    wiej007 „Bohater prawdy”

    - Cieszę się z tego chłopcze. Dobrze wiedzieć, że taki ktoś jak ty, stoi po naszej stronie - odpowiada major. Mówi coś jeszcze, ale ryk silnika zagłusza jego słowa. Odwraca się i staje twarzą w twarz z statkiem transportowym klasy "Manta". To szybkie, małe jednostki, przeznaczone do przerzucania małych grup na duże odległości w krótkim czasie. Za sterami siedzi Cawdie. Wychyla się z kabiny i macha do ciebie. - Stary, jestem wniebowzięty - krzyczy gdy wyłącza silnik i można normalnie mówić. - Dostałem "Mantę", czaisz? Dobra, pakuj się bo zaraz lecimy - otwiera boczny właz.
  9. Matalos

    "Ku chwale ojczyzny" peros81

    Śpisz. Sen, który kiedyś przynosił ci ulgę po walkach, teraz powoduje tylko kolejne napięcie. Idziesz brukowaną drogą, dookoła ciebie płoną budynki. Dziwne istoty na czterech nogach, z kopytami biegają dookoła ciebie w panice. Niesiesz ważną przesyłkę, nie możesz zginąć. Spoglądasz w niebo. Widzisz Statek Groxów, właśnie wystrzelił wiązkę laserw w ciebie. Umierasz w promieniu zielonego światła. Budzisz się. Jest już ranek, twoi ludzie zajmują pozycje i szykują się do wymarszu.
  10. Obrazki bardzo ładne, co napisać więcej? Fajny styl, postaci dobrze odwzorowane, miło się ogląda. Czegóż chcieć więcej?
  11. Matalos

    Stary Pałacyk

    Pinkamena zdjęła zbroję. Nie była jej potrzebna, a tylko ją spowalniała. Rozejrzała się po bibliotece. Wysokie regały, pełne różnorakich tomiszczy ciągnęły się pod sam sufit. Czyli nikt nie kryje się na półkach. Rożowa klacz przeszła się kilka razy po pomoeszczeniu. W centrum znajdował się kominek na przy którym właściciel spędzał wieczory. Z dobrą książką, sam, bez wkurzającego toważystwa. Pinkamenie bardzo podobało się takie życie... Nagle przypomniała sobie, że przecież nic nie wiadomo o poprzednim właścicielu. Spojrzała na wiszący w cieniu portret kuca. Wcześniej nie zwracała na niego uwagi, ponieważ przychodziła tu czytać, a nie oglądać obrazy. Portret przedstawiał starszego kuca, z pożądnym, szarym wąsem. Ubrany był w mundur wojskowy, na głowie miał czapkę oficerską. Pinkamena przyjżała się podpisowi pod obrazem. Namalowano go piędziesiąt lat temu. Osobą na portrecie był Sopreh Winchester, major pierwszego ziemnego. Gdy przeczytała to, znowu poczuła zimny powiew i usłyszała szept Trzymajcie się zdala od mojej samotni . Spojrzała na obraz. Coś się na nim zmieniło...
  12. Matalos

    "Wspomnienia" Ares Prime

    Podchodzisz do klaczy. Te syoją w miejscu gdzie je zostawiłeś. Twilight już się obudziła, rozgląda się przerażona po jaskini. - Już po wszystkim? - pyta Luna. - Możemy sobie iść? Nie podoba mi się to miejsce.
  13. Matalos

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    - Czuwa? Czuwa? - Matalos niemal wrzeszczy na ciebie. - Ty o niczym nie wiesz! Ona się mści. Za każdym razem jak ją widzę, przypominam sobie jak jestem słaby, jak zawiodłem ją! Zawiodłem jedyną osobę na której mi zależało w tym świecie! - krzyczy na ciebie, nastroszył skrzydła. - Ocaliła mnie, bo chce abym jeszcze cierpiał! Wiesz co? Cieszę się że nie jestem nieśmiertelny. Nie musiałbym raz na tydzień przypominać sobie o mojej słabości! Kiedyś to się skończy... - pada na ziemię i zaczyna płakać. Pozostałe klacze wstały, obudzone wybuchem gniewu Matalosa. Patrzą się to na niego, to na ciebie. Twilight obudziła się jako przedostatnia. Gdy tylko widzi ciebie, podbiega i przytula ciebie mocno. Czujesz jej wilgotny nos przejeżdżający po twoim policzku. - Dziękuję - szepcze ci do ucha. - Uratowałeś nie tylko mnie, ale i moje przyjaciółki. Rainbow leży nadal nieprzytomna, musiała za długo przebywać w tym dymie.
  14. Matalos

    Niklas „Bohater”

    Zbiegasz po schodach, ciesząc się że wyciszacz nadal działa i możesz bez problemów zbiec, nie obawiając się wcześniejszego wykrycia. Cadance biegnie tuż za tobą, trzyma się nieźle jak na kogoś więzionego w kamieniu. Zbiegacie na parter. Podbiegasz do drzwi i szybkim ruchem otwierasz je. Wybiegasz pozq młyn, Cadance jest tuż za tobą. Po prawej płynie leniwie rzeka, która kiedyś napędzała twoją kryjówkę. Przed wami rośnie gęsty las. Po lewej masz równinę, porośniętą wysoką trawą. Na horyzoncie maluje się sylwetka Canterlot, od dwóch dni na szczycie wież palą się kolorowe płomienie, symbol Sombry.
  15. Matalos

    wiej007 „Bohater prawdy”

    Cawdie uśmiecha się od ucha do ucha - Mam nadzieję. Powiedzieli mi tylko „Przyjdź tutaj, dostaniesz statek i nowe wytyczne” no i jestem. Statku nie ma, ale przynajmniej ty byłeś to pomyślałem że pogadamy. Wtem rozlega się gwizd, a następnie okrzyk: - Baaaaczność! Do hali wkracza kuc w mundurze majora. Patrzy się na ciebie i mówi: - To wy jesteście tym szpiegiem? - spogląda na Cawdiego. - Niech zgadną, przybyłeś po nowy samolot, prawda? - Tak, sir! - niemal natychmiast odkrzykuje Cawdie. Major uśmiecha się i mówi: - To zaraz go dostaniesz. Idź tamtędy, następnie skręć w prawo - mówi kuc. Cawdie niemal natychmiast rusza biegiem w kierunku drzwi. Zostajesz sam z majorem. - Posłuchaj, chcę ci coś powiedzieć - mówi, spoglądając na medalion na twojej szyi. - To nie jest udawane, sam widziałem jak jeden złamał przysięgę i łańcuszek od medalionu udusił go na miejscu. Uważaj, bo to może być niestabilna magia.
  16. Matalos

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    Matalos siada na ciężko na ziemi. Patrzy się na ciebie jakby zobaczył ducha. Otrząsuje się i z poważną miną mówi: - Możliwe, że widziałeś jakąś iluzj... Ech, kogo chcę oszukać - mówi zrezygnowany. - Powiem ci jaka jest prawda. Historia zaczyna się w czasach gdy pokonałem Mastemara. Poznałem wtedy klacz imienirm Burning Gem. Podróżowałem wiele, nie zwróciłem na nią większej uwagi. Ale potem jakoś coraz częściej chciałem z nią przebywać. I tak się stało, że zaczęliśmy żyć razem. To były czasy mojego szczęścia, nigdy nie czułem się lepiej niż wtedy, gdy mogłem objąć ją swoim skrzydłem. Coś o tym wiesz, prawda? - kiwa łbem w kierunku śpiącej Twlight. - Spędziłem z nią dwadzieścia najlepszych lat mojego życia. Ale wtedy zdarzył się pewien wypadek. Musisz wiedzieć, że talentem Gem było oczyszczanie kamieni szlachetnych. Usuwała zabrudzenia i skazy z diamentów, szafirów i innych takich. Pewnego dnia pracowała właśnie gdy nagle coś poszło nie tak. Wybuchł pożar, a ja nie mogłem jej pomóc. Byłem za słaby aby przedrzeć się przez ogień i dym i uratować Gem. Byłem wewnątrz domu i słyszałem jej krzyki przez zadłonę płomieni i dymu, jaka mnie otoczyła. Zginęła, nawet nie wiedząc gdzie jestem. I tak straciłem cel w życiu... - łzy lecą po policzkach niebieskiego Alicorna, gdy ten opowiada swoją historię. - Ale wciąż ją widuję. Niekiedy tak jest, że wyczuwam jej obecność, nie pozwala mi zapomnieć o mojej słabości. To historia, jaką powinieneś znać...
  17. - Oddziały naprawcze, zajmijcie się komunikacją z kastą powietrza. Coś zakłóca nasz sygnał. Drużyny dostawcze, nie oszczędzać na paliwie. Macie dotrzeć z zapasami najszybciej jak się da. Przesyłam dodatkowe drużyny do naprawy Evangeliona 01.
  18. Matalos

    "Nie zapomnij" darkangelPL

    - Zostaniemy tu do południa - odpowiada Alicorn. - Powinniśmy odpocząć po tym co tu się działo. Poza tym, jest jedna sprawa, jaką chce z tobą przedyskutować. Mianowicie, jak udało ci się mnie znaleźć?
  19. - Oddział budowniczy 43-21C udać się do sektora W65. Macie tam postawić systemy wykrywania i eliminacji zagrożeń. W przypadku kontaktu meldować i natychmiast przenieść się na bezpieczne pozycje.
  20. Matalos

    Niklas „Bohater”

    Przechodzisz przez ścianę. Nie byłeś tutaj wcześniej, nie miałeś potrzeby aby przebijać się przez ściany. Tutaj ocalała nieco większa część ścian, na ziemi leży nawet jakiś obrazek. Widzisz też schody prowadzące na parter. Gdy Cadance przeczołguje się, słyszysz jak Kryształowcy wchodzą do młyna.
  21. Matalos

    "Ku chwale ojczyzny" peros81

    Jest jeszcze noc, stwory zaatakowały jeszcze przed północą. Pozostało wam jakieś 6-9 godzin ciemność, ciężko ci jest obliczyć czas bez znajomości dokładnej specyfiki planety.
  22. Matalos

    wiej007 „Bohater prawdy”

    Cawdie zaśmiał się głośno. - Wiesz, że "Lotka" jest w naprawie. Po ostatniej walce trochę się zmieniła, wyglądała jak ser. Ale mają mi dać nowy statek, dzisiaj. Tutaj - spogląda na ciebie badawczo - To ty masz mi dać ten statek? - patrzy się na ciebie surowo. Nagle zaczyna się śmiać. - Dałeś się nabrać, co?
  23. Drużyna naprawcza 06-45C, natychmiast przystąpić do naprawy Evangeliona 01. Zajmijcie się nim. Drużyna naprawcza 45-67B udajcie się do sektora E3. Mają problem z jednym z dział naziemnych.
  24. Matalos

    "Wspomnienia" Ares Prime

    Stoją blisko siebie. Po prostu nie możesz nie skorzystać z tej okazji. Cicho podkradasz się do strażników i jednym ciosem zderzasz ich głowami. Słyszysz ciche *stuk* i obydwaj padają na ziemię. Droga jest czysta.
  25. - Dzielni budowniczowie! Dzisiaj nadszedł dzień, gdy pokażemy naszą chwałę. Nasi bracia z kasty ognia przyjmą na siebie obowiązek walki na lądzie, piloci kasty powietrza przyjmą na siebie obowiązek walki z głównymi siłami. Lecz nie uda im się, jeśli im nie pomożemy. Odrzućcie strach, i razem z innymi ruszajcie do waszych zajęć. DLA WIĘKSZEGO DOBRA.
×
×
  • Utwórz nowe...