-
Zawartość
3229 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
94
Wszystko napisane przez Starlight Sparkle
-
blah23z
-
Ok. Dzisiaj przedstawię wam grę, która od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, ale nie mogłem znaleźć czasu na to, by ją wrzucić do działu. Gra, o której mówię, nosi tytuł… Boss Monster. Jest to gra karciana w pięknej, pikselowej grafice przypominającej troszkę gry z dawnych lat 90. Gra składa się z paru talii jak np talia bossów. Talii bhaterów Talii komnat i czarów W grze chodzi o to by jako władca ciemności, którego losujemy na samym początku, zbudować jak największy lub jak najlepiej zabezpieczony loch. Co jakiś czas do naszego budowanego lochu wchodzą bohaterowie, którzy chcą nas zabić i jeśli im się to uda, to przegrywamy grę. Oczywiście możemy się bronić. Mamy do dyspozycji talię komnat, w której znajdują się np sale ćwiczebne dla armii goblinów lub komnaty sukkubów. Komnaty mogą zakończyć życie bohatera i zależnie od tego, w jakiej komnacie umrze, to możemy dostać różne premie. Oprócz komnat można stawiać pułapki, które są albo jednorazowe, albo działają cały czas. Śmierć bohatera w komnacie z pułapką zwykle niewiele nam daje. Możemy w końcu, gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, to sięgnąć do talii czarów i porazić bohaterów prawdziwą mocą. Brzmi dość prosto prawda? A teraz weźmy i dodajmy do tego talię bohaterów, która zawiera nieraz bardzo mocne przedmioty zwiększające ich życie, moc lub pozwalające im unikać spotkań w 2 albo 3 komnatach. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze pozostałych graczy, którzy mogą nasze komnaty zamrozić lub teleportować bohatera kilka komnat dalej, lub ze swojego lochu przerzucić herosa do naszego. Ja mam podstawową wersję gry plus dodatek “Następny Poziom”, który wprowadza do gry mocniejszych bohaterów, lepsze przedmioty i więcej problemów. Są jeszcze jakieś inne dodatki, wśród których warto wymienić “Twarde Lądowanie”, które dodaje do gry możliwość wcielenia się w bossa z kosmosu. Dodatek oczywiście dorzuca nowych, kosmicznych bohaterów, pułapki, komnaty i czary. Gra przeznaczona jest na maksymalnie 4 graczy, ale równie dobrze można zagrać w nią na minimalnych ustawieniach, czyli w 2 graczy. Raz grałem w 4 i powiem, że dzieje się wtedy niezły chaos w lochach. Standardowa rozgrywka w boss monster trwa około 15-30 minut i jest to idealny zabijacz czasu, gdy na kogoś czekamy lub gdy nie mamy pomysłu na nic lepszego a Munchkin się nam przejadł.
-
Może nie wszystkie, ale niektóre na pewno... więc Nie. Czy wystraszyłbyś się, gdyby ktoś odkrył jednak istnienie boga?
-
Syanna Garrus Vakarian czy Urdnot Wrex?
-
Tak... czasem, bo nie lubię ryb. Chodzisz do kościoła?
-
Jeśli chodzi o Cytadelę, to mogłem zagrać, ale ostatecznie poszło w zupełnie inną stronę. Słyszałem za to o tej grze różne opinie i w większości pozytywne. Jeśli miałbym wymienić grę, w którą z całą pewnością nienawidzę grać, to byłoby tak... Z gier planszowych nudzi mnie bardzo "Agricola". Gra polega na budowaniu własnego gospodarstwa przez kilka rund, a potem jest sumowanie punktów i wygrywa gracz z najwyższą ich ilością. Co jednak w tej grze jest takiego, co mnie odrzuca? Otóż chodzi o losowość w kartach. Może się zdarzyć i często tak jest, że jeden z graczy wylosuje kartę, co pozwala mu kraść połowę drewna, kamieni czy innych surowców od gracza, który właśnie je zbiera i to strasznie potrafi zaburzyć balans gry, bo inni stoją niemal w miejscu, a on się rozwija na potęgę. Z gier karcianych to zdecydowanie "Cywilizacja" bardziej durnego systemu rozgrywki nie widziałem. Nie dość, że interakcja między graczami leży to atakowanie innej cywilizacji nic kompletnie nie daje. Zagrałem w tę grę około dwóch razy i stwierdziłeś zgodnie z 5 innymi osobami, że to leci od razu do sprzedania. Co do "Munchkina"... gra jest rewelacyjna. Bardzo ciekawy sposób na rozgrywkę, w którym gracze startują jako zwykli ludzie i w miarę zdobywania nowych kart mogą zmieniać swoją rasę na krasnoludy, elfy lub gnomy. Mogą również zbierać karty ekwipunku i karty klas jak wojownik, złodziej, czarodziej i tak dalej. Głównym celem rozgrywki jest dobicie 10 poziomu jako pierwszy. Jednak nie kojarzę zasady, o której pisze @Zandi Nigdy nie spotkałem się z tym, by jak ktoś spadnie do poziomu zero, to odpada z gry. Najczęściej gracz, którego spotka marny koniec, ląduje na poziomie 0 i zaczyna wszystko od nowa, ale jego ekwipunek i skarby, które miał przy sobie zostają "rozkradzione" czyli rozdane pomiędzy innych graczy. Ahh i pamiętajcie... Ci, którzy grać w to zamierzacie... nie pomagać elfom choćby nie wiem jakie góry skarbów oferował. Kto grał... ten wie, o co chodzi.
-
Rozum Wolność czy kontrolowane życie w dostatku?
-
Nie... ja nie zwracam uwagi na zdanie innych. Czy jesteś inna niż "normalni" ludzie?
-
Nie Czy często odwiedzasz biblioteki?
-
Bez Zrobić na szybko czy przyłożyć się?
-
Nie. Jesteś zmęczona dzisiejszym dniem?
-
Tak... całą masę Czytasz dużo książek?