-
Zawartość
3229 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
94
Wszystko napisane przez Starlight Sparkle
-
Klacz powoli szła pustym szkolnym korytarzem. Od niechcenia spojrzała w okno, by stwierdzić, że słońce dopiero wstało… - Kto wymyśliłby biuro otwierać tak wcześnie… - Ziewnęła i przez chwilę stała wpatrzona w okno. Dopiero delikatny stukot kopyt i odgłos zamykanych drzwi wyrwał ją z tego. Zaciekawiona pobiegła na piętro zobaczyć kto lub co kręci się o tej porze w szkole. Nie zastała jednak nikogo, a odgłosy dochodziły z pokoju Starlight Glimmer. - O… Pani pedagog już w szkole? Coś dzisiaj dużo wcześniej - Sparkle patrzyła na drzwi z plakietką “Szkolny Pedagog”, po czym raz jeszcze ziewnęła i machnąwszy kopytkiem, odwróciła się, by wejść do własnego gabinetu. - A zresztą… skoro ona wstała tak wcześnie to i ja nie będę narzekać, a przynajmniej dzisiaj. - Otwarła drzwi i weszła do środka. Gabinet Sparkle był wielkością podobny do tego, w jakim urzędowała Starlight. Klacz spojrzała przed siebie na drewniane, czarne i solidne biurko, za którym znajdowały się dwa duże łukowate okna. Jej uwagę zwrócił również plik dokumentów leżących na biurku, ale w tej chwili nie miała ochoty się tym zajmować. Swoją uwagę skierowała na prawo w stronę stołu, na którym znajdowała się makieta Ponyville. Klacz podeszła powoli do makiety i przyjrzał się uważnie całej makiecie, zwracając szczególną uwagę na Bibliotekę Złotego Dębu. - Znajdę sposób… - szepnęła, po czym skierowała się do biurka. Minęła po drodze dwa fotele, pomiędzy którymi stał stolik. Fotele były przeznaczone dla gości i znajdowały się dokładnie naprzeciwko biurka. Klacz usiadła w wygodnym, ciemnym fotelu i odchylanym oparciu i spojrzała najpierw na prawo w stronę szaf i regałów z magicznymi książkami, dokumentami i różnymi drobnymi rzeczami potrzebnymi w jej pracy. Bardzo chętnie zajęłaby się studiowaniem magii i zostawiła dokumenty komuś innemu, co wyraźnie było po niej widać. - Co my tu mamy… - Wzięła kilka pierwszych kartek i szybko przejrzała. - Kilka pytań od naszych uczniów… Ciekawe — Spojrzała w stronę drzwi . — Ciekawe czy Starlight będzie miała dużo odwiedzających. W końcu bardzo lubiła odpowiadać na pytania gości. - Podpisała dokument i odłożyła na miejsce. - Z tego, co mówiła, ja również mogę mieć odwiedzających… pytania, propozycję, zażalenia… pasjonujące. - Chwyciła kolejny dokument i obracając go magicznie przed sobą, dodała . — Szkoda, że nie ma tutaj tego kuca od kawy… przydałaby mi się w tej chwili. Jeszcze raz skierowała wzrok w stronę szaf i regałów jednak nie zatrzymała się na nich. Podążała dalej, mijając szafy, regały, stojący wieszak i stosik gier planszowych skupiła się na dwóch latawcach. Klacz wróciła wspomnieniami do dnia, gdy razem ze Starlight puszczały latawce na łące obok drogi prowadzącej na farmę Apple. - Miałyśmy wtedy masę pomysłów… ciekawe ile nam się uda ich zrealizować. - Uśmiechnęła się do siebie i odłożyła dokument, zwracając uwagę na następny. - Gry i Zabawy… Na brodę skrzydła Celestii całkiem wypadło mi to z głowy. - Złapała pióro leżące obok kałamarza i szybko zaczęła coś dopisywać na dokumencie. Odgłosy kroków i rozmów zwróciły jej uwagę, więc przeniosła wzrok na drzwi. - Mam nadzieję, że zdążę… Rozpoczął się pierwszy dzień pracy dla młodej klaczy.
-
Tego dnia Starlight przyszła wcześniej. Zamknęła za sobą drzwi z plakietką “Szkolny Pedagog” i odwiesiła torbę na stojący obok wejścia wieszak. Rozejrzała się po pomieszczeniu. Pierwsze promienie słońca dopiero wpadały przez duże łukowe okna, rozjaśniając wnętrze gabinetu. Ruszyła w stronę swojego biurka, mijając dwie szafy, w których trzymała dokumenty, drewniany globus z rzeźbioną mapą Equestrii i zieloną sofę dla gości ustawioną naprzeciwko biurka. Usiadła w wygodnym, brązowym fotelu z odchylanym oparciem. Oparła kopytka o solidne biurko wykonane z białego drewna, a następnie przejrzała leżące na nim dokumenty. - Hmm remont zakończony, a rozrywki pojawią się lada dzień. Ciekawe… - Spojrzała na jeden szczególny dokument. - Wychodzi na to, że mogę mieć sporo gości… cóż mam nadzieję, że będę potrafiła odpowiedzieć na ich pytania lub coś doradzić. - Szepnęła sama do siebie, po czym magicznie wyjęła z misy jeden z miętowych cukierków. Po chwili odłożyła dokumenty i spojrzała na sufit, gdzie wisiały latawce o przeróżnych kształtach i kolorach. Niektóre kupiła, inne zrobiła samodzielnie, a jeszcze inne dostała od Trixie, gdy jej przyjaciółka wróciła z jednej ze swoich licznych wypraw. Starlight zeskoczyła z fotela i spojrzała na kalendarz wiszący na ścianie za biurkiem. - No tak… remont się troszkę wydłużył, ale w miarę się wyrobiliśmy i nie było dużego opóźnienia. Wróciła na fotel, poprawiła stojące na biurku zdjęcie i skosztowała jeszcze jednego cukierka i skierowała wzrok w stronę drzwi. - No to czekamy na pierwszego gościa… - Szepnęła z uśmiechem, słysząc jak korytarze szkoły, wypełniają się odgłosami kroków i rozmów. Rozpoczął się kolejny pracowity dzień w szkole.
-
Niedaleko wejścia do szkoły na specjalnej tablicy wisi gęsto zapisany zwój. Jest to regulamin o którym wspominała Merry Glow. Regulamin Szkoły: 1 - Uczniowie, nauczyciele i goście zobowiązani są do przestrzegania głównego regulaminu, a także regulaminów poszczególnych sal. 2 - Pisanie kolorowych wiadomości zarezerwowane jest tylko dla Starlight Glimmer i jej asystentek. Zasada ta nie dotyczy pozostałych nauczycieli, księżniczek i wysłanników rządowych. 3 - Szkoła posiada wystarczającą ilość miejsca by uczniowie, nauczyciele i goście mogli organizować własne lekcje lub wykłady. W przypadku konkursów prosimy o kontakt z zarządem szkoły lub o przekazanie wiadomości Merry Glow. 4 - Zakazane jest wymazywanie, korektorowanie lub “przypadkowe” oblewanie atramentem wszelkich dopisków dokonywanych przez Starlight lub jej asystentki. 5 - Na terenie szkoły prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi i trzymanie się tematów lekcji, wykładów i dyskusji. Lekkie odejście od głównego tematu jest jednak dozwolone. 6 - Szkoła ostrzega, że wszelkie pozostawione na tablicach wiadomości, które łamią regulamin będą bardzo szybko usuwane przez naszą asystentkę Merry Glow. 7 - Wszelkie propozycje, sugestie czy zażalenia prosimy zgłaszać Starlight lub Asystentce. W razie nieobecności wyżej wymienionych wiadomość prosimy zostawić u Merry Glow. Życzymy wszystkim dobrej zabawy! Prosimy również zapoznać się z zasadami poszczególnych sal.
-
Młoda, błękitna klacz stała na piętrze, przeglądając swój notatnik. Raz po raz spoglądała w stronę wejścia, nerwowo przeczesując kopytkiem żółtą grzywę. Od czasu do czasu wskazywała komuś drogę lub prowadziła krótką rozmowę z zagubionym uczniem. Gdy otworzyły się drzwi i do szkoły weszła pierwsza grupa gości, klacz szybko schowała swój notesik do plecaka. Odetchnęła głęboko, rozłożyła skrzydła i poleciała im na spotkanie. - Witajcie w Szkole Przyjaźni, której założycielką jest Księżniczka Twilight Sparkle. - Mam na imię Merry Glow i będę waszą przewodniczką po szkole i okolicach. Ode mnie również usłyszycie najnowsze wiadomości i ogłoszenia. - Powiedziała podekscytowana klacz, lądując przed gośćmi. - Część z was zapewne pamięta to miejsce jeszcze sprzed remontu, ale są również tacy, dla których jest zupełnie nowe. Pozwólcie więc, że szybko oprowadzę was po szkole. - Mówiła, trzymając kopytko uniesione. Gdy skończyła, spojrzała w głąb korytarza i ruszyła powoli w stronę dużego holu, po którym chodziły kucyki, podmieńce, yaki i różne inne magiczne stworzenia. Niektóre szukały swoich sal lekcyjnych lub nauczycieli, a jeszcze inni po prostu przyszli pozwiedzać szkołę. - Prawe skrzydło budynku to głównie sale lekcyjne i pokoje dyskusyjne. - Wskazała kopytkiem drogę, prowadzącą do prawego skrzydła szkoły. - W lewym skrzydle natomiast znajduje się nasza biblioteka, pokój gier i zabaw, a także miejsce, w którym uczniowie, nauczyciele oraz odwiedzający organizują różne konkursy. - Zatrzymała się przed dużymi schodami prowadzącymi na piętro. Marmurowe schody prowadziły najpierw w górę, gdzie zatrzymywały się na półpiętrze, gdzie rozchodziły się w lewo i w prawo prowadząc na piętro. - Na piętrze znajdziecie między innymi pokoje nauczycieli, pokój szkolnej pedagog, biuro asystentki i oczywiście biuro naszej pani dyrektor Twilight… - Zamyśliła się Merry przykładając kopytko do pyszczka. - Wiecie co… Tak sobie myślę, że Dyrektorkę akurat łatwiej będzie wam złapać w jej zamku. - Więc sprawy szkolne najlepiej będzie kierować do Sparkle lub Starlight. Nasze klacze również chętnie odpowiedzą na wszystkie wasze pytania. - Oczywiście, jeśli macie jakąś pilną sprawę, a nie wiecie gdzie je złapać, to zawsze możecie przyjść z tym do mnie. - Wyciąga czerwony notes i pokazuje go zebranym. - Wszystkie wasze wiadomości zostaną tutaj zapisane i niezwłocznie przekazane odpowiedniej osobie. - Schowała notesik i rozejrzała się po holu. W pewnym momencie wskazała kopytkiem jeszcze jedne schody, które prowadziły w dół. - O czym to ja zapomniałam… a tak. - W podziemiach szkoły mamy również nasze archiwum, w którym możecie poczytać o wszystkich przeszłych wydarzeniach. - Zajrzała do swojego notatnika i szybko dodała. Przekartkowała kilka stron i odnajdując pośpiesznie napisaną informację, schowała notatnik i spojrzała na gości. - To już wszystko… życzę wam, abyście miło spędzili czas w naszej szkole i dobrze się tu bawili. - Gdyby wam coś umknęło z tego, co mówiłam, to tam przy wejściu znajdziecie szkolny regulamin. - Wskazała na duży zwój przyczepiony do drewnianej tablicy obok wejścia. - To ja uciekam… terminy gonią i nie zapomnijcie odwiedzić Trixie… jej przedstawienia są świetne. Pa. - Uśmiechnęła się przyjaźnie i szybko pobiegła na piętro.
-
Klacz ponownie wyszła na spotkanie zebranym, jednocześnie spoglądając w stronę robotników. Kucyki zbierały swoje narzędzia i zwijały ogrodzenie, przygotowując się do ostatecznego zakończenia pracy. - Witajcie ponownie moi drodzy... Spojrzała po zebranych i podnosząc kopytko dodała. - Wiem, że remont nam się wydłuża i końca nie widać. Pewnie część z was zastanawia się, czy w ogóle kiedyś ten dział ruszy, czy też ogłosimy bankructwo i zwiniemy interes. Przeszła kilka kroków, po czym wskazała kopytkiem na ukończony budynek, do którego dorobiono nowe skrzydła. - Jak widzicie, bankructwo i koniec tego miejsca nam nie grozi. Odwróciła się do zebranych. - Dodatkowo ogłaszam koniec remontu. Może nie wyszedł dokładnie tak jak powinien, ale wszystko z czasem uzupełnimy. Odetchnęła. - Najważniejsze, że budynek stoi i mamy gotowe pomieszczenia, które już jutro ruszą. Jest też gotowa nowa zabawa i mamy nadzieje przyciągnie sporo zainteresowanych kucyków i innych mieszkańców naszej krainy. - Kolejne zabawy i atrakcje będą uruchamiane z czasem, ale nie będzie się to tak dłużyło, jak w przypadku remontu. - Jeśli mielibyście jakieś pytania lub sugestie to zapraszam jutro do mojego biura, lub do pokoju pani pedagog Starlight Glimmer. Gdzie je znaleźć dowiecie się już jutro od naszej nowej asystentki. - A tymczasem dziękuję wszystkim za cierpliwość i zapraszamy do naszego nowego i odświeżonego działu.
-
Nie... Nie lubię tego stanu. Lubisz podjadać nocami?
-
Sernik Byle sam, a nie z rodzynkami czy innymi dziadami. Pinkie czy Cheese Sandwich?
-
Raczej motocykl... więc nie. Nie lubię samochodów. Chciałbyś mieć prywatną wyspę?
-
Drewnie. Na księżyc czy na marsa?
-
Średnio... raczej nie. Chciałbyś lub chciałabyś mieć dzieci?
-
Nigdy Czy używasz emotek Chrysalis?
-
Nie... Często zmieniasz zdanie?
-
Bardziej słodkie. Pracujesz przy muzyce czy w ciszy?
-
- Starlight... Starlight!! Gdzież ona się podziała. Przez te remonty kompletnie nie mogę jej znaleźć. - Jestem.. O co ten raban wiesz przecież ile rzeczy mam teraz na głowie. - Twoi fani i goście przyszli po odpowiedzi na swoje pytania... w sumie już lekko przedawnione. - Ohh przestań... Czego się nauczyłam od Trixie to tego, że prawdziwi fani zniosą wszystko. Dobrze więc co my tutaj mamy? - Dokładnie to Misterspauls. - Ahh mój największy fan. - Największy? - Nie mówię o fanatykach... - Dzięki. - Dobrze no więc tak... Dlaczego Spike mnie wyrzucił z wanną? A skąd mam wiedzieć. Panie Misterspauls nie miałam chwili się nad tym zastanawiać. W jednej chwili biorę relaksującą kąpiel, a w drugiej muszę użyć całej swej mocy, by nie rozbić się na środku Ponyville... Czyste wariactwo. - Uwielbiam ciasteczka i popcorn... Zwykle kupuję dość solidny zapas w Cukrowym Kąciku. - Bardzo je lubię, w końcu to drzewo uratowało mnie przed wylądowaniem w jakimś niezbadanym wymiarze. Poza tym to fascynująca magiczna istota. Ciekawe czy Star Swirl zdawał sobie sprawę, w co się rozwinie drzewo... - Dziękuję za pozdrowienia i do następnego razu.
-
Bardzo fajna i zabawna animacja o tym, jak Starlight zdobyła zwój z zaklęciem podróży w czasie...
-
Czasem... Posiadasz magnetowid?
-
Tak wiele razy, choć dla mnie smakuje, jak kawa. Jadłeś ośmiornice?
-
Tak... raz w życiu. Jadłeś kiedyś Piri-piri?