-
Zawartość
120 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Posty napisane przez Lonley Shadow
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 4 z 7
-
-
- Widzisz Alrix, nie każdy kucyk jest taki, na przykład moja przyjaciółka... - mówiąc to Doktor nagle posmutniał, narazie nie myślmy, o tym Doktorze - ... potrafi pomagać innym bezinteresownie i nic nie chce za to. Tego mnie nauczyła Alrix, dlatego nie jesteś mi nic winien, powiedzmy, że są to swoiste przeprosiny za inne kucyki.
-
- Skoro były piękne, to może nam coś opowiesz, drogi przyjacielu? - zaproponował ogier, prosząc gestem barmana - Barman trzy kufle cydru. - poczym położył na ladzie odliczoną liczbę monet - Z chęcią też posłucham Alrix, może ty już coś masz? A jak nie to jakaś historię?
-
- Zgadzam się, a ty Alrix? - zapytał podmieńca, poczym posmutniał - Niestety nic nowego jeszcze nie wiem, czekam na Księżniczke - poczym uśmiech zagościł na jego twarzy - Dziadku ty pewnie masz kontakty w Canterlot? Może dałbyś radę porozmawiać z Celestią? Słyszałem, że jest w pobliskiej tawernie. Dasz radę, zdążyć przed pierwszym stosem?
-
- Miło mi Alrix. - powiedział z lekkim uśmiechem - Jesten Doktor Hooves, ale możesz mówić mi Doktor. A to - wskazał na staruszka idącego w ich stronę - Jest Dziadek, jak zacząłem go nazywać.
31 minut temu, MagiMemNon napisał:- Cóż za zbieg okoliczności znów się spotykamy doktorze. - Odparł z uśmiechem. - Ja równierz poszukuję księżniczki Luny.
- Mi również miło, Cię znów widzieć. - poczym wskazał podmieńca - A to jest Alrix. Gdyby nie fakt, że spotykamy się w takich okolicznościach, z chęcią Alrix porozmawiał bym z tobą na temat podmieńców, od zawsze mnie fascynowaliście na przykład jak możecie się przeistaczać w inne kucyki lub przedmioty... - ogier chciał zacząć, znów zadawać mase pytać, lecz w pore ugryzł się w język, nie czas na to Doktorze, musisz działać - A zatem Dziadku czego się dowiedziałeś? - po czym jednocześnie zwrócił się do podmieńca - A ty Alrix czego chcesz się dowiedzieć od Księżniczki Luny?
- 1
-
Kiedy Doktor dotarł do karczmy, tym razem przywitał się uprzejmie z bramkarzem i udał się w stronę baru, kiedy usiadł się już wygodnie, zobaczył siedzącego na poduszkach podmieńca.
- Może dołączysz się do mnie przyjacielu. - zagajnił do niego, po czym zwrócił się do barmana - Powiadomisz mnie, kiedy Księżniczka Luna zechce mnie przyjąć?
- 1
-
- Dzień dobry Dziadku - powitał ogier mile staruszka - Masz jakiś pomysł? - staruszek odparł niemrawo, żeby dał im chwile.
W tym czasie Doktor poprawiając muchę na szyi, spojrzał ma zebre.
- Dziękujemy Zecoro. - powiedział, poczym zwrócił się do pegaza - Może w tawernie "Pod skrzydłami shadowbolt" ktoś coś może wiedzieć o zniknięciu Rainbow, czy mogła byś to sprawdzić? - nie czekając, jak to zwykle bywa na odpowiedź kontynuował - Ja dowiem się, czy Księżniczce Lunie udało się coś dowiedzieć, a potem udam się do Sunbersta - ogier poprawił swoją starą muszke - mam już kilka teori, ale opowie wam to jutro, tutaj. - Doktor przeniósł wzrok na zebre - Wybacz Zecoro za tak wiele pytań, na które trudno odpowiedzieć, ale mam jeszcze jedno pytanie. - przyełykając powoli śline, jakby niechciał pytać o to w tak dużym gronie - Czy rytuał mógł zareagować jakoś ubocznie na kucyki trzecie? Albo czy wiedźmy nie mogły tego zrobić?
- 1
-
Brązowy ogier popatrzył w zamyśleniu na nowo przybyłego gościa. Cały czas miał jeszcze lekki mentlik w głowie, lecz mózg dalej pracował logicznie.
- Zgoda, razem damy radę szybciej rozwiązać to. - podał kopyto pegzowi - Doktor Whooves.
- Wybacz Zecoro za ten mały chaos. - zaczął spokojniej, patrząc na Zecore -Odpowiesz nam na nasze pytania? - mówiąc to wciąż myślał o powiązaniu tych rzeczy.
Jabko na pewno jest z sadu apple, pióro... A róg? Jeśli był to potężny jednorożec to tylko Glimmer i Sparkle. Jeśli Zecora będzie wiedzieć jaki był kolor rogu, to coś może nan pomoże...
-
- Napewno nie ma innego sposbu?- zanim zebra odpowiedziała, ogier machnął kopytem wiedząc, że to bezsensu, bo Zecora by wcześniej powiedziała - A co z rogiem? - zwrócił się po chwili do niej - Przecież do kogoś należał, nie ma trupa? Jaki miał kolor? A efektów ubocznych rytuał nie ma? A to pióro? Niebieskie błękitne było? Jest wiele błękitnych pegazów, ale kojarzy mi się jeden... Ta tęczowa... Rainbow Dash. Gdzie ją znajdę? - Doktor nagle się zatrzymał, uświadomił sobie, że za dużo pytań zadał, choć wiedział, że do piero się rozkręcał - Tak w ogóle to ten rytuał do czego był? Chodzi mi o ten nie splógawiony?
-
Doktor Hooves odrazu dojrzał w oddali zebre, której poszukiwał. Dotarcie na wzgurza ognia zajęło mu kilkadziesiąt minut.
- Zecoro! - zawołał - Zecoro. - powiedział zdyszany, stając koło niej - Powiedz mi wszystko o tym co się wydarzyło. I o rytuarze. Proszę.
-
Ogier tylko ukłonił się i udał się w strone wyjścia. Zecora, wzgórze ognia, rytuał. Uratuje Cię Derpy.
-
Ogier trzema haustami opróżnił butelkę i pospiesznie podszedł do księżniczki. Stając koło niej, ukłonił się z lekka.
- Księżniczko w Ponyville stało się coś strasznego!
-
Pierwszym gościem, którym zawitał do tawerny był Doktort Hooves. Przerażony kuc, nie patrząc na minotaura w drzwiach, podszedł do szynkwasu i spojrzał na barmana.
- Gdzie jest księżniczka?
-
Świetny rozdział Coldwind. Było widać od kilku rozdziałów co się święci, ale czemu Rainbow to zrobiła? Czekam na kolejne rozdziały i zachęcam innych do czytania.
- 1
-
W końcu kilka odpowiedzi na moje pytania. Czekam na kolejne rozdziały z nowymi pytaniami oraz kilkoma starymi.
Dalej superanckie tłumaczenie
- 1
-
Tłumaczenie naprawdę świetne. Z chęcią przeczytam kolejne części sagi. I z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały.
- 1
-
Bardzo ciekawy rozdział naprawdę wniósł coś ciekawego.Czekam na kolejne z niecierpliwością. I proszę jak dasz radę wstawiaj częściej, są wakacje (za trzy dni) i teraz czas oczekiwania na kolejne rozdziały będzie się dłużył dwa razy bardziej.
- 1
-
Klif jest moim pierwszym oneshotem, który napisałem, więc mogą się zdarzyć niedociągnięcia i nie jasności. Shot jest dosyć zakręcony, dlatego nie miejcie za złe.
-
Bardzo ciekawy rozdział naprawdę wniósł coś ciekawego.Czekam na kolejne z niecierpliwością.
- 1
-
Ja też wciąż czekam
- 1
-
Znowu znakomity rozdział, czekam na więcej.
- 1
-
Rozdział świetny i co tu dodać. Tak trzymać.
- 1
-
Nie przestawia i tak trzymaj!
Mi osobiście tłumaczenie tych rozdziałów się podoba. Jest bardzo fajne i przejrzyste. Cały czas czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością.
P.S. komentować ciężko, ponieważ nic nie ma do zarzucenia, tylko to, że rozdziały coraz ciekawsze i fajniejsze.
P.S.2 postaram się częściej komentować.
- 2
-
W takiej książce powinno być tyl "łaciny" powinno być z przemocą. Poza tym świetne rozdziały. A i znalazłem kilka błędów stylistycznych, mało ich było, chyba. I jeszcze raz świetne rozdziały, czekam na więcej.
-
Po długim czasie wstawiam kolejny rozdział, sorki, ale miałem kryzys pisarski
- 1
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 4 z 7
[Tawerna] "Carpe Noctem"
w Enklawa Pani Nocy
Napisano
- Mi równierz. - powiedział do tej pory cichy Doktor - Co prawda nie bywałem na galach, ale księżniczkę też poznałem. - odparł, odkładając pusty kufel - Było to kiedy tu przybyłem, pochodzę z bardzo daleka, miałem tutaj misie, lecz ktoś inny mnie ubiegł. Dlatego dziękuję im, że mnie ubiegli. - ogier westchnął zrostargnieniem - Wtedy poznałem moją przyjaciółkę i ją właśnie chce chronić przed wiedźmami. - pochwili ogier zapadł wspomnienia, lecz szybko się otrząsnął - Przepraszam... - szpnął - A Celestie poznałem po misji. Tak jest piękna, ale chyba za młoda dla mnie. Toza zdrowie sukcesu W znalezieniu wiedźm! - powiedział podnosząc pusty kufel - Barman poprosze jeszcze jedną kolejkę. - poczym zwrócił się do przyjaciół - Ostatnia bo musicie być wcześnie.