-
Zawartość
120 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Posty napisane przez Lonley Shadow
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 6 z 7
-
-
Od autora: Jest to moje drugie opowiadanie, w dodatku pisze je jednocześnie z pierwszym (ale to szczegół ) i będzie ono prawdopodobnie lepiej rozbudowane ( niestety nie mogę tego obiecać) I przepraszam za błędy A i jeszcze jedno rozdziały będą się pojawiać w długich odstępach czasu, do czasu zakończenia "Nie Bohatera".
Wędrowiec
Historia opowiada nam o ostatnim podmieńcu w Equestrii, który musi pomóc... A zresztą sami się przekonacie.
- 1
-
Opczaj to!
-
- Ja bym dała radę - zaczęła pszechwalać się Rainbow - ale nie wiem, czego mam szukać. - klacz zwiesiła z rezygnacji głowę.
Przez chwile stali w milcz, aż do momętu, kiedy Starswil nie odezwał się swoim spokojnym głosem.
- Mam dwa wyjścia z tej sytuacji.
- Jakie? - zaciekawiła się Twilight.
- Pierwsza - spojrzał na Rainbow - musiała byś znaleźć i przejrzeć książkę o historii tego miejsca. Prawdopodobnie będzie nosił tytuł: "Dzieje przed Imperium".
- Ale jak niby mam to zapamiętać? - zapytała Rainbow, patrzą na jednorożca - Nie żebym nie dała rady.
- Za pomocą magii przejrze twoje wspomnienia.
- Dałbyś radę zrobić to? - zapytała, zaskoczona Twilight.
- Oczywiście. - odparł z powarzną miną.
- A co z drugim wyjściem? - zapytała Lyra.
- Ty pójdziesz do biblioteki.
- Ja? - zapytała zdziwiona, wskazując na siebie kopytkiem.
- Tak ty. - odparł czarodziej.
- Ale dlaczego ja? - zapytała wciąż nie dowierzająca Lyra.
- Mam takie przeczucie. - powiedział czarodziej z nutką tajemniczości w głosie.
- Super! - odezwała się uradowana Twilight - Nawet jeśli Lyrze się nie uda, to Rainbow napewno da radę.
- 1
-
(Sorki)
Wiem coś czego ty niewiesz, ale ci nie powiem.
-
Hej wiesz co zrobiłam?
-
Mam to coś
-
- Czy to może mieć coś spulnego z koroną mrozu? - zapytała Lyra, nie kryjąc zaciekawienia.
- Nie inaczej. - odparł poważnym głosem czarodziej, gładząc swoją brodę - Ale musimy znaleść więcej informacji.
- Jeśli chodzi o informacje, to na pewno są w bibliotece. - odparła radośnieTwilight na myśl, że zaraz znajdzie się w najlepszym miejscu na świecie.
- Niestety - powiedział smutno Shaining Aromre - teraz trzeba zapłacić za wstęp do biblioteki.
- Przecież jesteś księciem! - oburzyła się Rainbow - Nie możesz zażądać wejścia?
- Nie da rady. - powiedział smutno - Jak już mówiłem, Sombra przy nich był dobry i czuły.
- 1
-
- Od jakiegoś czasu - zaczął opowiadać przejętym głosem - zima zaczęła wkraczać do miasta, a mieszkańcy zaczeli sobie nie ufać.
- Ale jak to? - zapytała zszokowana Rainbow Dash - Przecież kryształowe kucyki są...
- 1
-
"Pokojowa religia"
-
Wiedźma
-
- I? - zapytała zaniepokojona.
Czarodziej pokręcił głową - Myśle, że to niewielkie prawdopodobieństwo. - miętowa klacz miała już coś powiedzieć, ale czarodziej zaczął kontynuować - Niestety to są tylko przypuszczenia, ale na miejscu dowiemy się więcej.
- Racja! - powiedziała Twilight - Cadence i Shining Armore napewno nam pomogą, wystarczy tylko-
Wypowiedź Twilight przerwał konduktor wchodzący do wagonu.
- Ostatnia stacja Kryształowe Imperium.
- 1
-
Ogień
-
-
Chuck Norris
-
Szeryf
-
- To dosyc smutna historia. - powiedziała Rainbow, ocierając łzy.
- Tia... - powiedziała Lyra.
- A możesz mi powiedzieć - zaczął czarodziej - skąd pochodzili?
- 2
-
-
-
- No raczej. - powiedziała Rainbow, szczękając zębami.
- Może chcesz koc? - zapytała ją, lawędowa przyjaciółka.
- Tak poproszę. - powiedziała. Było jej coraz zimniej, żeby myśleć o tym, że ktoś może wziąć to za oznake słabości. Kiedy wtuliła się w koc, poczuła mniejsze zimno, ale to było dla niej lepsze, niż przedtem.
- Lyra tak? - zwrócił się do miętowej klaczy, czarodziej. Jednorożec spojrzał na niego i przytaknął z uśmiechem - Skąd pochodzi twoja rodzina?
- 1
-
Berry Punch
-
Brak połączenia
-
Dla przyjaźni nawet AppleJack założy kieckie.
-
Jesz jak Twilight w restauracji.
- 1
-
- Ale dlaczego Lyra? - zapytała Twilight, wertując książkę o histori Glaciem.
Star Swirl zatrzymał się i spojrzał na miętową klacz. Poza dźwiękiem ogniska w kominku i szelestu kartek, Rainbow słyszała szum.
- Twilight zamkni okno. - powiedziała, tuląc się bardziej w koc.
- Jesteśmy w środku zamku Rainbow.
- To skąd ten szum?
- Jaki szum? - zaciekawił się szary jednorożec - Co słyszysz?
Pegaz spojrzał na niego dziwnie - No taki szelest, a może szum.
- Nic więcej? - klacz tylko pokręciła przecząco głową.
- Może to przez to zimno. - zasugerowała Twilight.
- Możliwe. - powiedział ogieri wrócił do rozmyśleń: "Dlaczego ona?" zadawał sobie to pytanie w myślach.
- Mam! - krzyknęła Twilight, wyciągając nos z książki - Znalazłam miejsce groty!
- I co to nam da? - zapytała już lepiej czująca się Rainbow Dash.
- Może tam znajdziemy odpowiedzi. - zasugerował Star Swirl.
- 2
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 6 z 7
Wędrowiec [NZ]{Violence][Alternate Universe]
w Opowiadania wszystkich bronies
Napisano · Edytowano przez Lonley Shadow
Jak już wspominałem to jest mój drugi fik i dopiero co uczę się pisać. Przez to staram się uczyć na własnych błędach.
A co do Prologu... Hmm... Może... Poprostu będzie lepiej wyglądać z rozdziałem, który (możliwe) będzie dopracowany jak najlepiej. (Chyba)
Jeśli chodzi o pośpiech, to raczej nie. Poprostu stwierdziłem, że dam radę pisać dwa fiki jednocześnie, jeśli dobrze rozporządze czasem. (Prawdopodobnie)
Poza tym dzięki za krytykę, będę wiedział co robie źle.