Skocz do zawartości

Macter4

Brony
  • Zawartość

    456
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Macter4

  1. Tak. Wystarczy się zalogować na Issuu i tam jest link do pobrania.
  2. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  3. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  4. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  5. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  6. To było jedno z dziwniejszych opowiadań jakie czytałem i nie chodzi tutaj o jakąś wyszukaną formę. Akcje opowiada o nocnych przygodach Berry Punch, której standardowa droga z baru do domu zmienia się w serię przedziwnych wypadków. A ponieważ jest to króciutki one-shot, to akacja w nim dosłownie pędzi, tak aby udało się zmieścić zamierzoną fabułę. Przez to cierpi świat który jest tylko możliwe. Nie jest to jeszcze najgorsze przedstawienie scenerii z jakim miałem do czynienia, ale naprawdę niewiele już brakuje, aby osiągnąć ten poziom. Bohaterowie też są płascy jak kartka i tylko fakt oparcia go na znanych backgroundach, powoduje że wiemy w ogóle o kim mowa. Wracając zaś do fabuły, to jest prostolinijna, tak bardzo jak to było możliwe. Po za tym, na mój nos, autor bardzo mocno wzorował się na pewnej bajce. Ogólnie osób które szukają czegoś przyjemnego zdecydowanie odradzam ten fanfik. Jeżeli zaś ktoś chce jakieś totalnie niewymagające czytadło, to może próbować sięgnąć po ten tekst. Ostatecznie daję mu 3/10.
  7. A ja swoje groźby spełniam Przeczytałem 3 opowiadania ktore były zakończone w takiej kolejności: Bestiariusz Wszędobylskiego Travellera, Półsmok i Maskarada. Bestiariusz Wszędobylskiego Travellera Półsmok Maskarada P.S. A teraz ci pogrożę jeszcze paluszkiem i powiem że biorę się za Szkatułę
  8. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  9. Fanfik dostałem za rekomendacją autora, a jak widzę przy okazji lekko go odkopię. A warto się z nim zapoznać, bo dostajemy dramat o radosna-gorzkim zakończeniu, czyli tak jak to jest zazwyczaj w życiu. Na start dostajemy opis miasta Detrot. Już tylko ten fragment rysu historycznego, rozbudowany o elementy teraźniejszości jakie pojawiły się w dalszej części tekstu wystarczył, aby fanfik był godny uwagi. Klimat wręcz leje się z tego opisu jak z opowieści starego gawędziarza. Następnie, gdy przechodzimy do klasycznego opowiadania, klimat dalej nie puszcza, a my jeszcze bardziej się w niego wgłębiamy, dzięki bohaterce z którą podróżujemy. Postacie jakie przewijają się na kartach tej historii, zasługują na osobne wyróżnienie. Wszyscy prości, ale jednocześnie autentycznie żywi. Jedyne co lekko podupada to fabuła, z której przy takiej obsadzie i świecie można było by wykrzesać więcej, przy czym wcale nie oznacza, że jest ona jakoś gorsza od reszty elementów. Fanfik krótki i przyjemny (oczywiście jeżeli czytelnik rozumie co oznaczają tagi [Dramat] i [Slice of Life]), wiec bez problemu zdobywa 7/10.
  10. Zabrałem się za poprawę swojego komentarza, tak aby moja ocena była uznana. Początkowo chciałem edytować poprzedni post, ale ze względu na krótką debatę jaka się wywiązała, postanowiłem dodać w postaci nowego wpisu. Z tego względu też, aby łatwiej wydzielić ocenę (bo nie pisałem całej od nowa, ale tylko modyfikowałem), wrzucam ją w postaci cytatu. That's what I'm talking about! Uznaje~Dolar84
  11. Być może ten błąd był już zgłaszany, ale nie udało mi się go namierzyć. Domyślnie podczas wstawiania nie wyświetlają się wszystkie emotikony. Dopiero po wybraniu kategorii „Kucykowe” wyświetlają się wszystkie.
  12. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  13. Tak na szybko z tego co pamiętam (bo fanfik przeczytałem gdzieś w okolicach 6-10 sierpnia), to tą dziurą logiczną było fakt że dziennik jakimś cudem opuścił północ i zawędrował do szopy. Jeżeli chcesz bym precyzyjniej wskazał, to mogę dokładnie poszukać i poskazywać poszczególne fragmenty. Ale to już w wiadomości prywatnej, aby ludziom nie sypać spoilerami
  14. Są takie momenty w życiu, gdy człowiek się cieszy, że ma jeszcze całkiem spory kawał lektury przed sobą i dzięki temu uniknie tępego patrzenia w sufit, z nadzieją na wywołanie swojego numerka w kolejce. Ale przejedzmy do samego opowiadania. Zacznijmy od świata, który jest naprawdę duży i akcja stopniowo przenosi po poszczególnych krajobrazach. Autor zgrabnie tworzy różnorodne miejsca (osobiście najbardziej przypadł mi do gusty Shadowforest) i wykorzystując je do uknutej intrygi. A jest ona naprawdę ciekawa. Nie obfituje wprawdzie wiele zwrotów akcji, a czytelnik sam stopniowo zaczyna ją odgadywać. Jest to jednak zrobione tak, że w odpowiednich momentach dostajemy kolejne elementy układanki, które mimo że wskakując na swoje miejsca, zdradzają nam historię, to dopiero na koniec, mając wszystkie elementy i przyglądając się całości, jesteśmy wstanie oszacować jak dużą, oraz ciekawą historię uknuł autor. Bohaterowie autorscy są głębocy i autentyczni, a postacie kanoniczne oddane tak jak należy. No może poza jednym przypadkiem, którym byłą Twilight. W jej zachowaniu miałem kilka zgrzytów, ale przedstawię tylko jeden z tych największych, który jednocześnie nie jest spoilerem. Gdy patrzę na serial to widzę jak lawendowa klacz, dość znacznie przewyższa mnie zdolnościami analitycznymi. Dlatego mocno mnie kuło, gdy mi udawało się odnajdować kolejne fragmenty układanki, a ona brnęła dalej w pełnej nieświadomości (fragmentach o których mówię, dysponowałem tylko tym co było opisane z jej perspektywy). Fanfik ostatecznie mogę polecić prawie każdemu (tag Violence nie został dodany przypadkowo), nie tylko gdy będzie chciał znaleźć zajęcie na dłuższą chwilę. Historia, świat i bohaterowie sprawiają, że w trakcie przerw podczas czytania, kotłuje się w głowie pytanie „Co dalej?”. Dzięki temu bez wątpienia mogę dać mu 8/10.
  15. Fanfik przeczytany, czas więc zostawić komentarz. Zacznijmy od świata, który jest ponury i ciężki, w taki specyficzny sposób. Mimo pogodnego dnia i kolorowych budynków, czuć ogrom miasta, gdzie człowiek jest zwykłą mrówką. Tak chyba też wyobrażam sobie Nowy Jork, który był wzorcem dla Manehattana. Bohaterowie są dobrze skonstruowani i mimo że żadnemu nie można nić zarzucić, to jednak człowiek nie odczuwa jakiejś więzi. A to chyba bardziej spowodowane przez fabułę, która mimo że dobra, ani nie porywa, ani nie zachwyca. Brakuje jej jakiegoś wykopu. Tej iskry która rozpali czytelnika. Fanfik jest dobrym średniakiem i warto po niego sięgnąć, jeżeli poszukuje czegoś co zajmie nam czas, bez wywoływania nadmiaru emocji i przemyśleń. 6/10.
  16. WOW.... Jeszcze raz WOW.... <zbiera się z ziemi> I jeszcze raz WOW... <znów pozycja horyzontalna na przyjemnie chłodnych kafelkach> Dobra po pierwsze czemu nie mogę oddać głosu Epic, bez uzasadnienia? Powinna być klauzura zrujnowanej psychiki (w tym pozytywnym sensie), bo ja naprawdę nie jestem wstanie sensownie pisać jeżeli właśnie przed chwilą zostałem zmiażdżony. Ale dobra, nie daruję sobie jeżeli Dolar nie podliczy głosu, dlatego arcydzieła, więc wykrzesam z siebie resztki sił jakie jeszcze mi zostały. Fabuła, świat i postacie są genialne. Wszystko na swoim miejscy i tak jak w najwspanialszej orkiestrze, w pełen harmonii wygrywają swoje partytury w takcie, który porywa widownię. Ni fałszu, ni zwątpienia się nie usłyszy w tej perfekcyjnej melodii. I mimo że tuż przed epilogiem udało mi się odgadnąć jaką decyzję podejmie Fluttershy, to i tak nie złagodziło to pędzącej kuli która miała mnie rozsmarować w sposób mentalny. Jest tylko jedna rzecz, którą nie nałożył się fanfiki (lub też z niego nie wynikło), ale to nie jest sprawa do pisania publicznie. 11/10 głosy na Epic, Legendary i na co tam mogę dać. Teraz zastanawiam się czy przeszłe i przyszłe moje głosy na Epic mają jeszcze sens, w porównaniu z tą perłą...
  17. Z ręką na sercu powiem że jak zabierałem się do tego opowiadania, to miałem lekkie obawy. Tekst jest zewsząd wychwalany, tak jak pszczoły które skończyłem kilka dni wcześniej i na których się właśnie rozczarowałem, właśnie przez te pochwalne opinie. Na szczęście tutaj ta kolej rzeczy nie mała miejsca. Bo klimat i fabuła tego opowiadania jest niesamowita. I co ważne jest ona coraz lepsza im bardziej zgłębi się opowiadanie. Tak jak na początku czuć po prostu było dobry fanik, tak pod koniec nie ma wątpliwości dlaczego dostał on tag Epic. Wszystko w tym świecie jest na swoim miejscu. Bohaterowie kanoniczni tacy jakich sobie wyobrażamy (szczególna pochwałą za zachowanie Celesti) , a ci autorscy zachwycają bogatością i dbałością z jaką zostali zbudowani. Akcja potrafi parę razy przybrać niespodziewany zwrot i zaskoczyć czytelnika. Co tu dużo mówić. 10/10 i proszę o dodanie głosu na Epic (czy tam Legendary – nie chce mi się teraz studiować szczegółowo zasad głosowania) Głos byłby idealny na Epic. Na Legendary to jednak za mało - wymagane jest bardziej rozbudowane uzasadnienie. Nie uznaję.~Dolar84
  18. Fanfik miał stanowić pomost między pierwszą i drugą częścią „Wspomnienia, czyli dawno temu w Equestrii...”. Niestety kontynuacja nie nadeszła, a tutaj brakuje tego czegoś co było w pierwowzorze. Treść opowiadania zaciekawia. Autorowi dość zgrabnie udało się operować formą dziennika, która występuje przez większość stron. Po za pewną dziurą logiczną, całość tego przekazu jest bardzo wiarygodna. Pozostałą cześć historii która z jednej strony jest tylko otoczką dziennika, zaś z drugiej wprowadzeniem do kontynuacji oryginału. Całość jest ciekawa, ale tak jak mówiłem, nie ma tego czegoś co było w oryginale. Co oczywiście nie umniejsza faktu, że jest to kawałeczek dobrego fanfika. 7/10.
  19. Teoretycznie mógłbym tutaj próbować rozpisać się tak samo jak przy wcześniejszej części, ale zeźlił mnie fakt, że od czasu kiedy ostatni raz przygotowywałem sobie książkę na Kindle przybyły tylko dwa rozdziały. A było to ponad dwa lata temu... A to co mnie jeszcze bardziej dobiło to odkrycie faktu, że ostatni rozdział pojawił się 1,5 roku temu... Wiec oceny na razie nie będzie. Za to zastanawiam się czy w ramach motywacji do pracy nie zacząć generować w tekstach pisanych do Equestria Times takiej ilości błędów, że sprawdzanie miksu o nazwie „Legendy są wszędzie” było by czystą przyjemnością i odprężeniem. Oczywiście zakończyło by się to po publikacji kolejnych rozdziałów
  20. Chyba jest to jedyny, po za kontynuacją taki crossover w fandomie. Połączenie zaiste intrygujące. No bo nie wiem czy nawet po dziesięciu kuflach miodu u żyda w karczmie wpadłbym na taki szalony pomysł. Zanurzmy się zatem w ten szalony świat kuców, szabli i kiszonych ogórków jaki stworzył nam Gandzia. Opowieść która przedstawia nam tekst zachwyca z jaką zręcznością potrafi połączyć dość skrajne światy i stworzyć z tego niebanalną historię, która nie stroni od dobrego dowcipu. Tekst zgrabnie maluje przed nami wspaniałe pejzaże krain (jaki i pomieszczeń), przez które mamy sposobność wędrować. Na większości z nich następnie mamy przyjemność oglądać dość niezwykłe bitwy. Tutaj należą się autorowi wielki ukłon, za kunszt z jakimi je opisuje, tak że nawet taki laik i ignorant w dziedzinie militariów sprzed XX wieku, nie mam problemów z pojęciem, co się dzieje na polu bitwy. Ale czymże było by to wszystko bez bohaterów. A ci są naprawdę liczni i żywi, po przez dbałość z jaką zostały skonstruowane ich charaktery. Całość mogę bez cienia wątpliwości polecić każdemu. Fanfik wciąga jak przysłowiowe bagno, tak że przyjemnie się do niego wraca nawet po jakimś czasie (tak, ta ocena powstaje po tym jak miałem 3 raz przez nią się przebić). Jest to lekka lektura idealna, aby zabić sobie czas w podróży, na plaży, czy to w zwykłe kolejce. Zaś objętość może nam zagwarantować, że przyjemne obcowanie w świecie kucy i sarmatów szybko się nie skończy. Bez apelacyjne 10/10 i głos na Epic.
  21. Każdy w życiu mierzy się z problemami. Raz większymi, raz mniejszymi, ale zawsze na starcie mamy dwie postawy jakie możemy przyjąć – aktywną i pasywną. Życie prawie zawsze nam mówi, że lepiej jest działać, niż tylko biernie obserwować. Ale czasami czekanie, to wbrew pozorom najlepsze co możemy zrobić. I o tym trudnym i niejasnym wyborze traktuje powyższy fanfik. Historia o „narodzeniu się” Celesti i Luny, w przyjemny sposób zabiera człowieka w przeszłość, przy okazji pobudzając pytania o swoje wspomnienia z dawnych lat. Opowieść przyjemnie wciąga człowieka, zaś emocje jakie ma wzbudzić są dobrze dobrane i prezentowane – nie w sposób nachalny, ale „ze smakiem” nawet jeżeli nie mają radosnej barwy. Według mnie autorowi dobrze udało się oddać kształt relacji między rodzeństwem. Mimo że tekst nie jest najkrótszy, pochłania się go za jednym zamachem. Twórca fanfika wprawdzie nie daje odpowiedzi, a przynajmniej nie w sposób oczywisty, jak wybierać drogi postępowania, ale myślę że dla wielu osób bardziej istotnym będzie sam fakt istnienia wyboru. Zaś sama opowieść bardzo mnie urzekła, tak że bez wątpliwości w mojej prywatnej skali mogę dać 10/10 i oddać głos na Epic. Szkoda tylko że z mojego pobieżnego rozeznania obiecana kontynuacja nigdy się nie zakończyła...
  22. Opowiadanie które od dłuższego czasu mnie męczyło. Jeżeli dokoła wszyscy mówią o nim „genialne”, a recenzja w EqT zawiera określenia jak „istna perła” i „oderwanie się od niego, jeżeli nie jest niemożliwe, to na pewno matematycznie nieprawdopodobne” (wszystkie odwołania do matematyki, fizyki i informatyki potęgują moje zainteresowanie) , to trzeba się z nim zapoznać. No i srodze się zawiodłem. Opowiadanie według mnie jest co najwyżej dobre. Historia w żaden sposób nie poruszyła moimi emocjami. Fabuła historii, też nie była dla mnie jakąś misterną zagadką. Jedyny raz jaki mnie zaskoczyła to był pod koniec całego opowiadania, ale nie jest to komplement, bo całe to zdziwienie wynikało z nielogiczności pewnego ciągu wydarzeń. Zaś po zakończeniu fanfika czułem smutek. Ale nie był on spowodowany jego treścią, ale moimi niespełnionymi nadziejami. Może gdybym wcześniej nie wysłuchał tyle gloryfikujących opinii, to i mój komentarz byłby bardziej pozytywny, bo na pewno nie ocena. Ta bez względu na okoliczności pozostała by 5/10.
  23. Możesz pobrać bezpośrednio z Issuu. Wystarczy że się zalogujesz (niestety taki to ich wymóg).
  24. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  25. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
×
×
  • Utwórz nowe...