Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Fiu... dobra, dosyć tego dobrego. Staram się jakoś stąd wydostać, przy robię coś by przestało tak napieprzać gorącem. Ja pierdole, gorzej niż w saunie.
  2. Nie uwierzę, że uda im się pokonać moją jednostkę. Ale kurwa napieprza światło... jak w solarium patrząc prosto na źródło światła. Wiem marne porównanie. Zakrywam kopytem oczy.
  3. - Za to moja rodzina nie jest słaba. Znam ją dobrze... - powiedziałem. Nie zniszczy mojej równowagi. Niech myśli, że gówno mnie obchodzi co ze mną robią. Nie pozbędą się mnie na długo.
  4. Parzę na kopyto jak by tam był zegarek. - Długo jeszcze z tym zaklęciem. Przecież wiem co to, więc możesz sobie darować te wolne kroki. Moja babcia się szybciej rusza, a jest w grobie.
  5. KURWA!! CLOUDI radzę ci spierdalać wciąż na kamuflażu inaczej będzie po tobie i Deli. Jej też, daj kamuflaż. Znajdźcie jakieś wyjście stąd...
  6. No nareszcie. Uśmiecham się do Gryfa też z triumfem kiedy już Cloudi wyprowadzi Deli. On nie wie o tym o czym ja wiem. Wiesz co... on naprawde nie wie co robi. A szkoda...
  7. Pięknie kurwa... nawet jej nie opatrzą. Czekam aż stanie się to co się stanie. Później się z nimi rozliczę, BO WIEM ŻE SĄ W TYM SAMYM POMIESZCZENIU CO JA. Później się z nimi rozliczę.
  8. Kurwa, EKIPA, PRZECHWYCIE JĄ TWI I BOLTA. Ja sobie poradzę... o mnie się nie martwcie. Ciekawe co się stanie... wiem, że nie umrę. Inaczej już dawno bym był martwy.
  9. Coś mi mówi to zaklęcie... chyba wiem co zamierzają. No cóż, nie uda im się to na długo. Czekam aż zrobią to, co zamierzają zrobić a następnie patrzę na ten skutek.
  10. Staję z uśmiechem. Zabije ich... w swoim czasie. Ja wrócę, i moja Ekipa dobrze o tym wie. Uśmiecham się i macham gryfowi. Ekipa, wyprowadźcie Twi i Bolta, a jak ten ogier pójdzie z Deli, to ją też przechwycie. Poradzę sobie.
  11. Spoglądam na krąg - Proszę, proszę, proszę... jak widzę zamiast dywanu, jebiecie rysunki. Oryginalne, przyznam - powiedziałem z uśmiechem. Puszczam oczko do Deli. Gdybym wiedział, że jestem w niebezpieczeństwie to bym nie był aż tak poważny.
  12. Nie stając idę za nim. Zachowuje powagę sytuacji wiedząc, że coś się może stać córce. Upewniam się, że Ekipa jest za mną. Ciekawe jak będą próbowali mnie zabić...
  13. Niech czekają ciągle na mój sygnał. Wychodzę powoli, uśmiechając się. Wiem co mnie czeka, ale wiem, że jak mam tutaj moich przyjaciół to Będzie pod koniec wielka batalia... znając życie.
  14. Obliczam czy moja ekipa zdążyła by go obezwładnić. Jak tak to im każe ją uratować. Jak nie... to trzeba będzie paktować. Czekam na wynik a w między czasie... - Co za nie honorowe wspomagać się "Tarczą". Myślałem, że macie więcej honoru.
  15. Pojawiam się w drzwiach. - Dopiero teraz? Zdążyłbym opierdolić cały was zamek, i jeszcze kąpiel wziąć - powiedziałem z uśmiechem. Prawda... tak długo zwlekali, że mógłbym zrobić to.
  16. Chowam się za rogiem. Niech moja ekipa będzie wciąż w gotowości do czasu aż nie dam znaku. Trzeba będzie odpowiednio zagrać inaczej będzie problem.
  17. Wchodzę do środka pokazując się, ALE MOJA EKIPA MA SIĘ NIE POKAZAĆ. Niech gryfy myślą, że mają mnie samego tutaj. Sprawdzam czy wszystko z nimi ok, bo na oko są zdrowi.
  18. Sprawdzam czy jest tam Twi i Bolt, jeśli nie to idę dalej szukając jej. Jeśli to jej cela to otwieram i wchodzę uważając na zasadzkę. Trzeba być zabezpieczonym na wypadek ataku.
  19. Biorę kluczę i po cichutku się udajemy do Cel. Mam nadzieje, że będzie bez problemów. Dla pewności wciąż mam włączoną Detekcje Krwi, by wykryć istoty wokół mnie.
  20. - Albo pójdziemy za strażnikiem. Kamuflaże optyczne włączcie - Powiedziałem po czym sam włączam i idziemy cichaczem za strażnikiem. Może doprowadzi nas do mojej rodziny.
  21. - Mam ciekawy plan... tylko jest ryzyko, że nas złapią - Powiedziałem chwytając się brody. - Będzie ciężko, ale może się udać. Trzeba będzie skądś wykombinować zbroje i broń strażników.
  22. - Coś mi tu nie pasuje... przeczuwam pułapkę. Jakieś pomysły - spojrzałem na grupę. Ja mam jeden, tylko ciekawi mnie, czy reszta też go wymyśliła.
  23. - Dobrze. Twilight, zostaniesz w Hotelu... dla bezpieczeństwa. Ja z Cloudi, Visarim i Gildą pójdziemy uratować Twi i Bolta - powiedziałem pokazując się w pancerzu i niemal natychmiast włączam kamuflaż na Gryfa. Włączam go w ostateczności, bo Cloudi mi raz powiedziała, że Gildę ten kamuflaż... no cóż... taki Gryf jest w jej typie, i zapierdole tego kto ustawił mi taką formę.
  24. - Idź do jakiejś uliczki bym mógł się pokazać. BY wezwać ekipę muszę być w materialnej formie. Proszę - powiedziałem. Po tym jak już będę w materialnej formie, wyciągam komunikator i Zwołuje ekipę by wylądowali w lesie nieopodal i dostali się do tutejszego hotelu, KONIECZNIE W NOCY. Niech popytają o Twilight Velvet. Potem mówię teściowej by szła do tego hotelu, wracam do torebki. - Ja zapłacę za Pokój.
  25. Lily pewnie gdzieś odpoczywa. Delicate pewnie Ghost zaniósł do Szpitala, bo miał przyjść dnia kiedy mnie porwano. - Jak oglądałaś Federacyjne filmy to zrobimy klasykę. Czyli wysadzamy ścianę do Celi Twi. Druga opcja, sprwadzam swoją ekipę i po cichu wyciągamy ją z paki. Trzecia opcja to idę do króla i gadam z nim... a kończę z kulką w głowie, bo wiem, że ta "Sprawa nie cierpiąca zwłoki" to pozbycie się mnie. Najrozsądniejszym wyborem była by opcja 2.
×
×
  • Utwórz nowe...