KougatKnave3

Westchnąłem. - Rób jak uważasz, ja spróbuje zasnąć. Dobranoc - powiedziałem, po czym udałem się na spoczynek.

- Postaraj się tutaj zasnąć, ok?

- Nie musisz mi dziękować. Od tego ma się rodzinę.

- Jak chcesz.

- Tak?

Trójkącik Rainbow Dash

Sev i sith gadali z dobre półgodziny, w końcu jednak sith sobie poszedł a wy mogliście kontynuować drogę.

- J... jesteś głodny? - spytała się Pegazica.

- Dlatego może jeszcze nie znalazłaś chłopaka, wmawiasz sobie że go nie znajdziesz i tak zaczyna się dziać. Szukaj, a zapewniam że kiedyś ci się to opłaci.

< dobra, już nic nie mówię > - Pamiętasz co kiedyś mówiła moja mama? "Zawsze gdzieś tam jest twa druga połówka, trzeba tylko umieć ją rozpoznać", możliwe że twój partner mieszka w Ponyville.

< nawet nie wiesz o co mi chodzi > - Wybacz że tak powiem, ale może nie chcesz być w związku.

Mi jakoś nie przypadł do gustu, może dlatego że straszne rzeczy mnie nie ruszają.

< hehehe BUAHAHAHAHAHAHA! Mam pomysła> - Heh, powiesz mi jaki typ ogiera lubisz?

- Myślałem że masz chłopaka.

< Aha > - Przecież widać. Nie spisz od północy, a dzisiaj będziesz mieć pracowity dzień. Spróbuj zasnąć tutaj.

< Żądam wyjaśnień. Nie dość że LA ma smoka na głowie, to chcesz mu jeszcze Twilight dodać do listy? > Też usiadłem na kanapie. - Słuchaj, jesteś zmęczona - powiedziałem.

< Ona ci już nie pomoże, bo mój piesek się nią zajmie. GADAJ CZEMU TOŚ ZROBIŁ! JAK SIĘ TWI DOWIE TO BĘDĘ MUSIAŁ IŚĆ PO TRUMNĘ DLA LA'IA... zaraz, jak Twilight z nim skończy to nie będzie czego chować > Westchnąłem - AJ, obaj nie możemy zasnąć. Musimy znaleźć jakiś sposób

< Czekam na odpowiedź > - Ile nie spałaś?

- Moje skrzydło jeszcze nie doszło do siebie, a tamte stwory nie zbliżają się do mojej kryjówki zbyt często. Możemy tutaj noc przeczekać.

< Mogę się spytać co to miało znaczyć? > - Jesteś zmęczona, może jednak spróbujesz zasnąć tutaj?

Kiedy zmierzaliście na statek, podszedł do was Sithiański oficer. Zaczął mówić w nieznanym języku, Sev zaczął mu coś wyjaśniać w tym samym języku. Padawan szepnął. - Co oni gadają?

Wykryto anomalie niedaleko obozu.

Kelner po chwili wrócił. - Po waszym wyjściu ogłoszono konkurs kto was pobije w piciu. I szczerze mówiąc nikomu się to nie udało.

< o_o > Jak najszybciej oderwałem usta i odskoczyłem. - Eee... AJ wszystko w porządku?

- Wytrzymam. Tylko mam pewne przeczucie że znalazła kontakt do Shoba i go zaprosiła, aż taka chyba nie jest, co?