-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Uciekamy. Twoi pobratymcy powstrzymują pająki i Takerian na zewnątrz a Molestia się zmyła. Mamy szanse na ucieczkę - powiedziała Fioletowa.
-
- Gdybym była nią, leżał byś teraz na łóżku i umierał z wyczęczenia - powiedziała Celestia, raczej przekonywująco
-
- Oto mógłbyś być spokojny. Wygrałam - powiedziała celestia wchodząc do pomieszczenia,
-
- Księżniczka i ... ta zła, walczą ze sobą na zewnątrz i załatwiła nam dywersją byśmy mogły ciebie uwolnić - powiedziała pomarańczowa.
-
Padłeś na zawał. === Kiedy się obudziłeś byłeś rozwiązywany przez fioletową i pomarańczową. - Wszystko gra - powiedziała Fioletowa śmiejąc się.
-
Krasnolud schował sztylet do torby po czym dogonił cię. === Po długim szukaniu dochodzicie do celu, Tawerna "Pod Zbitym Psem" - To co teraz? - Spytał się Ekbiriusz.
-
Widziałeś jak jedna z Equestrianek chichoczała, i zanim zdążyłeś udać zawał, walnął cię kolbą jeden z takerian. - Zaprowadzić go do pani Kajuty - spytał się jeden Nagle poczułeś coś na uchu, jak by czyjąś głowę. - Tak sługi, zaprowadźcie go do mojej kajuty - powiedziała istota koło ciebie, to było... ONA
-
- Drodzy poddani, ja wielka i przepiękna Molestia znalazłam dzisiaj swego męża - powiedziała to tak głośno że aż budynek się zatrzasnął.
-
Kiedy biegłeś w stronę drzwi zauważyłeś jak one się zamkneły. Kiedy odwróciłeś się zobaczyć co u pozostałych widziałeś jak one były skute, a Celestia... - O największa Gwałciwość, co mamy robić? - spytał się jeden z Takerian kłaniając się jej.
-
Kiedy się odwróciłeś zauważyłeś... siedmiu Takerian i dwa arachnidy. - Nasza pani cie szuka - powiedział jeden z nich.
-
- Że to S********, i cieszy się że zmienili się w zombi - powiedziała to z gniewem w oczach.
-
- aha - Powiedziałem po czym dokończyłem śniadanie
-
Strzała wystrzeliła by po chwili trafić prosto w tylną prawą nogę. - Ty J***** s*********, z****** cię, zobaczysz - krzyknęła córka po czym starzec pomógł jej wstać by po chwili zniknąć z polu widzenia. - Należało się jędzy, za to co powiedziała o moich rodzicach - powiedziała ci Sweet Lemon.
-
- Mi tam nie spieszno. Dowiem się co robić, jak mieć na was oko by nie dostać ochrzanu od szefowej, i inne tego typu sprawy. Mam nadzieje że znasz się na Historii - powiedziałem z uśmieszkiem.
-
Ja tego nie popieram. Murzyni rozumiem, nadają się na niewolników (nie żebym coś do nich miał), ale kuce? Tutaj by się przydały tylko ziemskie, bo jednorożec bez magii jest nic nie wart a pegaz bez skrzydeł to raczej mówić nie muszę. Polacy potrafią, ale nie tylko oni walą w tarczę cały dzień, inne kraje też to robią. Lubie Anty-TCB za to że ludzie opierają się zagrożeniu ze strony Celesti, jak chce wprowadzić dobrobyt i szczęście to niech przestanie robić eliksir ponyfikujący bo Equestria z TCB kojarzy mi się z III Rzeszą a Celestia to damska wersja Hitlera. Lubie kuce i w ogóle ale te z TCB to już inna bajka. Oto moje zdanie.
-
- Aha, czyli se jeszcze poczekam - powiedziałem kończąc śniadanie.
-
- Ja nawet się nie ruszę - powiedziałem po czym włączyłem komunikator. - Nooble, tutaj Grodkak. Spotkajmy się w piwnicy natychmiast.
-
Szedłeś w kierunku warsztatu, po drodze słyszałeś jakieś rozmowy o sytuacji itd. Po paru chwila dotarłeś, widziałeś jak jeden z mechaników wymieniał płytę przy lewej nodze twego mecha, zauważył ciebie i do ciebie podszedł. - Pański mech jest prawie naprawiony, za około godzinę będzie jak z fabryki - powiedział
-
- Eee... My nic nie mówiliśmy - powiedziała żółta. Wszystkie były przerażone i patrzyły się za ciebie.
-
- stary, masz przejebane.
-
- A co takiego zrobiłeś że chce cię dopaść? - spytała się pomarańczowa
-
- Skoro jesteśmy podobne to może tamci nie rozpoznają różnicy - powiedziała celestia
-
- Jak wygląda ta Molestia? - spytała się fioletowa.
-
- Mam nadzieje że dostane szanse poprowadzenia lekcji - powiedziałem jedząc kanapkę
-
- A oto ci chodzi - powiedziała z szatańskim uśmieszkiem po czym za pomocą magi podała ci łuk i strzałe.