Cieszyłem się, że nie otrzymałem konkretnego zadania, bo mogłem sam wybrać sposób, w jaki dołączyć do walki. Najpierw ustawiłem się na niezłej pozycji za sporą skałą i otworzyłem ogień ze zdobycznej broni plazmowej. Nawet jeśli nie mogłem nikogo zabić, to przynajmniej powinni być zaskoczeni faktem, że są ostrzeliwywani z własnej broni. Zamierzałem później podejść bliżej i użyć strzelby.