DiscorsBass

Czy ja wiem, czy pasuje... do imienia pewnie tak, a czy do reszty ciężko orzec, za mało Inkie w serialu... A jeśli chodzi o alternatywne CM-y, to można je znaleźć od czasu do czasu, ale jest ich zdecydowanie mniej od fanonowych wersji symboli ich talentów ;] Od Inkie to jeszcze widziałem grudkę złota, czarne złamane serce i notes z nutami ^^

Och, no... dlaczego nie dzielicie się swoimi artami? Na pewno macie jakieś w swojej kolekcji, bez wątpienia...

Yyy... brzmi to tak, że można odnieść wrażenie, iż szare są po równo, tylko w innych odcieniach, Blinkie jest niebiesko-szara (to jeden z moich ulubionych kolorów ^^), a grzywę ma jasno szarą w lekko żółtawym odcieniu, Inkie zaś jest... hmm... szara doskonale? Ciężko stwierdzić w jakie odcienie jej kolor wpada, grzywa z tego, co wiem, chyba w lekko niebieski, ale jeśli już, to bardzo dyskretnie... Chodzi o applejackowy i twilightowy odpowiednik Pinkameny? Pewnie dlatego się to nie przyjęło, bo dość znacznie odbiega od kanonu, a Pinkamena jako tako w kanonie się pojawiła I tak, ta cecha postaci trzeciopolanowych daje spory potencjał, ale też rodzi sporo nieścisłości... - te wszystkie niedopowiedzenia każdy je może zinterpretować inaczej, stąd też wersje Inkie i Blinkie są bardziej różnorodne od Pinkie, co widać choćby po ich cutie markach...

Jakie szczęście, że Was mam! bo sam bym z tym wszystkim chyba nie wyrobił... mając jeszcze pod swymi skrzydła siostry Pinkie od niedawna... (chociaż akurat Inkie i Blinkie zajmowałem się jeszcze przed objęciem stanowiska avatara)... A tak to wszystko ładnie funkcjonuję - dziękuję ^^ I Tobie również, Plot, ten nagły wzrost aktywności to była bardzo miłą niespodzianką... I, żeby nie offtopować, co do samego Szaleństwa... To, że krótkie to uznałem, że takie miało być z założenia, a sam wygląd finału? No, może i mógł być w nim motyw przeciwstawienia sobie graczy, ale to chyba miało już miejsce od początku, nie pamiętasz? x) No i koniec końców, coś ciekawego z tego powstało A jak będzie wyglądać kontynuacja? Nie wiem... Kto się tym zajmie? ^^

Hmm... no to mamy trzech kandydatów... a właściwie jednego kandydata i dwie kandydatki do piaskowca... ;] Rrrainbow Dash xD, Flutteryay i Solaris? Tak, tymczasem Lemuur wydaje się być zadowolony ze swojego nowego kamienia ^^ Na to wygląda :3 Ale komu przypadnie piaskowiec? To już zależy od Was Rrrainbow Dash xD zdaje się bardzo chce ten kamień... Ale ona jest psychopatę! :O To niezbyt dobra referencja, czyż nie? Zwłaszcza, że piaskowiec jest wyjątkowo delikatny, łatwo się kruszy... :/ Kto jeszcze został? Flutteryay i Solaris? Ten drugi ma podobno jakieś konszachty z Lyrą... Tą harfistką? Harfa zdaje się być delikatnym instrumentem, niosącym pokój i wlewającym spokój do serc słuchaczy, gdy tylko jej aksamitne dźwięki wypełniają przestrzeń, a para wdzięczny strun wybrzmiewa wyniośle... 0_0 O_O Ej, no co? Chciałam przez to powiedzieć, że skoro ktoś umie dogadać się z klaczą, której profesja jest tak delikatna, to chyba też będzie umiał wziąć pod opiekę równie delikatny przedmiot... ;P Aha, rozumiem, ale ubrałaś to w takie słowa...^^ Bo Inkie to taka poetka trochę... rzadko chwali się swoim talentem, ale czasem jej się zdarzy odrobinę go wyeksponować ;] Nie śmiejcie się ze mnie :/ Ależ, Inkie, nikt się z Ciebie nie śmieje No, oczywiście, że nie... ale wracając do kamieni... została nam jeszcze Flutteryay, bodaj ex-regentka Fluttershy Fluttershy? Pinkie nam o niej opowiadała! To najbardziej dobroduszny i najdelikatniejszy kucyk w całej Equestrii! Inkie, chyba znalazłyśmy! Mhm Ale zaraz... ex-regent? Czyli już nim nie jest? Wyrzucili ją za znęcanie się nad zwierzątkami? Plątanie ogonów aligatorom? Karmienie królików zgniłymi marchewkami? Niszczenie tam borsukom? Albo przebieranie się za bukiet kwiatów i podstępne straszenie motyli? :O Inkie... szczerzą wątpię, aby tak to wyglądało... x) Ale Ty masz wyobraźnie! Chcę mieć pewność po prostu, że skałki wpadną w dobre ręce ;P Czyli dalej nierozstrzygnięte? Na to wygląda... to jak? Rrrainbow, Flutteryay czy Solaris? A może jszecze kto inny? Decydujcie mądrze ^^

Hmm... to pytanie... brzmi jak wyzwanie! Pomyślmy... ile może kosztować to cudo? Pewnie dużo, nie? Och, ależ skąd! Wcale to takie duże nie jest, a mówiąc, że kamienie szlachetne rosną w Equestrii na drzewach, niewiele się pomylę, starczy porządnie przekopać dziką ziemię, aby całkiem sporo ich znaleźć, stąd też ich wartość byłaby proporcjonalnie niższa... U nas kosztowałby może z 10-20 tysięcy złotych, w Equestrii... nie wiem? 500 monet co najwyżej? Mam wrażenie, że coś w obliczeniach pominąłem, ale... co tam, powiedzmy, że tyle...

Ładna Pinkamena, bardzo pasuje do artów, które ostatnio nawrzucałem w galerii Pinkie, a nawrzucałem ich tam sporo, teraz więc wypadałoby się zająć również galerią Pinkie o prostych włosach... ;]

Plot, tak to się właśnie dzieje z planowaniem, ma się już gotową czegoś wizję, a to i tak pójdzie po swoim torze, zwłaszcza gdy jest to działanie spontaniczne, stąd też na dłuższą metę nie ma sensu prowadzić tak dalekosiężnych planów ;] Dalekosiężna przyszłość to już sfera marzeń ^^ Czy mnie się zdaje, czy przepraszasz w dziale Pinkie za aktywność w dziale Pinkie? Yyy... że jak? xD

Cóż, BlackHawk nie był jedynym faworytem, ale ostatecznie uzyskał przewagę i... I to właśnie on dostanie soczyste ciasto truflowe! Tak... Pinkie, ale ono chyba nie jest z trufli... wbrew swej nazwie... Przecież wiem, trufle to grzyby, wtedy ciasto zwałoby się grzybowe Jest coś takiego jak grzybowe ciasto? No pewnie! Hmm... no niech Ci będzie, a ja w międzyczasie przygotuję kolejny wypiek, tym razem z saszetki! ^^ Z saszetki? W sensie, że ciasto w proszku? No ten, tak, ale nie, nie polega to na tym, że wrzucasz proszek do wody i on się zamienia w ciasto, haha, to nie jest film sci-fi Że też wcześniej o czymś takim nie wiedziałam... Zaraz? To tak nie działa? Och, szkoda :/ Ale zapewniam Cię, i tak jest ono wyśmienite, puszyste, bananowe i, oczywiście, czekoladowe ;] To kopce kretów są z czekolady?! Och, zaraz wracam, idę do ogrodu! Haha... nie, Pinkie, nie! To zwykła ziemia! :O Ups, za późno x) Tymczasem... dla kogo ciasto? ^^

No proszę, mnie jakoś nie udało się znaleźć fajnych artów Pinkie z Celestią, a tu proszę! A ten świąteczny to sam miałem wrzucić, ale chyba gdzieś się mi zapodział... cóż, grunt, że nie przepadł ^^ Taa... i na koniec Gypsy Bard... wierzcie lub nie, ale wybrałem od siebie tylko te najlepsze arty, serio!

Koniec, w sensie, tamtej przygody wiadomo, że się mogło jeszcze wiele wydarzyć, ale... cóż, pozostaje tylko snuć najróżniejsze, najpiękniejsze i, w moim przypadku, najdziwniejsze przypuszczenia! ^^ Też chciałbym Wam wszystkim podziękować, szczególnie Lemuurowi za założenie tej zabawy! Cóż, w nagrodę możecie ujrzeć jako pierwsi na forum, no chyba że ktoś stąd już się mi dobrał do dA, twarz OC, który mnie reprezentował... Discors. Może jeszcze go opublikuje w dziale OC, ale tu macie jedyną przed-premierę! ^^ Zaś jeśli chodzi w dalszym ciągu o sesje... przydałoby się zatrudnić jakiegoś GM-a i poprowadzić tu coś z prawdziwego zdarzenia, tu, lub ewentualnie w równoległym dziale Inkie & Blinkie, akurat tak się złożyło, że i Samotnia, i Farma znajdują się na jakichś odludziach... Cóż za zbieg okoliczności x)

Fajnie, że ta zabawa się tak niespodziewanie przedłużyła, no i szkoda, że to już koniec, ale wszystko, co dobre kiedyś się kończy, więc cóż... tak najwidoczniej musiało być ;] Jeśli chodzi o pocieszanie... te idea teoretycznie jest dobra, ale w praktyce zbyt wiele od Szaleństwa by się nie różniła, zresztą w dziale Pinkie jest już coś podobnego ;] Chociaż może przydałoby się utworzyć jeszcze jakąś sesje z udziałem Samotni w tle? Nie wiem, może w Pamiętnikach Pinkameny nawet? ^^

Red, w tym tkwi problem, człowiek widzi różne rzeczy, a jak jest... nie wiadomo Właśnie można, można i tak, i tak, a to, że jest to postać z natury neutralna daje nam tę możliwość. Inna rzecz, że nazwa jak nazwa, możemy określać Śmierć Kostuchą, Żniwiarzem, aniołem, demonem i kto wie, czymkolwiek jeszcze... ale to i tak nie zmieni faktu, że kiedyś przyjdzie po nas wszystkich żywych i tyle będzie z tego filozofowania na temat jej nazwy, czyli innymi słowy... nic Drzewo, skądś ten archetyp musiał wziąć, dlaczego Śmierć w wyobrażeniach wygląda tak, a nie inaczej? Czy na pewno chodzi li i wyłącznie tylko o symbolizm, a może jednak coś więcej...? A czy istnieje? Założę się, że jeśli tak, to wykracza jednak trochę poza ludzką wyobraźnie i z ludzkiego punktu widzenia nawet nie sposób stwierdzić, czy jest, czy jej nie ma... a to, że nie wspominają o niej żadne z popularnych doktryn? Who cares? Yyy... ale to niczego nie dowodzi chyba? Skoro każdy z nich gada co innego, nie? W Piśmie Świętym Śmierć jest opisana mało konsekwentnie... w ST zwłaszcza jest to stan, w którym człowiek faktycznie jest oddzielony od Boga - gdy umrze, trafia do królestwa Śmierci, Szeolu i tam znajduje się pod jej panowaniem, ale jak wiemy, Jezus się tym zajął i wyprowadził ludzi spod władzy Śmierci do Raju... no, a przynajmniej niektórych ;] A to nie ze średniowiecza się taniec śmierci, danse macabre wywodzi? Jeśli chodzi o wywodzący się z pogańskich czasów kult Śmierci, który w obecnych czasach spotyka się z krytyką Kościoła to jedyne, co mi na myśl przychodzi to rozpowszechniony głównie w Ameryce Południowej kult Santa Muerte

Baczność!! Attention!! Achtung!! Atención!! Внимание!! Pozor!! 注意！Προσοχή!! ~ ogłoszenia od prof. Pinkie Pie ~ Wypadałoby już ruszać z imprezą, więc trzeba też ustalić termin jej rozpoczęcia, czyli tak, czas na terminy! Ostateczny termin zamknięcia rekrutacji wynosi... yyy... 20 stycznia! Tak, do dwudziestego możecie jeszcze zdawać egzaminy, a potem? Potem to się zaczyna prawdziwa zabawa!! ^^ Jasne? REKRUTACJA ZOSTANIE ZAMKNIĘTA 20.01.2013!!! Więc Ci, którzy muszą jeszcze coś zdawać - pośpieszcie się, proszę Wszystko jasne w dalszym ciągu? Uff, świetnie! ~Discors ~ koniec ogłoszenia ~ Ależ oczywiście! Zresztą mówiąc "piasek", miałam na myśli cukier, więc biel nawet się bardziej teraz będzie zgadzać xD No, chyba że jednak miałam na myśli cukier innego koloru, haha xD Och, ależ, siostro, nie poddawaj się tak bez walki! Ten test wcale nie jest taki trudny, wykaż się kreatywnością, chociaż spróbuj napisać te trzy i trzy czwarte zdania na dowolną liczbę słów! ^^

Zaczyna się obiecująco, ale potem... nic ciekawego, a jeśli już, to mało tego ciekawego... 6.9/10 A teraz wrzucimy taki fajny, energiczny kawałek śpiewany w bardzo ciekawym języku... znacie go? ;] http-~~-//www.youtube.com/watch?v=_P3WOzT6Bw0

Proszę Was... :lunaderp:a teraz odrobina steampunka... choć nie tylko ;]

Wg moich obliczeń wyjdzie... 20 000zł... Hej! Zabrałeś mi cenę! Hmm... co teraz zrobię? Co teraz zrobię? O! Już wiem! Zapewne ten wisiorek z diamentów, srebra i kamienia szlachetnego jest jeszcze więcej wart, więc dam... 20 010zł!

To z sugestią, to był tylko skrót myślowy, miałem na myśli, że przedstawiasz tylko taki punkt widzenia, z którego wynika, że Śmierć niekoniecznie samym zgonem się zajmuje, lecz tylko mu towarzyszy A co do samego istnienia owej personifikacji, uff... ciężko tu cokolwiek powiedzieć, jak sama przyznałaś, nie jest to łatwe do ogarnięcia i chyba niemożliwe jest zgromadzenie obiektywnych dowodów w tej materii... Jeśli istnieje owa personifikacja, świadomy byt śmierci, to fajnie, ale sądzę, iż ta istota jest, podobnie jak Bóg, poza zasięgiem ludzkiej percepcji... naprawdę, proces zamierania towarzyszy każdemu przejawowi życia, Jej potęga jest wręcz niewyobrażalna tak na to patrząc, niemniej jeśli jest świadoma, nie będzie dla niej problemem zniżyć się do ludzkich standardów i ukazać się pod postacią zjawy... może nawet z kimś pogadać? x) Ale... na cóż miałaby to robić? o_0 Sam fakt, że umierający widzi różne rzeczy można łatwo, naukowo wytłumaczyć, przy czym wcale nie możemy mieć pewności, że tak jest, no ale jednak. To, że osoby niewiązane mają takie wizje... no, to już nieco trudniejsze... Jest to chyba właśnie jedna z tych niezbadanych rzeczy, która daje nam do myślenia i sugeruje, że nie wszystko jest takie jakie nam się zwykło zdawać, że poza materią, w której żyjemy istnieje jednak coś więcej itp. np. wspomniane pole morfogenetyczne ^^

Dobra, ten temat też należy odkurzyć, więc tak na początek... jak się Wam podobają akapity? ^^ Albo w ogóle, jak się Wam podoba I część będąca z założenia fragmentem większego wpisu? Wiem, że niełatwo ocenić coś po takiej małej próbce, ale mnie tu właściwie bardziej chodzi o wygląd posta, czyli czy pasuje tyle tekstu na wiadomość, taka forma narracji, czy może kolor choćby? No, takie tam... Ale to nie wszystko! Jeszcze najważniejsze, bo tak oto teraz macie wpływ na fabułę! A mianowicic chodzi o dwa aspekty, które zostały poruszone w tej historii: Do czego Twili tak okropnie potrzebowała Pinkie?I gdzie Pinkie się podziewała w tym czasie? Zapraszam! Swoje pomysły możecie wrzucać tutaj, a nuż zostaną one użyte w pamiętniku! Jeśli chodzi o kryteria, dobrze, aby były kreatywne, raczej zgodne z regulaminem i najważniejsze, zgodne z historią, która się w dzienniku rozgrywa. Aby było zabawniej nie znacie pełnej historii, czyli nie za bardzo jesteście w stanie wpłynąć na ostatni czynnik, ale mimo to chyba nie zaszkodzi spróbować, nie? Zawsze się coś wymyśli...

Śmierć nie jest wytworem Lucyfera, tylko Boga, zakazał On Adamowi i Ewie jeść z Drzewa Poznania, mówiąc, że jeśli zjedzą zeń zakazany owoc, umrą. Tym samym też Śmierć zrodziła się z grzechu pierworodnego, ale przecież nie oznacza to, że jest zła, pozwala przecież ludziom powrócić do raju, a przynajmniej niektórym, zaś to, iż negatywnie się kojarzy, ech... cóż poradzić? To negatywne nastawienie do Śmierci wykorzystuje zresztą Biblia, przedstawiając ją niczym wroga. Wedle ST człowiek po swojej śmierci znajduje się pod panowaniem Śmierci w Szeolu i tylko Bóg może go uwolnić... chyba dlatego też żydzi czekają na mesjasza, a chrześcijanie już go mają, tak, tego, co pokruszył wrota Śmierci czy jakoś tak... Wątpię, aby Szatan coś majstrował przy tych zwidach, to mogło być cokolwiek, może jakiś anioł przybył z ostrzeżeniem? Jakiś losowych duch się przypałętał? Ktoś dostąpił olśnienia, wyczuwając czyjąś nadchodzącą Śmierć? A może była to Ona we własnej osobie? Hah, chyba na te pytania uda nam się odpowiedzieć dopiero po drugiej stronie x)