9/10. Może dlatego, że przy oglądaniu tego odcinka moje mięśnie twarzy zastygły w tak szerokim uśmiechu, że o mało mi uszy nie odpadły.
Historia świetna i bardzo przyjemnie poprowadzona. Kryształowe kuce cieszyły oko a bibliotekarka była po prostu nieziemska.
Humoru wręcz przeładownie. Dużo Rarci na ekranie z jej motywami i interkacjami z AJ i RD to jest po prostu coś pięknego. A Pinkie Spy miażdżyła system - bez dwóch zdań.
Piosenki genialne, no i Spike jako zbawca chwili - bardzo dobre rozwiązanie.
Sombra należycie groźny, jego magia robiła wrażenie a wygląd powalał. Jedynym minusem odcinka jest niewykorzystanie jego postaci. Spodziewałem się nadętych przemów, gróźb i tym podobnych wynalazków a dostaliśmy jedynie nieco śmiechu (wykonanego rewelacyjnie - tu bez żadnych wątpliwości). Gdyby rozwinęli nieco jego rolę byłoby 10/10.
Mam nadzieję, że ostatnia scena wskazuje na większy udział Luny w przyszłych odcinkach.