-
Zawartość
3974 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
110
Wszystko napisane przez Dolar84
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
W poszukiwaniu Dawnej Chwały [NZ][Adventure][Violence][Shipping]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Znowu pora niekucykowa a ja zasiadam do komentowania (kiedy zaczynałem nie było jeszcze piątej). Ponownego. Moja pierwsza cudowana ściana tekstu została przypadkiem skasowana co zaowocowało rykiem wściekłości i potokiem wyrazów powszechnie uważanych za wulgarne, tudzież nieprzyzwoite... Ale przejdźmy do rzeczy. Zakończyłem lekturę rozdziału pierwszego i już wiem, że do kolejnej części podejdę z niesłabnącym zainteresowaniem. Poziom znany z prologu (jak to brzmi) został co najmniej utrzymany, a wielu miejscach podniesiony zdecydowanie wyżej. Ale czas zająś się "samym sednem" przejdę więc bezzwłocznie do swoich przemyśleń na temat formy i treści. Swoje rozważania rozpocznę od formy. Tekst jest wyjątkowo przystępny i pochłania się go z naprawdę niesamowitą szybkością. W żadnym miejscu nie poczułem znużenia lub znudzenia i z ciekawością czekałem na kolejne wydarzenia, pasąc oczy opisami kolejnych scen. A choć w pewnych momentach sposób pisania drażnił mnie w sposób straszliwy to jest to jedynie wynikiem używania przeze mnie innego stylu przy własnych tekstach i w lekturach które zwykle sobie dobieram, a w żadynm wypadku nie jest to spowodowane słabym poziomem autora - kto tak twierdzi jest heretykiem i niezawodnie czeka go stos. Co do błędów to wyłapałem w pewnym miejscu literówkę (i teraz Decaded mi suszy głowę, żebym ją odnalazł, a ja głupi zapomniałem ją zaznaczyć) a w drugim błąd logiczny - bohaterowie jadą powozem by po chwili wysiąść z pociągu (wiem wiem czepiam się ). Oprócz tych drobniutkich potknięć liczba zastrzeżeń wynosi równe zero. Przejdźmy do treści. Historia zbudowana jest inteligentnie i z pomysłem. Akcja dzieje się szybko, (może nawet trochę za szybko, bo zebranie drużyny w pierwszym rozdziale to prędkość zbliżona do tej którą osiąga światło. Ale to podejście subiektywne - ja lubię jak akcja jest nieco rozciągnięta, żeby nie rzec rozwleczona) wydarzenia następują lawinowo i wszystko ładnie się zazębia nie pozwalając czytelnikowi nawet na chwilę nudy a nawet wytchnienia. Opis życia kucyków po ekstremalnych wydarzeniach wspomnianych w prologu napisany jest naprawdę przyjemnie. Nie wdajesz się w niepotrzebne szczegóły a opisujesz wszystko co jest ważne i może wzbudzić zainteresowanie czytelnika. A stworzone postacie? Po prostu miód malina. Już nie mogę się doczekać jak będziesz rozbudowywał poszeczególne charaktery. Teraz opiszę kilka rzeczy które szczególnie mnie ujęły podczas lektury. Po pierwsze (primo) - postać Zegarmistrza. Jego kąśliwo-ironiczny humor i rozbrajająco szczere komentarze potrafią wywołać nie tylko lekki uśmiech ale również wybuch szczerego śmiechu lub wręcz rechotu. No i to jego optymistyczno-samobójcze dążenie do wyznaczonego celu. Postać fenomenalna. Jestem oficjalnym fanem! Po drugie (również primo) - wejście Archera. Jego "wizyta domowa" to było naprawdę coś. A jego wyszukane maniery w połączeniu z radosną możliwością czynienia zagłady tworzą prawdziwą mieszankę wybuchową. W tej postaci tkwi potencjał prawie tak wielki jak w Zegarmistrzu i jestem pewny, że jeszcze o nim usłyszę. Po trzecie (dla odmianu - primo) -tu odniosę się do wypowiedzi Zegarmistrza po pierwszym spotakniu Archera i Libry. Krótki tekścik, który jednak spowodował, że śmiałem się naprawdę długo i serdecznie z powodu powiązania go z pewnym starym dowcipem. Chodzi mi oczywiście o wypowiedź: "A mógł zabić..." Nie wiem, czy pomysł na to przyszedł z dowcipu o którym myślę, ale jeżeli tak to masz u mnie dodatkowy plus. Podsumowująć mamy tutaj świetnie napisany zalążek powieści przygodowej z elementami świetnego choć nienachalnego humoru i historią która daje Ci niesamowite wprost możliwości. Będę śledził dalsze losy bohaterów z niesłabnącym zainteresowaniem. Zaś co do komentarza Margrabiego Decaded-a: Do trybu Grammar-Nazi już przywykłem i choć wkurza nadal to jestem za niego wdzięczny A co do użycia słowa, które może zostać niezrozumiane przez młodsze pokolenie - cóż, zwykle tak jest że starsi przekazują młodszym wiedzę, a ci jeżeli są mądrzy to korzystają z okazji i przyswajają. Nie mówię, że zacznę używać tylko i wyłącznie języka z dawnych lat, ale pewnych przyzwyczajeń nie mam zamiaru zmieniać. -
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Kapitan James Cook
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Drodzy Bronies i jeszcze droższe Pegasis. Oto przed Wami krótka komedyjka autorstwa Fattymagee1 pod tytułem "Twilight Discovers Wikipedia". Nie będę Was zanudzał długimi wstępami i w celach zareklamowania tego fanfika napiszę tylko jedno, krótkie zdanie: Twilight Sparkle odkrywa źródło niemal nieograniczonej wiedzy - co może pójść nie tak? Twilight discovers Wikipedia PL Poniżej link do oryginalnej wersji opowiadania: Twilight Discovers Wikipedia - oryginał Enjoy!
-
W poszukiwaniu Dawnej Chwały [NZ][Adventure][Violence][Shipping]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Zwabiony tu podstępem przez Margrabię Decadeda zasiadłem do lektury z dosyć mieszanymi uczuciami. Nie dość, że pora nieludzka i niekucykowa, to jeszcze moje doświadczenia z fanfikami polskich autorów można policzyć na palcach jednej ręki. Ze względu na porę sięgnąłem jedynie do spisu treści i prologu. Pomyślałem - skoro już tu jestem to zobaczymy "z czym to się je!". Po dokonaniu lektury samego prologu muszę powiedzieć, że zaniedbywanie polskich autorów to błąd z gatunku niemal niewybaczalnych. Cóż bowiem objawia się przed naszym wzrokiem. Bardzo przyjemnie zarysowana fabuła, mająca w sobie element niepewności i ciężar jaki los zrzucił na kucykowe barki. Mamy wspomnienie o Elementach Harmonii i o losie pięknego Canterlot. Wszystko co wymieniłem wcześniej ma w sobie bardzo duży potencjał artystyczny. Jednak tym co upewniło mnie w zamiarze zapoznania się z kolejnymi rozdziałami jest samo zakończenie prologu. Niektórzy moga odnieść wrażenie, że jest banalne i sztampowe. Takie osoby rzeczone wrażenie moga odnieść z powrotem i już nie wracać. Treść zakończenia prologu jest taka jaką czytelnik zawsze ma nadzieję spotkać na swojej dordze. Obiecuje przygodę, obiecuje rozrywkę i wywołuje chęć natychmiastowego sięgnęcia po kolejny rozdział. Naprawdę dawno nie spotkałem się z tak pięknie napisanym prologiem, który wzbudziłby we mnie chęć skomentowania go jako osobne całości. Doskonała robota! -
Zegarmistrz rzeknę
-
Proszę mnie dopisać do wielbicieli Paskowanej Hetery
-
Doszedł nowy powód za który można pokochać Rarity: "I DESPISE camping!"
-
Szczerze mówiąc nie wiem skąd Rarity wzięła swoje wzorce zachowań. Raczej są nabyte niż wrodzone - może książki, może wizyta w Canterlot jak ktoś już wcześniej był uprzejmy wspomnieć. Ale to nie jest istotne. Ważne jest tylko to, że ma te swoje zachowania i manieryzmy, które powodują, że potrafi całkowicie oczarować ubóstwiających ją fanów. Na przykład mnie Z kolei jej umiejętności, jak sztuka obicia jakiegoś oponenta i to, że potrafi się dobrze bawić nawet przy okazjach gdzie może się nieco ubrudzić można tłumaczyć tym, że w młodości miała swój odpowiednik CMC. Myślicie że Sweetie nie będzie potrafiła nikogo solidnie kopnąć po przebywaniu z takim uroczym prostactwem jak Scootaloo czy Applebloom? Jeżeli tak myślicie to jesteście w błedzie :hmpf A Sweetie potrafi być bardzo podobna do swojej siostry w niektórych momentach - przykładem niech tu będzie ostatni odcinek kiedy Sweetie dostaje wazon i ma iść po kwiaty. Zwróćcie uwagę na sposób w jaki się porusza. To nie jest szaleńcza bieganina, tylko elegancki krok godny prawdziwej (przyszłej) damy.
-
A ja w kółko oglądaam reakcję Rarity na pomysł kempingu. "I DESPISE camping!" Ten akcent! Ten głos! Te manieryzmy! Arystokratka w pełnej krasie. Nie można jej nie kochać
-
Widać, że lubi Boską Rarity.
-
Ban za piractwo
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
I nie zapominajmy o przegenialnych wejściach Rarci
-
Koszmar Hejtera [NZ][Komedia][Random][Poezja]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Jako, że od pewnego czasu biję się z brakiem weny i nie jestem w stanie - pomimo usilnych prób - stworzyć dalszej części to wrzucam coś innego. Obie części Koszmaru czytane przezemnie. Dźwięk może nienajlepszy gdyż z braku mikrofonu musiałem prosto do laptopa gadać, ale chyba ujdzie. Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić i uśmiejecie się zdrowo Część 1 - Przebudzenie Część 2 - Osłupienie Zero komentarzy pod filmikami? Zawiedzionym.... -
Są strzelcy niech więc dołączy do nich Skorpion (11.11). Podobno Skorpiony są wredne - to by się zgadzało
-
Ban bo Rainbow w sygnie ma białą grzywę!
-
Airlick zdecydowanie
-
Jakość do bani, ale taka już moja kamerka. Drżyjcie Grzesznicy!!
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Krótka lista z uzasadnieniami Inner Demons [Romance] [Dark] [Adventure] - Coś dla wielbicieli złej Twilight. Polecam raczej starszym czytelnikom. Past Sins [sad] [Dark] [slice of Life] - tego chyba nie muszę Wam przybliżać prawda? Twilight Discovers Wikipedia [Comedy] [Random] - krótkie i zakręcone jak Pinkie Pie na kofeinie. Boki bolą od zrywania The Study of a Winning Pony [Romance] [Comedy] [slice of Life] - Częśc stale rozrastającego się Winningverse. Nie radzę od tego zaczynać ale najpierw przeczytać opowiadanie główne. Nie zalecam również jednoczesnego czytania i spożywania czegokolwiek. Nie biorę odpowiedzialności za zapluty ze śmiechu monitor.