Skocz do zawartości

Ohmowe Ciastko

Brony
  • Zawartość

    1079
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ohmowe Ciastko

  1. Spojrzałem się na klacz. Ciekawe czy dogadam się z nią. A tam, i tak mam kartkę,pomyślałem. Podszedłem do lady. -Mówisz w języku republiki?-zapytałem się. Miałem nadzieję usłyszeć pozytywną odpowiedź.
  2. A nie prościej ścigaczami. A tam, co kraj to obyczaj i cykl dobowy. Idę po te ciastka. Kilka pączków i Przysmak Pegozji. Kurdę zapomnę po co idę zanim zejdę z statku,pomyślałem. Wyciągnąłem datapad i zapisałem notatkę " Pączki dla mnie i Przysmak Pegozji dla Kate. Pokaż kartkę" OK. Teraz tylko pamiętać o notatce,pomyślałem. Zgodnie z znakami skierowałem się do wyjścia.
  3. O co jej chodzi?,pomyślałem,Jakich mezoców? Zaśmiałem się. "Zawsze śmiej się z żartu klaczy.Dobrze na tym wyjdziesz." powiedział mi kiedyś jakiś przemytnik. Zamierzałem trzymać się tej zasady. Skończyłem się śmiać i uśmiechnąłem się. Muszę stąd iść póki jeszcze rozumiem większość tego co mówi,pomyślałem. -Bo jeszcze cukiernie zamkną-spojrzałem na zegar, choć i tak wiedziałem że musi tu być inna godzina. Ten tutaj wskazywał czas z planety, na której był teraz dzień.
  4. Wybacz, pisałem w wielkim zamyśleniu nad pewną książką i z jakiegoś powodu zamieniłem cukiernię w muzeum. I "Obok nich leżała, najwyraźniej uśpiona, klacz pegaza o białej sierści i złotej grzywie." -W przeszłości widok niewolników wywarł na mnie wielki wpływ. Można by rzec , że to głównie w celu zniszczenia niewolnictwa zostałem Jedi-powiedziałem do zajętej pisaniem Kate-I dopisz też jakieś doniczki i ziarna-zażartowałem sobie. Dopiero po chwili zrozumiałem jak słaby był ten dowcip. Spojrzałem się na Kate. Byłem pewien, że zaraz powie coś na temat nie śmieszności tego dowcipu-Albo i nie. Po prostu zapomnij co powiedziałem. Skierowałem się do okna. Noc trwała jeszcze krótko. Noc, pora występku i zła, pomyślałem, Może coś usłyszę jak będę na zewnątrz?
  5. Miałem napisać wywód o dolarach Zimbabwe, ale przypomniała mi się cena tej pegazki. Przepraszam. Zaznaczyłem miejsce pokazane mi na mapie przez Kate w moim datapadzie. Mam już kantor i muzeum, pomyślałem.Spojrzałem się na to, co pisze Kate. -Proszę , powiedz mi że piszesz tu " Jestem nieznającym języka turystą. Proszę rozmienić mi te pieniądze na piórka". Nie zapominaj że nie jestem lingwistą-nagle skojarzyłem kilka faktów z sobą- I czy pracuje tam ktoś , kto mówi w jakimś normaln....-zająkłem się-....znanym mi języku-miałem skończyć wywód, lecz okazało się, że poprzednia myśl była głębsza-Tamten zamaskowany klient nie był stąd! Mówił po nor... po mojemu! No, albo ten drugi.
  6. Spojrzałem na monetę. Szlag, jestem bez piórka przy duszy!,pomyślałem,Mam tylko to co dała mi Kate. Ale na ile to wystarczy? -Jest gdzieś w okolicy kantor? Mam trochę pieniędzy, ale nie w tutejszej walucie-mówiąc to wyciągnąłem datapad. Całe szczęście że ściągnąłem przed misją mapę tego miasta, pomyślałem zaznaczając poleconą mi cukiernię. Świerze powietrze dobrze działa na głowę,pomyślałem,Może coś wymyślę.
  7. Przypomniało mi się, że jeszcze nie zjadłem dziś nic słodkiego. -Wolę ci nie przeszkadzać. Nie obraź się, ale idę do sklepiku. Chcesz coś?-zapytałem się skupionej na mapie Kate-Jakby co mam słuchawkę w uchu.
  8. Sandra? Ładne imię, pomyślałem.Powoli zaczynała we mnie wstępować energia .Nagle do mojej głowy wpadła pewna myśl. -Znajdź ogłoszeń o podobnej dacie zaginięcia-powiedziałem-Nie jestem pewien czy to podziała, ale lepiej poszukać wspólnego miejsca dla jakiejś daty. I załatw mapę tego obszaru-przypomniałem sobie że Kate pochodzi z Pegozji- A najlepiej jeśli będzie to jakaś znana ci dzielnica.
  9. Ohmowe Ciastko

    Co aktualnie czytamy

    Stevem Erikson "Opowieści z Malazańskiej Księgi Poległych Ogrody Księżyca" w domu nie czytam zbytnio, ale moja wina że anime jest takie fajne? Czytam głównie jak czekam na coś z plecakiem. W miesiąc od 2 do 4 książek da się przeczytać.
  10. Odwróciłem się do zajętej lekturą Kate. -Nie zdziwiło cię to? Zazwyczaj jak inni widzą jaki jestem naprawdę są bardzo zdziwieni. Różnie o mnie mówią: szpieg, mroczny, straszny-spróbowałem sobie przypomnieć czy ktoś był kiedyś taki otwarty przy mnie. Nic nie mogłem sobie przypomnieć- Jesteś pierwszą, która nie widzi we mnie sitha, na którego próbowano mnie wychować. Ponownie spojrzałem na statki. Może to było tylko przewidzenie, ale zobaczyłem biało złoty statek. Od razu pomyślałem o sprzedanej klaczy. Nigdy jeszcze nie widziałem momentu sprzedaży. Zawsze ratowałem niewolników od ich ostatnich właścicieli, wiele czasu po momencie sprzedaży. Ledwo ujarzmiłem złość na tamtą dwójkę przed niekontrolowanym użyciem mocy. Wiedziałem, że nie tędy droga, że złość do niczego nie prowadzi. Ale wiedziałem, że dopóki tamci dwaj będę wolni, a ona zniewolona, nie będę umiał sobie spojrzeć w oczy przed lustrem. Znajdę was, a potem wsadzę do najgorszego więzienia w galaktyce, pomyślałem. Nie wiem, jak to się stało, ale moje przemyślenia to była sekunda, ulotna chwila. A ona i wszyscy jej podobni będą poza blaskiem wolności dopóki ktoś ich nie uratuje,pomyślałem. Bogini, podpowiedz co mam robić,pomyślałem i spojrzałem się na księżyc.
  11. -Czy na tej planecie wydają choć jedną gazetę w normalnym języku?-zapytałem się Kate-Ciekawe jak ty byś się czuła próbując rozczytać jakieś dziwne robaczki-spojrzałem na gazetę. Jeszcze nigdy czegoś tak pokręconego nie widziałem. Kilka symboli wyglądało znajomo, ale i tak różniły się od tych co znałem i nie miałem pojęcia co tutaj znaczą-Mogłabyś spojrzeć czy nie ma czegoś związanego z misją?-magią przeniosłem do niej gazetę. Podszedłem do okna obejrzeć nocne niebo Pegozji.
  12. Byłem przyzwyczajony do wiele dłuższego cyklu dobowego. Nie wiedząc co z sobą zrobić poszedłem do swojej kajuty pomyśleć. Miałem zamiar wrzucić na ząb coś słodkiego i poczytać prasę Pegozji. Pomyślałem o sprzedanej klaczy. Zrobiło mi się jeszcze smutniej, a zamaskowane kuce w mojej opinii zeszły z poziomu robali na poziom śluzowca. Uznałem że poszukam notek o zaginionych w ostatnich dniach. Może będzie tam jakaś poszlaka?, pomyślałem.
  13. Tak, wmawiaj sobie że te skrzynki to stołówka, pomyślałem. Spojrzałem się na skrzynie. Owoców z drugiej i trzeciej skrzyni nie znałem, a z pierwszej nie lubiłem. Jednak wiedziałem jak jeść tylko z 1, więc podniosłem je mocą w celu zjedzenia ich. Może Kate wzięła je, pomyślałem o 2 i 3 skrzyni, Później się spytam czy mogę spróbować i jak się je je. Pisałaś krążownik , a Aurek jest 1 osobowy. Więc myślałem że statek którym leci Black Mercy i Kate to wielki krążownik np. Okręt szturmowy typu Acclamator.
  14. Burczenie w żołądku zagłusza mi już myśli. Kieruję się na stołówkę w celu zjedzenia czegokolwiek. Jak to mówią najlepszą przyprawą jest głód, pomyślałem.
  15. -Idźmy-powiedziałem i ruszyłem za klaczą. Choć na razie był to koniec poszukiwań uznałem że nadal będę słuchać jak najdokładniej wszystkiego. Może drugi raz nie przeprowadzą transakcji tak otwarcie, ale nadal coś mogę usłyszeć, pomyślałem. W tym momencie uznałem zniszczenie tej szajki za punkt honoru.
  16. Może wszyscy handlują niewolnikami? Ale nie. Głupi pomysł,pomyślałem. -A może oni nie są stąd. Jakby pomyśleć to całkiem logiczne jest udanie się gdzieś daleko z taką sprawą-wyciągnąłem datapad z zdjęciem i pokazałem go Kate-Nie znam się na ścigaczach. Jest tu coś co może wskazać handlarza lub kupca? Masz dużo znajomych ,więc może ktoś orientuje się w tym? Bo mi się już pomysły skończyły-upokorzony spojrzałem się na ziemię. Jeszcze nigdy mnie takie coś nie spotkało. Chciałem zapaść się pod ziemię. Oczywiście po tym jak wybuchnę ze złości spowodowanej moją niemocą uratowania tej klaczy.
  17. Spróbowałem zapamiętać cały ścigacz, jednocześnie robiąc mu zdjęcie. Musi mieć jakiś numer rejestracyjny czy coś podobnego,pomyślałem. -Zarejestrowane czy nie?-zapytałem się Kate- To ty się znasz na tutejszym prawie. Znam Sztuczki Umysłowe więc można będzie prosić kogoś dysponującego odpowiednimi danymi o dane tych kolesi.
  18. Wyszedłem zza skrzyli i skierowałem się za tym który poszedł w prawo. Szybko skontaktowałem się z Kate. -Jednorożec, ubrany na czarno. Miał kominiarkę, więc może mieć włosy w nieładzie. Idzie na południe moją ulicą. Przesyłam ci współrzędne. Przed chwilą handlował klaczą z innym. Idę za tym drugim.
  19. Dopiero teraz zajarzyłem że muszę pisać w 1 osobie. Pomyślałem by dyskretnie przystanąć i spojrzeć na sprzedawcę i klienta. W tym celu wyjąłem z kieszeni płaszcza datapad i udawałem że czytam jakiś tekst. Patrzyłem który odbierze 300 piórek.
  20. Black Mercy'ego zaciekawiło słowo "nam" w wypowiedzi Kate.Co jak co, ale znał tę klacz tylko od wylotu na Pegozję. Lecz postanowił zastanowić się nad tym później. Teraz był zajęty niszczeniem siatki praktykującej najgorszy zawód we wszechświecie-łowców niewolników. Założył płaszcz koloru identycznego jak jego własna sierść.Kapturem przykrył głowę. Ubrany uznał że najlepiej pójść do slumsów. Biedakami nikt się nie interesuje, pomyślał, Żadni stróżowie prawa nie zainteresują się kolejnym zaginionym biedakiem. I tak jest ich za dużo. Rozkład miasta poznał trochę wcześniej, więc od razu skierował się do najbiedniejszej części miasta.
  21. -Możemy pójść do spożywczego? Mistrz zawsze mi powtarzał , że nieważne ile ma trwać misja, zawsze trzeba mieć coś, czym można uzupełnić zapasy energii i się rozbudzić-ogier zatuszował część prawdy. Mistrz co prawda powtarzał mu , że coś z dużą ilością cukru jest bardzo przydatne na długich misjach, lecz nie powiedział Kate że bardzo chce czegoś słodkiego. A wiedział że z swoją opinią nie może powiedzieć tego wprost. Co by pomyśleli inny, gdyby się dowiedzieli że były uczeń sithów jest uzależniony od słodyczy, pomyślał.
  22. Wybacz mi, Wielka i Potężna Mistrzyni Gry. To mój pierwszy RPG w sieci, więc mogę być trochę niewtajemniczony. Black Mercy poszedł do swojej kabiny. Po sprawdzeniu czy jest sam magią ustawił przed sobą miecz świetlny. Upewniwszy się że żaden element nie obluzował się włączył go na próbę. Przed rękojeścią pojawiło się fioletowe ostrze. Zadowolony wyłączył je. Przypomniawszy sobie jedyną dewizę swojego starego mistrza którą uznał za dobrą wyszedł z kabiny w celu znalezienia czegoś małego i bardzo kalorycznego.
  23. Ogier ponownie przyjrzał się statkom szukając jakiś poszlak . W między czasie zadał Kate pytanie: -Nie widzisz tutaj czegoś dziwnego? Bo jak na razie widzę tylko statki legalnych organizacji.
  24. Ohmowe Ciastko

    Rozpracuj Pinkamenę 2.0!

    Chyba cię rozgryzłem(po to mi była ta ilość pytań.Zabijesz Braeburna(kolor,prof. nie wymagająca kontaktu z kucami, ogier, sad). Zaczaisz się na niego w jego sadzie(sad, ale nie przy ponyville).Czekasz aż wyjdzie do sadu w nocy albo jakoś go tam zmusisz do przyjścia.Jak odwróci się do ciebie tyłem zakradniesz się do niego i udusisz, najpewniej garotą(sama powiedziałaś że użyjesz broni i to będzie uduszenie). Nie wiem co zrobisz ciałem ani nie znam twojego motywu, ale pewnie chodzi o zemstę bo nie spodobała mu się twoja piosenka na pogodzenie bizonów i kucyków. BRAEBURN,NIE CHODŹ W NOCY DO SADU!!! Szlag,on nie ma sadu. Chodziło mi o sad Appleloosy. Dawno nie oglądałem Impasu. Uznaj to za poprawkę poprzedniego mojego posta(zabroniona edycja, a to tylko kilka minut różnicy) Aaaaa. Kolejny post edytuje. Proszę,wybacz mi.
  25. Ohmowe Ciastko

    Rozpracuj Pinkamenę 2.0!

    Czy ofiara to pegaz? Czy ofiara to jednorożec? Czy morderstwo odbędzie się w miejscu publicznym? Czy morderstwo odbędzie się na ulicy? Czy morderstwo odbędzie się w zaułku? Czy morderstwo odbędzie się rano? Czy morderstwo odbędzie się za dnia? Czy morderstwo odbędzie się po pracy? Czy morderstwo odbędzie się wieczorem? Czy ofiara to ogier? Czy użyjesz trucizny? Czy użyjesz czegoś ostrego? Czy użyjesz kopyt jako broni? Czy użyjesz żywiołów(z kultury Helleńskiej) ? Czy zamierzasz udusić ofiarę? Czy zamierzasz czekać na ofiarę? Czy praca ofiary polega na kontakcie z kucykami(nauczyciel-tak, hodowca-nie itp.)? Czy ofiara to piekarz lub cukiernik? Czy użyjesz czegoś tępego jako broni? Czy ofiara zajmuje się sprzedawaniem czegokolwiek? Czy morderstwo ma odbyć się na wysokości większej jak 4 piętro? Czy miejscem morderstwa jest biblioteka? Czy ofiara jest artystą? Czy ofiara jest arystokratą? Czy ofiara jest muzykiem? Czy ofiara jest dzieckiem? Czy ofiara jest z Ponyville? Czy ofiara jest z Canterlotu? Czy ofiara jest kucykiem, pegazem lub jednorożcem?(Tak lub nie) Czy ofiara jest młoda? Czy ofiara ma sierść barwy błękitnej lub barw bliskich błękitowi? Czy ofiara ma sierść barwy pomarańczowej, zółtej i bliskich tym barwom? Czy ofiara ma sierść barwy różowej, fioletowej i bliskich tym barwom? Czy ofiara ma sierść barwy białej lub szarej?
×
×
  • Utwórz nowe...