Skocz do zawartości

Feather

Brony
  • Zawartość

    168
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Feather


  1. Szczerze to nie mam pojęcia czemu tu w ogóle napisałem post, ale ten temat razi moje oczy i zniesmacza do tego stopnia, że aż nie mogłem przeczytać całego i zrobić facepalma nad tokiem myślenia co niektórych. Ręce opadają i aż chce się wprowadzić Gilgamesza z Fate/Zero, żeby walnął ten cały temat swoim szlachetnym widmem...

     

    Nie, żebym prowokował shitstorm, czy coś, ale... internety byłyby lepszym miejscem, jakby ludzie, którzy nie lubią czegoś/czują się zniesmaczeni czymś, po prostu mieli gdzieś te sprawy, dopóki ich nie dotykają bezpośrednio. Chyba, że dotykają... hmmm. 

    Oczywiście pewnie i tak ktoś wyskoczy z "a jakby były strony mafii/pedofii i blablabla w normalnym necie, to byś mówił co innego/kupakupakupa", ale odpowiedź na to jest prosta - jeśli coś w normalnym necie jest niebezpieczne, to zazwyczaj po czasie to zdejmuje władza .-. dlatego też w normalnych netach nie ma takich treści. 

  2. Dobra, od połowy 3ciej strony przestałem wertować posty, więc jak wyskoczę z czym głupim, to macie prawo stanąć na głowie i pomachać mi rzęsami xD

     

    Ja się administracji w ogóle nie dziwię (nawet jako autor jednego clopa typu foal), że postanowiono zakazać postowania takich rzeczy. A czemu? Bo łatwiej wytłumaczyć zwykłe clopfici, niż takie coś, co MOŻE zostać uznane za propagowanie pedo/zoofilii. Oczywiście, zwykłe clopfici też, jednak zawsze możemy się tu podeprzeć argumentami, że w przełożeniu na ludzi, to te kucyki są dorosłe/dojrzałe, więc jest większa szansa, że wrazie problemów (chociaż szczerze wątpię, by ktoś się przyczepił do działu, gdzie zaznaczone jest, że znajduje się tam porno i erotyka), by po prostu się wybronić i uniknąć konsekwencji. 

    Co do pomysłów na osobne fora i inne tam takie dzimdzimały - po co? Tylko dla tych 2 kategorii clopów? No bez jaj... to się nie opłaca, bo "baza takich opowiadań" (oczywiście nie tylko takich) to te forum i mlppolskafiction. I faktycznie - kompromisem może być te "chwalenie się takimi rzeczami" i posyłanie ich na pw chętnym osobom, jednak też można się do tego doczepić. Nie wiem, jak jest na forum tcb, bo nie staram się o dostęp tam do tego działu r34, ale może tam na pony x human pozwalają. Nie wiem. Jeśli tak - po prostu walcie tam takimi rzeczami, proste.

    Ogólnie to faktycznie też mam wrażenie, że to troll, bo ta sprawa jest prosta, jak metr druta w kieszeni.

  3. Moje odczucia po przeczytaniu końcówki...

     

     

    25364104.jpg

     

    Poza tym strasznie brakuje mi tu opisów świata liczyłem na to że napiszesz czemu ludzkość upadła tak nisko, co było przyczyną pojawienia się bariery.

     

    No i przyszła mi do głowy pewna teoria otóż bariera upadła niedługo po tym jak zepsucie moralne dosięgneło kuce tam mieszkające, zupełnie jak by jej siła zależała od tego jak dobrzy są ci którzy pod nią mieszkają. Więc może to był powód dla którego rząd starał się o to aby ludzie byli jak najgrosi, po prostu był to plan zniszczenia bariery... mam rację Feather?

     

     

     

     

    no jeśli nasza cywilizacja miała by się stać taka jak w tym ficku to ja jednak wolałbym żeby została zniszczona (nie ważne czy przez kuce z innego wymiaru czy jakąś asteroidę)

    Jestem złym ludziem i nie powiem, czy zepsucie moralne ludzkości było planem zniszczenia bariery. Dlatego się daje otwarte zakończenia :D

    Co do opisów świata - racja, mogło być to dłuższe, ale jakoś uznałem, że część II będzie albo taka sama jak 1 (długość). No i mi wyszło krótsze... ale nie wiem, czy dobrym pomysłem byłoby dopisywanie jeszcze czegoś. 

    Ale odpowiem, czemu ludzkość upadła tak nisko, a raczej - dam podpowiedź. No więc: promuje się takie "wartości", jakie ceniła sobie większość społeczeństwa na Ziemi. Co zaś do innych odpowiedzi na pytania - nie mógł ich udzielić na pewno bohater, bo sam wie zatrważająco mało. On nawet nie mógłby się nigdy dowiedzieć o planach rządu, oraz o jego tajemnicach. Tak się musiało skończyć i tak musiało się zacząć. Bohater wiedział tylko jedno - coś jest nie tak z nim i z resztą społeczeństwa. Przebudził się ze snu...

  4. (co tak wszystkich zamurowało?)

    ładnie napisane, chociaż ten ostatni rozdział był taki trochę... w przyspieszonym tempie...

    tylko jedno pytanko - chciał koniecznie to robić, ale był egoistą więc robił to sam. ok. ale czemu więc robił to z twilight na siłę? to było mniej więcej to co chciał - seks bez związku.

    no i oczywiście - piękne zakończenie. tak ma być! ludzkość wins!

     

    Nie wiem, czemu tak wszystkich zamurowało :P tak, troszkę to za szybko się działo, ale uznałem, że skoro to i tak jakby pamiętnik, to rozdrabnianie się nie ma sensu (wiadomo, przed czym stoi bohater).

     

    Bo Twi prezcież nie chciała mu oddać tej książki. Wiadomo, mógł ją okraść itd... ale czy okradłbyś kogoś, kto dał Ci tyle rzeczy? Dom, schronienie, wiedzę? Poza tym - on robił to sam ze sobą właśnie dlatego, by nie traktować innych przedmiotowo (pokrętna logika). Dlatego też robienie tego z Twi było nieco kopnięciem w jego poglądy... a musiał jakoś zdobyć tą książkę...

  5. *hug* Ale jest różnica między piciem na konwencie (miejsce), a piciem przed/w trakcie, ale na zewnątrz/po. Na Katowickim nie było alkoholu w budynku. Ci co chcieli, to wyszli się napić. I to rozumiem.

  6. Właśnie dlatego postanowiłem, że będę jeździć tylko na konwenty... spotkanie fanów jako pretekst do picia? SRSLY? .-. ok, zdarza mi się napić... ale no kurde, dla mnie to nie powinno nazwać się "ponymeet" a "alkomeet", tudzież "melanż". To był też jeden z powodów, dla którego się zmyłem na jednym nieoficjalnym... ale poco to  mówię? Bo jak widzę, że się bronies wożą z alko jak gimby, to mnie chrysalica bierze... fajni mi fani... miłość i tolerancja... ta...  

    • +1 1
  7. Rozczulił mnie moment z "wielkimi skrzydłami Celestii"... wyobraziłem to sobie tak realistycznie, jakby faktycznie mnie ktoś tak obejmował. Bardzo dobry fragment!

     

    Sam tekst jest ciekawy, zawiera liczne interesujące pomysły, a także zdecydowanie "lunarny klimat". troszkę go rozwinąłbym... znalazłem też błąd ortograficzny (wieża, czyli budynek, pisana jest przez Ż)

    Sorki, nie znalazłem tego błędu, ale włączyłem możliwość komentowania.

    Dziękuję za pozytywne opinie :)

  8. Chwila, ten drugi rozdział to tylko drobne dokończenie jednego z wątków ?

    Nazwij to, jak chcesz, dla mnie jest to kolejny rozdział :P

    Nie będę spojlerować, ale całość będzie można i tak podzielić na 2 cześci większe. Po prostu zastosowałem taki podział, by było mi wygodnie.

    PS

    Jednak zastosowałem nieco inny podział, na części. Będę aktualizował wątek, gdy fic będzie zaktualizowany.

  9. Przeczytałem... to było... ciekawe.

    Co mogę powiedzieć, bo ja wiem... niby niczego nie brakuje w opisie świata, a jednocześnie wiemy o nim niewiele.

    To co mnie zaciekawiło, to nie wspomnienie o edukacji, no rozumiem, że w przedstawionym świecie panuje wszechobecna indoktrynacja, która dotyczy wszystkich aspektów życia, ale brak wspomnienia o edukacji nasuwa pytanie - Czy w takich realiach świata władza może pozwolić sobie na zwątpienie? Myślę, że nie, a zatem po przez indoktrynowaną oświatę (oczywiście obowiązkową) powinni likwidować takie wartości jak: rodzina (i te inne "złe", ale ja chce się skupić tylko na rodzinie)

    Z tego co zrozumiałem, to bliscy głównego bohatera pokazywali mu "inny świat", a zatem główny bohater musiałby być przynajmniej

    - niezmanipulowany, ciekawe wydaje mi się, że władza starałaby się nie dopuścić do takiej sytuacji i dzieciak sam wsypałby swoich bliskich (w ZSSR były udokumentowane przypadki takich "patologii")

    Hmmm kolejna sprawa: język, no właśnie co z nim, jeśli dobrze zrozumiałem, to jest jakiś jeden globalny język, ale potrzeba wielu pokoleń na "wykorzenienie" języka lokalnego, nasuwa to kolejne pytanie - to co z historią głównego bohatera? Sektor 90 z dopiskiem "Słowiański" może nasuwać jakieś drobne skojarzenia z Polską. Czyli co?

    No właśnie co tą cała tradycją?

    Ponura wizja świata, gdzie zwyciężyła neomaltezjacja, no nic czekam na kolejny rozdział.

    PS: Wyjustowanie tekstu pomogłoby w czytaniu :fluttershy5:

    Tekst zaraz wyjustuję, tylko skończę 2gi rozdział. O szkolnictwie dowiecie się pewnie w 3cim, a bohater jednak jakoś nie wsypał swoich rodziców, z jakiegoś powodu :P Mamy rok 2013, więc przez te 400 lat mogli język wykorzenić. Tak, planuje tam język globalny (chyba to oczywiste, że jedno państwo ma 1 język). Zresztą na różne pytania pewnie odpowie 3ci i 4ty rozdział.


    https://docs.google.com/document/d/1OL5gcI39hYYxoT02NEnSra08AckNZOnAtjRXYePjX0w/edit?usp=sharing

    2gi rozdział został napisany. Zapraszam do czytania. Włączyłem też możliwość komentowania.

  10. Przeczytałem, czekam na więcej. Podoba mi się Twój styl pisania. Mam jednak pytanie:

    -Który z Kimów był tym marzycielem?

    -Jaki cel ma państwo w dawaniu, za praktycznie nic, wszystkiego obywatelom? Nie pracują, nie płacą podatków( chyba, że przeoczyłem jakieś waluty), ani nie bronią państwa, bo w sumie nie ma przed czym. Equestrii i tak nikt nie zatrzyma.

    Który? Powiem tak - w zasadzie każdy Kim-komuch-dyktator. Tu chodzi o sam symbol.

    Jaki cel? Dziwnie pojęta sprawiedliwość, nie ma tam walut (bo nie ma przedsiębiorstw i własności prywatnej). To trochę nawiązuje do Zeitgeistu, w jego wizji ludzie mieli tak żyć właśnie. Technologia poszła do przodu, więc wszystko robi maszyna. Nowe porządki świata i takie tam... każdy tam jest równy, a państwo ma dbać o dobrobyt obywateli, dlatego też utrzymuje ludzi, którzy przez całe dnie robią to, na co mają ochotę. Ech... dużo do tłumaczenia, jest noc... a mi się nie chce xD

  11. Pierwsza rzecz, która bardzo by ułatwiła możliwe poprawki- włącz możliwość komentowania.

    Nie używałabym w tym momencie zdrobnienia, zmień na książka czy tekst... w sumie najlepszy byłby tekst.

    Wyrzuć to "tak", ono jest nie potrzebne

    w szpitalach

    Co do wstępu: nadużywasz słowa "no", zabija to epicki klimat, który stworzyłeś na początku. Po za tym, czytając wstęp po pewnym czasie ma się wrażenie, że to co tam się dzieje opisuje człowiek, który żyje w naszych czasach i dziwnym trafem przeniósł się do przyszłości. Czemu? Za dużo porównań do tego co było i co aktualnie jest. Człowiek żyjący w takim systemie i w takich czasach, raczej wiedzę o tym, jak żyło się kiedyś, powinien mieć ograniczoną albo zupełnie inną. Tym bardziej, że wiemy, że nie dzieje to się bezpośrednio po wprowadzeniu nowego systemu.

    Więc tak, wyrzuć porównania do teraźniejszości i opisz może czym zajmuje się ludzkość w tych czasach. Ale motyw z biszkoptem zostaw, jest bardzo fajny. A początek wstępu też jest epicki i zachęca do dalszego czytania.

    To po dziesięciu czy piętnastu? ^^

    Skoro w słowniku nie było takiego słowa jak "rozwój", można wnioskować, że nie istniało, a skoro nie istniało, to dlaczego on tak nagle na nie wpada? Dodałabym tutaj, jakąś krótką historie do tego, nie wiem... może dziadek kiedyś wypowiedział takie słowo, a głównemu bohaterowi się teraz przypomniało?

    Ok, zaraz poprawię błędy (dzięki). Co do porównań - nasza postać będzie wiedziała później, jak żyli kiedyś ludzie, poza tym wie to też z opowieści dziadków, rodziców. Słowo poznał wcześniej.

  12. Część pierwsza 
    Część druga 
    Moja wizja przyszłości, połączona ze światem tcb. Pierwszy rozdział stosunkowo krótki, ale kolejne 3 powinny być dłuższe. W tym rozdziale zapoznacie się z głównym bohaterem, w następnych z kolejnymi 3ma.

    Witam w świecie, w którym nie ma pojęcia "wartość" i "wolność". W świecie, w którym jesteś obserwowany całe życie. W świecie, w którym nie możesz o sobie decydować. Czy uda ci się uciec? Czy porzucisz stare nawyki i nałogi, na rzecz stania się kimś lepszym?

  13. Oh my Freeman' date=' nie przypuszczałem, że historia o powstaniu Equestrii może być taka piękna <3 Durszlag to naprawde zły charakter, ale podejrzewam, że jego stan umysłu to gimbus :/ Ale zastanawiam się tylko, czy z tymi 2 morzami miała coś wspólnego Korea...[/quote']

    Durszlag miał ciężką przeszłość, urodził się w patologicznej rodzinie, może poświęcimy mu jeden rozdział, bo chyba na to zasługuje. Zaznał mało dobroci i miłości w swoim życiu...

×
×
  • Utwórz nowe...