-
Zawartość
5909 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
147
Posty napisane przez Cipher 618
-
-
-
Ech, Bellamina, który to już raz?
Ale żeby się nie powtarzać:
U Połączenie Rarity, Fluttershy i Pinkie Pie = uroczy, zabawny, słodziak
S Pozostanę przy ostatnim osądzie
A Em... to co jest tym razem? Co by nie było zawsze ma dobry gust do avatarów
N - nie będę wysyłał więcej naukowców żeby przeanalizować pochodzenie, bo jak nie zamarzają na Evereście to zjadają ich ludożercy. Powiem tylko że bardzo ładny. W końcu Bella
-
Za pomocą plastikowego pistoletu polowało się na kaczki. Ale co trzeba było nacisnąć to ja już nie wiem.-.-
pociagnac za spust
a tak na serio to dalo sle oszukac gre bez uzycia kodow. ok dostajesz 2pkt za to ze zalpales o co chodzi bez podanego tytulu (moja wina) czyli duck hunt aka kaczki. mimo to 7pkt nadal do zgarniecia
-
Hello again Suahili
N - co ja się będę powtarzał - oryginalny, łatwy do zapamiętania i świadczący o poczuciu humoru
A Lyra... komentarz zbędny. Ocena poza skalą
S Co jeszcze mógłbym o niej powiedzieć? Unikaj latania w burzy, bo ewentualne wyładowanie może uszkodzić elektronikę
U Na pierwszy rzut oka i kilkanaście następnych (co pająki potwierdzają) bardzo sympatyczna, miła i w ogóle
-
Wii, PSP, 3DS. A teraz pytanie, dla tych którzy lubili kombinować i posiadali konsolę NES u nas znaną jako Pegasus (Pegazus?) Pytanie: Jaki był w 120% niezawodny sposób na zatłuczenie tej wrednej kaczki nawet na najwyższym poziomie trudności? Bonus: raczej prosty - co trzeba było zrobić żeby pokierować kaczką?
-
A niech stracę... dopiszcie mnie na listę: djsound (brony) - Mońki - Podlaskie
-
Tak. Jak klasnę to spada (sam nie wiem skąd) Masz leniwca królewskiego na paprotce?
-
-
Dzięki niemu Pinkie ma swojego Proroka
-
Ojoj...problem z wiarą...
Cóż, wiara to osobista sprawa i każdy powinien wierzyć tak jak uważa, Ja jako wierzący mogę Cię tylko spróbować nawracać do tego, abyś wierzył, ale to Ty musisz sam zdecydować. Osobiście bardzo bym chciał żebyś się nawrócił
.
Zacznijmy od tego, że jestem ateistą. Nie mam najmniejszej ochoty na rozpoczynanie dyskusji na temat "jak to dobrze jest wierzyć w Boga". Na innym forum do niej dochodziło i nie wyszło z niej nic dobrego. Po prostu chcę dorzucić swoje trzy grosze, które być może tobie i innym użytkownikom dadzą do myślenia. Oto dlaczego ja przestałem wierzyć w Boga.
Osoby, które nie lubią smutów typu "jak to mi w życiu jest źle" mogą nie rozwijać spoilera, zmienić temat, przeskoczyć kilka postów w dół... cokolwiek.
Nie miałem dzieciństwa, nie wiedziałem co to śmiech, zabawa. Gdy tylko robiło się głośniej ojciec uciszał nas. Ba, przeszkadzał mu szelest klocków lego, które zostały kupione na urodziny przez matkę w Pewexie. Jedyne co z niego pamiętam to kłótnie i policja w domu. Ale nie to było najgorsze.
Ojciec od kiedy pamiętam był uzależniony od alkoholu. Gdy wracał do domu pod wpływem zaczynało się coś, co starsi bracia określali jako "piekło" (przez wiele lat kojarzyłem to słowo właśnie z tym). Wyobraźcie sobie 6-10 letnie dziecko, które obserwuje jak pijany ojciec bije pięściami po twarzy matkę, kopie ją w brzuch (czy muszę mówić o wyzwiskach). Drzwi zamknięte na klucz, telefon wyrwany ze ściany, żeby nikt nie zadzwonił na policję (bo sąsiedzi w życiu tego nie zrobią) a do nas krzyczał, "któryś chce się spróbować? bierzcie co chcecie: siekierę, noże i na korytarz!"...o tak, był w swoim żywiole... Szkoda, że nie pomyślał co czują jego dzieci
Inna sytuacja? Wracam z podwórka na obiad i zastaję ojca bijącego matkę. Ta pobita i zrozpaczona krzyczy: "biegnij po policję!". Miałem jakieś 12 lat. Wybiegłem zapłakany przed blok i nie wiedziałem co robić. Z bezsilności usiadłem pod klatką i płakałem. Nikt nie zareagował. Ale to nie koniec. Pewnego razu w wigilię mieliśmy więcej alkoholiu niż jedzenia. Matka musiała pożyczać, żebyśmy mieli co jeść. A on? On miał baryk pełen wódki. Na bierzmowanie również się napił i na szybkiego trzeba było wykombinować transport pod kościół (raptem 4km). Po zdanej maturze wolał oglądać siatkówkę niż powiedzieć chociażby "gratuluję". Po ukończeniu studiów dyplomowych zapytał: "zdałeś ten egzamin?" Odpowiedziałem: obroniłem pracę dyplomową". Jako dziecko każdej nocy przed snem modliłem się, żeby to wszystko się skończyło, żeby przestał pić, znęcać nad nami. I wysłuchał moich próśb... na swój sposób. Koszmar nie tylko trwał dalej, ale i się rozwijał. Czy na to zasłużyło 12-13 letnie dziecko?
Najstarszy brat uzależnił się od alkoholu, matka dostała zawału z którego ledwie co wyszła, starszy brat wyjechał do USA, ja sam zachorowałem na epilepsję i bradykardię. Po zawale mamy większość obowiązków spadła na mnie. Nie usłyszałem nawet "dziękuję" od pozostałych, którzy tylko narzekali. Matka usłyszała za to od ojca "a żebyś zdechła". Dwa razy przez alkohol o mało nie doszło do tragedii. Raz ojciec odkręcił gaz i zapomniał go podpalić, innym razem brat wrzucił niedopałka do komina wentylacyjnego.
Zawsze mam w domu jakiegoś alkoholika, a nie raz dwóch, do tego roztrzęsioną matkę i siebie. Już raz przez myśl przeszło mi czy nie połknąć całego opakowania tabletek antynapadowych (uspokajających), ale uświadomiłem sobie że dopóki żyje moja matka mam dla kogo żyć. Co będzie gdy odejdzie? Boję się nawet o tym myśleć. Tak czy inaczej te wszystkie wydarzenia przeorały mi psychikę i dziś jestem jaki jestem - strzępkiem nerwów, który nie chce angażować się w jakikolwiek związek. Boję się, że będę taki sam, a nawet jeśli nie to nie chcę aby moje dziecko miało takiego wujka i dziadka. Ale co ja się rozpędzam... gdzie ja znajdę kogoś, kto chciałby być z chorym (na epilepsję i bradykardię) nieśmiałym gościem, który nie potrafi okazywać uczuć, wygląda jak rozjechana żaba i wypowiada dwa zdania... na godzinę.
Być może ktoś mi powie "to twój krzyż" - ale czy 20 lat to nie za dużo? A może pójdziemy na wymianę? Bież w cholerę to co mam i daj mi normalną rodzinę. A może "zostanę wynagrodzony... kiedyśtam"? Fakt... cierpieć całe życie by mieć złudną nadzieję, że coś może tam da mi nagrodę to niezłe pocieszenie za całe życie spędzone w cierpieniu.
Dziś mam 27 lat i nadal się go boję. Ba... szczerze nienawidzę. Mam to gdzieś, że przyjeżdżał po mnie na studia, że czasami potrafił zachować się jak ojciec. Liczy się całokształt. A ja nigdy nie zapomnę tego co się działo i tych koszmarów, które śnią mi się do dziś. A tegoroczna wigilia była gwoździem do trumny...
Dziękuję tym, którzy dotrwali do końca.
-
Fajna gra - do połowy. Później to już żałosna podróba Matrixa, w którą grał bym tylko pod przymusem. Na szczęście powstało takie cudo jak Heavy Rain, które było bardziej interaktywnym filmem niż grą, ale ile to wzbudzało emocji...
-
Biorąc pod uwagę liczbę postów, reputację oraz datę przystąpienia do forum jej szczęśliwa liczba to "1"
Uważana była za liczbę najdoskonalszą. Jeden nie jest ani liczbą pierwszą, ani liczbą złożoną, gdyż ma tylko jeden dzielnik naturalny (liczbę 1).. Symbolizuje początek oraz niewidzialną lecz aktywną siłę stwórczą (Boga). Jest źródłem i i kresem wszystkiego, centrum. Odnosi się także do człowieka jako do jedynej istoty wyprostowanej. Oznacza cechy takie jak oryginalność, indywidualność, a także samotność. źródło - symbolika.net
-
punkty doświadczenia
-
Element A.N.n.P.S.D.Z.A.W.R.O.Z.O.w.w 2.363aB
Element Automatu Napędzanego na Parę Służącego Do Zmiany Avatarów W Regularnych Odstępach Z Oprogramowaniem w wersji 2.363aB
-
Miłośnik młotków dla którego dedykuję:
-
Tak... w miejscu dobrego samopoczucia
Masz szam?
-
Gra jest chyba najdurniejszym pay2play jakim kiedykolwiek widziałem.
Natomiast wykonanie grafiki jest piękne.
Poprawka "Pay2Win" - grałem swego czasu w takie fajne wyścigi na PC gdzie każdy miał szanse, a dodatkowe części zwiększały szansę, ale nie oznaczało to że reszta była bez szans.
-
Ja dałem sobie spokój przy misji z karmieniem Spike'a. Chcieli dobrze, ale wyszło jak zawsze. Cóż nadal czekam na MLP RPG game, która połączyła by Obliviona, Fable i innych. Wyobraźcie sobie to: Zaawansowany edytor postaci (wybór znaczka na początku lub czekanie aż dostosuje się do naszego stylu gry), możliwość rozmowy z większością napotkanych postaci, otwarty świat Equestrii (bez doczytywania co 10 minut), wiele misji pobocznych, możliwość zajmowania się przyziemnymi rzeczami (rolnictwo, muzyka, handel, rozbijanie chmur, projektowanie ubrań i inne), punkty doświadczenia, arena pojedynków magicznych, co najmniej dwa zakończenia zależne od charakteru postaci (będziesz Fluttershy czy Flutterbitch?)... W skrócie to wszystko za co kochamy RPG. Marzenia piękna rzecz
-
Tak jest. Macie racje - jeszcze jedna platforma sie nie zgadza
-
EDIT - poprawiłem. Ostatni raz piczę coś na tablecie
Witam serdecznie szanowną dyrekcje oraz cale grono pedagogiczne. Mam propozycję - nie chce wykręcać od zajęć, ale może by tak stworzyć dział "usprawiedliwionych nieobecności studentów" (poparte sensownymi argumentami).
Oczywiście obowiązkiem studenta jest nadrobienie wszelkich zaległości. Mam nadzieje ze to co napisałem ma sens. Chory jestem to i mózg przypomina kisiel. A póki co wracam do łózka, apapu i gripexu
-
Element sympatyczności i zmienności (avatarów).
-
Nie. Musi mi wystarczyć komórkowy. Masz kalendarz na 2013 rok?
-
Pytanie
DOOM - gra legenda. Wydana w roku... no właśnie. Którym? Chodzi oczywiście o pierwsze wydanie, nie port na konsolę.
Bonus. Doom ukazał się na wiele platform. Ale coś w tej liście nie pasuje. Dopisałem trzy platformy na których (póki co?) nie wyszedł (emulatory / wsteczna kompatybilność się nie liczą) Dodatkowe 2 punkty mogą zdobyć aż trzy osoby. Tak jak ostatnio - proszę o podawanie tylko jednej odpowiedzi do bonusowego pytania
NEXTSTEP
IRIX
Solaris
Mac OS
Linux
Microsoft Windows
Acorn RISC OS
Atari Jaguar
Sega 32X
PlayStation
Super Nintendo Entertainment System
3DO Interactive Multiplayer
Sega Saturn
Nintendo 64
Nintendo Wii
Game Boy Advance
Nintendo 3DS
Sony PSP
Xbox
Xbox 360
PlayStation 3
-
N Nie mam pojęcia od czego to może być, ale brzmi sympatycznie
A Soooo cuuute
S Nie wiem czy Fluttershy bawi się w klimatyzację, czy zraniła się w skrzydło... tak czy siak aż prosi się o przytulenie
U Jest mi znana, z tego że nie jest mi znana... kurde ja tu nikogo nie znam
Daj swoje foto :P
w Off-topic
Napisano
Będę tego żałował, ale co mi tam...
Zdjęcie zrobione przez przypadek pierwszego dnia w programie Photo...cośtam na iMaca. Robi jedną fotkę (z zaskoczenia!), a później nakłada na nią kilkadziesiąt efektów (rybie oko, sepia, czarno/białe itp). Można wybrać które zostawić, a które skasować. Zostawiłem akurat te. Jak znajdę fotki z praktyk to coś wrzucę.
Uwaga! Drastyczne sceny!