Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5909
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Posty napisane przez Cipher 618

  1. Jako że mam dzisiaj doła na miarę rowu mariańskiego mogę napisać coś czego będę, żałował ale co mi tam.

    Zainteresowania

    Internet - i wszystko co z nim związane: YT, MLP, przeróbki i inne...

    Muzyka - Trance (live sety - po prostu KOCHAM), Vocal Trance i absolutnie wszystko co wpadnie w ucho (dubstep... brrr). Uwielbiam wieczorkiem włożyć słuchawki i posłuchać ulubionych kawałków.

    Film - ciężka sprawa, lubię się pośmiać, wzruszyć wystraszyć, szukać szczęki na podłodze, filmy które zapierają dech w piersi lub po prostu mają to coś. Nie lubię tandety i efekciarstwa

    Gry - lubię ambitne, rozbudowane, dynamiczne gry. Gry które mają w sobie "to coś", gry które mają do zaoferowania coś więcej niż licznik zabitych przeciwników. Nie lubię nadętego Call of Duty i innych "fast foodowych" produkcji. Gra ma być długa i wypełniona zawartością. (Burnout Paradise!)

    Gotowanie - uwielbiam robić coś dla siebie (póki co). Gdy nabiorę wprawy, a raczej inni odwagi chętnie przygotuję coś dla całej rodzinki

    Bycie wśród najbliższych/w domu - trudno to uznać za zainteresowanie, ale życie mnie nauczyło że po prosu lepiej nie wychylać głowy

    Abstynencja - nie licząc okazjonalnej lampki szampana (sylwester) jestem jednym z nielicznych którzy nie piją. Patrząc na swoje otoczenie to powód do dumy... albo do załamania się

  2. Miałem Wii. Zanudziło mnie na śmierć, ale pamiętam jedną grę - Endless Ocean. Ależ to było piękne - nurkowanie we wraku w rytm ścieżki dźwiękowej Titanica - najlepszy sandboxowy relaksator. To jedna z tych gier o których marzę aby wyszła na konsole:

    Endless Ocean na PS3/XBox360/PC (nextgeny)

    MYST na PS3/XBox360/PC (nextgeny)

    Bardzo fajny był też NFS Pro Street, szczególnie wyścigi na 1/2 i 1/4 mili.

    Mario Kart też mógłbym polecić. Ale nie ma to jak PS3/Xbox i Burnout Paradise :soawesome:

  3. Większość graczy nie lubi myśleć. Światem gier rządzą "szczelanki bardzo nawalanki" i inne proste produkcje ("każuale" rządzą... niestety). Wielu może zaprzeczyć, ale świetnym przykładem jest tu seria Myst, która przez 7 lat była najlepiej sprzedającą się grą, dopiero Simsy odebrały ten tytuł. Niestety seria przepadła nie dlatego że słabo się sprzedawała (przez 2 lata 12 mln egz Myst V) a dlatego że kolejne części musiały by zostać dostosowane do wymagać współczesnych graczy (czytaj - przyjazne dla idiotów). Moim zdaniem, BGE wyprzedzało swoje czasy, była zbyt ambitna co mogło odrzucić wiele osób, które liczyło na czystą akcję. Na pewno swoich kilka groszy dołożyła oprawa graficzna (śliczna, ale ile osób nazwało ją dziecinną?). Nie zdziwię się jeśli BGE2 będzie po prostu Assassin's Creed: Beyond Good & Evil :lyra4:

  4. @Up co do komputerów i konsoli to nie byłbym taki pewien...

    Tam gdzie mieszkam ludzie widzą tylko jedną stronę medalu (tą, która jest dla nich wygodniejsza) i po prostu KOCHAJĄ wyznaczać pewne granice których MUSISZ się trzymać - "bo gdy ja byłem mały, bo u sąsiadów, bo u Kowalskiego..." etc. A skoro "u Kowalskiego..." to ty też masz taki być. Tyczy się to absolutnie WSZYSTKIEGO. Podam prosty przykład - znajomy się ożenił (bo musiał). Cała impreza na kredyt. Kupili dom - na kredyt. Dziś cała rodzina ledwie wiąże koniec z końcem, ale dla innych liczy się tylko to że znalazł żonę i kupił dom :lolface:
  5. @dj, 27 lat, jaki staruch xD A myślałem, że to ja jestem tutaj dziadkiem.

    Póki co tylko wujek i to od niecałego miesiąca. A że stary? Co z tego że w kościach skrzypi, w płucach rzęzi a kręgosłup na taśmę brany. Młody duchem jestem, to najważniejsze! :rainpriest:
  6. hmm... Tak naprawdę to ludzie nie lubią Bronych przez stereotypy.

    Dla nich to że ktoś ogląda kucyki oznacza Gej albo głupek...

    Tak samo jest ze wszystkim co nie mieści się w z góry ustalonych tzw "standardach" danego społeczeństwa:

    -nie pijesz alkoholu (w ogóle) - "a co ty chory?"

    -jesteś graczem (komputery/konsole) - "jesteś dziecinny / nie jesteś na to za stary?"

    -oglądasz MLP - "a co ty gej (a może od razu pedofil)?"

    Nikt nie lubi się "wychylać" bo chyba nikogo nie powinno dziwić że przeciętny Kowalski woli wyśmiewać niż być wyśmiewany. W tego typu tematach za każdym razem polecam film Fucking Amal, który idealnie pokazuje jak młodzi (i nie tylko) ludzie reagują na odmienność.

  7. Nigdy mnie nie ciągnęło do książek, ale miło wspominam: MYST - ze względu na grę Piknik na skraju drogi - patrz wyżej Mały Książę - miała w sobie to coś Oskar i Róża - bardzo krótka, ale za razem niesamowita

  8. Hater czepia się tylko tego co jest popularne: MLP, Harry Pottera, iCokolwiek, konsol do gier (ale tylko tej której nie posiada) - można by tak wymieniać. Reagując pompujemy potrzebne im paliwo. Gdy zobaczą że jesteśmy obojętni - prędzej czy później dadzą spokój. Polecam też metodę "ano" - na każdy zarzut typu: "ale to jest dziecinne, jesteś frajer etc" odpowiadamy (SPOKOJNIE!) "ano". Gdy zapytają czy "coś brałeś" - odpowiadamy "a nie".

  9. Dla mnie oba muszą przepychać się na pierwszym miejscu. Nie potrafię wybrać lepszego. W pierwszym jest mój ulubiony odcinek z "klątwą" w roli głównej, w drugim rewelacyjne wesele (a raczej jego końcówka i walka oraz scena która nawiązuje do matrixa). Mógłbym tak wymieniać, ale po co? :)

  10. W chwili obecnej słucham F.Corstern Ft. AvB - Brute. Łatwo ją nucić - uwaga wszyscy razem:

    Zwrotka: "DUM DUM DUM DUM..."

    Refren: "DUM DUM DUM DUM... TA DA DA DA...DUM DUM DUM DUM"

    http-~~-//www.youtube.com/watch?v=ttOUD1lUDHM

    A na tak w ogóle:

    1.

    2.

    3.

    4.

    5.

  11. To ja może nieco inaczej (i tak nie ma tu wszystkich tytułów, które na to zasługują):

    Wyścigi (zręcznościowe) - Burnout Paradise - ponad 80 i gram nadal. Może mam poryte gusta, ale dla mnie to najlepsze zręcznościowe wyścigi w jakie kiedykolwiek grałem

    FPS (z tych ambitnych) - Bioshock 2 - doskonała fabuła, fenomenalny klimat, świetne AI, GENIALNY dźwięk (zagrajcie na dobrych słuchawkach)... mógłbym tak wymieniać

    FPS - UT2004 - za klimat, tempo gry, ilość map, dodatków, modyfikacji...

    TPP - Silent Hill 2 - żadna współczesna gra nie przypadła mi do gustu na tyle żeby przebić to arcydzieło

    Przygodówka - Myst IV - po prostu - arcydzieło.

    RPG - Knights of the Old Republic - mój pierwszy i póki co niepobity RPG

    (action)RPG - Mass Effect - ale tylko pierwsza część

    Inne - Portal (seria) - po prostu WOW!

    EDIT - FOXX7896 dzięki za przypomnienie o UT :)

  12. Simsy mają jedną wadę - krótki dzień. Ledwie mi taki wstanie, weźmie prysznic, zje a tu do pracy trzeba iść. Dlatego przygoda z drugą i trzecią częścią skończyła się dość szybko. Ale Sims 3 Pets (na 3DSa) wciągnęła mnie na długo. Można było się powygłupiać: pies z uporem maniaka szczekający na lodówkę o 2 w nocy, kopiący dziury, wymiotujący w kuchni (gdy właścicielka jadła obiad), ganiający wszystkich sąsiadów, załatwiający swoje potrzeby w bibliotece... ta... chaos i kupa śmiechu :trogcord: Gdy zabrakło kasy wystarczyło zabrać konsolę na spacer i wymienić monety na pieniądze. Simsy nie są takie nudne (i nie trzeba nikogo topić)

  13. Miejsce 1. Giggle At The Ghostie (Sim Gretina Remix)

    http-~~-//www.youtube.com/watch?v=wRuTSwxrxFc

    Miejsce 2. Sim Gretina - fluttershy yay

    http-~~-//www.youtube.com/watch?v=hN8mVJ6wL_s

    Miejsce 3. Sim Gretina - Eeyup, Nope!

    http-~~-//www.youtube.com/watch?v=BEvezh24Av8

    I jako bonus...

    Equestria Girls (Sim Gretina Remix)

    http-~~-//www.youtube.com/watch?v=FmNDsaTB3yo

  14. Gdzieś kiedyś czytałem/słyszałem (hmm... czy to aby nie było na jednym z wykładów z psychologii jakiejśtam? Chociaż mogę się mylić) że postrzegamy świat w 2D. A dokładnie to 2x2D, a dopiero mózg łączy to w 3D. W związku z tym może się nam przyśnić każda osoba którą znamy, nieznajoma którą mijaliśmy na ulicy a nawet postać z ekranu (gdy nie było kolorowej TV ludziom śniły się podobno czarno białe postaci... podobno). Ale czy dotyczy to tylko ludzi czy wszystkiego co zobaczymy? Osobiście nigdy nie śniły mi się kuce.

    EDIT. Na siłę to można by coś tam powiązać. Swego czasu śniło mi się, że szukałem jakiejś dziewczyny (blondynki), która długo nie wracała do domu. Gdzie w tym kuce? Powtarzałem sobie pod nosem (na szczęście nie mówię przez sen) "gdzie ta Flutterka mogła pójść, zachciało się łazić po nocy, żeby tylko nic się jej nie stało". Rano miałem ochotę przywalić głową w ścianę

×
×
  • Utwórz nowe...