-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
- Ona sądzi, że jakaś baba wąż zaatakuje... - powiedziała Lily. Acha. No super... A Deli ma te swoje zdolności...
-
A tam widzisz... Lily, która coś mruczy do trzech pająków z Tartaru i Deli, która szyje z ich nici sieć. Nie wygląda to na zabawę. Obie mają poważne mordki. - Tata, wężowa pani zła - powiedziała Deli.
-
A Deli nie ma. Za to słyszysz poruszenie w jej pokoju. Oni nie potrafią usiedzieć w miejscu.
-
Lucy cię przytuliła jeszcze raz. A następnie sen poszedł. Leżycie razem w łóżku. Twi i Lucy śpią.
-
Kiwnęła głową i przymknęła oczy. Jęknęła. No to będzie kolejny członek rodziny... Nie za dużo?
-
Przytuliła cię mocno z uśmiechem. Widać, że jest szczęśliwa.
-
Spojrzała na ciebie pytająco. Jest zdziwiona, ale chyba ma też nadzieję... Więc...
-
Uniknęła twojego wzroku. Chyba masz rację. I byłby + jeden członek rodziny...
-
Też dawno tego nie robiliście. Do tego Lucy była biedna, bo ten koleś ją źle traktował... Ujujuj...
-
Zamruczała. Uśmiechnęła się do ciebie. No to zaczynacie.
-
Zamruczała. Pewno będzie bolało, gdy Twi się obudzi... Biedna...
-
Zaczęła mruczeć. No i mgiełka otoczyła twoją lewą dłoń. Przyjemnie...
-
Wtuliła się w ciebie, odwzajemniając pocałunki. No to zaczynajcie.
-
Przytuliła się do ciebie z uśmiechem i pocałowała. To chyba znaczy tak...
-
Dyszała i lekko kiwnęła głową. Po chwili już się rozłączyła z konfy. No to pora na Lucy.
-
Tobie było bardzo przyjemnie... A Twi zadrżała. Mocno cię przytuliła. Luna przekazała ci, że jakoś się udało przenieść to do reala, ale teraz jest zmordowana.
-
Się bawi. Powoli kończy. Jedno jajo gotowe. Twi przymknęła oczy i pojękuje.
-
- Nie... Wiem... Raczej jedno... - jęknęła. Chyba też ma na uwadze, że ostatnio strasznie ją bolało z tym wężem.
-
Jęknęła cicho i przytuliła cię. No to będzie siedem dni. Jeszcze liczba jaj, pewno jedno.
-
I teraz masz wybory. Ilość jaj, do tego czas inkubacji. Najkrótszy (najboleśniejszy) to pięć dni, a najdłuższy (najłagodniejszy) to dwa tygodnie. Twi zamruczała, opadając bezwładnie na łóżko i spojrzała na ciebie z uśmiechem. Wait... To ty umiesz jaja składać?
-
Pocałowała cię. - Kocham cię Al... - szepnęła z przymkniętymi oczami. Zamruczała
-
Odwzajemniała, tuląc cię. Oj dawno. Teraz Luna jest przygotowana do próby przeniesienia efektów snu do realu.
-
Twi niepewnie kiwnęła głową. No to zróbcie to. Luna poinformowana przez Lucy postara się to przenieś do realu.
-
Luna nie wie o tym. Może jej wyślesz jakie info, czy coś? Po chwili wszyscy staliście w waszej sypialni.