- Nic, nic... - powiedziała cicho. Mily przytuliła karabin, a potem ciebie. I poszła go wyczyścić. Kij z tym, że nowy... Teraz leżą pod choinką prezenty dla ciebie. Od kogo najpierw?
Zaczął się rzucać. Proponuję komórkę pod schodami. To tylko propozycja. A Deli potajemnie z Lily przemycają sieć pod dywan i podczepiają ją do rogów pomieszczenia.
Uśmiechnęła się i po skończeniu jedzenia cię przytuliła. Dosyć... Słabo. I dzwonek do drzwi. Poczułeś też zapach. Bolt odgrzał Lasagne i wyciął ją w kształt choinki...
Trochę wygląda, jakby dobrze jadła przez ostatni miesiąc. Usiadła w łóżku.
- Dziękuję... - powiedziała i cię przytuliła. Następnie wzięła się za jedzenie kanapek. W kształcie choinek.