(oki, nie wściekam się. Właśnie korzystałam z dostępu do clopficów. Na szczęście, bo bym rozerwała kwiatek)
Asianna tuż po pogrążeniu się w śnie zaczęła lekko świecić. Jej sierść wracała do normalnego koloru prócz plam krwii\ Trace'a.
(oki, to nic. Nie obrazisz się, jeśli wprowadzę moją ponyfikację?)
Na zewnątrz ktoś zatrzasnął drzwi. Ciągle trwał tam jakiś hałas. Nagle rozległ się tam huk, jakby ktoś uderzył o ścianę.