Pinkamena uśmiechnęła się delikatnie. Już zbierała się, by iść nastraszyć Fluttershy, gdy usłyszała kroki. Po chwili usłyszała głos Rainbow Dash:
- Fluttershy! Dobrze, wygrałaś! Ale możesz już wyjść? Tu jest naprawdę...strasznie.
Uśmiech Pinkameny zamienił się w grymas. A więc ONA też tu przyszła? Jak śmiała? To był jej pałacyk, jej samotnia! Cóż, trudno. Nadal miała pewność, że ktoś jeszcze tu jest.
W Starym Pałacyku było dwoje myśliwych i dwie ofiary.