Ookami88

Raczę zwrócić uwagę, że napisałem "znalazła/zdobyła/ukradła/stworzyła", czyli Trixie wcale nie musiała go sama zrobić. Bardzo możliwe, że tylko natknęła się na niego w czasie swojej podróży, albo nawet zwędziła z jakiegoś magicznego muzeum, choćby z Manehattan'u lub Canterlot'u. Zapominasz także, że Trixie ma wręcz księżycowe ego (wielkości Księżyca). Nie tylko zwykła nienawiść, ale także posiniaczona opinia i wygórowane mniemanie o sobie grają tutaj ważną rolę. Trix uważała się za najpotężniejszego jednorożca w dziedzinie magi (i nie tylko), a kiedy jej image został ochlapany błotem, nie zdziwiłbym się jeśli to uszkodziłoby nieco jej psychikę. Także nie wątpię, że wśród tej burzy uczuć mogłaby znaleźć dość determinacji, żeby faktycznie powiększyć swoje moce Co do mocy kamienia, kim jesteśmy, żeby odgadywać jego tajemne moce? Spotkałem się już z wersją, że Kamień nie tylko służy transformacji, czy też wydłużania życia (Harry Potter, co?), ale może także służyć jako swoisty boost do mocy magicznych. Przykład z anime Slayers (bo stąd też moja referencja) - czarodziejka normalnie strzela kulą ognistą wielkości ludzkiej głowy (klasyczny Fireball), a z pomocą kamienia to samo zaklęcie zostaje wzmocnione tak, że kula powiększa się do rozmiarów człowieka. Możliwe, że ten kamień działa podobnie. A także, ten status Filly, to również może być zwykła transformacja, nie odmłodzenie. Tak jak z kosmetykami i operacjami plastycznymi, wszystko może być powierzchowne. Jaki problem dla czarodzieja, który potrafi zamienić ołów w złoto, z pomocą kamienia także sprawić, żeby dwa kucyki zmieniły się tylko zewnętrznie? Tak samo jak sprawiła, że skrzydło Raibow stało się takie wielkie, albo połączyła Snip'a i Snails'a za rogi, to ja nie widzę problemu w redukcji Rarity i AJ do rozmiaru CMC.

Raczej wątpię, żeby ten naszyjnik należał do Sombry. Przede wszystkim dlatego, że Sombra został zniszczony całkowicie (tylko róg gdzieś poleciał). Jeżeli już to Trixie znalazła jego róg i przerobiła go na naszyjnik, chociaż i ta teoria jest kulawa. Moim zdaniem, ten naszyjnik jest po prostu jakimś starym artefaktem, który znalazła Trixie. Kto wie ile takich świecidełek jest na świecie? Albo czując chęć zemsty, Trixie sama zebrała odpowiednie instrukcje oraz składniki, i wykonała ten wisior. Odkrywając jego niesamowicie wielką moc, zdecydowała się na odwet na Twilight. A reszta to już historia. Zauważyłem jeszcze czerwony kamień, oraz to jak magia Trix bardziej przypominała transmutację niż cokolwiek innego. Może tajemnica tkwi w kamieniu? Może Trixie znalazła/zdobyła/ukradła/stworzyła... Kamień Filozoficzny?

Mass Effect

Jak dla mnie to ten RapBattle jest epicki! Big Mac pokazał książątku, kto tak naprawdę jest championem w tym stadzie.

Widzę, że trafiłem na temat mojego ulubionego villaina z MLP! Sweet! A więc, małe co nie co dla wszystkich, moje dwa ulubione PMV z Discordem: Pierwszy: A tu drugi:

Są trzy możliwości: 1) Woła za nim, chcąc go zatrzymać, ale ten ucieka, więc Twilight biegnie za nim do lasu. 2) Nie odzywa się i śledzi go, chcąc wiedzieć, gdzie mieszka, aby później skrzyknąć resztę Mane6 lub powiadomić księżniczki o jego siedzibie. 3) Używa magi, żeby go zatrzymać na miejscu. Każda z trzech wydaje mi się możliwa, kiedy chodzi o Twilight.

Sam jestem niezły z mitologi, nie tylko greckiej. Ale widzę, że ktoś mnie już ubiegł z odpowiedzią.

Panikuje, przeszukuję książki, panikuje, krzyczy na Spike'a, panikuje, próbuje znaleźć jakieś rozwiązanie w kolejnych książkach... wspominałem już panikę?

Z horrorów polecam dwie serie: - Koszmar z ulicy Wiązów (stara wersja, ok. 6-7 filmów) + Freddy vs Jason - Milczenie Owiec + Hannibal + Czerwony Smok Te klasyki zawsze miały u mnie specjalne miejsce. W przeciwieństwie do ich nowoczesnych wersji, te stare filmy mają w sobie pewien... smaczek.

Ten odcinek przypomniał mi teorię Doctora Wo(oves) o tym, z czego zbudowany jest czas: "Wbbily wobbly, timey wimey... stuff." A tak ogólnie to podobał się, szczególnie moment kiedy okazało się, że moment w którym Twily ostrzega samą siebie będzie się toczył w kółko.

Sorki, wciąż nad tym pracuję.

Coś w tym jest...

Jak przedmówca powiedział, Szacun przez duże S!

Rematch! Chociaż z moich źródeł wynika, że Twilight przegra pierwszą rundę tego starcia i Trixie przegna ją z Ponyville...

Nie mógłbym tego ująć lepiej!

Osobiście bardzo lubię sagę "Dziedzictwo", przede wszystkim za świeże pomysły na jakie wpadł Paolini. Czy ktoś wcześniej mógłby pomyśleć o smokach jako partnerach dla ludzi/elfów, czyniąc z nich Smoczych Jeźdźców? Czy ktoś jeszcze wpadł na pomysł, aby elfy i krasnoludy tak bardzo unikały kontaktu ze światem, żeby uznać je za mit lub legendę? Kult, gdzie wymaga się poświęcanie własnych członków, aby oddać cześć bóstwu? Nie wydaje mi się. Muszę się zgodzić tutaj z pewnymi opiniami, że w wielu miejscach historia trąci tzw. cliche, czyli oklepanym tematem, tak jak wymieniony już zestaw 'on dobry, on zły, król opętany'. Jednak ja często powracam do tych książek, przede wszystkim dlatego, że historia jest właśnie łatwa, lekka, i szybko się ją czyta. Poza tym, moim ulubionym elementem całej sagi są smoki. Dopóki nie pojawiła się ta pierwsza książka, "Eragon", ludzie sądzili, że smoki to tylko bezmyślne bestie, albo chciwe potwory, używające swojej inteligencji (o ile ją mają) do poszerzania swoich skarbców lub dla czystej, sadystycznej przyjemności. Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale zanim pojawiła się seria MLP:FiM, Paolini już wydał swoją pierwszą książkę, i chyba mogę założyć, że postać Spike'a w serialu, została jakby zaczerpnięta przez panią Faust właśnie z opowieści o Eragonie i Saphirze. Pomyślcie tylko: Saphira, a także inne smoki, które pomagały Jeźdźcom, są inteligentne i w miarę życzliwe dla innych istot. Spike pomaga Twilight w jej codziennych obowiązkach, jest jej przyjacielem i asystentem, prawie tak jak w smoki są dla swoich Jeźdźców w "Dziedzictwie". Niezwykle porównanie, wiem, ale musicie przyznać, że coś w tym może być.

Spox, nie ma problemu. Po prostu, jak po raz pierwszy wszedłem na tą stronę i poszukałem tematów o Nyx (też ją uwielbiam!:cGfSS:), to z początku wydało mi się podejrzane, że nazywasz Nyx swoją córeczką (w sensie OC), ale potem natrafiłem na ten tutaj temat, gdzie wszystko zgrabnie wyjaśniłeś. Tak więc, nie mam już żadnych problemów! Przy okazji, powinieneś sprawdzić opowiadania o niej, które zamieściłem w pierwszym poście. Dwa są od oryginalnego autora, i z tego co wiem, planuje on kilka kolejnych one-shot'ów. Dłuższy fanfik, "Nightmare Night and Nyx", co prawda napisany przez kogoś innego niż Pen Stroke, ale także całkiem przyjemny w czytaniu - o tym jak mała Nyx, rok po swoim odejściu od władzy, ma przeżyć swoją pierwszą Noc Koszmarów (Halloween/Nightmare Night) i razem z resztą CMC przygotowują coś specjalnego na tą okazję (nie zdradzę co! ), ale w mroku czyha na nią kolejna groźba... Dalszej części musisz dowiedzieć się sam!

Po pierwsze, pozdrawiam wszystkich Brony! Teraz do rzeczy. Miałem drobne wątpliwości, czy przypadkiem nie przywłaszczyłeś sobie nieswojego OC (po zerknięciu na twój temat "Zapytaj moją córeczkę Nyx"), ale przeczytałem początek obecnego tematu, i wiem że tak nie jest. Zauważyłem też, że zaciągnąłeś trochę z fanfika "My Little Dashie", i nie próbuj zaprzeczać! Czytałem więc wiem (i to nawet dzisiaj)! Historia Nyx jest moją pierwszą opowieścią przeczytaną na fimfiction.net, i równocześnie stała się też moją ulubioną. Przyznam, że jestem beznadziejnym romantykiem, który rozczula się nad tego typu relacjami oraz emocjami. Więź jaka istniej między Twilight i Nyx jest taka silna, mocniejsza niż jakiekolwiek czary czy uroki. Wciąż wspominam scenę, gdy Celestia zabierała Nyx z biblioteki, a wystraszona krzyknęła w stronę Twilight "MOMMY!" (fanfiki czytam tylko w oryginale) - jedna z najbardziej rozczulających scen w całej historii! A propos sequelu, są dwa oryginalnego autora oraz jeden spory fanfik, całkiem zgrabnie napisany. Co prawda te dwa to jedynie one-shoty, ale każdy fan małego alicorna Nyx, na pewno z chęcią będzie chciał wiedzieć coś więcej o jej życiu po tym jak Luna zabrała swoją moc. Osobiście również mogę poświadczyć, że ta druga historia, co prawda nie została napisana przez Pen Stroke'a, ale jest przyjemna w czytaniu i ma wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Wszystkie opowiadania po kolei: - "Trinkets" by Pen Stroke - http://www.fimfiction.net/story/43298/Trinkets - "Nightmare or Nyx?" by Pen Stroke - http://www.fimfiction.net/story/53090/Nightmare-or-Nyx%3F - "Nightmare Night and Nyx" by RealityCheck - http://www.fimfiction.net/story/30242/Nightmare-Night-and-Nyx Nie jestem pewien, czy ten post znajduje się w dobrym temacie, ale jestem gotów zaryzykować.