Ookami88

Uwielbiam walki bronią białą, a miecze to już w szczególności. Mieszkam w małym mieście, i nie mam takiej możliwości, ale zawsze chciałem nauczyć się kendo, czyli japońskiej sztuki szermierki bambusowym mieczem shinai. Od zawsze fascynowali mnie samurajowie i sposób w jaki walczyli. Taka katana nie wygląda na wiele, ale przewyższa pod wieloma względami europejski długi miecz. Nie wierzycie? Zobaczcie tutaj:

A propos nowego odcinka (czyli "Keep Calm and Flutter On"), to jeden mój (internetowy) znajomy wymyślił ciekawą animację, po której przez co najmniej 10 minut nie mogłem przestać się szczerzyć! Doskonała zapowiedź do tego odcinka (niestety, nie wiem jak wprowadzić tę animację na stronę, jest w formacie swf, więc podaję adres w linku): "Fluttershy carries Discord" by MattWilson83

Mam pewną sugestię, ale nie wiem czy kwalifikuje się ona do rozbudowy tematu... Raczej jest bardziej skierowana do lepszego zorganizowania samych pojedynków. Otóż, kierując się własnymi uczuciami, sądzę że dobrym krokiem byłoby ustanowienie konkretnych dat na pojedynki, lub też zawiadamianie zawodników kiedy mają się stawić, na dzień lub dwa przed ich walką. Skąd taka sugestia? Wszystko dlatego, że do tej pory nigdzie nie zauważyłem żadnych konkretnych dat pojedynków, które już się odbyły, ani przewidywanego czasu dla tych, co jeszcze czekają. Po prostu nie chcę po jakimś czasie wejść na forum, zajrzeć do tego tematu, i nagle dowiedzieć się, że przegrałem, bo nie stawiłem się na walkę.

Na pytanie 1, nie znam odpowiedzi, ale pół człowiek pół anioł to Nephilim lub Nefilim. Dużo o nich jest w filmach "Armia Boga".

Ciekawe, temat o demonologii na forum o MLP... Niespodziewane. Poglądy powyżej, aczkolwiek słuszne oraz rozpisane, nie zahaczają o pewną ważną kwestię: hierarchii demonów. Posługując się opisem Piekła z "Boskiej Komedii" Dantego, samo królestwo króla zła zostało tam podzielone na dziewięć kręgów, z którego każdy jest przypisany innemu rodzajowi grzeszników i kar za ich przewinienia. Zmierzam do tego, że skoro samo miejsce jest tak podzielone, to logiczne jest że demony mają własną hierarchię, czyli wiedzą jaka siła stoi nad nimi. W końcu demon demonowi nierówny, i nawet w Piekle jakiś porządek rzeczy musi być. Szefem jest oczywiście Lucyfer/Szatan/Diabeł, a pod nim to już tylko ci, co zgodzili się z nim wejść w jakiś układ, albo swoimi grzechami zasłużyli sobie na bycie skazany na niewolniczą pracę w Piekle. W panteonie demonów pozycja jest bardziej niestabilna niż w polskim parlamencie w czasie wyborów i tylko szef jest raczej wyłączony z tych zmian. W każdej chwili dany demon może stać na szczycie łańcucha, a w następnym będzie dyndał z samego jako najsłabsze ogniwo. Warto też wspomnieć, że demonami są także arabskie dżiny, chociaż to są raczej złośliwe duchy pustyni, które nabijano w butelkę, ale niech kogoś ręka nie zaświerzbi, żeby takiego uwolnić dla życzeń. Dżin zrobi wszystko, aby być wolnym, a efekty nieprzemyślanego życzenia mogą być bardzo opłakane, ponieważ dżin może je spełnić w sposób niespodziewany, albo nawet odwrotny od zamierzonego.

Mnie przede wszystkim podobało się, że w końcu dane nam było zobaczyć te niesławne Timber Wolves. Tyle się o nich czyta w fanfikach, a do tej pory nigdy się w serialu nie pojawiły. Trochę inaczej je sobie wyobrażałem, ale ogólnie nie jestem zawiedziony. Odcinek sam w sobie: 7/10

Osobiście nie mam ulubionej postaci... BO KOCHAM JE WSZYSTKIE!!! Wiedźmin to moja ulubiona lektura! To w jaki sposób Sapkowski stworzył świat prawie na pokrój z Tolkienowskim Śródziemiem (jest w Sadze parę elementów wziętych od Władcy Pierścieni, jak fakt, że elfy i ludzie przypłynęli z morza) oraz przeinaczył wszystko na polską modłę jest godne podziwu. Święte słowa, nic dodać, nic ująć. A co do cytatów, to jeden w szczególności przypadł mi do gustu: "A chcesz wiedzieć co ja potrafię? Znam takie cięcie, że ciętemu zostaje jeden policzek, jedno oko, jedno ucho i pół żuchwy. Można to przeżyć, ale nie można już robić paru innych rzeczy, na przykład grać na flecie."

Prawda, i był to również pierwszy raz gdy zdołała zrobić Sonic Rainboom.

Fałsz bo chmurka była biała! I tu mam dowód:

Prawda

Dopiszcie i mnie. Przeczytałem trylogię, Hobbita oraz Silmarilion. Jestem wielkim fanem twórczości Tolkiena. A w filmowej adaptacji jego dzieł to moim zdaniem nikt nie przebije Petera Jackson'a!

Moja opinia na temat tego królika? Cóż, pomimo swoich licznych wad oraz bardzo złego zachowania wobec swojej właścicielki (nieraz można to zobaczyć, choćby w "Dragonshy" kiedy zamiast zjeść marchew po dobroci to zachował się jak rozwydrzony bachor) Angel "czasami" ma przejawy lojalności wobec Fluttershy (jak kiedy została obsmarowana w gazecie przez CMC, albo kiedy na jej polecenie przywiązał ją do krzesła w "Put Your Hoof Down")... Ale czasami to myślę, że to wideo pokazuje nam jego prawdziwą naturę:

Jestem wielkim fanem tego serialu, tak wielkim, że nawet niedawno zacząłem oglądać "Adventures of Sarah Jane", a następne w planie mam "Torchwood". Oba seriale są jakby połączeniem z głównym bohaterem, Doktorem. Sarah Jane Smith, dziennikarka oraz była podopieczna Doktora, tropi kosmitów na Ziemi. W drugim serialu wiem, że ten nieśmiertelny kapitan przejmuje dowództwo nad organizacją Torchwood, ale co się tam konkretnie dzieje, jeszcze nie wiem. Moje ulubione sceny z serialu to: - Calling for Doctor - Two Doctors become Three - Hello, I'm the Doctor - Geronimo! - I.AM.TALKING! - Allons-y! (konkretnie 1:14)

Pora pokazać w tym gronie potęgę wschodnich sztuk tajemnych. Nauki pobierane w najbardziej niedostępnych terenach, i skrajne warunki treningu nareszcie wydadzą swój owoc. Jestem gotów podjąć każde wyzwanie!

Jak dla mnie to ten odcinek był całkiem niezły. Ale takie pytanie, tylko ja miałem deja'vu z piosenki Pinkie "Smile", gdy Applejack z rodzinką szły we trojkę w ostatnim parcie piosenki?

Jeśli chodzi o animacje, to #1 na mojej liście są: - Kung Fu Panda 1-2 ("Nie jestem tylko tłustym pandą. Jestem tłustym i bardzo silnym pandą."; "Mój odwieczny wróg... Schody!") - Jak wytresować smoka ("Ból, śmierć... sama radość.") - Madagaskar 3 ("Afro w cyrku!") - Kot w Butach ("El Kicia Diablo") Za co lubić te filmy? Za świetny humor, niezłą fabułę oraz to, że jak zaczniesz oglądać to nie chcesz przerywać, i wracasz do nich nawet po kilka razy.

Prawda. Dobrze pamiętam ten odcinek i scenę!

Dobrze! Trafiłem! Medyk! Mam koszmary o zombie, wampirze i kanapce z tuńczykiem!

A ja nie spodziewałem się obejrzeć ten odcinek wcześniej niż w sobotę. I zgadzam się też z oceną: 7/10

To zjedz kanapkę z żonkilem. Medyk! Widzę kolorowe stworki!

Prawda, ale nie cała. Jeśli już to Fluttershy, będąc tak bojaźliwą i wrażliwą istotą jaką znamy, bała się nie samych przebierańców i ich psikusów, ale raczej przerażały ją kostiumy jakie niektóre kucyki założyły. Im straszniejszy kostium na Nightmare Night, tym lepiej, ale nie dla niej!

Też posłużyłem się Wikipedią, ale wynik mnie trochę zaskoczył. Prawda, umiem się zachować, jak wymaga tego sytuacja (w moim przekonaniu jest to czas ciągły), ale z tą mądrością to chyba lekka przesada jest.

Chętnie znajdę się na tej liście!

Niezupełnie to czego się spodziewałem, ale przynajmniej Luna dostała trochę screentime'u. Jak dla mnie to ten odcinek był 7/10.

Temida