Skocz do zawartości

Melody Warbleness

Brony
  • Zawartość

    87
  • Rejestracja

  • Ostatnio

3 obserwujących

O Melody Warbleness

  • Urodziny 11/23/1998

Informacje profilowe

  • Płeć
    Klacz
  • Miasto
    Sosnowiec
  • Zainteresowania
    Lubię rysować, pisać i temu podobne rzeczy. Oczywiście, kocham kucyki. Lubię działalność Straży Harmonii. Wspieram ich duchowo, co być może mi nie wychodzi, ale trudno :P.
  • Ulubiona postać
    Moimi ulubionymi postaciami w MLP są:
    - Colgate, bo jest dentystką, a ja lubię dentystów :3
    - Fluttershy, bo pasujemy do siebie prawie jak dwie krople wody
    - Ks.Luna, ponieważ lubię noc i staram się mieć okazję jej nie przesypiać xD
    - Ks.Celestia, ponieważ jestem jej poddaną, a poza tym też lubię banany! xD
    Moi ulubieni forumowicze:
    -Bellamina Quartcente, bo jest moją darling od zawsze!
    -Symphony, ponieważ jest pierwszą osobą, którą poznałam na tym forum, nie licząc Bells
    -Kapi, bo zawsze potrafi pocieszyć i pomóc ^.^
    -Phinbella Flynn, zawsze można z nią pogadać na różne tematy
    -WilczaNati, ach, te epickie rozmowy xD
    -Pokemona, Pani Chrysalis tu się kłania xD[MUAHAHAHA]

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Melody Warbleness's Achievements

Mały kucyk

Mały kucyk (2/17)

1

Reputacja

  1. Droga Księżniczko Celestio! Ja, Twoja wierna uczennica Melody Warbleness, chcę pomóc Ci w dojechaniu do Ponyville, konkretniej do cukierni Państwa Cake. Jestem jednorożcem, ale bardzo dobrze znam potrzebne zaklęcia, typu zdobycia skrzydeł bądź innych, równie ciekawych sztuczek. Mój uroczy znaczek przedstawia skrzydła otoczone polem magicznym mojej barwy. Jestem klaczą sympatyczną, miłą i skorą do pomocy. Jestem dość silna, chociaż wyglądam na kucyka drobnej budowy. Mogę również zapewnić Ci miłą atmosferę, gdyż potrafię się skupić na paru rzeczach naraz. Jedyną moją wadą jest straszna niecierpliwość, ale ze względu na Twoją obecność, będę starała się nikomu, a przede wszystkim Tobie, psuć humoru tą błahostką. Myślę, że mogłabym Ci bardzo pomóc i postaram dogadywać się z resztą wybranych, jeśli dojdzie do jakichkolwiek nieporozumień. Twoja wierna uczennica, Melody Warbleness
  2. No, tak, jak zwykle zapominam o kluczowych wersjach wydarzeń Znowu nie przychodzą mi kolejne pytania do głowy xD. Właśnie otwieram Tymbark, może mi pomoże xD. Pisze..."Pobudka!". Hm...dobra, teraz mam wenę na pytanie xD. Dlaczego Księżniczka Celestia przeniosła swoją posiadłość? Cóż, moja teoria jest taka, że mimo porządku, z niewiadomej przyczyny w lesie pojawiły się potwory, które skłoniły Celestię do zmiany położenia twierdzy. Ale jakim sposobem te potwory się tam pojawiły? Celestia, zakładając, że kiedy mieszkała w tym zamku istniał już ten las, mogła się spodziewać takiej, powiedzmy, "zarazy". Przecież z pewnością las już wydawał się mroczny, chyba, że jeszcze wtedy nie istniał. Może jakaś magia przyczyniła się do powstania Lasu Everfree? Dunno, to jest dla mnie niezrozumiałe.
  3. Co sądzisz o mojej sygnaturze??

  4. - Ja mam!- szybko dobyłam mojej apteczki. Była bardzo dobrze wyposażona. Należę do kucyków, które lubią mieć to, co ważne przy sobie. Otworzyłam małą, białą skrzyneczkę i pokazałam jej zawartość. Arystokratka nie żałowała pieniędzy na zaopatrzenie mnie w apteczkę. Dlatego mieliśmy "do wyboru, do koloru".- Czy coś się stąd przyda? Mam leki i opatrunki różnego pochodzenia, choć niewiele. Myślę, że ten będzie najlepszy- wydobyłam zwinięty bandaż, po czym dodałam szybkie wytłumaczenie- Bardzo mocny materiał, bardzo dobrze nadaje się na tego typu przypadki.- zerknęłam na biednego Grassa. Bandaż o tak wytrzymałym i grubym materiale nie da za wygraną i nie pozwoli na kolejną utratę śladowej ilości krwi.- Mam tu jeszcze buteleczkę, coś w rodzaju wody utlenionej. Tyle, że potrafi zatamować krew. Wiem, jest to dziwne, ale stworzona jest przez zebry. Rzadki produkt. Po czasie zacznie działać. Wiem, że to fizycznie niemożliwe, ale jednak z doświadczenia wiem. Będzie bardzo szczypać, ale pomoże.- podałam oby dwa przedmioty Green z ogromnym zdenerwowaniem. Wiedziałam, że na pewno pomoże, bo kiedyś musiałam pomóc arystokratce, kiedy miała wypadek. Denerwowała mnie inna rzecz. Bałam się, że nie będą chcieli wykorzystać ich i nie uwierzą w to, co im właśnie powiedziałam. Oby tak nie było.
  5. Tego nie wiem, ale na pewno muszą wejść na ten jeden schodek wyżej, podobnie jak Twi. Ale jedna rzecz mnie zastanawia...Co z Księżniczką Luną? Cały czas nawiedzają mnie wizje, w których zazdrosna Luna znowu zmienia się w Nightmare Moon. To dziwne, ale w pewnym sensie...możliwe. Może podczas koronacji Twi była wesoła, ale prędzej, czy później znów historia się powtórzy...A co do Celestii, to uważam, że na pewno już myślała na temat reszty właścicielek elementów. A w mojej głowie rodzi się kolejne pytanie...Dlaczego Celestia jest Księżniczką, a nie Królową? Przecież kucyki oddają jej tak wielką cześć jakby naprawdę byłaby kimś w stylu bogini. Bo gdyby Celestia była córką Królowej, a ona by wciąż żyła i władała, to byłoby oczywiste, dlaczego nosi tytuł księżniczki. Podejrzewam, że Celestia chciała, by kucyki pamiętały jej matkę, o ile była rzeczywiście Królową.
  6. Zgadzam się. Zastanawia mnie jedna taka...błahostka...Czy Celestia wiedziała, że Twilight będzie chciała zostać w Ponyville? Bo, oczywiście wiadomo, dlaczego ją tam przysłała. Po to, by dopilnować, czy wszystko jest w idealnym porządku na Święto Dnia (czy jakoś tak, jestem zbyt leniwa, żeby to sprawdzić xD). Może...magia. Tak jak powiedział Kuoth, to jest magia. Kurczę, nie wiem, co mam pisać. Nic mi nie przychodzi do głowy xD.
  7. Po założeniu sobie opatrunku, poczułam się znacznie lepiej. Spojrzałam na nową klacz. Zerknęłam na Cutie Mark Modest Note. Również związany był z muzyką. Bardzo mnie to ucieszyło, że klacz także interesuje się muzyką. Na pewno, kiedy uratujemy Grassa, bliżej się poznamy. Jednak teraz pozostała, jak na razie, jedna, ważna rzecz- pomóc Grassowi. Byłam w gotowości, by udzielić pomocy, w razie potrzeby. Póki co, musiałam czekać.
  8. Melody Warbleness

    [Zabawa] Audiencje

    Już wiem, o co chodziło RedSkyowi. Specjalnie nie chciał na razie dokładniej to wszystko tłumaczyć. Chciał, żebyśmy rozpatrzyli tę sprawę na parę sposobów. Więc mam ich kilka: 1. Rodzina domagająca się części plonów jest biedna i nie posiada żadnych roślin oraz ma mało pieniędzy, by zacząć je uprawiać. Nie posiadają żadnego pola, mają tylko niewielki dom. Co na to Celestia: Sąsiedzi, widząc ich biedotę i kiepskie warunki do życia, powinna podzielić się częścią plonów. Aby było jeszcze sprawiedliwiej, biedna rodzina może pomagać przy pracy na polach, a sąsiedzi mogliby im zapłacić jedzeniem za sromotną pracę. 2. Rodzina, która życzy sobie jabłek, ma własne plantacje, lecz, jako że jabłoń jest częściowo pochylona na ich stronę i część owoców spada na ich ziemie, żądają część tych jabłek. Co do uprawianych przez nich plantacji...sąsiedzi domagają się jabłek również dlatego, ponieważ dbają o inną roślinę i chcą mieć bardziej kolorowy wybór owoców. Co na to Celestia: Skoro chcą mieć bardziej urozmaiconą dietę, muszą podzielić się swoimi owocami z sąsiadami. Wtedy i sąsiedzi zyskają na podarowaniu jabłek, ponieważ dostaną np. truskawki. 3. Sąsiedzi są bogaci, mają własną hodowlę, ogromne pola z plantacjami różnorodnych roślin, a także jabłek, domagają się owoców tylko dlatego, bo owoce spadają na ich teren. A z kolei posiadacze tej nieszczęsnej jabłoni mają tylko i jedynie tę jabłoń i uprawiają np. ziemniaki, ale w bardzo małej ilości. Co na to Celestia: To nie jest sprawiedliwy sposób dzielenia się. Co z tego, że jabłoń jest pochylona na ich teren? Mają mnóstwo dobrze zadbanych jabłoni, to czemu mają sobie wziąć jedyne drzewo biednych sąsiadów. To oni powinni podzielić się swoimi owocami, niezależnie od ich położenia.
  9. Melody Warbleness

    Co by tu jeszcze...

    Proponuję stworzenie nowego dziennika, którego wpisy będą pochodziły z czasów dzieciństwa Celestii. Poza tym w poddziale tym można stworzyć specjalną zabawę na zasadzie "dokończ tekst". Użytkownicy pisaliby to, co ich zdaniem napisałaby właścicielka pamiętnika. Oprócz pamiętnika można by stworzyć "Królewską galerię". Przecież nie ma w tym dziale takiej, jakby, oficjalnej galerii z Księżniczką Celestią. Niekoniecznie musiałoby się to tak nazywać. Mam parę nazw dla takiej galerii: - "Królewska galeria" - "Solarna galeria" - "Artystyczne ogrody Celestii" - "Królewska pinakoteka" - "Dzienna kolekcja obrazów Celestii" - " Celestiarna wystawa królewska" - "Księżniczka Dnia na obrazach" Można również zrobić konkurs artystyczny, który polegałby na tzn."pokazaniu całej historii za pomocą jednego obrazu". Np. Kłótnia Księżniczek, albo czytająca Celestia w królewskiej bibliotece. Oczywiście, praca może być zrobiona dowolnym sposobem. Więcej zabaw i ciekawych dyskusji. Jak widać, dział odrobinę przycichł. Jedyne, co najsprawniej tutaj funkcjonuje, to Uniwersytet Canterlocki. Zabawy muszą być też takie, w których nie trzeba się zbytnio rozpisywać. Np. "Wymyśl nazwę [czegoś tam]". Wiem, bardziej pasuje do działu "Off-topic", ale jeśli będzie na temat Regnum Solis, to na pewno nikt nie będzie miał nic przeciwko. Oto moje propozycje, co do krótkich zabaw: - "Wymyśl zdrobnienie dla imienia Celestii"- zdrobnienie dla imienia naszej Władczyni Dnia - "Droga Celestio! Dziś nauczyłem/am się..."- krótki list, czego się ktoś nauczył. - "Wymyśl nazwę dla nowego miasta"- przypuśćmy, że Celestia ma zamiar założyć nowe miasto i nie może wymyślić nazwy, dlatego prosi nas o pomoc. PS Nazwy nie są dopracowane. Co do dyskusji...to musiałoby być coś, co nad czym można by się długo zastanawiać. Do głowy na razie przyszedł mi tylko jeden: - "Dlaczego Celestia ma za znaczek słońce?"- wiem, nie musimy się długo zastanawiać. Ale gdyby tak zastanowić się, dlaczego nie inny? Taka dyskusja może nie na długo by się rozsławiła, ale na pewno trochę czasu by zajęła. Myślę, że niektóre tego typu zmiany naprawdę pomogą dziale Regnum Solis.
  10. Melody Warbleness

    [Zabawa] Audiencje

    A czemu by nie dać? Zawsze jest mile widziany taki gest C:. Moim zdaniem, dzielenie się z innymi sąsiadami to oznaka przyjaźni wobec nich. Ale, masz rację, bez dokładniejszego objaśnienia tej sytuacji nie sposób jest rozstrzygnąć tego sporu. Co Celestia powinna zrobić? Spytać ich o szczegóły. Np. Czy rodzina, która żąda od właścicieli jabłoni trochę jej owoców, ma jakiekolwiek warunki do życia, to po pierwsze. Gdyby nie miała, to oczywiste, że właściciele drzewa powinni się podzielić. Ale skoro nie wiemy, jak to wszystko wygląda, nie możemy dawać pewnych odpowiedzi, co najmniej przypuszczenia.
  11. - Hm...Zawsze marzyłam zobaczyć kucyka na własne oczy. Jednak wyobrażałam to sobie nieco inaczej.- powiedziałam, obserwując dokładnie jedzącą ciastko Lunę i na uśmiechającą się Celestię zarazem. - *Łyk*A jak sobie wyobrażałaś?- spytała Luna, po tym, jak przełknęła kawałek ciastka. - Wolałabym pojawić się w Equestrii, czyli, krótko mówiąc, stworzyć odwrotną sytuację, ale tak też może być. Przynajmniej spotkałam kogoś tak wspaniałego jak wy.- słysząc mnie siostry się zarumieniły i spojrzały na siebie. Luna bardziej się zdziwiła niż Władczyni Dnia. To zrozumiałe dla kogoś, kto tylko patrzył po nocach jak kucyki tylko śpią. - Oh...*łyk* naprawdę? Mówi...-Celestia przerwała siostrze w pół słowa. - Siostro najdroższa, przecież jesteśmy księżniczkami. Ty też. To nie jest dziwne słyszeć od fana takie słowa. - Racja, siostro- ostatni wyraz Władczyni Nocy wypowiedziała z lekką irytacją, po czym pokazała gestem, że jedzenie ciastka zostało oficjalnie zakończone. Zostaliśmy jeszcze chwilę, by przetrawić deser i poszliśmy dalej. Reszta parku również była urzekająca. Zwłaszcza w tej części. W parku jest więcej tego typu skał, przy którym zrobiliśmy sobie przerwę. Większość z nich została wykorzystana w celu upiększenia parku. Z jednej strony płynęła drobna rzeczka i jeziorko. Przy owym źródełku znajdowała się jedna z tych skał, z której tryskał mały strumień wody, tworząc mały wodospadzik. Niektóre głazy ułożyły się na kształt długich półek. Wykorzystano je do powieszenia pięknych donic z różnorodnymi kwiatami. Mocny, metalowy sznur, który trzymał kwiaty, był oplątany w bluszcz; w sumie większość głazu jest pokryta bluszczem i krzewem róż. Nazwano to "Skalnymi ogrodami". Lecz nie tylko do tego wykorzystano głazy. Jeden z nich, w centrum parku był ułożony na kształt misy, z której wychodził inny, długi głaz. Ten charakterystyczny wygląd wykorzystano do zrobienia "Kwiatowej fontanny". Tryskała z niej woda, a wokół powieszono kolejne, już trochę mniejsze donice z pelargoniami. Księżniczki były tak zachwycone widokiem, że nawet nie patrzyły pod kopyta i co jakiś czas się o coś potykały. Po niespełna godzinie podziwiania parku Celestia z ogromnym entuzjazmem powiedziała: - Ten widok jest tak piękny, że muszę mieć taki park w Canterlocie! Najlepiej w Królewskim ogrodzie! Tam zostało jeszcze mnóstwo wolnej przestrzeni. To jest raj! - A jak w nocy wygląda?- spytała nie mniej podekscytowana Luna. - Jest o wiele piękniejszy! W donicach i na dnie fontanny są mało widoczne lampki, które świecą na różne sposoby i kolory. Wszystkie donice, nie tylko w fontannie tak świecą. Poza tym, są jeszcze przecież lampy, a przecież one też są przepiękne. - Oh! Oh! Słyszałaś, siostro? Jeżeli zbudujemy taki park, to proszę o takie efekty świetlne. A przyjdziemy tu wieczorem?- spytała tryskająca niczym fontanna szczęściem Luna. Jej ciemno-błękitne oczy nabrały większego niż dotąd blasku. - Nie za bardzo...park jest zamykany po zmroku. Tylko na specjalne okazje, np. Sylwestra ,jest otwierany.- odparłam. Lunie już zdążyła zrzednąć mina, ale wtem podniosła się, a oczy znów zmieniły sposób lśnienia; już bardziej jak błyskawice niż słodkie iskierki. - Nie pozwolę na to! Ujrzę ten park nocą, choćby nie wiem co! - Może najpierw zobaczysz jego resztę, zanim przejdziemy do pory nocnej?- spytałam - Ale zobaczę ten ogród nocą, czy nie?- uparcie dążyła do poznania odpowiedzi - Nie, nie będę łamać prawa dla jednego kucyka!-po namyśle szybko zmieniłam zdanie- A co ja się oszukuję? Jasne, możemy się włamać - Naprawdę?- spytała, z ogromnym uśmiechem na pyszczku, by dowiedzieć się ode mnie, czy to aby nie sarkazm - Yup- odparłam- To może zanim dojdziemy do tego momentu, zobaczymy resztę parku, co? - Dobrze, kontynuujmy.-odparła z powagą. Reszta parku również była cudowna, jednak Władczyni Nocy straciła ten zapał oglądania go za dnia. A tymczasem Księżniczka Celestia z dokładnością obserwowała każdy szczegół parku. Widać, że jej postanowienie nie było tylko pustymi słowami.
  12. Ja zawdzięczam Celestii bardzo wiele. Może wypunktuję i pod każdym wypowiem się co nieco. 1. Zawsze niesie pomoc, Celestia należy do nad wyraz miłych kucyków. Niesie pomoc, rady i odpowiada na najbardziej trudne pytania. Nie trzeba jej zmuszać, tak mi się wydaje, ona bez gadania z chęcią pomoże 2. Jest opiekuńcza i sympatyczna wobec swych poddanych, Poddani to znaczenie ogólne. Tu mi przede wszystkim chodzi o uczniów Celestii. O inne kucyki też, ale bardziej o te, które Księżniczka dobrze zna. Zawsze otoczy każdego swym ciepłym, miękkim i opiekuńczym skrzydłem. Potrafi przytulić, pocieszyć, pouczyć, pochwalić i uśmiechnąć się do wiecznie smutnego kuca. Nigdy nie gdera, krzyczy i marudzi. Zawsze, nawet wtedy, kiedy już ma trochę dość, będzie miła i wesoła (już trochę dziwniej, ale, co prawda, wesoła) 3. Bo kocha każdego, nawet jeśli nie jest jej zwolennikiem i za nią nie przepada, Celestia nie odwróci się do nikogo. Zawsze będzie dla każdego dostępna. Tyle chyba na ten temat wystarczy. 4. Nie jest arogancka i chciwa; dla niej skarbem są wszystkie kucyki, Widać, że Celestia nie chwali się byciem Księżniczką, albo nie przesiaduje godzinami w skarbcu królewskim i "rozmawia" z pieniędzmi. Władczyni Dnia raczej nie jest zwolenniczką pieniędzy. W pewnym sensie (dobrym, nie złym) to kucyki są dla niej skarbem. Przecież można też powiedzieć, że dla kogoś ktoś jest jak pieniądz - łatwo można go wydać, czyli w znaczeniu dosłownym zostawić. Tak jak w wyższym podpunkcie napisałam, Celestia nigdy nie odwraca się do kogoś tyłem. Czyli następna rzecz, za którą ją cenię- nie jest dwulicowa, co powinnam ująć w 3. podpunkcie. 5. Bo...jest Celestią! Niektórzy wielbią Celestię nie dlatego, że ma takie cechy, tylko, że jest księżniczką, czyli kimś wielkim kogo trzeba wielbić. I to jest kluczowy błąd. Cenię Celestię, nie tylko ze względu na jej tytuł, ale dlatego, że jest sobą. Wiele kucyków, jak i ludzi lubi udawać kogoś innego, bo uważają, że są idiotami, czy coś w tym guście. A widać, że Księżniczka pokazuje szczere emocje, prosto z wnętrza, konkretniej z serca, tego narządu, co w moim niedosłownym mniemaniu, wytwarza szczerość. Celestia jest wyjątkowym kucykiem. Gdyby istniał Element "Opiekuńczości" to na pewno miałaby go "w kieszeni".
  13. Przypuszczam, że to była flaga Equestrii, tak? Być może jeden z rycerzy wrogiego Equestrii królestwa miał za zadanie oblężenie zamku Canterlockiego i zamiast tego wziął Equestriańską flagę tłumacząc reszcie armii, że przyjaźń i pokój to jedyne rozwiązanie tego konfliktu. Stanęli więc w obronie twierdzy, kiedy władca postanowił iść po posiłki. Tylko jemu udało się dotrwać najdłużej i przetrzymać żołnierzy, do momentu, kiedy przybyli strażnicy. Wtedy podniósł wysoko flagę i wskazał halabardą na Equestriańską straż wychodzącą z zamku, w tej samej chwili, gdy jeden z łuczników przebił jego ciało na wylot. By uczcić bohaterstwo rycerza, Celestia zamieniła jego martwe ciało w kamień tak, by nie było widać przerażającej rany i żeby był w tej samej pozie w jakiej znajdował się w momencie śmierci. Mam nadzieję, że moja legenda jest bliska prawdy i, że naskrobałam coś sensownego.
  14. Melody Warbleness

    Pytania do Celestii

    Droga Księżniczko Celestio! Ostatnio trapi mnie taka jedna sprawa...Czym właściwie jest nieśmiertelność? Jak ją zdobyłaś? Czy to się dziedziczy? Czy nieśmiertelność "wybiera" sobie właściciela? Tyle pytań na jeden temat...Mam nadzieję, że odpowiesz na moje dziwne pytania i pomożesz rozwiązać ten raban w mojej głowie... Twoja wierna uczennica, Melody
×
×
  • Utwórz nowe...