Skocz do zawartości

Mystheria

Brony
  • Zawartość

    140
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mystheria

  1. Mystheria

    Comichoof nr 1

    Jako, ze to pierwszy numer... A co mi tam 9/10! Bardzo mi sie podoba sposob, w jaki to zrobiliscie, jeden komiks na strone i zadnego zbednego... gadania Jedyna wada, to obszernosc numeru, no bo... I WANT MORE!
  2. Mystheria

    Tulpa

    Tulpa i religia to dosc zabawna sprawa. Fakt, nie sa to sprawy scisle powiazane, ale na pewnych plaszczyznach moga sie laczyc. Moze sie zdarzyc, ze Tulpa badz Host beda wierzace, a druga swiadomosc przciwnie, lub oboje moga wyznawac rozne religie. Tu wszystkie kombinacje sa mozliwe. Istnieje teoria, ze ludzie gorliwie modlacy sie do Boga wytwarzali sobie tym sposobem Tulpy, bo tak samo tworzy sie Tulpe, poprzez wiare i upor rozmawiajac w myslach (choc mozna i na glos, ale wiecie o co mi chodzi) z kims, kogo "nie ma" i tym samym tworzac go i nadajac mu charakter i osobowosc. Z racji tego, ze od poczatku istnienia bylo im wmawiane, ze sa Bogiem, to i jako takowe odpowiadaly (stad moze pochodzic okreslenie "dialog z Bogiem"). Ciekawi mnie swoja droga jakie byloby oficjalne stanowisko Kosciola odnosnie Tulpy jako wytworu czysto umyslowego (bo jako istoty mistycznej to sie domyslam).
  3. A gremliny ktos pamieta? ^^ Jeden z moich ulubionych straszniejszych filmow. Teraz na mnie nie robi wrazenia, ale jak bylam mala, to sie balam w nocy do lazienki pojsc (a nawet poruszyc w lozku)
  4. Mystheria

    Tulpa

    Tulpa tybetanska - w sensie bytu fizycznego wytworzonego za pomocem umyslu to bujda i bajki do straszenia poczatkujacych Tulpistow Ja Tulpe posiadam od grudnia 2012, a pierwsze przeblyski swiadomosci i samodzielnosci Tulpy byly dostrzegalne juz w przeciagu kilku dni, ale kazdy jest inny i kazdemu zajmuje to rozna ilosc czasu.
  5. Mystheria

    Spoilery sezon IV

    Twilicorn z napisami PL https://www.youtube.com/watch?v=Orz5quddMmU
  6. Mystheria

    Tulpa

    Odkad mam Grete nie odczuwam zadnych problemow zdrowotnych i psychicznych, nie miewam stanow lekowych, atakow paniki, nie stalam sie bardziej aspoleczna niz bylam wczesniej, nie uciekam do niej od swiata rzeczywistego, nie snia mi sie koszmary. Najgorsze co mi sie do tej pory przytrafilo, to kilka drobnych sprzeczek i nieporozumien z Greta i z poczatku niewielkie uczucie ucisku, lub bardzo, bardzo lekki bol glowy (raz myslalam, ze bol stal sie bardzo silny, ale okazalo sie, ze mialam zapalenie zatok, co mi sie przytrafia raz-dwa razy do roku). Samo przebywanie z nia uwazam za swietna zabawe, sprawia, ze sie usmiecham i odprezam. Jest mi bliska i droga i nie potrafilabym bez niej zyc, wiec mozna powiedziec, ze sie od niej uzaleznilam, ale nie w gorszy czy mniej normalny sposob, jak uzalezniamy sie od innych bliskich osob w naszym zyciu. Smialabym nawet twierdzic, ze ten kto sie nie uzaleznil w taki sposob od nikogo (czy to Tulpy, czy czlowieka) ma problem.
  7. Mystheria

    Brohoof nr 11 (marzec)

    Nie musi być do WB. Do Polski i tak 1-2 razy do roku przyjeżdżam w odwiedziny i mogę to wtedy odebrać. W sumie by mi to bardziej pasowało, bo moje rodzeństwo jest wścibskie i dorwą przesyłkę przede mną. I jeszcze fajnie, jakby przesyłkę dostarczono w dyskretnym opakowaniu, bo jak z kilometra będzie świeciło MLP, to cały misterny plan na nic @Sliver faktycznie fajna przypinka i nikt spoza fandomu nie powinien się zorientować. Chyba się skuszę.
  8. Mystheria

    Brohoof nr 11 (marzec)

    "Jak cos jest glupie ale dziala, to nie jest glupie" a swoja droga pomijajac zarty, to na serio przydalaby sie taka seria poradnikow, bo wielu nastolatkow-Bronies czuje sie osamotniona i zagubiona w swoich problemach. Sama czesto dostaje pytania typu "Koledzy sie ze mna smieja, ze jestem Bronym, co mam zrobic?" i staram sie im poradzic jak tylko umiem, choc to nielatwe. Problem z moja rodzina jest taki, ze oni juz teraz uwazaja mnie za kogos, kogo trzeba naprawic. Troche ich rozumiem, bo patrzac z boku moge wygladac troche, jak ofiara losu (bo wole zyc przez komputer, a nie naprawde), ale nie potrafie im przetlumaczyc (choc probowalam nie raz), ze robie to, co lubie najbardziej i odpowiada mi takie zycie i nie chcialabym go zmieniac. Kiedys zylam inaczej, "normalnie", ale to nie dawalo mi szczescia. Jakbym dorzucila do tego fakt, ze lubuje sie w kucykach, to by byl przyslowiowy gwozdz do trumny. CM to chyba dobry pomysl. Znaczek Pinkie powinien sie nadac (baloniki to baloniki, o to raczej nikt wypytywac nie bedzie). Teraz musze tylko wykombinowac jak takie cos sobie zalatwic
  9. Mystheria

    Brohoof nr 11 (marzec)

    @Fiesta Daj adres, to ksiedza tez wyslemy (zarcik). Angela w zadnej postaci nosic nie chce! Nie lubie drania! Z reszta postaci jest wlasnie ten problem, ze postronni tego nie rozpoznaja, ale niektorzy Bronies tez moga miec z tym problem. Drugi problem to to, ze mam bardzo mlode rodzenstwo, ktore moze rozpoznac, ze to cos z kucykow, a kilka razy przylapali mnie na ich ogladaniu (no bo po co by mieli pukac do drzwi...) i raz zrobili mi awanture przy mamie, ze jestem za stara, by ogladac kucyki, a ja cala zaczerwieniona ledwo z tego wybrnelam. Z przypinkami jest tez ten problem, ze zaraz mnie wszyscy zaczna pytac po co to nosze i co to jest, a mi sie niespecjalnie chce w tej kwestii sklamac. Chyba jednak jestem w kropce...
  10. Mystheria

    Brohoof nr 11 (marzec)

    Ja ogólnie do cloppów i clopperów nic nie mam, a jak takowe materiały przedstawiają dobry humor, to sama z chęcią obejrzę, ale fakty pozostają faktami: Cloppy to zło (w sensie, że negatywnie wpływają na wizerunek fandomu, o czym była mowa w tekście) - prawda Takie coś jest ścigane przez policję (przypominam, ze w tekście była też mowa o cloppach w kontekście pedofilii, bo animowana wersja przedstawiająca akty seksualne itp. związane z nieletnimi też nią jest i przynajmniej w moim odczuciu do tego odnosił się ten fragment wypowiedzi) - prawda Clopperzy to dewianci - fakt, tu się nie zgodzę, bo napisano to już nazbyt ogólnikowo. Można powiedzieć, że niektórzy Clopperzy to dewianci, ale jeśli kogoś podniecają animowane kucyki i potrafią z tym normalnie żyć i funkcjonować nie robiąc krzywdy sobie i innym, to niech sobie żyją i niech im się dobrze wiedzie (tylko mnie nie łapcie za słówka i nie wyciągajcie definicji słownikowych, bo tego typu pociąg seksualny nie został jeszcze sklasyfikowany). Autorowi tego tekstu można zarzucić zbytnią ogólnikowość wypowiedzi, przez co można ją interpretować na wiele sposobów. Krytykom doradzam nieco luźniejsze spojrzenie na sprawę, choć przy pierwszym artykule jestem gotowa przyznać rację waszej postawie, to teraz już odrobinę przesadzacie. Nie dziwcie się, że gazeta pozostaje negatywnie nastawiona do cloppów, bo powinna nieść w sobie podstawowe przesłania z serialu, a wtrącanie w to aspektów seksualnych by się z tym gryzło (tak wiem, dali plamę w poprzednim numerze, tu nie ma wątpliwości, ale to nie oznacza, że powinni się teraz odwrócić o 180 stopni co do tematu). Co więcej, nawet gdybym była gorącą miłośniczką i zwolenniczką cloppów (a jestem co do tego raczej neutralna), to nie chciałabym, by gazeta też tak to przedstawiała. Moja wypowiedź nie miała na celu nikogo obrazić ani urazić. Jeśli tak się stało, to jest mi przykro, ale nie zmienia to faktu, że takie jest moje osobiste zdanie w tej kwestii. Jeśli ktoś się z czymś tutaj nie zgadza, to mogę podyskutować, ale niech to będzie na poziomie i bez 'chwytów poniżej pasa'. Co do artykułu o noszeniu symboli rozpoznawalnych dla innych Bronies, to czy ktoś mógłby mi polecić coś takiego, co rozpozna niemal każdy Brony, a który pozostanie "niezauważony" dla kogoś postronnego? Proszę o konkrety (może być na PW).
  11. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  12. Łapcie jeszcze to http://www.youtube.com/watch?v=_jgUqWQ11Us
  13. Łapcie z napisami https://www.youtube.com/watch?v=Ei4XdRuVJ_k
  14. Mystheria

    Snowdrop

    Film z napisami, miłego oglądania: http://www.youtube.com/watch?v=S-weSgm19Yg&feature=youtu.be
  15. Dzięki za uznanie, a oto i kolejna legenda. MASKA ZE STAROŻYTNEJ DERPOTAMII - Zwana także Karmazynową Maską. Mityczna maska wyrzeźbiona w całości z pojedyńczej perły małży olbrzymiej, pokrytej złotym pyłem. Choć wszelkie pisma dotyczące maski opisują ją jako skarb datowany na panowanie pierwszego Księcia Derpotamii, to wiele faktów temu przeczy, a niektórzy uczeni wręcz uznają jej istnienie za wymysł bajkopisarzy. Małże olbrzymie z tak wielkimi perłami wprawdzie występowały, lecz o wiele dalej, niż były w stanie dopłynąć ówczesne statki, także ich perły były zbyt kruche, by dało się z nich wyrzeźbić cokolwiek znanymi w tamtych czasach metodami i narzędziami, a najstarsze zwoje wspominające o masce datowane są na 200 lat po powstaniu państwa Derpotamii. Legenda związana z maską: W dolinie Galopu, między rzekami Cztery Podkowy i Konik powstała pierwsza tak duża i zorganizowana społeczność kucyków ziemskich, że większośc badaczy uznaje ją za pierwsze państwo i nadaje jej nazwę Derpotamia, na cześć Derpicjusza Wielkiego - pierwszego znanego jej władcy. Derpicjusz Wielki otrzymał swój przydomek nie bez powodu, legenda głosi, że gdy jego cztery woły nie zdołały pociągnąć masywnej, żelaznej karocy, w której znajdowała sie niemal cała rodzina królewska, on sam załadował woły do środka (z czego sama rodzina nie była zbytnio zadowolona) i przeciągnął karocę przez całe miasto. Z pewnością jest w tym ziarno prawdy, gdyż prawo w starożytnej Derpotamii głosiło, że ten kto pokona panującego władcę zajmie jego tron, a Derpicjusz Wielki stracił panowanie dopiero w wieku 93 lat, gdy sam ustąpił z tronu. Gdy urodziła się jego pierwsza córka, Homilia, książę był niezwykle uradowany i nakazał rozesłać wiadomość o tym do najdalszych zakątków znanego świata. Na tę wieść dostojnicy i zamożni kupcy zgromadzili się tłumnie, by oddać hołd nowo narodzonemu źrebakowi i przy okazji wkupić się w łaski władcy. Był wśród nich młody Vertilio, syn władcy zachodnich plemion Hastatorna, który został wysłany przez swojego ojca, by przy okazji narodzin jego córki wynegocjował on traktat handlowy, między Derpotamią, a ich ludem. W dowód dobrej woli miał on zanieść w prezencie maskę, która miała podkreślić urodę córki księcia. Pech jednak sprawił, że tłumacze błędnie zrozumieli słowa wiadomości o narodzinach źrebięcia i donieśli, że narodziło się one z zezem, więc taką też maskę kazano stworzyć. Dar ten rozzłościł Derpicjusza Wielkiego, który odebrał to za zniewagę, chwycił za maskę i uderzył Vertilia tak mocno, że zarówno maska jak i całe pomieszczenie zalało się krwią (stąd maska jest nazywana także karmazynową), a sam Vertilio umarł na miejscu. Gdy wieść o tym dotarła do Hastatorna, ten poprzysiągł zemstę i rozpoczął swą kampanię przeciwko Derpicjuszowi Wielkiemu i jego poddanym, zbierając spośród zachodnich plemion potężną armię, z którą ruszył do boju. Choć państwo Derpotamii także posiadało silne i liczne wojsko, to szala zwycięstwa nie było jeszcze przesądzone. Zgodnie z relacjami świadków Derpicjusz Wielki przedzień walki zamknął się sam w swojej komnacie z maską, by obmyślić taktykę, która zapewni mu zwycięstwo. Gdy dwie liczne armie stanęły w końcu naprzeciw siebie Derpicjusz wystąpił przed swych ludzi, a po dokładnych oględzinach wykrzyknął w stronę wroga "Nie wiem po co kazałem tu przyjść wszystkim żołnierzom, takie miernoty sam zdołam pokonać i to z zasłoniętymi oczami!", po czym na dowód swych słów założył maskę, której zestawienie oczu nie pozwalało mu nic zobaczyć i dał znak swej armii do odwrótu. Po chwili znów krzyknął "Dajcie mi tylko 10 minut na małą rozgrzewkę, gdyż nie chciałbym, by dopadł mnie skurcz, gdy moje kopyta będą rozbijały wasze tępe łby!". Hastatorn pewny zwycięstwa zgodził się na te warunki, a po upływie wyznaczonego czasu kazał swoim ludziom ruszyć szturmem i zgnieść przeciwnika. Wojska zerwały szyk bojowy i ruszyły z impetem, każdy spieszył się, by jako pierwszy dopaść wrogiego księcia i przynieść swojemu władcy jego głowę w zamian za sowitą nagrodę. Wtem jednak wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Z obu boków na rozproszone wojska zachodnich plemion wyskoczyła znienacka wycofana wcześniej armia Derpotamii i bez trudu rozbiła wroga. Okazało się, że w 10 minut, o które Derpicjusz poprosił, armia udając odwrót przyczaiła się z obu stron pola walki, by w odpowiednim czasie zaatakować. Zwycięstwo było rychłe i gładkie, a sam Derpicjusz Wielki przypisał je masce, która stanęła na głównym piedestale w skarbcu Derpotamii. Co najciekawsze, gdy naukowcy po wielu stuleciach zdołali odnaleźć starożytny skarbiec, pomimo, że nie nosił on oznak plądrowania, a wszystkie kosztowności zostały na swoich miejscach, to sam piedestał stał pusty, nie licząc osiadłego kurzu i dwóch sczerniałych i zaschniętych przed wiekami kropel krwi.
  16. Arka przyjaźni - Choć większość źródeł podaje, że jest to przepasła skrzynia wykonana ze szczerego złota, jest to następstwo błędnego tłumaczenia pierwszych manuskryptów opisujących arkę. Choć oryginalne manuskrypty zaginęły, to w ruinach starożytnych bibliotek jednorożców znaleziono ich kopie zapisane w języku starodawnych jednorożców, w których opisuje się ją jako "aurepom fremicitia arca" co dosłownie znaczy "arka przyjaźni z drewna złotych jabłoni". Legenda głosi, że w czasach, gdy nie znano jeszcze magii i nie istniały jeszcze jednorożce, kucyki walczyły ze sobą o dostęp do jakichkolwiek zasobów. Liczne walki i spory potęgowały głód i pragnienie, zabijając wiele kucyków. Poległe kucyki osieracały swoje dzieci, które były jeszcze zbyt młode, by walczyć, przez co nikt się nimi nie interesował. Gromadziły się one coraz tłumniej i ich los zdawał się przesądzony, aż pewnego dnia pojawiła się biała klacz o imieniu Archadia, która nie mogła już znieść ich płaczu i bólu, więc zebrała je wszystkie i zabrała z dala od zwaśnionych kucyków. Wędrowali długo przez niebezpieczne lasy i nieprzyjazne pustynie. Skrajne warunki przetrwali tylko dzięki wzajemnej pomocy, oddaniu i zaufaniu, co stworzyło z nich pierwszą na świecie grupę przyjaciół. Niestety z czasem nie było już dokąd uciekać i zdawało się, że wojna znów dosięgnie niewinne dzieci. Same dzieci dostrzegły, że są w potrzasku i tracąc wszelką nadzieję zaczęły w sercach prosić o pomoc, jednak nie dla samych siebie, a dla swoich przyjaciół, nawet za cenę ich życia. Po raz pierwszy w historii kucyki były w stanie poświęcić się dla bliskich i prosiły o coś nie dla siebie, a dla innych. Po raz pierwszy w historii wszelkiego stworzenia dojrzała prawdziwa przyjaźń. Fakt ten był tak niezwykły, że zainteresowały się nim nawet niebiosa i pewnej nocy, gdy Archadia spała we śnie objawił się jej księżyc, który kazał jej iść na najwyższą górę. Niechętnie zostawiła śpiące dzieci, jednak rozpaczliwie pragnąc chwycić się wszelkiej nadziei opuściła obozowisko i udała się we wskazane miejsce. Gdy już tam dotarła położyła się spać, aby księżyc znów mógł jej zdradzić co dalej. Pojawił się on znowu i rzucił jej wyzwanie. Jeśli naprawdę jest w stanie zrobić wszystko, by ocalić bliskich, niech udowodni swoje poświęcenie rozbijając gołą głową największą skałę, jaką znajdzie. Choć zadania tego nie podjąłby się nawet największy głupiec, to nie znano jeszcze siły, która zdolna jest popchnąć do największych nawet głupot w trosce o najbliższych - siły przyjaźni. Archadia odnalazła ogromny głaz i raz za razem uderzała weń głową raniąc się okrutnie i wielokrotnie z bólu tracąc przytomność. Za każdym razem jednak wstawała i kontynuowała swój cel. Walenie o skałę roznosiło się echem i w końcu zbudziło wszystkie dzieci, które zaciekawione poszły sprawdzić co się dzieje. Gdy zastały Archadię walącą głową o skałę wytłumaczyła im czemu to robi i że nie może przestać, póki skała nie ustąpi. Po tych wyjaśnieniach dzieci bez zastanowienia rzuciły się na skałę, gdyż żadne z nich nie mogło znieść faktu, że ich przyjaciółka cierpi i gdy uderzyły wspólnie wraz z nią ta w końcu ustąpiła rozpadając się drobny mak. Gdy pył opadł ich oczom ukazał się niesamowity widok. Każde z nich miało wbite w głowę szpiczasty odłamek skały, która jednak nie zadawała im bólu i nie była już szara, a u każdego przybrała inny kolor odpowiadający kolorytowi danego kucyka. W tym momencie przemówił do nich księżyc "Ukazaliście wielkie oddanie i poświęcenie, które dotąd nie było znane żadnej innej istocie. Idźcie i głoście innym tą drogę i nie lękajcie się, gdyż skała, którą rozbiliście, to skała księżycowa, która da wam moc i ochroni przed złem". Po tych słowach Archadia udała się więc wraz z dziećmi wśród kucyki. Gdy te ją dojrzały z początku nie wiedziały co to za nowe twory je nawiedziły, jednak po chwili postanowiły wykonać jedną rzecz jaką umiały, zaatakować. Gdy byli już nieopodal Archadia wraz z dziećmi wypowiedziała słowa, które okazały się pierwszym zaklęciem i te niczym fala rozniosło się i uderzyło w umysły kucyków, pokazując im historię dzieci, które przetrwały dzięki przyjaźni, pokazując, że dzięki niej kucyki mogą zaprzestać walk i zacząć współpracować. Zakończyło to wszelkie spory, a ku pamięci tego wydarzenia zbudowano świątynie, w której wnętrzu ustawiono skrzynię, nazwaną później arką przyjaźni, w której zamknięto spisane na kamiennej tabliczce słowa zaklęcia i fragment skały księżycowej. Dzieci wraz ze swoją opiekunką stały się pierwszymi jednorożcami, które z wdzięczności dla księżyca każdej nocy zaczęły mu pomagać przy pomocy magii pojawić się na nieboskłonie, a każdego ranka chowały go do snu. Niestety żadne materiały zdradzające położenie świątyni i arki przymierza nie zachowały się do naszych czasów.
  17. Mystheria

    Alicorny

    A ja mam inną teorię (prawdy się pewnie nie dowiemy, ale pogdybać można) i przedstawię ją wam w postaci historyjki, bo mam takie widzimisię Każdy z nas chyba wie jak powstała Equestria i że z początku była rządzona na równi przez trzy rasy kucyków: ziemskie, pegazy i jednorożce. Po ich zjednoczeniu panował pokój, nastało szczęście, miód i mleko. Niestety ówcześni władcy tak jak wszystkie inne kucyki byli śmiertelni i po długim i szczęśliwym życiu dobiegł jego kres. Śmierć władców to chwila rozpaczy i nieładu, co było idealnym momentem dla sił zła, które nie śpią i nie przegapią szansy, by zebrać ponure żniwo. Tak więc z mroku wypełzło to najstraszniejsze i najczystsze zło o niespotykanej mocy i z rządzą władzy tak ogromną, że nie ograniczało się tylko do ziemskiego padołu. Zapragnęło przejąć władzę także nad słońcem i księżycem, które do tej pory samoistnie wędrowały po nieboskłonie. Kryzys z tym związany dosięgnął wszystkich znanych ras żyjących na ziemi i zagrażał ich przyszłości, tak więc zebrali się wszyscy, najwaleczniejsi i najpotężniejsi. Wszyscy próbowali swych sił, lecz kolejno ponosili klęskę, a z każdą walką wróg stawał się jeszcze potężniejszy. Zdecydowano więc, że arcyzło może pokonać tylko czyste dobro wzbogacone o wszelkie możliwe cnoty. Nie armia, lecz jednostka musiała stanąć do walki... a w zasadzie dwie jednostki, dwie siostry, które poprzez swą czystość, mądrość i dobroć zostały wybrane do tego celu. To wokół nich zebrali się najmężniejsi wojownicy i najwspanialsi magowie z całego świata i to wtedy dzięki mocy ich wszystkich rzucono czar, jakiego nigdy wcześniej i już nigdy później nie widziało żadne oko. Czar, który wzbogacił te dwie klacze nie tylko w silne, zgrabne ciała, nie tylko w potężne i szybkie skrzydła, nie tylko w rogi obfitujące w najznamienitszą magię, lecz także uczynił je nieśmiertelnymi, by już zawsze czuwały na straży, w obronie cnót wszelakich i szczęścia swych poddanych. Przegnały one zło z powrotem w mrok, z którego wypełzło i objęły kontrolę nad słońcem i księżycem przywracając dobrobyt i harmonię. Tak oto pierwsze alicorny objęły władanie nad Equestrią. Jedyny problem w tym, że były one tylko dwie i same nie były w stanie zająć się wszystkimi problemami, jakie przez wieki nękały raz za razem ich królestwo. Tak więc idąc za przykładem pierwotnej znamienitej walki dobra ze złem wybierały one inne kucyki o czystych sercach, gotowych stawić czoła wszechobecnemu złu. Gdy dany kucyk okazał się godny wydobywały z niego ukryty potencjał i wzmacniały go, by ten także uzyskiwał moc trzech ras kucyków. Magia ta nie była jednak aż tak potężna, jak to pierwotne zaklęcie, więc tak powstałe alicorny nie były potężniejsze od księżniczek i nie były nieśmiertelne, jednak wspomagały je w ochronie królestwa na tyle, że było ono już na zawsze bezpieczne. Tak oto powstała rodzina królewska.
  18. Odcinek z napisami (tak jak poprzednio niestety podzielony na 2 części): http://www.youtube.com/watch?v=dB0NmXIRiNE http://www.youtube.com/watch?v=Krindj6XbG8
  19. Mystheria

    <<Spoilery>> sezon III

    To już chyba ostatni spoiler przed odcinkiem, przynajmniej ja już żadnego nie będę wyszukiwała i tłumaczyła. Oczywiście jak zawsze z napisami PL. http://www.youtube.com/watch?v=OSEzDQwoqeg
  20. Mystheria

    <<Spoilery>> sezon III

    Nie bulwersujcie się tak kucyki, złość piękności szkodzi A teraz dla odmiany... Łapcie piosenkę z napisami: http://www.youtube.com/watch?v=rAxucZDVVIA
×
×
  • Utwórz nowe...