Byłam na premierze.
Frozen oczywiście jest lepszy w animacji od Tangled (efekty 3D śniegu ), ale czegoś tam zabrakło w fabule, dostałam taki niedosyt po obejrzeniu... A, tak! Za mało Elsy. No i za szybko zaczęło coś się dziać między Kristoffem i Anną. Aha, minusem jest irytujący głos Anny w polskim dubbingu, nie przypadł mi do gustu po przyzwyczajeniu się do oryginalnej wersji ze spoilerów, ale już śpiewająca Anna wyszła idealnie. Lubię musicale, są całkiem fajne, no i w końcu to Disney, nic dziwnego, wyszło bardzo fajnie. Śpiewała Princess Kasia Łaska, królowa chórków w MLP.
Tangled jest o 20% lepsze jeśli chodzi o fabułę, może dlatego, że było tam dużo mniej głównych bohaterów, kto wie...
Tak czy siak na końcową ocenę mogę dać 9/10, mimo wszystko nie był to fatalny film, może trochę za krótki moim zdaniem.