Flutt

A więc oto moja lista:

5. Queen - I want it all

4. The Offspring - Can't Repeat

3. The Offspring - You're gonna go far kid

2. Rise Against - Behind Closed Doors

1. Rise Against - Help is on the way

Więc mam powiedzieć, którą klacz z animowanego serialu dla dzieci uważam za najpiękniejszą, tak? Okay...

Jeśli chodzi o "wygląd" to wybrałbym Fluttershy. Choć może to nie tylko przez wygląd, a i przez zachowanie i przez to że jest so cute...

Dzisiaj na zajęciach z Automatyki Napędu miałem obrabiarkę CNC z przymocowanym długopisem. Nie zgadniecie co narysowałem tą obrabiarką. Nie będę się rozpisywał, po prostu zapraszam do obejrzenia filmiku jak obrabiarka rysuje Lyrę:

Dźwięki w tle rozwalają xD szczególnie śmiech - haha Leżę, haha

A rysunek wyszedł super,

Gothic to jedna z tych gier, w które trzeba zagrać.

Ja, zacząłem od 2, dopiero później 1, więc pewne kwestie były dla mnie niezrozumiałe...ale to nieważne. W 2 zachwycił mnie system walki, fabuła, klimat, muzyka, postacie...generalnie wszystko. Gra bardzo przypadła mi do gustu. Później wziąłem się za 1. Fakt, trochę gorsza od 2. Ale biorąc pod uwagę fakt, że gra została wydana w takich latach, a nie innych to...i tak bardzo, bardzo dobrze. O właśnie, fajne też było to, że i w 1 i w 2 mogliśmy sami decydować o różnych rzeczach, jak dołączenie do wybranego obozu w 1 lub dołączenie do danej specjalizacji w 2.

Później zagrałem w dodatek do Gothic 2 - Noc Kruka. I co mogę o nim powiedzieć? Generalnie, tak naprawdę aż tak wiele się nie zmieniło, głównie został dodany Jarkendar. Nie przypadł mi on jakoś specjalnie do gustu, ale wciąż miał w sobie to coś. No i jest jeszcze jedna rzecz, za którą lubię ten dodatek - HARD MODE. Poziom trudności zwiększył się ogromnie. I tutaj było już ciężko .

Skoro już tak bardzo wychwaliłem tę grę, to przyszła pora na...te gorsze rzeczy. Czyli Gothic 3. Jednak zanim wyrażę swoją opinię, powiem tylko że grafika w tej grze jest naprawdę cudowna. Jednak to tak naprawdę wszystko co sprawiło, że w tę grę grałem. Wielu osobom, w tym również mi, gra straciła to coś...ten klimat. Jednak przez sentyment do starych części uważam, że warto w nią zagrać.

No i przyszedł czas na Gothic 3 Zmierzch Bogów...Niestety tutaj nie mogę powiedzieć już nic dobrego. Oprócz grafiki...nic. (Właściwie, to dla mnie Gothic powinien zakończyć się w 3, części, gdzie my wybieramy jego zakończenie.) W grę jakoś nie grałem za specjalnie długo, dlatego nie będę pisał nic więcej. Jednak z tego co wiem, gra nie cieszy się już taką popularnością jak poprzednie odsłony.

I została Arcania. Tutaj nie mogę powiedzieć nic. W grę nie grałem. Wyczytałem trochę komentarzy i opinii, obejrzałem kilka filmów na youtube i tyle...

No to tyle...Jeśli ktoś to przeczytał - to gratuluję .

Postanawiam uciąć sobie małą drzemkę.

Leży koleś na plaży z rogalem na czole.

Podchodzi do niego inny plażowicz i ostrzega:

- Niech pan się już nie opala, pan ma na twarzy wypieki.

No całkiem fajny fic moim zdaniem. Dla mnie ostatni rozdział fajny, jak pozostałe. Przypominał strasznie czytaną kreskówkę . No i Pinkie Pie Breaking The 4th Wall.

W lesie stoi leśniczy. Nagle przybiega drugi i mówi: - E Marek, widziałem jak dzik zaatakował twoją żonę. Na to drugi mu odpowiada: - Jak zaatakował to niech się teraz broni. BADUM! Suchar samego Strasburgera.

Jeśli chodzi o fici to nie czytałem ich zbyt wiele, 4 może 5. Wśród nich było już wymieniane w tym temacie Past Sins. Co ja mogę powiedzieć, historia urzekająca, epicka, wzruszająca, ciekawa i mógłbym jeszcze tak wymieniać...Podoba mi się również fic Pinkie Pie learns a new word. Naprawdę śmieszny, polecam . Podobają mi się również forumowe Chaos jest trwały jak czas oraz Shylitude.

"No tak, pokemony psychiczne potrzebują dużo snu...no cóż, żaden problem", pomyślałem i za pomocą magii umieściłem Ralts w łóżku. Korzystając z okazji postanowiłem znowu przestudiować swoje książki, aby tym razem dowiedzieć się czegoś o śnie psychicznych stworków. Miałem nadzieję, że znajdę jakieś ciekawostki lub coś co mogłoby mnie zainteresować.

"Zawsze coś..." - pomyślałem i skierowałem się do Ralts. Chciałem zobaczyć jak sobie radzi.

- Okej... - uśmiechnąłem się do Pokemona. Zostawiłem Ralts samą i zacząłem szukać w swoich książkach informacji na temat treningu psychicznych pokemonów.

Spojrzałem na pokemona, po czym wyjąłem z torby kilka jagód i położyłem obok niej. - No, więc masz już jedzonko i masz na czym trenować. Ja pójdę poszukać czegoś na temat treningu psychicznych typów...jestem pewien, że coś mam w tych swoich zbiorach. - powiedziałem do Pokemona i udałem się szukać czegoś na ten temat. - A jeśli czegoś będziesz chciała, to powiedz. - dodałem po chwili.

- Dobrze Ralts. Jak na pierwszą próbę to całkiem nieźle. A skoro wazon pękł, możesz teraz ćwiczyć lewitację na jego odłamkach. - powiedziałem do stworka.

- Dobrze ci idzie. - motywowałem Pokemona. - Staraj się również zachować go w równowadze. Postaraj się też mniej wysilać, a bardziej skupić na celu.

A co powiecie o tym? Dla mnie - bomba.

http://www.youtube.com/watch?v=q_Q__5jIQcM

- No...Spróbuj wyobrazić sobie, jak unosisz ten wazon. Wyobraź sobie, że nim kierujesz. - powiedziałem do pokemona mając nadzieję, że moje wskazówki choć trochę mu pomogą.

- Okej...Więc w takim razie może ci w tym jakoś pomogę. Choć w sumie nie wiem, czy pokemony używają magii w ten sam sposób co jednorożce. No, ale mam nadzieję, że może jakoś ci to wytłumaczę... - powiedziałem niepewnie do pokemona. - Jeśli chcesz przenieść jakiś przedmiot, to postaraj się na nim jak najbardziej skupić, a w myślach wyobrażaj sobie tę czynność. I ja tak w zasadzie robię...No cóż, nie wiem jak to z tobą będzie, ale myślę że możesz spróbować, prawda? - uśmiechnąłem się.

Użyłem magii, aby sprowadzić wazon blisko Ralts. Popatrzyłem na nią przez chwilkę i dość niepewnie zapytałem: - Więc...Podoba ci się ten wazon? Chcesz się nim pobawić? Czy może chcesz nauczyć się przenosić różne przedmioty?

- Słuchaj Ralts...chcesz coś porobić? - zapytałem Pokemona i używając magii postawiłem go obok siebie. Nie wiedziałem zbytnio co mam robić, ale miałem nadzieję, że pokemon jakoś przekaże mi to co chciałby mi powiedzieć.

Odetchnąłem z ulgą. Otworzyłem drzwi i wszedłem do mieszkania. - No Ralts, możesz zejść. - powiedziałem do Pokemona, po czym przelewitowałem jagódkę tak, aby mogła ją chwycić. A ja w tej chwili rozglądałem się po mieszkaniu, aby się upewnić, że tu też jest wszystko w porządku.

Cicho zachichotałem. I dalej szedłem.

Kiedy Fantasy mi pomachała, zrobiłem to samo. Jednak nie miałem zamiaru im przeszkadzać, więc szedłem dalej. - Prawda, że smaczne? Jak będziemy w domu, to dam Ci jeszcze trochę. - powiedziałem do pokemona.

Prze-lewitowałem jedną z jagódek na mój grzbiet i chciałem, aby Ralts ją wzięła. - Proszę! Myślę, że Ci posmakuję. - powiedziałem spoglądając w górę na pegazy wykonujące swoją robotę. Po czym dalej kierowałem się do mieszkania.

- Dzięki! - wziąłem worek z jabłkami. - To ja już będę leciał. Na razie! - powiedziałem do klaczy i ruszyłem w stronę domu.